Stare Dworzyszcze

Sepira

spojrzała na smoki....

Dragonus · Gość

wiedizałem wilki

Okai

Look na oba wilki, poczym look na smoka. Ziewnęła i padła na bok ja gdyby nigdy nic.

Dragonus · Gość

poleciałem w głąb lasu i wróciłem z dwiema sarnami-chcesz jedną-powiedziałem do okai

Okai

-a chętnie -odpowiedziała i wzięła sarnę.

Dragonus · Gość

zaczałem wcinac sarne

Okai

Rozerwała sarnę na dwie części i połknęła je.

Dragonus · Gość

połknałem ostatnia część sarny

Okai

Ziewnęęęęła przeciągle. -jak długo tu jesteś?

Dragonus · Gość

nie wiem nie liczyłem

Mack

Zjawił się, zaczaił się na zwierzynę.

Renna

Przybiegła zrozpaczona.Wpadła przypadkowo na drzewo.Usiadła obok zamku.Położyła sie zakrywając łeb by nie ukazać łez.

Wasp

Długo kręcił się po okolicy zanim w końcu dotarł w to miejsce. Martwił się o Rennę. Przystanął przy jednej ze ścian starego zamku i rozejrzał się. Niedaleko leżała dobrze mu znana postać. Ruszył w jej stronę.
- Renna... - powiedział cichutko.

Renna

-Tak.-powiedziała nie podnaszając łbu.Podniosła go po paru minutach.Spojrzała na Waspa.Zmrużyła oczy.Spojrzała w górę.

Wasp

Zbliżył się do niej o kilka kroków. Nie był pewny czy nie uraził czymś Renny na polanie. Ale czym? Przecież nie powiedział jej nic przykrego...
- Czy... coś się stało? - spytał nieśmiałym głosem.

Renna

-Nie...nic.-powiedziała.Spojrzała na niebo a potem z powrotem na Waspa.
-Zmienił się.-pomyślała.Wstała.

Wasp

- Renna, przestań udawać - odparł przyglądając jej się uważnie. Ruszył w stronę Renny, zrobił kilka kroków, ale zawahał się i zatrzymał się w połowie drogi. Dodał - Dobrze wiem, że coś jest nie tak.

Renna

Spojrzałą na niego.
-Cokolwiek się stalo nie mogę tego zmienić.-powiedziała siadając.Przechyliła głowę na prawą stronę.

Wasp

Usiadł obok Renny. Jej zachowanie zdawało mu się być bardzo dziwne, tym bardziej że jeszcze niedawno zachowywała się całkiem normalnie... nie miała powodu by się na niego obrazić. Popatrzył uważnie na Rennę i zapytał:
- Co konkretnie się stało?

Renna

-Cokolwiek się stało to mineło.I mam adzieję że się się ie powtórzy.-powiedziała.Spojrzała w niebo i na księżyc.