Las Śniegu

Daria

Przyszła do lasu, opuszczałego pełnego tropów na śniegu i pełnego zwierzyny. Usiadła nad zaśnieżonymi drzewami i głazami i zawyła radośnie w stronę słońca , które ciężko wznosiło się nad niebem, jakby miałoby opaść.Postanowiła wstać Daria i coś upolować. Upolowała królika a po posiłku schowała resztki na potem i zasnęla :roll:

Chris

Przyszłam powolnym krokiem,w śniegu zostawiłam ślady łap,rozejrzałam się,weszłam na kłodę drzewa a mą grzywkę porywał zimny wiatr.

Daria

Wiatr sypnąl śniegiem a Daria przebudziła się, otrząsła z śniegu i zawyła melodyjnie

Speed

Krokiem żółwia na teren lasu wkroczył rosły basior, śnieg uginający się pod jego ciężarem, dawał mu do zrozumienia że to dla niego odpowiednie miejsce. Położył się przy drzewie, rozmyślając o ostatnich wydarzeniach.

Magic Darkness

Szybowała po nocnym, obfitym w gwiazdy niebie.
Wiatr wyjątkowo mocny, nie czuła potrzeby na zbędne w tej chwili machanie skrzydłami.
Momentalnie wylądowała na jednej z gałęzi. Niebieskie ślepia zmierzyły ową zaśnieżoną okolicę, miejscami wręcz bezwiednie powracając na czarne sklepienie.
Pustka w głowie. Zupełny brak jakichkolwiek myśli.

Speed

Spojrzał na przybyłą wilczycę "Kto to jest?" pomyślał, wstał i podszedł do wadery - Witaj

Magic Darkness

Wszystko się zmieniło. Wilki, miejsca, otoczenie. Nawet powietrze ma inny, obcy zapach.
Czuła się... Co najmniej dziwnie.
Lekko skołowana zerknęła na nieznajomego, który się do niej odezwał. A może jej się po prostu zdawało? Nie potrafiła już odróżnić swoich wyobrażeń od rzeczywistych faktów.
- Witaj... - odparła słowem, świdrując go nadzwyczaj mętnym wzrokiem.

Speed

Nie wiedział co powiedzieć, czy w ogóle coś mówić, w obecności tej wilczycy czuł się dziwnie - Chciałem się tylko przywitać - odparł patrząc na wilczycę, zrobił parę kroków w tył i położył się.

Magic Darkness

Złożyła pokaźne, czarne skrzydła.
Odczuła na sobie chłód tego zimowego miejsca, przycisnęła je mocniej do siebie.
Mimowolnie śledziła wilka, próbując utrzymać z nim kontakt wzrokowy.
- Jak Ci na imię? - choć namiastka rozmowy. Jej pysk zdobił bezwyraz,
którym doskonale ukrywała burzliwe odczucia wewnątrz.

Speed

- Zwą mnie Speed - odparł - A ty? - spytał szurając nerwowo ogonem po śniegu, oparł łeb o przednie łapy, nadal patrząc w oczy wilczycy.

Magic Darkness

- Magic D... - urwała, wykrzywiła się nieco. - ...Magic.
Zmrużyła nieznacznie oczy, pozbawiając je częściowo blasku.
Czyżby była aż takim złem? Zaśmiała się ponuro pod nosem, odganiając niezbyt przyjemne obrazy, które nachalnie przedstawiały się w jej umyśle.
...Koniec rozmowy?

Speed

Poczuł się... lepiej! Prze teleportował się na czubek drzewa - Miło mi - powiedział i uśmiechnął się.

Magic Darkness

Nieco zdezorientowana tak nagłą zmianą położenia rozmówcy, natychmiast uniosła wzrok na koronę drzewa. Teleportacja... Potrząsnęła energicznie łbem, przecząc samej sobie.
- Mi również... - odpowiedź skierowana bardziej do powietrza. Odbiła się od konaru, machinalnie rozłożyła skrzydła. Ślad jej lotu wyznaczały opadające ku ziemi czarne pióra. Zatoczyła krąg, po czym przysiadła obok Speed'a.

Speed

- Wiem iż moja ciekawość może doprowadzać do szału ale, długo jesteś w tej krainie? - spytał patrząc na wilczycę.

Magic Darkness

Zmrużyła nieznacznie ślepia, próbowała sobie cokolwiek przypomnieć.
Wpatrywała się tępo przed siebie. Wzięła głęboki wdech.
- Rok... Może i ponad... - nie miała nic do ukrycia. Przynajmniej w tej kwestii.
- ...Chociaż tutaj czas płynie zupełnie inaczej. Dla jednego może wydawać się zaledwie miesiąc, dla drugiego ćwierć wieku...

Speed

- Yhy - mruknął tępo, co u niego zdarzało się bardzo rzadko - Ja czuję jakbym przebywał tu już dobre dwa lata, a przeżyłem tylko miesiąc - powiedział - Ale co ja tam wiem, nie znam nawet daty swego urodzenia

Magic Darkness

Coraz ciemniej. Chociaż niebo było niebieskoszare, to z południa ogarnęły je bure, wieczorne chmury. Wykrzywiła wargi w bladym uśmiechu.
- Noc? - łypnęła badawczo na Speed'a, czekając na potwierdzenie.
Pominęła temat krainy. Zaiste, nie jest ona zbyt przyjemnym miejscem.

Speed

- Tak, noc - potwierdził, zaczął szurać ogonem po liściach, spojrzał w górę - Uwielbiam tą porę

Daria

Wstała i zaczęla lepić z śniegu kulki żeby się nimi bawić.

Speed

Wstał - Niestety, muszę uciekać - powiedział i zeskoczył z drzewa, zaczął zmierzać w stronę wyjścia, spojrzał jeszcze tylko na Magic i kiwnął jej głową.