Miejsce dla samotnych

Larsen

Zamknijcie sie ryczki jedne co ja nie mam baby i dobrze mi z tym!!! 8)

Jaina

A mi to ne wiem... - powiedziałam

Inna

ugryzlam Larsena- wkurzasz mnie, jak im przykro to niech placza, nie twoj biznes, najpierw atakujesz szczenie potem to... warczalam coraz bardziej wsciekla

Jaina

Inna uspokój się. - powiedziąłam stanowczo i podeszłam do Larsena. - Co się z tobą chłopie dzie\je?

Inna

odeszlam stad, nie chcialam mu zrobic jeszcze jakiejs krzywdy

Larsen

Wyładawałem swoją złość na tego śmierdzącego,wyleniałego szczeniakia!A ty Inna spadaj!

Kira

Jak śmiesz tak do niej mówić ! Do łap jej nie dorastasz ! - wrzasnęłam ze złością.

Inna

Kira, daj spokoj, juz wiem o co mu chodzi, powiedzialam po powrocie- Własnie tego mu brakuje, wyzszosci... Dobrze wiec, niech Ci bedzie jak chcesz- powiedzialam do Larsena- mozesz mnie zwyzywac jak chcesz, ja nie znize sie wiecej do twojego poziomu

Sunset

Dobrze powiedziane... a czy duch może coś nam zrobić?-zapytałam z ciekawości.

Inna

mysle ze nic poza tym ze bedzie nas nekal i draznil... za to my mozemy cos zrobic jemu, tylko ja lubie Larsena a to co mozemy nie jest zbyt przyjemne dla ducha...- odpowiedzialam

Sunset

A powiesz mi dokładnie co możemy mu zrobić?-zapytałam...
Nie będę tego na nim stosować,chociaż go nie lubie - powiedziałam z kwaśną miną.

Larsen

-Co one knują?!
Zniknąłem

Inna

obawiam sie, ze sama bym sobie z tym nie poradzila a ty jestes jeszcze za mala, poza tym nie chce zrobic mu nic zlego, a to jak juz powiedzialam jest bardzo nie przyjemne, wiec nie, mysle ze Larsen to doceni- spojrzalam w miejsce gdzie przed chwila zniknal Larsen, nie wiedzialam ze podsluchiwal

Kira

Zerknęłam na Inną i Sunset. W milczeniu, słuchałam rozmowy.

Sunset

My nie chcemy robić nic złego - powiedziałam z ironią do Kiry.
Chociaż myśle,że powiniem dostać nauczke,za to co robił mojej siostrze-powiedziałam do Innej - ale lepiej będzie jesli go zostawimy w spokoju.

Kira

Właśnie o to chodzi, żebyście mu zrobiły coś złego...

Larsen

Pojawił się nagle,wystraszyłem Kirę i powiedziałem do niej znikając:
-Ty czarownico ja ci jeszcze pokażę!

Kira

Spuściłam wzrok. Mógłbyś chociaż wyładować złość na mnie... umiem się bronić. Ale to szczenie ?! Jest bezbronne ! - powiedziałam.

Ps. Nie pisz za mnie, ja się nie wystraszyłam :roll:

Inna

dzieki za ta slodka nute ironii- usmiechnelam sie i zabieralam do odejscia- Kira, wiesz moze gdzie wsiakl Demon? Zaczynam sie martwic, jeszcze nie wrocil z polowania ;/

Sunset

Czemu mam mu coś zrobić?-spytałam Kirę.