Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las Dębowy

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Raphael
Dojrzewający


Dołączył: 29 Gru 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:34, 02 Sty 2014 Temat postu:

Raphael szedł spokojnie, brodząc w śniegu po sam czubek nosa. Basior był stosunkowo niskim osobnikiem, przez co co chwilę pakował się w nieuchwytne dla jego oka zaspy, na dodatek dwa razy większe od niego samego. Szmaragdowe oczęta lustrowały każdy, nawet najmniejszy element z bezmiernym zainteresowaniem. Wodny usiłował zatrzeć w pamięci drogę, którą przemierzał, zanim trafił do powyższego lasku, coby nie zabłądzić. Był nowym ogniwem w krainie, więc i jego zakres wiedzy o terenach tego miejsca nie był obszerny. Nie mógł taki być; dopiero z czasem przyswoi sobie obszary wchodzące w jej skład i nie będzie zmuszony chodzić po omacku, modląc się w duchu, by nie natrafić na wrogie tereny.
Dotarłszy do towarzystwa, skłonił się lekko, a na jego płowym pyszczku wymalował się szeroki i promienny uśmiech, którym obdarzył wszystkich zgromadzonych.
- Witam - wyrzekł, przycupnąwszy sobie na śniegu. Szczęście, że miał stosunkowo grube futro, zdolne ochronić go przed mrozem. W przeciwnym wypadku byłby już cały zakatarzony i przemoczony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Duch


Dołączył: 05 Sie 2012
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:52, 04 Sty 2014 Temat postu:

Izabella dłuższy czas jeszcze pochrapywała gdy nagle usłyszała ciche słowa powitania.
Otworzyła jedno oko i wyjrzała zza suchych liści. Młoda duszyczka zauważyła beżowego wilka. Wstała ( na tyle ile duch może wstać) i niczym po ścianie zeszła po drzewie. Obserwowała chwilę wilka zastanawiając się czy podejść czy nie... Raczej jej nie zbije. Już nie. Wstrzymała powietrze i wolno podeszła do wilka.
- Ekhem... Hej. Nazywam się Izabella, a ty? Możesz mi mówić Izzy czy po prostu Bella. -Rzekła układając słowa.- Cóż, a to jest moja kotka Black mam jeszcze drugą ale gdzieś poszła- Szepnęła cicho gdy czarna kotka podeszła do wilka miaucząc na powitanie po czym uśmiechnęła się delikatnie. Wilk nie wyglądał na złego czy rządnego krwi każdej żywej istoty. Tak więc chyba nie ma chyba obawy, że jej kotce coś się stanie. A jeśli jednak zapewni mu horror. Prychnęła w myślach. Ona i Horror? Westchnęła. Nie jest typem tego kto mógłby coś komuś zrobić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Izabella dnia Sob 9:55, 04 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 10:55, 04 Sty 2014 Temat postu:

A więc jednak. To był mały duszek.
Lea wolnym krokiem ruszyła ku szczeniakom. Co robią tu tak całkiem same? Czemu mała duszyczka zmarła?
[color=#336633 - Cześć. - [/color]przywitała się - Można?
Ciekawe, czy szczeniaki pozwolą nadopiekuńczej staruszce się przysiąść?
Poprawiła mocno zużytą już chustkę na szyi. Robiło się zimno... Zima, śnieg, odmrożenia, przeziębienia... Jeśli uda jej się odzyskać posadę na pewno nie będzie się nudzić. Zima jest bardzo pracowitą porą roku. Z resztą... Lato nie lepsze. Podtopienia, udary, przegrzania, złamania... Ale cóż... Lubiła to, co robiła. To jest chyba najważniejsze, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Duch


Dołączył: 05 Sie 2012
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:21, 04 Sty 2014 Temat postu:

Izzy spojrzała na wilczyce. Ah, to była ta szara która romawiała z tą brązową wilczycą. Wzięła głęboki wdech i cicho rzekła:
-Tak, ja nie bende miała żadnych zastrzerzeń a ty?-Spojrzała na wilka przed którym unosiła się kilka centymetrów nad ziemią.
-Nazywam się Izzabella, ale mówi mi Izzy albo Bella.-Rzekła nieco pewnie po czym dodała ciszej. Ta wilczyca była od niej starsza . Gdzie jej maniery? Machnęła ogonem i zaczęła latać wokół wilków.

/Sory za krotki post ale nie mam weny za błędy też sory ale pisze na tablecie i nie zaznacza mi tu błendów./


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:08, 04 Sty 2014 Temat postu:

Uśmiechnęła się ciepło do małej wilczycy.
- Miło mi cię poznać Izzy. Jestem Lea. Możesz mi mówić jak ci się żywnie podoba, za stara jestem, by się przejmować - zażartowała.
Przez kilka pierwszych okrążeń usiłowała śledzić wzrokiem jej lot, później jednak dala za wygraną.
Coby przedłużyć post... Nagle całkiem spory, siwy i potargany wróbel sfrunął z gałęzi. Przekrzywił łepek, wpatrując się w wilczycę prawym okiem. Lewe zasnuwało bielmo.
Zaćwierkał głośno.
Lejkowata spojrzała na ptaka. To nie mógł być... Wyciągnęła ostrożnie łapę w jego kierunku.
- Alto? - zapytała cicho.
Wróbel weteran zaćwierkał ponownie, wskakując na łapę. Delikatnie zacisnął na niej niekompletny zestaw pazurków - brakowało jednego palca w prawej łapce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:36, 04 Sty 2014 Temat postu:

/Wybaczcie, nie miałam czasu na forum, jesztem :c

Carlsia otrząsnęła się z letargu dopiero wtedy, gdy Lea zniknęła sprzed jej boku. Zamrugała energicznie, po czym rozejrzała się, łapiąc każdym swoim zmysłem, gdzie też podziała się jej kompanka. Gdy w końcu ją odnalazła, zauważyła, że nie jest sama. Że stoi obok niedorosłych młodzieniaszków, próbując nawiązac z nimi konwersację. Westchnęła cichutko, w duchu, czując, że wcale nie pomaga Lei zapomniec o Sethu, a sobie wcale nie pomaga zapomniec o Taharakim.. Carls niespokojnie poruszyła końcem ogona, wręcz wykrzywiła, świadcząc światu o tym, że poczuła się nie do końca dobrze. Mimo to, próbowała to ukryc.
Zerwała z szukaniem tropu, po czym wolnym krokiem podeszła do małego ugrupowania, siadając nieopodal Lei w milczeniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Duch


Dołączył: 05 Sie 2012
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:09, 07 Sty 2014 Temat postu:

Izabella przekręciła śmiesznie łeb spoglądając na Leę z wróbelkiem.
Chyba się znali... Przystanęła i spojrzała na Raphaela.
-Czemu się nie odzywasz?
Zaraz po tym do ich grona przysiadła się skrzydlata wilczyca.
Skinęła łbem na powitanie jak nakazywała kultura i odchrząknęła.
-Dzień Dobry, nazywam się Izzy... Znaczy. Nazywam się Izabella ale możesz mi mówić Izzy.- Uśmiechnęła się przepraszająco i podeszła bliżej Carly.- Jak byłam jeszcze... Żywa zawsze chciałam mieć skrzydła. Jak to jest być żywym i wiedzieć, że w każdej chwili można odlecieć jak ptak, czy duch?- Spytała zafascynowana.
Black tymczasem bardzo była zainteresowana ptaszkiem. Jednym skokiem znalazła się na łopatkach Ley (?) oblizując się. Gdy wydawało się, że Black walnie ptaszka łapą aby potem zjeść, kotka uśmiechnęła się i podała weteranowi końcówkę ogona lekko schylając łeb. Zaraz po tym skoczyła na ziemię i uważnie patrząc na ptaszka czekała co ów ptak zrobi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:38, 07 Sty 2014 Temat postu:

/Lei/

Lejkowa uśmiechnęła się. Jak była w jej wieku też marzyła o skrzydłach... Chyba niedługo je sobie nawet sprawi...?
Wróbel tymczasem spojrzał na kota swoim jednym, nieco przerażającym okiem. Napuszył się tak, że wyglądał jak prawie idealnie okrągła pierzasta piłka. Zaszczebiotał głośno, przenikliwie. Nie lubił kotów. Ostatnie jego z nimi spotkanie bardzo źle się skończyło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:36, 08 Sty 2014 Temat postu:

Carly poczuła się nieco nieswojo, gdy twór z ektoplazmy podleciał do niej i zaczął pytac o jej uskrzydlenie. Doskonale zdawała sobie sprawę, że wiele istot, zarówno żywych, jak i martwych, zazdrościło jej kończyn lotnych. Że też ona po prostu się z nimi obudziła! Życzyła im szczerze, by także doznali takiego błogosławieństwa ze strony Opatrzności i spełnienia w tym rzadkim, ale pięknym marzeniu. Mimo wszystko, postarała się nie okazywac duchowi, że traktuje go inaczej. Uśmiechnęła się do niej. - Miło mi Cię poznac, jestem Carly - lekko się skłoniła, na znak szacunku dla ów bytu, po czym zerknęła na jedno ze swoich skrzydeł, unosząc je. - Wspaniałe, doprawdy - szepnęła po chwili zastanowienia. Pamiętała, jak sama miewała takie marzenia, jak chciała się wznosic na swoich kończynach lotnych niczym jej ówczesny partner.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Duch


Dołączył: 05 Sie 2012
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:36, 10 Sty 2014 Temat postu:

Black widząc napuszenie wróbla uniosła przednie łapy. Nie chciała mu nic zrobić. Widać, że wróbel był przyjacielem o wiele starszej wilczycy niż jej pani. Miauknęła przepraszająco i powoli odwróciła się do drugiej wilczycy zwanej Carly. Widać było, że weteran dużo przeszedł i uciekł od nie jednego kota. Wyrażała szacunek gdyż rzadko jakiemu ptaku udaje się uciec od kota.
Izzy tym czasem uśmiechała się delikatnie do starszych wilczyc.
-Pochodzicie z tej krainy czy gdzieś spoza?- Spytała strzygąc uchem i delikatnie machając ogonem.
- Ja jestem z daleka musiałam odejść z mych ziem gdyż w każdej chwili groziło mi porwanie przez rzekę...- Rzekła ciszej.
-Tak jak moi rodzice...- Dodała w duchu i westchnęła ciężko. Tak bardzo chciała być z nimi. Spuściła łeb ale zaraz znowu go uniosła. Wcale się nie smuci. A przynajmniej nie może tego okazać przy dorosłych wilczycach. Uśmiechnęła się znowu i spytała:
- A z jakiej jesteście watahy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:12, 10 Sty 2014 Temat postu:

Lejkowata nie bardzo wiedziała, co odpowiedzieć. Mała Izabella nie miała łatwego życia... Niestety można powiedzieć to o większości zamieszkujących Krainę wilków z poza terenów.
Tak na dobry początek... Warto chyba odpowiedzieć na pytania.
- Ja urodziłam się dość daleko stąd, ale do Krainy przybyłam jako dziecko. Należę od tamtego czasu do Watahy Ognia. A ty do jakiej watahy dołączyłaś?
Niestety ograniczone możliwości telefonu nie obejmują ani pisania kilometrowych postów, ani kolorowania wypowiedzi. No cóż...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:59, 13 Sty 2014 Temat postu:

Skrzydlata przyjrzała się z uwagą pojętnej kotce, która z pewnością nie była typem kota, który rzuca się na każdego ptaka z uciechą, że może go wystraszyc i powyrywac kilka piórek - nawet, jeśli nie ma ochoty robic mu krzywdy. Uśmiechnęła się pod nosem. Ma dobrą panią, skoro tak. Rzadko spotykane. Swój wzrok skierowała zatem na niesamowitą, choc niematerialną panią, która zdawała się lekko przygnębic słowami, które sama wypowiedziała. To było nieco zastanawiające. - Ja również jestem spoza krainy, ale od kiedy tu jestem, swą karierę prowadzę na szczeblach Watahy Wody - wypięła się dumnie. Czuła się wyjątkowo, reprezentując watahę, z której mało kogo się spotyka. Nie lubiła się jednak obnosic ze swoją rangą. I tak uważała, że na nią nie zasługuje.
Odruchowo poruszyła nozdrzami, by złapac zapach Izzy, ale - niestety. Przyzwyczajenie wygrało z inteligencją. - A Ty? - poprawiła się zaraz i skarciła w duchu za tę niesuboordynację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Duch


Dołączył: 05 Sie 2012
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:06, 14 Sty 2014 Temat postu:

Wilczyca machnęła ogonem.
- Ja również pochodzę z watahy wody.- Uśmiechnęła się do Carly uprzejmie i rzekła do Lei:
-Masz ślicznego wróbelka- Spojrzała się na niego swoim jasnym okiem.
Black tymczasem błyskawicznie zorientowała się, że wilczyca o imieniu Carly przypatruje się w jej kierunku. Jest gdzieś brudna? Na jej głowie dzika kura zniosła jajko? Złotooka spojrzała się na swoje czarne futerko i miauknęła pytająco. Za chwilę w krzakach pojawiło się całkowite przeciwieństwo Black. Biała kotka o niebieskich oczach. Amiru spojrzała się na wróbla i zniżyła łeb cicho skradając się. Czarna podeszła do kociaka i pacnęła go łapą. Biała kotka miauknęła oburzona i dostała po raz kolejny w pysk.
Izabella spojrzała na poczynania kotek i kiwnęła głową. Nie uczyła czarnej kotki niczego a i tak wie co robić. Umie odróżnić dobro od zła i nie raz wyciągnęła ją z tarapatów. Jednak Amiru... To już inna historia. Black próbuje ją czegoś uczyć a i tak zawsze kończy to się bójką miedzy kotami. Siadła tak aby być przed wilczycami i spytała cicho:
- Czy uważacie, że jestem odrażająca jako duch?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:28, 14 Sty 2014 Temat postu:

Lea zerknęła na wróbla. Ładnego...? Jak był mały, to był słodki. Teraz można nim straszyć szczenięta. Ale... Jeśli Belli się podoba...
- Dziękuję - uśmiechnęła się raz jeszcze. I ona jeszcze się dziwi, od czego jej się zmarszczki robią?! Za dużo się uśmiecha, ot co. - Nazywa się Alto.
Alto bynajmniej nie przejmował się komplementami. Mia lepsze zajęcie - piorunował kotkę jednookim spojrzeniem. Drugie oko stracił w walce z osobnikiem jej gatunku... A toto było jeszcze małe. Mógłby się przykładnie zemścić, nauczyć kociątko szacunku do ptaków... Miła perspektywa.
Lejkowatej za to uśmiech jakby zszedł z pyszczka, gdy usłyszała słowa młodej.
- Skądże! Jak możesz tak mówić! Przecież nadal jesteś sobą. Nie wątpię, że jesteś wspaniałą osóbką, Izzy. Jeśli ktoś tego nie doceni tylko dlatego, że nie jest w stanie cię dotknąć, to z nim jest coś nie tak. Nigdy tak o sobie nie myśl. Nie jesteś odrażająca.
Lei znów załączył się tryb "nadopiekuńcza mamuśka". Słowa Izabelli na kilometr pachniały jej depresją, ta zaś samobójstwem. Nie przyszło jej do głowy, że samobójstwo w tej postaci jest awykonalne. Chciała pomóc małej... To co, dasz się starej Lejkowatej adoptować? Wyżywienie będzie tańsze, niż gdyby miała własne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Duch


Dołączył: 05 Sie 2012
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:44, 14 Sty 2014 Temat postu:

Black bez wzruszenia pacała Amiru łapą gdy ta zbliżała się do wróbla. Co to to nie. Nie pozwoli aby ta mały, wredny i bezmyślny dzieciak zbliżał się do tego ptaka. Skoro jej nie pozwolił się przywitać to Amiru też nie pozwoli. Ba! Wydłubie jej oczy jak... paprykę z oliwki (xd).
Izabella przytaknęła.
Alto śliczne imię. Śliczny ptak o ślicznym imieniu. On cały jest śliczny!
Spojrzała na Leę. Uważała, że wcale nie jest odrażająca. Izzy myślała inaczej. Bała się, że będzie omijana i wyśmiewana a tu proszę!
- Dziękuję...- Uśmiechnęła się do wilczycy. Polubiła ją. A jeśli chodzi o fakt adoptowania. Izzy nie odmówiłaby ale Lejkowata nie musiałaby dużo z nią robić. I tak jest martwa więc nawet nie musiałaby jej wykarmiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:59, 14 Sty 2014 Temat postu:

/przecież mówię, że będzie tańsze! XD/

Śliczny ptak? Chyba opis został przegapiony... Alto w dużym streszczeniu: jest slepy na jedno oko, nie ma jednego palca i ma potargane, siwe pióra, sypiące się na dodatek jak igły z choinki po świętach. Jeśli już upieramy się przy tworzeniu dziwnych porównań.
Ów ptak zdecydował właśnie, że podejmie działanie. Zaświergotał przeraźliwie i skoczył na kociątko, uderzając mocno dzióbkiem w łepek. Nie wiedział, ile to daje. Po prostu walił ile wlezie. Nienawidził kotów.
Lea jakoś nie zauważyła całego zajścia. W końcu była zajęta, rozmawiała.
- Nie musisz dziękować, taka jest prawda. Daj znać, jakby ci ktoś dokuczał. Znam parę wilków, które chętnie by go nieco nastraszyły... Nie myśl o sobie źle, a zobaczysz, wszystko będzie dobrze.
Uśmiechnęła się do wilczycy. Dostała pozwolenie na matkowanie... Na pewno je wykorzysta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Duch


Dołączył: 05 Sie 2012
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:00, 15 Sty 2014 Temat postu:

Izabella mówiąc na myśli, że ptak jest śliczny nie myślała o cukierkowym ptaszku w dolinie tęczy. Zdążyła zauważyć, że ptak jest ślepy i nie ma palca po za tym wylatują mu pióra. Ale to wszystko ze sobą współgrało i Izabelli się podobało. Może prościej? Alto był tak brzydki, że aż śliczny.
Amiru dostając po głowie ptasim dziobem próbowała złapać pazurami kota. Black syknęła i rzuciła się na białą kotkę. Amiru walczyła to z ptakiem to z dwa razy większą kotką. Jak każdy kot w końcu poddała się i pobiegła gdzieś w las miaucząc wściekle. To mogło być jej śniadanie!
Black spojrzała na ptaka.
-Nic ci nie jest?- Spytała krótkim miauknięciem
Izabella słuchała wilczycy z lekkim uśmiechem.
-Naprawdę dziękuję. Normalny wilk podejrzewam odwrócił by się i zajmował swoimi sprawami a nie przejmował się mną. Szczerze mówiąc jak... Zed mnie zabił myślałam, że będę omijana.- Siadła unosząc się w powietrzu. Pod nią zebrała się mgła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:59, 15 Sty 2014 Temat postu:

Wróbel spiorunował wzrokiem czarną kocicę. Gada... Koty nie gadają. Ptaki z resztą też nie. Z tego powodu nie mógł jej odpowiedzieć nawet, gdyby zamierzał.
W gruncie rzeczy był z siebie zadowolony. Mała dostała od niego nauczkę, jak urośnie ptaków nie tknie. Przez sam fakt bycia kotem już na to zasłużyła...
Lea tymczasem słuchała uważnie. Zed... Nic jej to nie mówiło. Ale... Przecież nie od parady ma przyjaciół: magów i wojowniczkę! Poprosi Elenę, a ta usadzi owego Zeda na właściwym takim wynaturzeńcom miejscu. Albo Jaela... Nie, Jael chyba za bardzo się zmienił. Magia już mu nie idzie jak dawniej... To może Viktoria? Raven? Taak... Raven byłby dobrym wyborem. Nasłać demonicznego ojczulka na wilka, który ośmielił się zabić szczenię!
- Nikt cię nie będzie omijał, Izzy. A co z twoimi przyjaciółmi? Co oni na tę drobną zmianę stanu skupienia? Nie sądzę, by zamierzali cię opuścić. Jeśli chcesz, to znam parę osób, które przywołają tego całego Zed'a do porządku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 9:02, 17 Sty 2014 Temat postu:

Carls poczuła się nieco wyobcowana, gdy Lea i Izzy zajęły się wzajemną adoracją i rozmową. Delikatnie skuliła uszy, po czym zaraz dziarsko je postawiła na baczność. Nie przyszła tu, by siedzieć i słuchać pogawędek - przyszła coś upolować i zaspokoić brzuch pusty, pusty od wielu dni. Ziewnęła, po czym cicho, cichuteńko wycofała się z pola bitwy i oddaliła się kilka metrów dalej, za drzewa. Zaraz potem zaczęła łapać trop - z nosem wysoko w powietrzu, a zaraz potem tuż przy glebie. Miała ochotę na tłuściutkiego królika. Ślina naciekła jej do pyska, gdy tylko pomyślała o wpijaniu kłów w jego mięsko, miękkie niczym masło i gorzką, metaliczną posokę, wypełniającą całe wnętrze, cały przewód pokarmowy.. Dość, bo userka się robi głodna ._.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Duch


Dołączył: 05 Sie 2012
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:31, 18 Sty 2014 Temat postu:

Izabella uniosła wzrok i spojrzała na odchodzącą Carly. Otworzyła pyszczek chcąc coś powiedzieć a potem go zamknęła. Wilczyca najwyraźniej na coś polowała. Nie chciała jej przeszkadzać. Balck tymczasem westchnęła cicho. I weź tu się z kimś zaprzyjaźnij. Siadła obok wtulając pysk w swoje czarne futerko tak, że wyglądała jak ciemna kulka ze złotymi oczami.
-Cóż, jestem tu nowa i dotychczas zdążyłam poznać ciebie, Carly i Haribo. Haribo poznałam przed tym jak Zed mnie zabił a potem szybko uciekłam, żeby jego cienie mnie dopadły. Nie zdążyłam poznać jego zdania na moją śmierć.- Skuliła lekko uszy i westchnęła ciężko.
Machnęła ogonem i spojrzała na kotkę.
Black tymczasem patrzyła n to na wilczyce to na wróbla. Wstała ciężko i przeszła trochę głębiej w las. Uniosła pysk wychwytując jakieś zapachy. Czy to był Leming? Tego dziadostwa to nie znosiła. Małe, wredne i gryzie. Truchtem szła za zapachem a po chwili jej oczom pokazał się małe rude chomiko- myszko- coś podobne. Skuliła się i skoczyła w górę. Gryzoń zapiszczał za wściekle i zaczął gryźć kotkę po łapach. Black ugryzła gryzonia i rzuciła gdzieś. Jak mógł! Jej biedne, szlachetne łapki zostały chamsko pogryzione! Skoczyła na niego wbijając pazury w głowę i ostatecznie zabijając. Należało mu się. Wchłonęła futrzaka i zadowolona z swego poszła do wilczyc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 10 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin