Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Leczenie

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lecznica
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:00, 22 Kwi 2014 Temat postu:

Czyżby objawy szoku? Matka maleństwa nie wydawała się zbyt obecna duchem. Chyba trzeba jej trochę pomóc, nakierować.
- Pani córka jest chyba głodna.
Ot, obserwacja, wypowiedziana z nieschodzącym z pyszczka uśmiechem. Obserwacja, wpatrywanie się w istotkę zamkniętą w inkubatorze. Na razie istotkę bezimienną, choć pozostaje jakaś nadzieja, że stan ten trwać wiecznie nie będzie.
Krótkie spojrzenie omiatające lecznicę. Pamiętała o białym wilku imieniem Okasan, pamiętała. Jednak szczenię było priorytetem, wymagało ciągłej uwagi.

- Lejkowata -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okasan
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lut 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:17, 24 Kwi 2014 Temat postu:

Dobra dosyć tego!
Jako że San miał zmienny charakter, zaczął się wiercić ze strachu i uciekł z pomieszczenia.
Jego rana sama się zagoi. Jednak nie wiedział dokładnie czy już jest zdrowy.
Podczas biegu przez lecznicę do drzwi, potrącił kilka wilków.
Jego strach przejął nad nim kontrolę. Otworzył drzwi z trzaskiem i uciekł w popłochu gdzieś daleko.

ZT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:31, 25 Kwi 2014 Temat postu:

Dziwne słowa mówi ta lekarka. Albo tylko dziwne słowa słyszy Abbey. Albo dziwnie rozumuje i dlatego nic nie gra. A jednak niezależnie od przyczyny, skutek był taki, że nie poczuła się ani troszeńkę pewniej. Zademonstrowało to delikatne skulenie, kurczące nieznacznie jej sylwetkę, jakieś niekontrolowane przesunięcie ozorem po pyszczku, jakby jej własny tik nerwowy.
- Głodna córka? - rzuciła po chwilowym namyśle, przy czym trudno stwierdzić, które ze słów zastanowiło ją bardziej. - Nie. Dlaczego miałabym mieć głodną córkę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 10:47, 25 Kwi 2014 Temat postu:

I to zdaje się zamyka temat...
Lea nie bardzo wiedziała, co powinna odpowiedzieć. To pytanie było co najmniej dziwne.
Spojrzała na Carly, jakby oczekując ratunku, a potem westchnęła, zastanawiając się nad odpowiedzią na pytanie.
- ...
Zamknęła w końcu pyszczek, nie wydając ani jednego dźwięku.
Coby przedłużyć post, wspomnę jeszcze, że nie zauważyła ucieczki Okasana, zbyt zajęta szczenięciem.

- Leeejkooowaaaataaa-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:17, 27 Kwi 2014 Temat postu:

A Abbey coś zauważyła, coś innego. Chyba nie była tu zbyt pożądanym dodatkiem, ta lekarka... no, dla jej żółtych ślepi dziwna. To nawet może nie być lekarka, ino się podszywać, nigdy nie wiadomo. W związku z tym, że po jej karku przebiegł dreszcz, nastroszyła - idźmy już za ciosem sytuacyjnym - futro, podciągnęła przednie łapy nieco bliżej siebie, ogon zaś pod, zaś koniec końców opadły nieco powieki nad oczami rzucającymi takie tam pioruny zawiści. Nie zrobiła nic złego. Tej wersji będzie się trzymać przed każdym oskarżycielem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 8:49, 28 Kwi 2014 Temat postu:

Elsa weszła do pokoju Pana Okasana. Nie było go. Gryfka wydała z siebie pisk. Pędziła przez lecznicę. Znalazła lekarkę.
-Proszę Pani, Okasan uciekł!!-
O matko, Elsa dostawała palpitacji serca. Co dalej? Czy mentorka będzie na nią wściekła? Ech.... Może gryfka powinna go pilnować? No cóż, za późno. Teraz trzeba czekać... Gryfka trząsła się że strachu...
-Proszę pani...- jęknęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leon
Młode


Dołączył: 10 Gru 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Akademia Rozpaczy.

PostWysłany: Wto 13:11, 29 Kwi 2014 Temat postu:

Święty Gilbercie, chrońże mnie przed tą masą ukształtowaną z setek liter. Obejmij i nie puszczaj, póki nie usunie się spod nóg i pozwoli dotknąć stałego lądu. Widzę pod stopami falujące morze czarnego druku.
Leon nie chciał zbytnio przeszkadzać komukolwiek. Skoro tylko mógł, ruszył ku mopowi, który gdzieś wcześniej postawił. Ujął go w łapki tak troskliwie, jakby to była jego kochanka, której talia zrobiona była z delikatnej porcelany. Pomaszerował z narzędziem pracy ku bałaganowi, który na pewno w lecznicy się krył. Rozpoczął z ukochaną taniec, lawirując po kafelkach pomieszczenia, przy czym zaczął nawet cicho nucić melodię poloneza. Skąd znał muzykę i kroki? Być może każdy pantoflarz ma ją od urodzenia zapisaną w genach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:20, 30 Kwi 2014 Temat postu:

A Carly? A Carly jak to Carly. Siedziała i wgapiała się jak cielę w malowane wrota, w ten przeklęty inkubator ze szczurowatym szczenięciem w środku. Co działo się w jej łebku? Kompletna próżnia. Wręcz można się zaognic stwierdzeniem, że gdyby próżnia była cieczą - tak, nieważna logika - wypływałaby jej uszami, ot, tak wiele jej tam było. Wpatrywała się zaś tak bardzo, że gdyby ta próżnia jednak była cieczą, wypchnęłaby jej oczy potężną falą. W tej próżni było jednak coś, co przemawiało nie myślami czy rozumiem, a czystym instynktem. Matka Polka, pożal się Boże. Wpatrywała się w to psie dziecko dokładnie tak, jakby mogła sprawic, że ono stanie się jej dzieckiem, że będzie zdrowe, silne i bezpieczne. A czuła się tak, jakby ktoś jej ten płód wyrwał, wszczepił sobie i urodził. Niesprawiedliwie, rzecz jasna. A teraz ma do niego jeszcze jakieś bzdurne prawa! Co też wyrabiał z wilczycami instynkt macierzyński.. Zaraz zacznie produkowac mleko i przechodzic depresję poporodową. A wszystko, co się na to składało, składało się również na porzucenie wszelkiej uwagi rzeczom znajdującym się poza buczącym urządzonkiem.
Aż stało się! Wyczuła na sobie świdrujący, błagalny wzrok Lei, dodatkowo usłyszała rozdzierający pisk Elsy. Połączyła fakty ze sobą i zauważyła "szybką" reakcją, że ktoś ją niedawno trącił. Niechętnie oderwała wzrok od źródła upojenia zmysłów matki, rzucając nieco tępe, wyrwane z tej otchłani matczynej spojrzenie prosto w kocie oczyska Lejkowatej. Spojrzenie, które wtłaczało wolniutko przez prąd spojrzenia masę o konsystencji wyrzutu, burczące "czego?". No. Niestety. Chwili stała się zadośc, gdy postanowiła się opanowac - stop. Jakaś nadzwyczajna siła kazała jej się opanowac. Zamrugała kilkakrotnie i upchnęła agresję w jakiś mały woreczek na emocje w środku główki. Kiedyś pęknie. Oby nie teraz. Zerknęła zaraz potem na Abbey o wyglądzie szczeniaka, który właśnie polał trującą stróżkę nadmiaru wód z organizmu na perski dywan właściciela. Podniosła jeden z łuków brwiowych. Niestety, nie mogła się nijak domyślic, o co im chodziło. Trwali w trójkącie bermudzkim otępienia i pustki umysłowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:22, 03 Maj 2014 Temat postu:

Drogi Leonie, mogę pożyczyć świętego? Mi również się przyda...
Od początku.
Spojrzała na Abbey, potem na Carly. Nie doczeka się najwyraźniej podpowiedzi, ponadto matka okazała się niekompetentna.
Wdech. Trzeba w końcu rzec coś.
- Owszem, jest głodna. Nie sądzi pani, że wypadałoby ją nakarmić? Wszystkie córki, nawet najlepsze bywają głodne, pani pociecha nie jest wyjątkiem.
Potem zarejestrowała meldunek Elsy.
- To było tylko rutynowe badanie, nic mu nie będzie. Nie przejmuj się.
Jej spojrzenie omiotło Lecznicę, szukając kolejnych nie cierpiących zwłok, czy jak to się tam zwie. Żadnych zwłok nie dostrzegła, jedynie ucznia wojującego z brudem. Prawdziwy skarb z niego, taki entuzjazm do mopowania...
Userka zaś cieszy się, bo wreszcie znalazła tak długo poszukiwaną Matkę Polkę. Nareszcie! Teraz tylko Leośka, która z pewnością fakt ten dostrzegła lata temu musi zapoznać ją z Alkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:16, 04 Maj 2014 Temat postu:

Elsa nie przejmowała się więc. Podeszła do szafki z ziołami. Pełno. Mały wilczek uwijał się sprzątając Lecznicę. Brak jakiegokolwiek zajęcia... Poszła więc do inkubatora. Popatrzyła na maleńką istotkę. Miała przynajmniej matkę... Wyglądała jednak na głodną... Biedactwo. Dobrze, że tu trafiła.
-Będzie dobrze-powiedziała Elsa do maluszka. Pewnie nie było jej słychać, ale trudno... To przykre, że maleńkie, niewinne istotki są smutne, głodne, samotne... Życie nie rozpieszcza i nie faworyzuje... Hmmmm.... Elsa pokręciła głową i westchnęła ciężko. Dalej patrzyła na maleńkie ciałko w inkubatorze i myślała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:46, 05 Maj 2014 Temat postu:

Wojowniczka ziewnęła głośno i przeciągnęła się na łóżku. Zaspanym wzrokiem omiotła niedbale lecznicę. Wilki, dużo wilków. Aż za dużo. Już chciała otrzeć łeb łapą, lecz zapomniała o gipsie na niej nałożonym i z pełną wdzięcznością rąbnęła się białym tworzywem. Warknęła cicho pod nosem, wciąż będąc zaspaną. Spojrzała na Leę i znów na gips. Pewnie już powinna jej go zdjąć. Samica podrapała się tylną łapą za uchem. Czuła świerzbienie na całym ciele. Zdecydowanie różniło się od kąsania pcheł. To było bardziej irytujące, jakby coś chciało się wydrzeć z jej ciała na zewnątrz. Westchnęła cicho, dalej się drapiąc. Ciekawiło ją, czym to swędzenie było spowodowane.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:17, 07 Maj 2014 Temat postu:

Teoria lekarki była niechybnie pełna sensu. Jednak zawsze jest ta zależność, że jak ktoś chce znaleźć kłopot, to znajdzie niczym walijska świnka trufle. Abbey na mało czym zależało tak bardzo, coby bardziej, niż na plątaniu wszystkiego. I teraz nie mogła się za łatwo poddać, o nie. Tym razem niemniej dała temu wyraz w cichym, żałosnym skomleniu, przywołując do siebie całą nędzę i rozpacz.
- Ja nie chcę jej karmić. Ja nie umiem. Ja nie wiem, dlaczego mam dziecko - zrzędziła cienko, zrzędziła wytrwale, słówko po słówku, a żadne nie mniej rozpaczliwe. Ku ewentualnej uldze, bo trzech najlepszych argumentach zgubiła wątek. No, zdarza się. Cóż, najwyżej przegra bitwę, ale nie wojnę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:47, 08 Maj 2014 Temat postu:

Oczywiście, powinna zająć się Deebie. Jednak obecnie są sprawy ważniejsze. Na czele tej listy znajduje się niemrawo ruszające się szczenię, które, jak Lea się domyślała, nie jadło jeszcze wcale, od urodzenia.
- No widzi pani, dzieci pojawiają się wtedy, gdy samica i samiec... - urwała, patrząc na młodocianych pomocników w Lecznicy. - Z resztą nieważne. Chce pani w ogóle mieć córkę?
Ważne pytanie. Tak? Trzeba będzie włożyć w to wiele pracy, ale z pewnością nawet ta dziwna, staromłoda wilczyca jest w stanie matką zostać. Nie? Szczenię znajdzie troskliwą opiekę u Lei i Carly. Będzie dorastać tutaj, niczego jej w życiu nie zabraknie. I w przyszłości może którąś zastąpi? Jako szpieg, lub jako lekarz... Może.
Według Lei młoda najbardziej by skorzystała, gdyby została z nimi, jednak nie miała na tę sprawę żadnego wpływu. Pozostawało jej tylko oczekiwać odpowiedzi z nadzieją wyzierającą ze ślepi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:25, 09 Maj 2014 Temat postu:

Chyba nie wypada odmówić. Taka myśl zakwitła pod jej czerepem. W ogóle powinna całkowicie zmienić wzorzec swojego zachowania. Zmarszczyła z racji skupienia pyszczek, a powoli i z pewnością mimochodem, skoro nie była obdarzona tym rodzajem ziarenka dobra, które zmieniłoby ją na lepsze, podlegała jakiemuś lekkiemu ulepszeniu. Albo poprawił jej się humor. Lub znalazła kaprys na taką, nie inną rzecz.
- Ależ oczywiście. To moje maleństwo - oświadczyła dumnie, dobywając z siebie czegoś pomiędzy warknięciem i westchnięciem, co miało wyrażać rodzicielską miłość wraz z dumą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 6:37, 10 Maj 2014 Temat postu:

Okay, wrócimy do tego. Zamroźmy na chwilę ten wątek, dobrze? Lecznica jest obecnie potrzebna w innym celu, śmiem twierdzić, że równie ważnym.

Drzwi lecznicy otworzyły się z hukiem. Przez nie wpadł wielki biały gryf imieniem Taihen, dźwigający na grzbiecie swoją ukochaną. Mam od jej userki zezwolenie na kierowanie nią podczas porodu.
Kierowania za dużo nie będzie, bo jest nieprzytomna. Oddycha, serce jej bije nieco nieregularnie... W zasadzie to tyle.
Tai dopadł do jednego z większych łóżek, po czym ostrożnie położył na nim ukochaną.
- Ona znosi! Jest tu kto? - wykrzyknął, żeby nie rzec "wrzasnął" na całą Lecznicę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 7:08, 10 Maj 2014 Temat postu:

Elsa wbiegła do pomieszczenia. Zobaczyła Taijhena i kogoś jeszcze. Ktoś był samicą, nieprzytomny i potrzebował pomocy.
-Thai, połóż ją na tym łóżku.-zakomenderowała wskazując czyste połanie.
Pobiegła po Mentorkę.Bezceremonialnie przerwała jej rozmowę z jakąś wilczycą.
-PROSZĘ PANI!!!!!! GRYFICA, ONA.... ONA..... BĘDZIE MIEĆ PISKLĘTA...POMOCY!!!!- Elsa była przerażona zaistiałą sytuacją...Co miała zrobić... Nerwowo zaciskała przednią, orlą łapę. serce biło szybko i mocno. Bardzo się bała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 7:17, 10 Maj 2014 Temat postu:

Lea z anielskim wręcz spokojem, choć w tym wątku miała nie uczestniczyć, odwróciła się do Elsy.
- U gryfów nie ma zbyt wielu problemów. Poradzisz sobie, w końcu sama jesteś gryfem. Ja teraz nie mogę, jestem zajęta. Wierzę w ciebie.
Lea z Tai'em gadać nijak nie może, bo oboje są moimi postaciami. To byłoby wbrew... No... Niby nie ma na to zasady, ale wolałabym tego uniknąć.
Wilczyca odwróciła się z powrotem do Abbey, zastanawiając się nad odpowiedzią. I proszę jej nie tykać, niech się zastanawia. Nie może pomóc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 7:25, 10 Maj 2014 Temat postu:

-Co? Ja?? Ale... ja nie wie co zrobić...- wydukała Elsa. Wstyd... Sama była gryfem.... No, ale przedstawicieli gatunku jest mało, więc Elsa trzyma raczej z wilkami... No ale, co ona ma tak właściwie zrobić??? Nie jest nawet pomocnikiem... Jest natętem próbującym zostać pomcnikiem...Nie zna się. Nie umie...
-Ale co ja mogę zrobić?-spytała.
No właśnie, co ona mogła??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 7:32, 10 Maj 2014 Temat postu:

Natura jednak wyraźnie nie miała ochoty czekać, aż Elsa dorośnie, przeczyta tonę książek i zostanie pełnoprawnym lekarzem.
Nie zagłębiając się zbytnio w opisy porodu wspomnę jedynie, że pierwsze z jaj zaczęło wychodzić.
Tai zdrową łapą trzymał za łapę ukochaną, choć nieprzytomnej raczej nie robiło to zbytniej różnicy.
Biały jajowaty przedmiot, mniej więcej wielkości tej piłki lekarskiej, co ma pięć kilo, właśnie wychodził. Niby szło i bez pomocy, jednak Tai z pewnością wolałby jakąś uzyskać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 7:37, 10 Maj 2014 Temat postu:

Elsa wróciła do Taihena. Zaczęło się...
-Co mam zrobić?- spytała przerażona.
No właśnie: co?? Nie umiała, nie wiedziała... Porażka. gdyby nie obecność Taihena pewnie by się rozpłakała... Jednak on tu był. Uspokoiła się nieco i czekała na odpowiedź...

Przepraszam, że takie krótkie :(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lecznica Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 427, 428, 429 ... 432, 433, 434  Następny
Strona 428 z 434


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin