Stare Dworzyszcze

Wasp

Położył się na zniszczonym parapecie, tak samo jak wczesniej. Owinął łapy ogonem, a pysk oparł na chłodnej, kamiennej ścianie.

Kyuubi · Gość

Podniosła prawą łapę, patrząc na wodę zdrowym okiem. Chociasz na lewe też widziała. Napięła mięśnie i wskoczyła na większy kamień. Długi ogon dodał jej zwinności więc bez problemu znalazła się na głazie. Usiadła, strzygąc uszma.

Wasp

Jeszcze raz spojrzał przelotnie na wilczycę. Wzdrygnał się gdy powiał chłodny, wieczorny wiatr. Stwierdziwszy, że już pora wracać do legowiska, wstał i wyszedł powolnym krokiem.

Kyuubi · Gość

Spojrzała za wilkiem. Jękneła cicho, wstając. Przebrneła przez wodę i powolnym krokiem zaczęła odchodzić w stronę północy. Bolało. Strasznie. Jękneła znów, znikając za horyzontem.

Wasp

Wrócił na teren starego, zniszczonego dziedzińca. Na chwilę zatrzymał się na omszałych schodach - spodobało mu się to spokojne, ciche miejsce. Wszedł wgłąb ruin, wskoczył na to samo okno co poprzednio i położył się wygodnie.

Renna

Wbiegła tu,szukając Waspa.Gdy go zauwazyla,Natychmiast podbiegla i usiadła koło niego.Przytuliła się do niego.
-Ale mi strachu narobiłes.-powiedziala nagle.Polizala go po pysku.

Wasp

- Renna! Gdzie się podziewałaś? Martwiłem się...- Niesamowicie ucieszył go widok ukochanej. Mocno ją przytulił i powiedział. - Narobiłem Ci strachu? Czym?

Renna

-Sama nie wiem.-powiedziala śmiejąc się.
-Ale to,ze mnie nie było,to nie moja wina...znowu ci durni ludzie...-mrukneła z lekkim przyjaznym uśmiechem.

Wasp

- Ludzie? - powtórzył po wilczycy. Na jego pysku pojawił się cień zaniepokojenia, lecz po chwili ustąpił radosnemu uśmiechowi. - Nawet nie wiesz jak chciałem Cię zobaczyć...

Renna

Lizneła go za uchem.
-Ludzie to karaluchy zatruwające życie,ale mnie nic nie obchodza.-powiedziala.Przytulila się do niego.

Wasp

Objął ją mocno łapą. - Tak, ludzie to niepotrzebne śmieci. Ale bywają niebezpieczni i trzeba się z tym liczyć - powiedział.

Renna

-Taak.-powiedziala zamykając oczy.Poczula lekki wiatr.Westchneła.SPojrzała na zachodzące słońce.

Wasp

- Ostatnimi czasy bardzo polubiłem to miejsce - powiedział nagle i uśmiechnął się. To stare dworzyszcze nie kojarzyło mu się z miłymi wspomnieniami, jednak lubił je.

Renna

Ziewneła.Spojrzała na to miejsce.Lubila takie..ale może nadczesł czas,by zmieniła się?Nie wiedziala,co ma robic.

Wasp

Spojrzał na Rennę badawczym wzrokiem. - Coś się stało? - spytał mrużąc oczy.

Renna

-Nie,a co?-powiedziała.Myślała głównie o zmienie harakteru.Nie chciała ciągle być taka delikatna.Zamiana by się przydała.

Wasp

- Po prostu wyglądałaś jakbyś bardzo poważnie się nad czymś zastanawiała - odpowiedział. Uśmiechnął się.

Renna

-myślę-powiedziala.Usmiechnela się.Zamkneła oczy.Nie była senna,nie wiedziała co chce.

Wasp

- A można wiedzieć nad czym? - spytał. Szczery, szeroki uśmiech wręcz przykleił się do jego pyska.

Chris

Przyszłam powolnym krokiem,z opuszczonym łbem,za uwarzyłam mojego brata,skradłam się za niego i nagle wskoczyłam na niego,nie zeszłam z niego,tylko powiedziałam.
-Cześć,mój bracie jak ja cię dawno nie widziałam,co tam u ciebie???-.