Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Odcięci od reszty świata - Wasp&Carly

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:21, 09 Gru 2010 Temat postu:

Śmiech jej wzmógł się jeszcze bardziej, gdy zauważyła przemoczonego Waspa. Zanurkowała i zatoczyła kółko w wodzie, zupełnie jakby była foką, po czym wyskoczyła tak nagle na wilka z wody, stając tuż przed nim zręcznie. Cmoknęła go w pyszczek, dysząc cicho, acz z uśmiechem. Odeszła na kilka metrów, by się optelepać, bo jej futerko było przemoczone i non stop ociekało wodą. Podeszła z powrotem do wilka i położyła się obok. Uchyliła pysk, chcąc coś powiedzieć, ale z niego wydało się tylko głuche kichnięcie, które przewróciło ją na drugi bok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:24, 09 Gru 2010 Temat postu:

Gdy Carly tak szalała w wodzie, a potem się otrzepywała, on również zajął się wytrzepywaniem z siebie wody. A fe, zimna woda! Wasp nie przepadał zarówno za chłodem, jak i za nadmiarem wody i kiedy tylko Carly kichnęła, wstał i trąciwszy ją nosem w bok pyszczka, powiedział:
- O ile dobrze pamiętam, to w jaskini jest tunel prowadzący do ciepłego miejsca. Chodźmy tam, bo jeszcze mi się przeziębisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:32, 09 Gru 2010 Temat postu:

Carly pociągnęła nosem, jak to się robi za każdym kichnięciem, po czym kiwnęła łbem i wstała, powoli zmierzając ku jaskini. Jednak z nóg zwaliło ją ponownie potężne kichnięcie, które, niby to nadludzką siłą usadziło ją na zadku. Jednak szybko wstała i prędkim tym razem chodem, by znów nie zostać napadniętą przez kichnięcie, weszła do jaskini. Rozejrzała się dookoła. Im głębiej szła, tym było co raz ciemniej. Nagle postawiła łapę tam, gdzie był tunel i poślizgnęła się. Z dzikim piskiem zjechała na brzuchu, a przy okazji obtłukła sobie pyszczek, gdy łapa straciła grunt. Zawsze tak się dzieje, zawsze kończy na odłamku skały, albo ledwo wyhamowuje przed lawą. Tak było i tym razem. Gdyby nie to, że złapała się mocno pazurami brzegu, spłonęłaby jak nic pod temperaturą tego płynnego ognia. Odetchnęła i odeszła na bezpieczną odległość od lawy, po czym położyła się na ciepłej, przyjemnej ziemi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:37, 09 Gru 2010 Temat postu:

Wasp ruszył za Carly i zachichotał cicho, kiedy kichnięcie przewróciło ją na tyłek. Wszedł za nią do jaskini i zjechał tunelem do podziemi - jemu udało się to zrobić całkiem zgrabnie i bez nabycia kompletu siniaków. Gdy tylko przystanął obok Carly, popatrzył na płynącą magmę ze ściągniętymi brwiami.
- Kiedyś trzeba będzie coś zrobić, by wchodzenie tutaj było bezpieczniejsze rzekł, przenosząc wzrok na partnerkę. Położył się obok niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:40, 09 Gru 2010 Temat postu:

- Tak, koniecznie. - mruknęła, masując łapą obolały pysk. Mlasnęła językiem i nerwowo oblizała nos, gdyż sparzyła go nieco gdy wylądowała tuż przed objęciami magmy. - Wiesz, Waspuś, takie ciepłe miejsca są nawet przyjemne, gdy tak zimno na dworze. Teraz Cię rozumiem.. - mruknęła z zadowoleniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:47, 09 Gru 2010 Temat postu:

- Gdy na dworze zimno, a futerko jest przemoczone przez niepotrzebną kąpiel - powiedział i zaśmiał się. Położył łeb na grzbiecie Carly i zamknął oczy. Znowu ogarniało go powoli jego kochane lenistwo. Po tych dzisiejszych wrażeniach chętnie by się zdrzemnął. W sumie to dlaczego nie? Mruknął. - Dobranoc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:04, 10 Gru 2010 Temat postu:

Carls nawet nie przeczyła. I ona była zmęczona po tym wszystkim, a jeszcze bliskość ciała jej ukochanego zapewniało jej poczucie bezpieczeństwa. Rozchyliła przednie łapy i położyła między nimi swój smukły pysk, przymykając oczy. Blask magmy lekko zaczął szczypać ją w oczy, a powieki stały się ciężkie, powoli opadając, aż w końcu Carly odleciała do krainy Morfeusza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:37, 10 Gru 2010 Temat postu:

Wasp za to jeszcze nie zasnął,zaraz po zamknięciu oczu, jego powieki odsłoniły krwistoczerwone ślepia, których wzrok skierowany został na partnerkę. A raczej na jej łebek, który widział najlepiej, leżąc jej na grzbiecie. Uśmiechnął się pod nosem, gdy poczuł, że jej oddech stał się równy i głęboki. Zasnęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:38, 11 Gru 2010 Temat postu:

| Carly zasnęła spokojnie, ale w snach nawiedzały ją ponownie wątpliwości. Miała silne przeczucie, które wręcz rozsadzało jej wewnętrzny spokój o własną przyszłość..

**

Jasność obudziła ją, słodko drzemającą na zielonej łące pełnej kwiatów. Wokół niej, Ariana, oraz inne szczenięta, oraz Wasp. Prawdopodobnie szczenięta te, to jej potomstwo. Ona niesamowicie szczęśliwa, jak nigdy. Jednakże wystarczyłoby, że wstała, a rozświetlone słońcem niebo przyćmione zostało przez gęste, czarne chmury. Uniosła łeb w górę. Zerwał się niesamowicie silny wiatr, trawa wysuszyła się w jednej chwili. Wicher był tak silny, że wyrywał kwiaty jakby były piórkami, nic nie ważącymi. Wszystko co lekkie wzbiło się w powietrze, wirując i wpadając do oczu, włącznie z drobinkami ziemi. Porwał i dwa z czterech szczeniąt. W oczach wilczycy zabłyszczały łzy, chciała je łapać, ale jeśli tylko by podskoczyła, wiatr z łatwością porwałby i ją, a przecież musi chronić pozostałą dwójkę! Odwróciła się, by poprosić o pomoc partnera, ale... Zdążyła wydać z siebie tylko zduszony pisk, gdyż Wasp wpił jej bezwzględnie kły w brzuch. Widziała za nim ciemną postać, uśmiechającą się cwanie, śmiejącą się, jakby nigdy nic. Renna? Padła na ziemię z kilkoma kępkami trawy, które zdążyły przetrwać, a szybko upływająca krew nie pozwoliła jej wstać, wykańczała doszczętnie jej marne teraz siły. Jedyne co widziała, to zamazany obraz Renny rozszarpującej Arianę to jedno szczenię. "Nie, nie.. !" próbowała krzyczeć, ale słowa były nikłe, bo ciche i przyćmione przez wiatr, który odbijając się od masywnych drzew, których nie zdołał wyrwać, wydawał śmiać się złowieszczo i drwiąco..
|

Carly drgnęła potężnie, otwierając tak nagle oczy i odsuwając się gwałtownie od partnera, skomląc i kuląc ogon. Cofnęła się pod ścianę, trzęsąc się ze strachu i przejęcia, dyszała szybko, łapy wydawały się być jak z waty. Skomlała co raz to głośniej i przeciąglej. Wystraszyła się nie na żarty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Carly dnia Sob 12:39, 11 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:29, 11 Gru 2010 Temat postu:

Aż podskoczył zdumiony, gdy Carly odskoczyła od niego z głośnym piskiem. Jako że już prawie spał, minęła chwila, zanim dotarło do niego, co się wydarzyło. Zamrugał czerwonymi ślepiami.
- C-carly... - powiedział cicho, patrząc na nią uważnie. - Co się stało? Miałaś zły sen?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:43, 12 Gru 2010 Temat postu:

Carly wciąż trzęsła się niesamowicie, ale zaraz się uspokoiła, oddech jej się uregulował. - Koszmar. Zły sen to za mało powiedziane... - jednak głos wciąż jej drżał. Podeszła do Waspa i wtuliła pysk w jego futro, kładąc się obok. Samiec mógł poczuć, jak szybko bije jej serce. Carly nawet nie śniła, by kiedyś coś takiego się stało. To przechodziło jej wyobrażenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:14, 13 Gru 2010 Temat postu:

Wasp mocno przytulił Carly, czując jak jej serduszko bije w przyspieszonym tempie. Musiała naprawdę się przestraszyć... cóż to musiał być za okropny sen, skoro był w stanie sprawić, że jego partnerka to niesamowicie się zlękła?!
- Ale to był tylko sen, Carly - mruknął jej cicho do ucha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:44, 13 Gru 2010 Temat postu:

- Na pewno.. Bardzo dobrze, że tylko sen.. - przymknęła oczy. Owy koszmar napędził jej takiego stracha, że od nowa była tak roztrzęsiona, że nie mogła spokojnie zasnąć. Delikatnie liznęła Waspa po pysku, odwracając do niego łeb, po czym położyła go na ciepłym podłożu. Tylko sen. Tak, tak, to bardzo dobrze. Wtem do jaskini wleciały dwa ptaki, jeden biały, drugi czarny. Usiadły na skale, na której Carly zwykła siedzieć. Był tam mały otwór i duży dopływ powietrza, który regularnie wietrzył to miejsce, by nie było tu aż tak duszno. Byli to wierni towarzysze wilczycy, Lucifer i Cariba. Lucifer nazywany był przez nią "dzieckiem diabła", bowiem spokojnie można rzec, że jest ucieleśnieniem szatana. Carly może się z nimi kontaktować poprzez myśli, a zawsze słyszy jego złowieszczy chichot i mroczne podpowiedzi. Ze strony białego ptaka jest zupełnie inaczej. Jej głos jest mądry, cichy, przyjemny dla ucha, zawsze daje dobre rady, jak postępować. Ptaki te zawsze są razem przy wilczycy, jak Yin i Yang, prowadzą wieczny spór. Więc i teraz nie mogły jej opuścić. "Spokojnie, Carly. To tylko sen. Na pewno nigdy się tak nie wydarzy." usłyszała ten przemiły głos białej gołębicy, po czym zaraz wtrącił się przejmująco straszny chichot Lucifera "Skąd wiesz, skąd wiesz?! To tylko kwestia czasu, nie potrafisz przewidzieć przyszłości! Tak na prawdę przecież tego wilka nawet nie znasz, nie znasz też jego zamiarów! Czy ty tego nie widzisz?!". Carly zmarszczyła nos w zamyśleniu. Istotnie. Zaraz, moment, moment! Od kiedy ona słucha Dziecka Diabła?! Pokręciła łbem na boki, odganiając te myśli, po czym westchnęła głęboko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:53, 13 Gru 2010 Temat postu:

Obserwował w milczeniu, jak zwierzęta Carly do niej podlatują. Wciąż obejmował partnerkę łapą, żeby wreszcie doszła do siebie w pełni i czuła, że Wasp jest tuż przy niej i nie pozwoli, by stała jej się jakaś krzywda. Wciąż zastanawiał się, co takiego mogło przyśnić się partnerce. Jaki to musiał być straszliwy koszmar, skoro był w stanie niemal śmiertelnie przerazić dorosłą wilczycę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:16, 13 Gru 2010 Temat postu:

Wilczyca otuliła ogon wokół ogona jej partnera, zaciskając go nieco. Nie chciała teraz być nigdzie indziej, prawdopodobnie gdyby była daleko od Waspa, przeraziłaby się na śmierć, planowała może nawet samobójstwo. W napadzie nagłych emocji Carly po prostu nad sobą nie panuje. Zawsze najpierw robi, potem myśli, niestety. Ale wszyscy wybaczają jej to za jej nieprzeciętny humor i optymistyczne nastawienie do świata.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 2:35, 14 Gru 2010 Temat postu:

Może i wszyscy wybaczają porywczości Carly, lecz czy wybaczyłby jej Wasp, gdyby pod wpływem głupiego koszmaru sennego zrobiła sobie krzywdę? Dla niego złe sny były bowiem tylko nieszkodliwą zmorą, która od czasu do czasu nawiedzała nocą każdego, straszyła, lecz tylko na chwilę. W tym racjonalnym mniemaniu Waspa po otworzeniu oczu świat z koszmarnego snu znikał i wszytko wracało do normy, nie było się więc czym przejmować. Dlatego teraz nie potrafił zrozumieć tego, co czuła jego partnerka. Mimo to był przy niej, tulił ją do siebie, a łapą gładził lekko po grzbiecie. Nic już nie mówił, bo jak długo można powtarzać, że to tylko sen, który nijak ma się do rzeczywistości? Zapytać o to, co śniło się Carly nawet nie śmiał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 6:42, 14 Gru 2010 Temat postu:

Carly poruszyła delikatnie uchem o jasnym, szarym odcieniu. Już prawie uspokoiła się całkowicie, gdy znowu usłyszała diaboliczny, niemalże psychopatyczny śmiech Lucifera - "Jeszcze jesteś spokojna?! Opamiętaj się! W każdej chwili twoje życie może przeobrazić się w ten koszmar! Nie ufaj! Zabijaj, zanim zabiją ciebie!" napuszył się dumnie, a jego białe, puste, nietypowe oczy przeniósł na lawę. Cariba tym razem nic nie wtrąciła. Co tu się jej dziwić, wciąż zwracać uwagę - nieco męczące. Więc tylko poczęła niespokojnie wymachiwać skrzydłami. Carly z niepokojem przesunęła łapę w okolice brzucha, gdzie w tym strasznym koszmarze wpił zęby jej ukochany. We śnie dobrze czuła ten ból, dobrze czuła ogromny strach. Nigdy nie chciałaby tego przeżywać na żywo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:10, 14 Gru 2010 Temat postu:

A on wciąż leżał spokojnie, delikatnie gładząc Carly po grzbiecie. Przyglądał jej się z uwagą. Wyglądała, jakby już prawie doszła do siebie, lecz Wasp wciąż nie zadawał tego nurtującego go pytania - co takiego przyśniło się partnerce? Nie chciał, by jej strach znów powrócił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:08, 14 Gru 2010 Temat postu:

Wilczyca nie wiedziała już, o czym myśleć. Wciąż przed oczy nasuwał jej się ten straszny obraz, którego nijak nie można było przegonić. Ojejej.. Carly stukała delikatnie końcem ogona o podłoże, w głębokim zamyśleniu. Dreszcz przeszedł ją, gdy poczuła kilkakrotnie przesuwającą się łapę po jej ciele. Sama nie wiedziała, dlaczego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 15:49, 16 Gru 2010 Temat postu:

Zdawało mu się, że Carly się wzdrygnęła lekko, gdy łapa Waspa po raz kolejny przejechała po jej grzbiecie, toteż cofnął ją, żeby nie drażnić partnerki. Patrzył na nią z uwagą. Carly dziwacznie się zachowywała, odkąd się zbudziła. Jak to możliwe, że jeden głupi sen wywołał u niej tak silny lęk?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin