Wydział psychiatryczny - czyt. Dom Wariatów xD

Kira

- Flame lepiej całuje, niż Ty. - pokazała mu język, rzuciła przelotne spojrzenie na biednego Flame xD.

Qedr

Weź mnie lepiej zamknij XD

Kira

- Nie ma sprawy, są wolne miejsca. - wyjęła kaftanik xD.

Qedr

Ale bez takich!

Kira

- Cicho... Chcesz być zamknięty w wariatkowie, to musisz mieć kaftanik. Flame nie ma, bo by sobie jeszcze krzywdę zrobił. - burknęła.

Qedr

A ja też sobie krzywdę zrobię

Flame

- A o mnie to juźż nikt nie pamięta. - powiedziałem poważnym stonowanym tonem. Look na Kirę, wstałęm i ruszyłem zygzakiem ku wyjściu.

Qedr

Pamiętam cię! Prawnuk mojego pradziadka!

Kira

- Uhm... Flame, nie możesz wyjść w takim stanie. - podleciała do wilka, zagradzajac mu drogę.

Qedr

Flame bierzemy ją! XD

Kira

- Uu.. Yyy... Co Wy chcecie zrobić?! - przełyka nerwowo ślinę oO'.

Qedr

Dowiesz się

Kira

- Nie... Raczej wątpię. - uśmiechnęła się ironicznie i ponownie stała się duchem. Usiadła z założonymi łapami. Uśmiechnęła się, zadowolona z siebie xD.

Qedr

No to mam cię

Kira

- Tiaaa... - uniosła brew, patrząc czujnie na Qedr'a.

Qedr

Jak będziesz duchem, to ja cię złapię, a jak cielesną formą to razem cię złapiemy

Kira

- Nie złapiesz, bo jestem demonem. I potrafię się bronić przed tymi Twoimi wisiorkami, które wcale nie są aż tak doskonałe. Przeszłam lekcję samoobrony xD. - mruknęła i pokazała język. - Myślisz, że dam się tak łatwo złapać? - patrzy na Qedr'a tajemniczym wzrokiem ;>.

Qedr

- A czy ja mówiłem, że użyję wisiorka?

Kira

Spojrzała na wilka, nieco rozkojarzona. - Jak nie tego, to czego?

Qedr

- Wiedziałem, ze wolisz Flame'a! - łzy mi ciekły z oczu