Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Leczenie

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lecznica
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:28, 21 Lut 2014 Temat postu:

Leośka wcisnęła przycisk. Maszyna wypluła zdjęcie.
- Okeeej, możesz zabrać.
Uśmiechnęła się szeroko do Wheat, po czym wyciągnęła zdjęcie. Przyczepiła gdzieś tam obok zdjęć Alastair'a, po czym przyjrzała się mu uważnie.
Długopis, który to przypadkiem dostał jej się w łapki ślizgał się po powierzchni zdjęcia, okrążając kształty i śledząc linie. Wilczyca mamrotała przy tym cos tam pod nosem.
Pokiwała w końcu głową.
- Nie ma żadnych przeciwwskazań. Proteza nic ci tam nie uszkodzi. Łapa poszła w stawie, więc nie będzie żadnych problemów.
ponownie sięgnęła do kartonu, po czym wyciągnęła coś na kształt szelek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:43, 21 Lut 2014 Temat postu:

Skinęła głową z zadowoleniem na pysku, bo nie do końca wiedziała, jak inaczej mogłaby się zachować. Posłusznie zabrała 'łapę' z iksa, przyglądając się teraz poczynaniom Lei. Ach, zakrzyknął umysł artysty, siedzący dotychczas spokojnie gdzieś w umyśle Pszenicy, czyż nie byłoby lepiej użyć ołówka? Do tego należało się zastanowić nad tym, jaki to miałby być ołówek. HB, F, 4B? Wheat odruchowo wyciągnęła swój własny ołówek i zaczęła go uważnie oglądać z każdej strony. Jej ołówek zawsze był naostrzony, nigdy nie stawał się krótszy. Był każdym typem ołówka, rysik zmieniał się na zawołanie, wystarczyło, że Wheat pomyślała, jakiej twardości teraz potrzebuje.

A userka zapychała się kakaem. Bez mleka. Bo najwyraźniej mało jej było kilogramów i słodyczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 8:39, 22 Lut 2014 Temat postu:

Leośka wytargała z kartonu wszystko, co potrzebne, a następnie położyła przed Wheat.
- Może się wydawać śmieszne, ale po tych wszystkich wielkich przygotowaniach nie będzie żadnej operacji. Tylko takie oto szelki. Tu mocuje się resztę protezy.
Wskazała niewielką wypukłą płytkę z krótką, nagwintowaną rurką.
Następnie wyciągnęła ciąg dalszy łapy. Na oko ustawiła odpowiednie wymiary. Można przecież poprawić po doczepieniu.
Z niewielkim wysiłkiem zgięła rury, a potem patrzyła, jak wracają do swoich poprzednich pozycji. Mogłoby się wydawać, że jest to sprzeczne z prawami fizyki, ale... Warto się przyjrzeć mechanizmowi rur. W paru miejscach, gdzie to się łapy wilcze normalnie zginają jest przerwa, zawias i dwie sprężyny. Dzięki temu przy chodzeniu łapa powinna zachowywać się normalnie.
Zakończywszy przegląd Lea uśmiechnęła się do pacjentki.
- Zakładamy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:02, 22 Lut 2014 Temat postu:

Skinęła ochoczo łebkiem, przyglądając się przedziwnemu ustrojstwu, które miało jej zastapić łapę. Czy to miało gwarancję? Spelniało normy BHP? Będzie mogła liczyć na ubezpieczenie w przypadku wypadku z użyciem tego... ustrojstwa?
- Zakładamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:20, 22 Lut 2014 Temat postu:

Leośka uśmiechnęła się szerzej. Odłożyła na miejsce wszystkie pozostałe elementy, łapiąc się za uprząż. Przełożyła Wheat pod brzuchem, po czym zapięła na karku, grzbiecie i przy zdrowej łapie. Następnie wyregulowała długość pasków. Wypukła płytka znalazła się na właściwym miejscu: tam, gdzie łapy brakowało.
Wilczyca cofnęła się, podziwiając swoje dzieło.
- Pasuje? Nigdzie nie ciśnie, nie uwiera?
Złapała ponownie metalową łapę, po czym zaczęła ja przykręcać. Raz jeszcze wyregulowała długość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:52, 23 Lut 2014 Temat postu:

Z zaciekawieniem przyglądała się przedmiotowi, jaki mocowała jej właśnie lekarka. Gdyby sama miała to sobie przyczepiać, ba, gdyby nawet miała to przyczepiać komuś innemu, zaplątałaby się w te wszystkie paski i udusiła. Zręczność nie była jej mocną stroną.
- Zdaję się, że jest w porządku. Czy to ma jakieś zasady użytkowania? Nie przejmie nade mną kontroli, nie złamie się, samospaleniu nie ulegnie, nic?
Pytania te były czysto żartobliwe, niemniej jednak z taką łapą trzeba było mieć pewność, że nie obróci się przeciw właścicielowi niczym te szpony na plecach miłego pana z drugiej bodaj części Spidermana - miała ona w końcu służyć nosicielowi przez resztę jego nędznego żywota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:58, 23 Lut 2014 Temat postu:

Fajne łapki... Chciałabym takie. Poza tym one nie tyle przejęły kontrolę, co z nim współpracowały. Przekonały go.
Gdyby uważał, co wysadza nie odczepiłaby mu się płytka i nie byłoby problemu.
Wracając do fabuły...
Leośka pokręciła łebkiem.
- Oliwić, nie trzymać długo w wodzie. To metal, więc może rdzewieć. Nie stawać innym na łapach, bo będę musiała mi je składać. Nie kopać innych. Nie używać w saunie, na pustyni ani pływając w lawie. To by było na tyle. To tylko żelazo, co mogłoby zrobić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:03, 24 Lut 2014 Temat postu:

Zatem byłoby jeszcze ciekawiej, gdyby Wheat zaczęła konwersować i wymieniać się poglądami ze swoją protezą. Musimy tak zrobić. W końcu Phobs pałał miłością do wyimaginowanego latającego tostera.

Wheat skrupulatnie notowała gdzieś w pamięci wszystkie przepisy dotyczące łapska, kiwając przy tym łebkiem.
- Zrozumiałam, zrozumiałam. No wiesz, wszystko może obrócić się przeciwko twórcy.
A jak sprawa z odzyskiwaniem pamięci? Aktualna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:45, 24 Lut 2014 Temat postu:

Lea pokręciła łebkiem. Prawdopodobnie ponownie, userce nie chce się sprawdzać. Zaśmiała się też cicho, ciepło i wesoło.
- Nie martw się. Może się przejdziesz, to wyregulujemy długość?
A, właśnie. Sprawa uświadamiania. Trudna sprawa. Bardzo trudna. Zwłaszcza, że Wheat wszystko negowała.
Chociaż...
- Mam dla ciebie coś jeszcze.
Kultowy fragment z płonącą Wheat i myszą. Przecież wszystko jest na pewno na taśmach!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:42, 24 Lut 2014 Temat postu:

Wheat z kolei głową pokiwała, ochoczo nad wyraz, gdy padła propozycja małego spaceru. Dźwignęła się z podłogi, nieprzyzwyczajona do chadzania na czterech łapach zachybotała się niebezpiecznie, ale po chwili jednak, gdy podjęła próbę przetestowania kończyny, okazało się, iż przemierza Lecznicę z niebywałą jak na swój przypadek klasą i gracją. I to wszystko w jednym zdaniu. Userka kochała takie tasiemce.
Zwiedziwszy już dostatecznie dużą jej zdaniem część pomieszczenia, Wheat wróciła do Lei, by na samym końcu wywrócić jej się tuż pod nogami. Szybko jednak wróciła do pionu, o ile można tak to określić w przypadku chodzących na wszystkich czterech kończynach wilków. Wiadomo w każdym razie o co chodzi.
Zaśmiała się, odgarniając z czoła grzywkę, która przy upadku po raz kolejny wykorzystała okazję ucieczki i wymknęła się ze spoczywającej na czole wilczycy arafatki. Tak, arafatki. Tak, na czole. Tak, to tylko Wheat.
- Dziwnie jest chodzić na czterech łapach. Jak wy to robicie? Na trzech jakoś wygodniej... - Wheat całe życie przemierzyła na trzech nóżkach, tak jej się w każdym razie wydawało, niemniej gdzieś w podświadomości intuicja podszeptująca, jak stawiać kolejne kroki, licząc do czterech, pozostała nienaruszona. Zakurzona, ale jednak pozostała. Stąd też upadki, należałoby się spodziewać, będą się z tą protezą zdarzały sporadycznie; w poprzednim życiu tak czy inaczej co jakiś czas się przewracała lub wpadała na drzewa.

Czy ktokolwiek dostrzegł, że mysz zamknięta w słoiku stawała się teraz coraz mniej... materialna? Jak wiedzą userzy, a nie wiedzą postaci, istoty i przedmioty wykreowane z pomocą magicznych przyrządów nie są wieczne. W przypadku myszy, myślę, proces tego rozkładu potrwa trochę dłużej, ale nie do końca chce mi się opisywać, na jakiej zasadzie to działa. Po prostu małe przedmioty marnują mniej życiowej energii.
Właśnie, trzeba by narysować sobie takiego wilczego bff. To by się mogło udać. Ale czy to nie podchodziłoby pod schizofrenię?
Mysz zwinęła się w kłębek i zdawała się zyskiwać kontury. Wyglądało to bardzo interesująco, jak połączenie 3D i rysunku.

Spojrzała z zainteresowaniem na Leę, zapomniawszy teraz o swoim chowańcu. Cóż takiego miała dla niej pani doktor? Jak by to ujął przyjaciel userki, z wielkim entuzjazmem i machając rękami niebezpiecznie blisko twarzy ludzi stojących dookoła: "Czy to nowy x-box?!". Userka, bardzo zacofana technologicznie, zastanawiała się, czy dobrze napisała to słowo. 'X-box'? A może zacznijmy wszystko spolszczać, udając, że robimy to specjalnie, by uniknąć niechcianych błędów wywołanych nieznajomością tych wszystkich elektronicznych pudełek?
- Tak? Co to takiego? - zapytała z pewnym entuzjazmem, kończąc ten piękny post.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:19, 24 Lut 2014 Temat postu:

Leośka z uśmiechem patrzyła na spacerującą Wheat.
- Chyba nie trzeba poprawek.
Upadek artystki przywołał wyraz lekkiego zmartwienia na jej pyszczek. Zaraz jednak, gdy wstała, uśmiech powrócił.
- Na pewno szybko się przyzwyczaisz. Jeśli nie, to się zgłoś do mnie. Możesz mieć coś z błędnikiem!
Ruszyła na zaplecze. Wyciągnęła stamtąd wielki karton opisany odpowiednią datą. Wybrała jedną z kaset, po czym wsadziła do odtwarzacza w dość podeszłym wieku.
- Myślę, że zainteresuje cię to.
Co pokazywał film? Lecznicę. Lecznica nie zmieniła się zbytnio. Na ekranie starsza niż obecnie Lea siedziała za biureczkiem. Potem wpadło kilka wilków. Jeden z nich, wilczyca, płonęła. Nie chce mi się wyciągać szczegółów, szukać raz jeszcze tego tematu... Wszyscy wiemy, o co chodzi. Jakość była dość dobra, by rozpoznawać wilcze oblicza. To warto wspomnieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:46, 24 Lut 2014 Temat postu:

"Starsza niż obecnie Lea"? Jesteś pewna? To chyba dotyczy tylko Pszenicy.

Machnęła lekceważąco łapą, mrużąc przy tym oczęta z dzieciącą pewnością siebie.
- E tam, kazdy się przewraca. Jak na trzech nogach chodziłam, to i w waszym stylu dam radę.
Brzmiało to nieco dziwnie, może dlatego, że Wheat odbierała siebie samą jak kogoś innego niż pozostali z powodu braku jednej z kończyn. Ostatnio zaczęła się u niej tworzyć idea taka, że może nie jest ona wilkiem, a jakimś trójnogim stworem. Kto wie? Userka też ponoć jest kosmitką.
Obserwowała poczynania wilczycym, a potem zbliżyła się do odtwarzacza, by lepiej widzieć - tak jak słuch miała niezawodny, tak wzrok powostawiał nieco do życzenia. Oglądała cały film z uwagą i skupieniem, ale pod koniec można było dostrzec na jej pysku pobłażliwy uśmiech.
Zgadza się, to była inna wilczyca. Tamta była starsza. No i, rzecz jasna, miała cztery łapy. Wheat od zawsze miała trzy.
Film się skończył, Wheat wyprostowała się i pokiwała z uznaniem głową.
- Rzeczywiście interesujące. Ciekawy incydent. Musiały być problemy z tą wilczycą... kiedy to było? Co się stało z wilczycą?
Próbujmy dalej. Damy radę opornemu umysłowi Pszenicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:31, 25 Lut 2014 Temat postu:

A więc... Nie tylko. Specjalnie dla Dominica fizycznie wróciła do czasów, kiedy to młoda i piękna była. Żadnej amnezji czy innych skutków ubocznych, samo usunięcie zmarszczek i reumatyzmu. I siwizn, oczywiście. Życia jej to nie wydłuży, ale będzie piękna gdy zejdzie ze starości.

Leośka pokiwała... NIE. Nie pokiwała. Za dużo tego. Stwierdzam to w każdym kolejnym poście. Więc niczym nie pokiwała.
- Tak, sporo problemów było. Z tym ogniem to strasznie dziwna sprawa. Niby płonęła, a nie płonęła. Naruszono tonę przepisów, by ją uziemić. A ona narysowała mysz i uciekła. I zniknęła. Tak po prostu.
Uśmiechnęła się.
- Podobna do ciebie, nie? - zagadnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:17, 25 Lut 2014 Temat postu:

Rozumiem, rozumiem. Ale Wheat i tak pozostaje królową młodości, prawda? Ibisz byłby dumny. Poza tym to pierwsze takie odmłodzenie - mogę sobie wymyślać efekty uboczne, prawda? O, wieczna młodości, nigdy jeszcze nie byłaś tak mi bliska.

Ściągnęła brewki, wpadając w głębokie zamyślenie. Po chwili przytaknęła, co było określeniem zastępczym dla wszędobylskiego kiwania głową.
- Podobna, jeno starsza i cztery łapy ma. Fajny efekt z tym ogniem.
Zachwycił ją pomysł z myszą. Cóż za wyrafinowane rozwiązanie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:01, 25 Lut 2014 Temat postu:

Pozostaje, pozostaje. Całuję stópki i takie tam. Ave Cezar.

Leośka zadowolona z niewielkiego progresu zaklaskała energicznie w łapy.
- Nie jest to może jakaś twoja... krewna? Bo widzisz, prowadzimy spis pacjentów, żeby móc w razie czego szybko pomóc. Próbka jej krwi zaś w stu procentach pokrywa się z twoją, wiesz? Nigdy czegoś takiego ni widziałam. I jeszcze ta mysz...
No, czekamy na reakcję. Nic z grubej rury, wszystko pomału, ostrożnie przekazując informację, by Ishimaru zdążył ożyć, podrosnąć i tak dalej.
Jedynie Alto przyglądał się wciąż znikającej myszy. A może już znikniętej? Co zrobi biedna Wheat, gdy zobaczy brak podopiecznej?


Ajj! Znów pomyłka. Nie zjadajcie, proszę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nataniel dnia Śro 19:48, 26 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:45, 26 Lut 2014 Temat postu:

Na moment użytkowniczka dostała załamania nerwowego, bo myślała, że znów ktoś nieproszony przylazł do Lecznicy. Ale na szczęście nic takiego się nie zdarzyło.
Tylko ten wykrzyknikowy słup boli. Za dużo.

Mysz wciąż żyła, nawet stała się trochę ruchliwsza, niemniej jednak widać było coraz wyraźniej jej kontury. Siedziała cicho, najwyraźniej pogodziwszy się z wizją spędzenia w tym słoiku nomen omen reszty swojego mysiego żywota.

Zastanawiała się przez dłuższą chwilę. Ostatecznie pokręciła głową, a kilka kosmyków po raz kolejny zsunęło jej się na czoło. Nic to, zaraz je poprawiła swoją nową łapą. I nawet nie przyłożyła sobie przy tym w pysk.
- Nie wydaje mi się, bym miała takich płonących krewnych. Szczerze mówiąc... nie pamiętam żadnego mojego krewnego. Em... nie pamiętam w zasadzie nic wstecz od pewnego momentu z dzieciństwa.
Wydaje się, iż ta niepamięć była czymś pożałowania godnym z perspektywy Wheat, bowiem wspominając o niej uciekła spojrzeniem gdzieś w bok, a uszka przylgnęły do łebka. Oto cała zagadka - Wheat straciła pamięć. Inna zagadka - dlaczego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:08, 26 Lut 2014 Temat postu:

Userka postanowiła usunąć ów słup, gdy tylko będzie na tym koncie. Ograniczy się do jednego, skromnego wykrzykniczka, co to żadnego grammar nazi w oczy nie kole. Tak między bogiem a prawdą, to mam chyba zadatki na takiego nazi... Bo niby czemu nie?

Leośka tymczasem westchnęła ciężko. Jak by tu wytłumaczyć, by każde jej słowo nie zostało automatycznie zanegowane?
- Bo widzisz... Jest podejrzenie, że owa wilczyca jakimś cudem... Jest tobą, lub twoją idealną kopią.. Nie jestem w stanie tego wyjaśnić, ale... Badania mówią same za siebie.
Rozłożyła łapy, jakby chciała rzec coś w stylu "nic na to nie poradzę".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:22, 26 Lut 2014 Temat postu:

Znów się wpierdzielam, pardonik - ale ja tylko na momencik! Z resztą... załamania nerwowe z powodu pojawiania się w terenach bez wywieszki ZAKAZ WSTĘPU są nieważne, o!
Oto bowiem w drzwiach lecznicy pojawiła się Amiru, nękana wciąż wyrzutami sumienia. Udała się tutaj prosto znad wodospadu, zaniepokojona kaszlem nowo poznanego samca. Weźmie jakiś syropek, pojawi się nad wodospadem, wyjaśni wilkowi, iż nie może siedzieć wiecznie w jednej pozie, bo jeszcze cały zdrętwieje i zabierze pilota. Może wrzucić go do wodospadu? Chyba nie przetrwałby tego? W każdym razie, spojrzała po wilkach i niemalże od razu podeszła do Lei, nie do końca pewna, czy podbiła do właściwej istoty. Uśmiechnęła się zatem lekko, machnąwszy nieco puszystym ogonem. Skinęła nisko łbem wszystkim tutaj zgromadzonym, o ile był tu ktoś poza Leą i Wheat.
- Dzień dobry. Pani tutaj zarządza, prawda? Ja tylko na momencik, wiec proszę, nie przeszkadzajcie sobie. Mój znajomy paskudnie kaszle. Nie zwykł do używania głosu, tak przynajmniej wygląda. Może to powodować jakąś suchość w gardle? Są na to jakieś syropki? - spytała, spoglądając z zainteresowaniem na protezę Pszenicy. Myszy nie zauważyła, ale po spotkaniu mysera nic jej już nie zdziwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:42, 26 Lut 2014 Temat postu:

Załatwiamy to więc szybko, zanim Pszenica się zorientuje i załamie.
Leośka ruszyła zadek z tego, na czym obecnie siedziała, czymkolwiek to było. Podeszła do jednej z szafek, po czym zaczęła w niej grzebać.
- Nie zwykł do używania głosu, powiadasz?
Wyciągnęła kilka buteleczek losowo, po czym przyjrzała się etykietkom. Wszędzie panował bałagan... Zawsze jak wyciągała coś losowo, samo wpadało w jej łapki, a teraz... Musi poważnie pogadać z Beheritem. Tak swoją drogą... Co on, w śpiączkę zapadł?
Po przekopaniu szafki znalazła wreszcie coś z cytryną, miętą, miodem i takimi tam. Coś jak obrzydliwe tabletki Strepsils w płynie. Wręczyła buteleczkę wilczycy.
- Powinno pomóc. Łyżka stołowa co dwie godziny. Bez przesady z rozmowami, żadnych śpiewów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:59, 26 Lut 2014 Temat postu:

Oj tam, oj tam. W lecznicy jest, szybko udzieli się jej pomocy. Poza tym to najbardziej ogólnodostępne miejsce, jakie można sobie wyobrazić, zatem jakoś sobie z tym poradzi. Wierzmy w nią.
- Takie mam wrażenie... Przypominał szczenię, które ledwo, ledwo składało litery w słowa... Łyżka stołowa co dwie godziny, mało mówić i nie... śpiewać? - tutaj lekko uniosła lewą brew, zakładając oczywiście, iż jest to wykonalne oraz możliwe. Mimowolnie parsknęła serdecznym śmiechem, na szczęście szybko się powstrzymując i hamując niechciany atak zasłonięciem pyska łapą. W drugą wzięła buteleczkę, uśmiechnęła się wdzięcznie (odsłaniając oczywiście pysk).
- Dziękuję najmocniej i przepraszam za ten głupi wybryk, po prostu... to typ osobnika, którego wyobrażenie sobie śpiewającego przyprawiło mnie o głupie i przekoloryzowane obrazy. On raczej z tych... metalowców, jak już - powiedziała wesoło, po czym raz jeszcze podziękowała, skinęła nisko łebkiem i odeszła, kierując się w stronę jednego z wodospadów - tego, który nadal miała wypisany w podpisie.


zt/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lecznica Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 417, 418, 419 ... 432, 433, 434  Następny
Strona 418 z 434


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin