Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Śnieżna dolina...

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Carinna
Młode


Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:36, 28 Gru 2012 Temat postu:


Kiedy Kariśka usłyszała zapewnienie, iż niewiedza nie jest w tym wypadku niczym złym, a ona chętnie jej to wyjaśni, zainteresowana podeszła bliżej, siadając tuż obok, obserwując uważnie jej poczynania. Następnie przeniosła spojrzenie na jej pyszczek (nie oczy!), spijając niemalże z niego wszelkie słowa wyjaśnienia.
- A skąd weźmiemy marchewkę na nosek? Już żadne nie rosną... - zauważyła rezolutnie. Nie potrafiła sobie wyobrazić, iż wyżej wymienione warzywo zastąpić można np. kawałkiem kijka, który na pewno gdzieś spod śniegu się wygrzebie tudzież odłamie od drzewa jakąś lichą gałązkę. Merdnęła radośnie ogonem. I co z tego, że śnieg jest zimny i mokry? Bałwan to naprawdę fajna sprawa, mała odczuwała wielkie podniecenie i ekscytację, związane z tym przedsięwzięciem. Tylko rzeczywiście, brak pomarańczowego korzenia może być przeszkodą, czy uda im się ją przeskoczyć? Na moment nawet utraciła entuzjazm i posmutniała, jej oczka przygasły. Ale kiedy dotknęła łapką śniegu, mimowolnie na powrót się uśmiechnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arlette
Dojrzewający


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:46, 12 Sty 2013 Temat postu:

Arletka zaśmiała się wesoło i przechyliła pyszczek.
- Ależ nie trzeba nam marchewki! Wystarczy jakis zakrzywiony korzeń, albo gałązka... Albo nawet kamyk! - rzekła entuzjastycznie wymachując swym ogonem na wszystkie strony.
Jak zwykle, podniecała się wszystkim wokół niej. Na chwilę jednak przestała starając się przypomnieć od czego zazwyczaj zaczyna się lepienie bałwana. Najpierw lepić kule czy może szukać wszystkich potrzebnych przedmiotów? Co prawda gdyby najpierw ulepiły, potem szukały bałwan mógłby się w międzyczasie stopić - przynajmniej tak jej się wydawało. Być może zatem należałoby najpierw odszukać wszelkie gałązki, kamyki i inne różnorakie przedmioty, które tylko uda im się znaleźć.
- Nie wiem od czego zacząć. Może na początek odszukamy trochę kamieni i gałązek? - zapytała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arlette dnia Sob 18:47, 12 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carinna
Młode


Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:56, 12 Sty 2013 Temat postu:


Niestety, Cariśka ma niesłychane kłopoty z myśleniem abstrakcyjnym. Marchew, to marchew, a nie gałązka czy korzeń, więc niech się jej rozmówczyni może zdecyduje w końcu, co służy za nos bałwana? Mała nadal, niestety, nie potrafiła wyobrazić sobie śnieżnego ludka, nie pojmowała także, dlaczego Arlette tak zmienia zdanie. Poczuła, jak narasta jej jakieś ciśnienie śródczaszkowe, zupełnie, jakby niewielka jej głowa miała za moment eksplodować. Przyłożyła więc mocno łapki do skroni. Marchew? Korzeń? Gałązka? Kamyk? Olaboga, to za ciężkie!
- Ale ani korzeń, ani gałązka, ani nawet kamień nie są marchewką! - rzuciła, totalnie zdezorientowana. Zaczęła pod nosem wyć, niczym samotnie pozostawiony pies. Niezbyt głośno. Łapkami teraz, dla odmiany, zatkała uszka, pozostawiając skronie samym sobie. Nie. Miała rację, wszystko co dobre, jest złe! Dlatego właśnie, by uniknąć niespodziewanych, fatalnych migren, trzyma sie utartych schematów, a każdy jej dzień jest dosłownie takim samym. Nie czyni niczego, co w jakikolwiek sposób odbiegałoby od przyjętych norm. Zerknęła na nią, przerażona, nadal cicho pojękując.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arlette
Dojrzewający


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:07, 12 Sty 2013 Temat postu:

- Nie są! Ale bałwany buduje się już baaaaardzoooo długo i każdy może dodać coś od siebie. Niektórzy przykładowo dają mu szalik albo czapke. A niektórzy robią mu nos z patyczków. - rzekła.
Spojrzała czule na Carinnę. Jak na szczeniaka wiedziała bardzo mało... O zabawach. Ale to trudno, przecież wszystko da się nadrobić! Czasami bardzo miło jest coś komuś tłumaczyć.
- Zatem m y też możemy coś w nim zmienić. Ważne, żeby było fajnie! - dodała po chwili.

Brak weny, przepraszam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arlette dnia Sob 19:07, 12 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carinna
Młode


Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:14, 12 Sty 2013 Temat postu:


Kiedy dostrzegła, że usteczka Arletki się rozchylają (co zapewne znaczyło, że będzie przemawiała) zaraz zaprzestała jęczeć i odstawiła wszystkie łapki twardo na podłoże. Zimne i puszyste. Śniegowe. Podłoże. Słuchała jej uważnie, udając, że rozumie.
- Dobrze. Więc szukamy kamyków, gałązek, szalików, czapek, korzeni - bo nie mamy marchewki. Dobrze. Pewnie będą pod śniegiem - zauważyła młoda rezolutnie, dumnie prężąc pierś. Nie jest źle, udało się młodej coś pojąć. Była wdzięczna "Cukiereczkowi" za to, iż okazywała wobec niej tak wiele cierpliwości. Dotąd nikt z nią tak długo nie wytrzymał, wmawiali jej, iż jest "autystyczna", co mimo wszystko nie było prawdą, choć Carinna wyraźnie prezentowała sobą kilka postaw, dla schorzenia tego charakterystycznych. Było ich jednak zbyt mało i momentami zbyt słabo dawały o sobie znać, by nazywać ją chorą. Gdyby było inaczej, nigdy nie pojawiałaby się w nowych miejscach i nigdy nie rozmawiałaby z nowo poznanymi istotami - jak chociażby Arletka - o lepieniu bałwana już nie mówiąc! Poruszyła radośnie uszkiem.


/ mnie dopada migrena, więc wiesz... też mi nie idzie -,-
nie ma za co przepraszać :D /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Carinna dnia Sob 19:16, 12 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eos
Młode


Dołączył: 12 Sty 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:51, 18 Sty 2013 Temat postu:

Nagle spomiędzy drzew wyszła dziwna istota o długich, giętkich nogach, dzierżąc w pysku ogromną kość. Wokół niej rozchodziła się woń zgnilizny - zapach śmierci. Z dumnie uniesioną głową wkroczyła na łąkę. Położyła się na śniegu, z początku nie dostrzegając rówieśniczek lecz potem zreflektowała się i wydukała z kością w zębach:
- Eść!
Po czym znów zajęła się kością. Wyjątkowo miała dobry dzień i na pierwszy rzut oka sprawiała wrażenie normalnego szczeniaka. Jednak, gdyby obserwować jej "zwykły" dzień, można by się trochę przerazić. Oczywiście zależy to od stanu psychicznego danej osoby. No, a jak wiadomo "normalność" to pojęcie względne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokuRai
Demoniczny Szpieg


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 0:16, 19 Sty 2013 Temat postu:

Koku wreszcie zawitała w jakieś krainie na czterech łapach. Kolor jej sierści zlewał się z grubą warstwą śniegu, która zamrażała jej biedne łapki. Wadera miała wysoko uniesioną głowę, tak samo jak ogon. Skrzydła złożone, a błękitne ślepia wlepione przed siebie. W brzuchu jej strasznie burczało. Ostatnio nic w ogóle nie jadła. Przydałby się jakiś wilk... znaczy zwierz na obiad.
Demonica naglę zatrzymała się, spoglądając na zgraję szczeniaków. Oblizała rząd czystych ząbków, radośnie robiąc dewa kroczki. Kokarda na jej plecach była idealnie zawiązana, wiatr tylko poruszał se nią dla zabawy.
- Patrz ile szczeniaków! Na obiad chyba starczy
Odezwał się wreszcie demon, który też najwidoczniej był głodny. Jakoś ta zmiana w człowieka go trochę ściszyła, ale jak widać wrócił cały i zdrowy. Wadera w ogóle się nie odzywała. Położyła tylko tyłek na ziemi, przyglądając się wilkom. Ona też kiedyś była taka mała. Mała i niezdarna. Małą, szukająca swojej matki. Wszystko się już niestety zmieniło. Wszyscy odeszli. Więc czas coś zjeść. Poruszyła ogonem, rozmyślając nad czymś. Rzucała na śnieg dość nietypowy cień. Dlaczego? Bo jej nie przypominał. Zniżyła łeb, wyobrażając ich sobie jako posiłek. Teraz to skusi się na wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eos
Młode


Dołączył: 12 Sty 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:39, 19 Sty 2013 Temat postu:

Wtem Eos coś usłyszała. Uniosła głowę - kość leżała przed nią, częściowo przykryta śniegiem. Odwróciła powoli łebek i rozejrzała się uważnie unosząc lekko oklapnięte uszy. Nowo przybyła doskonale wtapiała się w tło, a zasięg wzroku szczeniaka był ograniczony przez piracką opaskę, nasuniętą na jedno oko, więc nic nie dostrzegła. Zastanowił ją jednak niebieski błysk. Biorąc ów refleks za zwykłe przywidzenie, Eos znów zajęła się kością, próbując przeciąć ją na pół. Jednak wciąż była czujna, napięła mięśnie. Coś jej nie pasowało...Zerknęła na pozostałe dwa szczeniaki. Ciekawe, czy one coś zauważyły...

EDIT
Po dłuższej chwili, która zdawała się trwać w nieskończoność, Eos podniosła się z ziemi i chwyciła w zęby kość. Machnęła lekceważąco ogonem i odeszła z dumnie uniesioną głową.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eos dnia Śro 13:54, 20 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puszczyk
Beta Nocy


Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:57, 28 Kwi 2013 Temat postu:

Nucąc jakąś niezbyt skoczną melodyjkę, do doliny wkroczył samiec. Nie wyróżniał się wielkością, maścią, ani niczym innym. Wzrok miał utkwiony przed sobą, bacznie obserwując otoczenie. Przystanął w końcu, rozglądając się z zaciekawieniem dookoła. Śnieg, wszędzie śnieg. Przepięknie. Po prostu idealnie na wiosnę. Cudownie. Basior westchnął i przeciągnął się, a następnie usiadł. Nie było tu zbyt wielu ciekawych osobników, więc najpewniej długo tu nie zabawi. Ale na chwilę odpocząć można.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:09, 28 Kwi 2013 Temat postu:

Śladami Puszczyka przylazł tu Scatt, któremu zimowa atmosfera nazbyt nie przeszkadzała. A wręcz cieszyła, gdyż nie ma nic gorszego, niż wiosenne pyłki. Jego wzrok wychwycił pewną postać. Nic jednak nie zrobił, by zwrócić na siebie uwagę. Nawet marnego 'cześć' czy 'witaj'. Wolał położyć się, zanurzając nos w śniegu i porozmyślać. Bo czy nie właśnie na rozmyśleniach minęła mu połowa życia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puszczyk
Beta Nocy


Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:16, 28 Kwi 2013 Temat postu:

Słysząc kroki na śniegu, Puszczyk odwrócił głowę. Niemożliwe. Wilk otworzył szerzej oczy i napiął mięśnie. Zapach, wygląd, zachowanie, gesty, wszystko wydawało się takie samo. Ale czy prawdopodobieństwo spotkania brata bliźniaka w takim miejscu, po latach rozłąki było wysokie?
- TY - powiedział Puszczyk, zbliżając się do samca powoli. - TO TY? - zapytał nieporadnie, jednak nadal nie umiał wyjść z pierwszego szoku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:44, 29 Kwi 2013 Temat postu:

Scatt gwałtownie wyciągnął kufę ze śniegu, wzdrygnął się i stanął na czterech łapach. Rozejrzał się, niepewien kto go z rozmyślań raczył wyrwać, pytając czy to on. No ba, że to on. Znaczy, jeśli tamtemu chodziło o Scatt'a to tak, to właśnie był Scatt. A co jeśli nie szukał jego i się pomylił, co jeśli...
- Ja? - bąknął samiec patrząc się na Puszczyka i nie rozumiejąc go ani drobinę. - Ja to ja... Ja to Scatt... Chodzi o mnie...? - kontynuował niepewnie, mimowolnie przechylając łeb i nadal gapiąc się w drugiego samca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puszczyk
Beta Nocy


Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:49, 29 Kwi 2013 Temat postu:

- Nie, o twoją starą - powiedział samiec, mrużąc oczy i stając przed Scattem. Zaraz jednak się zreflektował. - Nie obrażając rzecz jasna naszej świętej pamięci mamusi. Ale... CO TY TU ROBISZ, CHOLERO JEDNA? - zapytał uprzejmie, rzucając się na brata (bo wątpliwości żadnych, co do tego, że trafił w końcu na bliźniaka, Puszczyk nie miał) i przygniatając go do ziemi. No, teraz na pewno mu nie ucieknie. NA PEWNO.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:54, 29 Kwi 2013 Temat postu:

- A-ale... - Scatt jednakowoż nie mógł dokończyć tego, co chciał powiedzieć, ponieważ został brutalnie przygnieciony do podłoża. - Ja tu... Przyszedłem. - dokończył wciąż nie rozumiejąc zaistniałej sytuacji.
Wilk usiłował zrzucić Puszczyka z pleców, bezskutecznie. Jego zbyt mała masa - no cóż, na siłce nigdy nie był - mu na to nie pozwalała.
- Złaźże, kimkolwiek jesteś! - nakazał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puszczyk
Beta Nocy


Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:03, 29 Kwi 2013 Temat postu:

Coś w Puszczykowej głowie zaświeciło. Lampka ostrzegawcza zabłysła czerwienią, kiedy samiec uświadomił sobie, co tu się wyrabia.
- TY MNIE JESZCZE ŚMIESZ NIE PAMIĘTAĆ? - powiedział oburzony. - NO PIĘKNIE. WŁASNEGO BRATA? - pragnę zauważyć, że Puszczyk cały czas mówił Caps Lockiem i nic nie zapowiadało się, żeby szybko go wyłączył. Stan jego irytacji był już skrajnie krytyczny, a emocje w wilku stawały się coraz trudniejsze do jakiegokolwiek zidentyfikowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:06, 02 Maj 2013 Temat postu:

Scatt chciał ponowić odganianie drugiego basiora ze swoich pleców. Ale ten powiedział coś w stylu, że jest jego bratem. Dafaq, przecież jego brat został dawno temu gdzieś tam, nie wiedział nawet gdzie.
- Że niby jak mu tam, no, nie pamiętam? - mruknął spoglądając na niego z niedowierzaniem. - TO JAK MASZ NA IMIĘ, HA? - spytał, robiąc tym samym największego troll'a ever.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puszczyk
Beta Nocy


Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:13, 02 Maj 2013 Temat postu:

- Już nie mam imienia - powiedział Puszczyk, mrużąc oczy. - NIE DLA CIEBIE - dodał, niczym zawodowy tsundere i oderwał się w końcu od Scatta. Następnie odwrócił i najzwyczajniej w świecie obraził. On został sam na sam z niebezpieczeństwami tego świata, podczas gdy bliźniak tak po prostu poszedł na własną łapę zwiedzać krainy? Tego było dla Puszczyka za wiele. Najwyższy czas na focha, nie ma w ogóle o co się sprzeczać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:38, 02 Maj 2013 Temat postu:

Scatt siadł nie przejmując się zbytnio zachowaniem brata. Także się odwrócił, wzruszył ramionami czy czymś tam i zaczął oglądać swoje tylne łapy. Oczywiście nie należy zapominać, że po tekście o braku imienia dla niego, Scatt wykonał minę wręcz identyczną do tej ze słynnego mema o nazwie mózg rozje...ny. Na pewno się podszywa, jestem poszukiwany przez służby specjalne i on chce mnie zabić. Czy coś. Nie dam mu się. Nie wierzę i tyle. pomyślał odwracając łeb i patrząc chwilę. Podrapał się po szyi. A co jeśli to jednak jest on?... Ta, akurat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puszczyk
Beta Nocy


Dołączył: 14 Kwi 2013
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:49, 02 Maj 2013 Temat postu:

Jak mógł, jak mógł, jak mógł? Przecież własnego brata nie poznał, ni po wyglądzie, ni zapachu, ni gestach? Musiał mieć amnezję. Na pewno miał amnezję. Przecież inaczej zupełnie nie da się tego wszystkiego wytłumaczyć. A może nie chciał po prostu znać Puszczyka i udawał, że go nie poznaje? To by wyjaśniało jego zniknięcie. Tak, tak było na pewno.
- MOGŁEŚ MI TO POWIEDZIEĆ PROSTO W TWARZ - rzekł poważnie, wciąż nie wyłączając Caps Locka, jednak odwrócił się znowu do swojego bliźniaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:25, 02 Maj 2013 Temat postu:

Podskok do góry. Skończ z tym caps lock'iem...
- ŻE NIBY CO?! - warknął na Puszczyka, będąc bardzo zirytowanym jego zachowaniem. - MÓJ BRAT MIAŁ IMIĘ, WIĘC SIĘ NIE PODSZYWAJ WANDALU TY. - dodał tykając go przy 'ty'. - Aalbo udowodnij, że nim naprawdę jesteś. - zakończył wzdychając.
Dziwna istota. Czy mój brat był dziwny? Nie pamiętam. Czy ja jestem dziwny? Nie wiem. Dziwne to wszystko jakieś... Pokręcone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 43, 44, 45 ... 47, 48, 49  Następny
Strona 44 z 49


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin