Wilcza łąka

Mack

Jak widać siedzę - odpowiedział do wilczycy, mierząc ją wzrokiem. Westchnął głęboko, kładąc się na mchu.

Chris

-Siedzisz?raczej obserwujesz... powiedziałam ze głupim uśmieszkiem.

Mack

Ty określasz to tak, ja określam to inaczej i gitara gra - powiedział patrząc na nią rozbawiony.

Chris

-Bardzo śmieszne....powiedziałam i zaśmiałam się pod nosem,podeszłam do cienia drzewa i usiadłam na trawie.

Kyuubi · Gość

Przyszła, choć miała zamiar iść do lasu zatrzymała się.
'Glebła' pod jednym z ciernistych krzaków.
Gorąco jak diabli, i tobie się na las zachciało! pomyślała.

Chris

Podeszłam do rzeki i napiłam się,póżniej położyłam się na trawie i myślałam.

Kyuubi · Gość

Położyła łeb na łapach, strzygąc uszami.
Chociaż tu jest cień wymruczała pod nosem zadowolona.
Machneła ogonem i skrzydłami, żeby zrobić ilzuję wachlarza.

Chris

Położyłam się na grzbiecie i popatrzyłam w chmury,zamyśliłam się i powiedziałam.
-Czy,ja jeszcze zobaczę moich rodziców?-spytałam samą siebie.

Kyuubi · Gość

Uniosła łeb, czując zimny podmuch wiatru.
Wstała.
Spojrzała na jakąś gałąź na poboczu.
Wzięła ją w łapy.

Wardress

Wbiegła za Kyuu. Ślepota... Już raz to przeżyła, w niczym jej to nie przeszkodziło, kierowała się węchem. - Starr.. - mruknęła oceirając się pyskiem o jej pysk.

Chris

Uniosłam łeb i spojrzałam na wodę,przyjrzałam się tafli wody i powiedziałam.
-Ja na prawdę wyglądam jak chłopak,nie jak dziewczyna...

Kyuubi · Gość

Tak? spytała, ale zaraz poczuła miękką sierść wilczycy.
Ślepa pomyślała.
Czarny ci pasuje odpowiedziała.

Wasp

Podszedł do siostry. Usiadł za nią obserwując przez chwilę ich odbicie w wodzie.
- Ty jak chłopak, ja jak dziewczyna... - powiedział ze śmiechem.

Wardress

- Czuję się teraz mała, ale silna. Nie wyglądam jak kiedyś, jak ta łagodna mamuśka, która wszystkim pomaga. - uśmiechnęła się złośliwie. Owinęła delikatnie swój ogon wokół ogona Kyuu mrucząc przy tym cicho. Tak, wyczuła Wasp'a i wilczycę, która miałą podobny zapach do niego. Rodzeństwo.

Chris

-hahah,tak niestety tak już zostanie na zawsze...powiedziałam z myślą o rodzicach.

Wasp

- Nie powinnaś się tym przejmować - powiedział cały czas patrząc na ich odbicie w wodzie. W końcu spojrzał na siostrę. - Ale Ciebie trapi coś innego.

Chris

-Co.... powiedziałam patrząc na brata.

Klotor

Przybiegł i schował się pod cieniem drzew, tam gdzie były 2 wilczyce.

Wardress

Odwróciła łeb w stronę Klotora. - Znów się.. widzimy. - mruknęła uśmiechając się lekko. Gdyby tylko mogła, spirunowałaby go spojrzeniem. Niestety jej anatomia po jeziorze zmian na to nie pozwalała. Przecież była ślepa. Otwarła powieki ukazując białe, puste ślepia.

Klotor

- Nooooo... - powiedział przeciągając samogłoskę "o". Usiadł