Przylądek Dobrej Nadziei

Mack

Pojawił się za drzewem.

Karenaj

przyszłam uśmiechnięta

Mack

Popatrzał się na Karenaj...

Shani

Przyszła cicho popatrzyła się na wszystkich i położyła się w cieniu

korni

ale ładny ten przylądek

Lajra · Gość

Zblirzyła się do Mack'a i pisnęła cicho, zwracając mokre, lśniące, wielkie oczy ku niemu.

Bridget · Gość

Przyszła
-Ach jak tu pięknie

Szasta

Przyszedł zobaczył piękną białą wilczycę i usiadł obok-pięknie prawda-rzekł.

Bridget · Gość

-Och tak

Lajra · Gość

W tym miejscu było nudnawo ziewnęła i wyszła.

Bertha

przyszła ziewnęła

Yvyenne

Weszła spokojnym krokiem i przysiadła na chłodnej ziemi, spokojnym wzrokiem zmierzyła wilki.

Lotus

wszedł powolnym krokiem. jemu takie tempo pasowało. wskoczył na pojedyncze skałki. usiadł na zadzie, owijając łapy ogonem. - witaj. - powiedział do wilczycy.

Yvyenne

Spojrzała na niego kątem oka.
-Dzień dobry -rzuciła i owinęła łapy puszystym ogonem. Zdziwiło ją powolne tempo wilka, ona raczej żyła na szybko. Nigdy nie wiedziała co będzie jutro, więc nie potrafiła się zrelaksować.
-Yvyenne aka Yvy - spojrzała na niego i po raz pierwszy od dawna się uśmiechnęła.

Lotus

- lotus - powiedział. - więc, jak mam ci mówić w skrócie? Yva? - spytał, marszcząc nos. zamachał końcówką ogona.

Yvyenne

-Yvy, Yva, Yv... Albo Yvka, ale tak mówiła do mnie tylko matka -skrzywiła się wypowiadając ostatnie słowo.
-Kim jesteś? -rzuciła, to pytanie nie miało sensu, ale coś znaczyło.

Lotus

- wilkiem, zwykłym wilkiem. wyrzekłem się rodziny i to wszystko. - machnął łapą z regretem. xP - skąd pochodzisz? - spytał.

Yvyenne

-Z Alp, teraz jestem w watasze Ognia -być może zdziwiło to wilka, ale ona uśmiechnęła się tylko obojętnie.
-A ty?

Lotus

- też wataha Ognia. chcę zdać na Latającego. - powiedział, z dziwną nutą w głosie. poruszył uchem. - hm. ja się urodziłem w tej krainie, na terenach Ognia.

Yvyenne

-Ja nigdy nie zastanawiałam się kim chciałabym być. Po prostu byłam, jutro zawsze było dla mnie niewiadome -westchnęła i spojrzała na wilka, swoimi wielkimi, czarnymi, błyszczącymi oczami. Wyglądała przez chwilę jak szczeniak.
-Życzę powodzenia.