Stare Dworzyszcze

Wasp

Wymijające odpowiedzi Renny zaczęły go drażnić. Jeszcze raz powtórzył swoje pytanie:
- Co dokładnie się stało? Uraziłem Cię czymś? Ktoś Cię skrzywdził? Powinienem wiedzieć, nie sądzisz?

Renna

-Ehh.Miałeś siostre ona zgineła.Mój brat także.-powiedziała.Spojrzała na gwiazdy.Opuściła łeb.Przękneła mocno ślinę.

Wasp

- Oh... - mruknął. - Nie wiedziałem... przykro mi.
Nie wiedział co powiedzieć. Renna nigdy nie mówiła o swojej rodzinie... Nie wiedział jakie stosunki łączyły ją z bratem i kiedy on zginął. Nie zapytał o nic więcej. Uznał, że jeśli Renna będzie chciała mu powiedzieć to zrobi to sama.

Renna

-Jedyny mi pozostał z rodziny.-powiedziała kładąc się.Spojrzała jeszcze raz w niebo.Opuściła łeb.Arklin......teraz wolała o nim nie mówić.

Wasp

Położył się obok Renny i popatrzył na nią smutno. Widział, że wspominanie o bracie boli ukochaną. Milczał przez chwilę po czym dodał cicho:
- Jeśli nie chcesz o tym mówić, rozumiem...

Breishe

Brieshe weszła skinęła Waspowi ignorując kompletnie Rennę usiadła pod drzewem machała ogonem.

Renna

Spojrzała na Waspa.Następnie jednym okiem spojrzała na Breishe.Przechyliła łeb.Uśmiechneła się po czym przytuliła się do Waspa.

Wasp

Odwrócił się i zauważył Breishe. Kiwnął głową na powitanie delikatnie się uśmiechając. Potem oparł łeb o grzbiet Renny. Nie bardzo rozumiał po co w ogóle mówiła mu o swoim bracie skoro tak ją to ruszało.

Breishe

Uśmiechnęła się od Waspa, zmrużyła oczy i ułożyła łeb na łapach. Zamknęła oczy i zaczęła gorączkowo rozmyślać.

Renna

-To..dzięki niemu żyję.-powiedziała zamykając oczy.Spojrzała w niebo.Przytuliła się do Waspa.Zamkneła oczy.

Wasp

Westchnął cicho. Czy Renna nie chciała o nim mówić czy po prostu nie wiedziała jak?
- Renna... - zaczął i zawahał się przez chwilę, lecz dokończył. - Jeśli nie chcesz o tym mówić, jeśli to dla Ciebie trudny temat to nie mów.

Renna

-Kocham cię-powiedziałą.Zamknełą oczy.Otworzyłą je i spojrzałą na gwiazdy a następnie na księżyc.Zasneła.

Wasp

Popatrzył tylko na Rennę, nic nie odpowiedział. Nie chciał sprawiać jej przykrości i nie mówił głośno o swoich wątpliwościach.

Renna

Obudziła się.
-Wasp.................-powiedziała.Usiadła.Spojrzała jeszcze raz w niebo na księżyc i zwróciłą wzrok na nim.

Wasp

Rozmyślał nad wszystkim co łączyło go z Renną... I o tym co go dzieliło. Usłyszawszy jej głos rozejrzał się zaskoczony nie bardzo zdając sobie sprawę z tego, co się dzieje.
- Tak? - spytał cicho.

Renna

-Powiedz mi tylko jedno.Czy ty mnie jeszcze kochasz.-powiedziała.Spojrzała na gwiazdy.Opuściła nisko łeb.Położyła go następnie na łapach.

Wasp

Spuścił głowę zastanawiając się nad tym, co ma teraz powiedzieć. Nie chciał ranić Renny i mówić jej, że już jej nie kocha. Zresztą... czy na pewno jej nie kocha? Sam już nie wiedział. Zdobył się tylko na ciche wyjąkanie:
- Renna... Ja... Sam już nie wiem co czuję...

Renna

Spojrzała na niego.
-Powiedz.Bardziej tak czy nie.-powiedziała.Ukryła łeb między łapami.Z jej pyska powoli ciekła krew.

Wasp

Długo milczał wpatrując się w swoje łapy.
- Renna... Daj mi chwilę do zastanowienia - powiedział w końcu cichym głosem. - Ja... Przepraszam.

Renna

-Czemu przepraszasz?Jak będziesz wiedział,powiedz mi.-powiedziała.Schowała pysk między łapy.Zamkneła oczy.