Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

"Piwna Nuta" - Karaoke, bar, przekąski

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:29, 09 Kwi 2014 Temat postu:

Czy czegoś mu brakowało? Zastanowił się na moment, biorąc przy tym łyk piwa. Karcące spojrzenie oczywiście zauważył, odpłacił się zatem wzrokiem mówiącym wyraźnie: Jestem przecież od dawna pełnoletni. No, ale mniejsza o tę wymianę spojrzeń, padło pytanie, paść zatem powinna także i odpowiedź. Do tego najlepiej zgodna z prawdą oraz szczera. Nie będzie łatwo. Odstawił kufel, wrzucając do pyska kilka chipsów, a kiedy je przeżuł, był gotowy coby odpowiedzieć. Wydłużał chwilę przeżuwaniem przekąsek celowo, bowiem nie był pewien, co odrzec.
- Momentami mam takie chwile, że brakuje mi rodziny. Wiesz, nie w znaczeniu ojca, matki, babki, dziadki czy ciotki, ale... partnerki i jakiejś gromadki szczeniąt, coś takiego - powiedział spokojnie, uśmiechając nieco krzywo. Nie interesowało go nawet, co sobie ciotunia pomyśli. Przejmował się tym, że nieprędko braki te wypełni. W najgorszym razie adoptuje Nataniela - o ile wcześniej nie wyląduje w psychiatryku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:41, 09 Kwi 2014 Temat postu:

Natusia... Proszę bardzo. Przyda mu się... Ktoś. Rodzinka go olała. Jest biedak sam, jeszcze zamilkł jakoś... Razem z "Zatem" stworzylibyście dość nietypową rodzinkę.
Ale, ale! Nie powinnam pisać o nim, skoro post ów opisany jest jako "Lea". Mam pisać o Lei.
A Lea zapewne wzruszyłaby ramionami, gdyby takie miała. Ale nie miała... A, propos. Muszę coś wykombinować, jak już skończę jedną wyprawę i zacząć kolejną. Brak mi fabularnej okazji do zdobycia skrzydeł. Na wyprawie coś takiego można by zorganizować. Będzie fajnie. Lubię wyprawy.
Machnęła w końcu łapą, że nieważne, że dyskusja, choćby i niema, nie ma sensu. Nie powinien pić w pracy. Nie powinien pić wcale.
Pokiwała ze zrozumieniem, słuchając odpowiedzi. Tak... Jej też tego brakowało. Teraz, po tak długim czasie... Żałowała, że dała swojemu związkowi z Sethem tak łatwo się rozpaść. Chciała naprawiać. Ale... On odszedł. I zapewne nie wróci. Z dziećmi podobnie. Jedno się kurzy na adopcjach, a drugie... Nie ma. Po prostu. Jej kochany Leth... Co za bestia go porzuciła?
Z resztą mniejsza. Trzeba mieć nadzieję. Może choć jej córka kiedyś wróci?
Wypada jednak podtrzymywać konwersację.
- Proponowałam ci już kiedyś, że mogę ci pomóc kogoś znaleźć... Jakąś dobrze wychowaną, skromną i sumienną waderę...
Wtedy odmówił. Czy teraz odmówi również?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 15:07, 10 Kwi 2014 Temat postu:

Spojrzał na Deebie. Cóż, chyba zbyt szybko tej zgody nie uzyska, trudno. Westchnął ciężko, po czym wstał, chwycił swoją kotkę (matko, kiedy ona tak urosła?) po czym ujął łapkę Deebie i pochylając się nisko do niej ucałował ją delikatnie, potem zaś skinął nisko głową w stronę przyjaciela.
- Cóż, liczę, że niebawem będę mógł zwracać się do Was "Wasze Wysokości" - rzucił wesoło, po czym rzucił jeszcze jedno 'do widzenia', pożegnał się też skinięciem głową z lekarką oraz białym barmanem, nim całkiem zniknął z lokalu.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:37, 10 Kwi 2014 Temat postu:

Skinął łbem odchodzącemu wilkowi, po czym westchnął krótko i powrócił spojrzeniem na Leę, nieco ją karcąc uniesionymi brwiami czy lekko zmarszczonym czołem. Znowu? Zdecydowanie nie odpowiadał mu pomysł, jakoby KTOKOLWIEK miał szukać dla niego wybranki. Znając gust ciotki, podsunęłaby mu troskliwą Matkę - Polkę, która szybko usidliłaby młodego wilka w domu i nie wypuściła z niego pod żadnym pozorem (chyba, że na zakupy - bo ktoś nosić torby musi, albo wyrzucić śmieci). Wolał sobie tego oszczędzić.
- Dziękuję, Leo, jednak naprawdę wolałbym znaleźć ją sam. Poznać, mieć pewność, że to "TA". Nie osiągnę tego poznając kogokolwiek 'z polecenia'. Jestem duży, samodzielny i potrafię o siebie zadbać, pod warunkiem, że na bar nie najeżdża mi psychopata - powiedział spokojnie, nieco może niepewnie, a na pewno zaś niechętnie. Nie chciał sprawiać cioteczce przykrości, zaś odmowa pomocy często taką bywa. Niezależnie, jak by nie była uzasadniona czy wyjaśniona. Napił się piwa, zagryzł chipsem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 3:38, 11 Kwi 2014 Temat postu:

Dopiła soczek, tym samym orpóżniając szklankę. Nie można przecież pić przez wieczność... Nigdy nie spotkałam bezdennego i wiecznie pełnego naczynia, więc szklanka taka być nie mogła.
Odstawiła więc pustą szklankę i wziła kilka chipsów.
- Tak, wiem, że jesteś duży. Nie dasz się porozpieszczać starej ciotce, prawda?
Mrugnęła do niego.
- A tak poważnie, to na pewno ci się uda. Odziedziczyłeś urodę po ojcu. Wilczyce powinny na ciebie lecieć stadami.
Chrup, chrup, chrup.
Nie służy mi wczesna pora...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 5:34, 11 Kwi 2014 Temat postu:

Dam, dam, daaam!
Przybyła tu Salome! Zadowoleni jesteście? Czy może wolicie teraz uciec, zagryzając przy tym swoje wargi? Wybór należy do was...
Otworzyła nie za szybko drzwi. Weszła do lokalu, po czym te same drzwi, trochę szybciej, zamknęła. Po chwili podeszła do Alastaira i Lei i powiedziała:
- Witajcie. - po czym zwróciła się bezpośrednio do samca: - Czy jest dla mnie teraz jakieś zajęcie? Może mogłabym posprzątać?
Po czym popatrzyła na niego tymi swoimi jasnymi oczkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 9:02, 11 Kwi 2014 Temat postu:

Okej: powoli, po kolei, by niczego nie pominąć. Najpierw Lea, potem Salome + nie zapomnieć o niczym z tego, o czym wspomnieć bym chciała. Może być ciężko, dlatego nie ma co przedłużać bzdurnym gadaniem, tym samym ograniczając szanse zapomnienia w stopniu choć niewielkim - zawsze coś.
Nie czekając na reakcję Lei dolał jej prędko soku tego samego smaku, uśmiechając lekko. W końcu nie ma pacjentów (nie licząc nikogo poza jasnym samcem), więc nigdzie się pewnie nie spieszyła. A nawet jeśli, weźmie na wynos. Niektórzy tłuką kieliszki, inni wynoszą naczynia - jak w życiu. Kilka lat temu kumpel obudził się pewnego niedzielnego ranka na kacu. Potem nas pytał, skąd u niego taki ładny kufel... Cóż, skomentowaliśmy to jeno pełnym politowania pokręceniem głowami oraz uśmiechami. Brakuje mi tych czasów, ale cóż... kumpel ma żonę i małe dziecko. Nie dorastajcie nigdy. Na starość wszystko się pieprzy.
- Cóż, niestety, ale czasy, gdy rozpieszczanie było tym, czego pragnąłem, prawdopodobnie odeszły. Ale spokojnie, zapewniam, że będziesz pierwszym gościem na moim ślubie - powiedział wesoło, uśmiechając szeroko. Następnie zaś skinął głową i podziękował grzecznie za komplement, powoli przenosząc spojrzenie na Salome. Oczywiście jego uwadze nie mógłby ujść fakt zmiany image'u, dlatego zagwizdał (może nieco wulgarne - ale nie miał tego na zamiarze! Miał to być gwizd aprobaty oraz zadowolenia), by zaraz z uśmiechem skinąć jej nisko głową.
- Witaj, Salome. Cóż, ruch niewielki, więc jak chcesz, zapraszam do nas. Mamy chipsy! Na marginesie... - urwał, mierząc ją pełnym uznania spojrzeniem od stóp, do głów - ... wyglądasz olśniewająco! Cóż Cię popchnęło ku tak korzystnej zmianie? Może nowa miłość powoduje, że zdajesz się aż promieniować wdziękiem i klasą?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Pią 9:12, 11 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:28, 11 Kwi 2014 Temat postu:

Skinęła łbem wchodzącej wilczycy.
Chwilę poświęciła na analizę stosunków między jej Alkiem a Salome. Przyjaciele? Chyba tak... Trudno stwierdzić. Najwyraźniej jednak wadera tu pracowała.
To ona powiadomiła Leę o tym całym wydarzeniu. Zarobiła tym na dużego plusa.
Uśmiechnęła się do niej, po czym przesunęła nieco, robiąc jej miejsce.
Brak weny... Dopadł mnie, pozbawiając pomysłu na ten post. No cóż... Najwyżej jakieś pytanie o coś mało istotnego.
- ...
Brak weny. Po dziesięciominutowej medytacji na pytaniem zrezygnowałam. Nie wymyślę nic twórczego. Odtwórczo więc Leośka wypełniła milczenie chrupaniem chipsów. Brak weny jest straszliwy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:29, 11 Kwi 2014 Temat postu:

Prawda. Brak weny może naprawdę dać w kość. Ale potem (znaczy w moim przypadku) wena się odradza i wraca z podwójną siłą. Oby i u ciebie było tak samo.
Samica skinęła głową do Lei. Dobrze, że przybyła tu tak szybko.
Oby Alastair nie miał żadnych stałych ran. To by było naprawdę niesmaczne. Ani nie dobre.
Na gwizd samca odpowiedziała kobiecym uśmiechem i podziękowała:
- Dziękuje bardzo. Nowa miłość? Może... Ale także chciałam coś w sobie zmienić.
I teraz sprawa się lekko... komplikuje? Alastair mógł tą odpowiedź zrozumieć na dwa sposoby. Albo, że znalazła sobie chłopaka, albo, że po prostu stroi się tak dla kogoś. Może właśnie dla niego? A może nie? To już pozostawiam userce prowadzącej postać wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:05, 11 Kwi 2014 Temat postu:

"Nowa miłość? Może..." - te słowa dały Alkowi co nieco do myślenia, zastrzygł zatem lekko uchem. Czyżby coś ukrywała? Cóz, Ali na pewno nie byłby mianowany nową miłością - o ile miłością jakąkolwiek. W końcu już całe wieki temu Salome zdawała się dawać sygnały, iż jest zainteresowana głębszą czy bardziej zażyłą formą znajomości. Jeśli zatem miała to być miłość, nie on winien czuć się istotą za ten stan rzeczy odpowiedzialną. Nieco go to podłamało czy zaniepokoiło, jednakże poznać tego po sobie nie dał. Nie miał żadnej pewności, posiadał jeno strzępki informacji (o ile w ogóle o jakichkolwiek informacjach mówić można) i stertę domysłów. Za mało, by dojść do sensownych wniosków.
- Fakt, nadal zdarza mi się zapominać, że kobieta zmienną jest - powiedział wesoło, mrugnąwszy przy tym porozumiewawczo do Salome. Zaraz też napił się jeszcze nieco piwa, ubolewając nad zdecydowaną obecnością dna w kuflu, zagryzł chipsami i podstawił miskę nieco do szpieguski, coby i ona się poczęstowała.
- Jakże na imię ma ten nieszczęśnik? - zażartował niewybrednie, wystawiając w stronę Salome ozór. Schował go zaś po krótkiej chwili, bo w końcu tego typu gesty przy damach nie przystoją. Oczywiście liczył na milion zaprzeczeń z jej strony czy jakiekolwiek zbycie wszystkiego krótkim, błyskotliwym żartem. Czy powie mu prawdę? Dowiecie się już po reklamach!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:39, 12 Kwi 2014 Temat postu:

Leośka tymczasem uznała, że czas już się zbierać. Reanimacja weny nie dala rezultatów - zmarła biedaczka mi na rękach. Że zmartwychwstanie wiem, ale kiedy? Za tydzień? Za trzy dni? Jutro? Orzec tego nie potrafię. Więc, coby fabuły nie blokować, zabiorę ją stąd.
Wilczyca uśmiechnęła się do Salome i Alka, po czym jednym haustem dokończyła soczek.
- Dobrze, ja będę się zbierać.
Wstała, łapiąc po drodze apteczkę.
Wróbel o imieniu Alto usiadł jej na głowie. Znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:00, 12 Kwi 2014 Temat postu:

Alastair spojrzał na Leę, nie do końca zadowolony z jej słów. Nadrobił wszystko serdecznym uśmiechem, skinięciem głową oraz przyjacielskim uściskiem jasnoszarej samicy. Nie chciał, aby odchodziła - bo i nie wiadomo, kiedy znów się spotkają - jednakże z drugiej strony doskonale zdawał sobie sprawę, iż na silę zatrzymać cioteczki nie może. Poza tym wiedział, iż miejsce to niekoniecznie należało do ulubionych lokalizacji poczciwej Leośki o sercu wielkim i pojemnym do granic możliwości.
- Skoro musisz... Jednak nie musisz, zawsze jesteś tutaj niezmiernie mile widziana i chętnie ugoszczę Cię znowu - rzekł spokojnie, niespiesznie oswobadzając uścisk białych, może nieszczególnie przypakowanych - ale też w żadnym razie nienależących do chuderlawych - łapek i odsunąwszy się nieco od samicy, ukłonił się jej w pas.
- Dziękuję za pomoc, raz jeszcze - powiedział wesoło, puszczając lekarce porozumiewawcze oczko i szarmancki uśmiech, kolejny już podczas tego swoistego pożegnania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:53, 12 Kwi 2014 Temat postu:

Uśmiechnęła się ponownie, również serdecznie, choć niezbyt mocno ściskając przyszywanego siostrzeńca.
- Na pewno jeszcze nie raz cię odwiedzę. Szybko będziesz miał mnie dość.
W jej odczuciu to żart, ale... No cóż. Userka ma wrażenie, że jest to szczera prawda. Lea nie odpuści, pojawi się ponownie. Na przykład z koszem jaj na Wielkanoc, albo z szaliczkiem ("Bo na dworze wciąż zimno, taka zdradliwa pogoda..."). W każdym razie nie raz jeszcze się zobaczycie.
Poczochrała go jeszcze po głowie.
- No, trzymaj się. I błagam, uważaj na siebie.
Jeszcze ucałować w policzek, poklepać po główce niczym szczenię... Chwyciła apteczkę i nareszcie wyszła.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 6:26, 15 Kwi 2014 Temat postu:

Samica odrzuciła lekko "nową grzywkę" i kiwnęła głową w stronę Lei. Do tego gestu dodała jeszcze te słowa:
- Do widzenia, Leo. Obyśmy się jeszcze spotkały.
Gdy SZARA wilczyca wyszła Salome ponownie przeniosła swój wzrok na wilka.
Zmieniając temat. To naprawdę miło słyszeć, że komuś spodobał się jej nowy wygląd. Przecież ma nowe pasemka, ciemniejszą sierść w okolicach głowy.
Naprawdę się zmieniła. Na lepsze?
Otuliła się swoim puszystym ogonem i uśmiechnęła się do wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:44, 16 Kwi 2014 Temat postu:

Uśmiechnął się ku Lei raz jeszcze oraz złożył obietnicę, iż o siebie dbać zamierza, by zaraz skłonić jej głową i spojrzenie oczu swych turkusowych na facjatę Salome przenieść. Uniósł lekko kąciki pyska po raz kolejny, jakby do tego właśnie stworzonym został: bezustanne szczerzenie się do kobiet wychodziło mu co najmniej dostatecznie, na tróję solidną i porządną zasłużył przynajmniej. Zastanawiał się jednocześnie nad tym, dlaczego Salome zignorowała żartobliwe jego zapytanie, mając nadzieję jednoczesną, iż nie uraził jej swymi słowami bądź czynami. Zaraz jednak machnął na to łapą uznawszy zapewne, iż najwidoczniej cała ta nowa miłość to jeno szczenięce zauroczenie, o którym nie warto mówić. Może też wcale jej nie było, wilczyca zaś nie chciała brnąć w to dalej i postawiła na tematu ucięcie, co zaoszczędzić cenne minuty zapewne pozwoliło.
- Jak tam? Odpoczęłaś nieco? - zagaił pogodnie, dopijając piwo, które też skończyć się kiedyś musiało. Zaraz też zatopił łapę w odmętach chipsów, by za moment wepchnąć kilka pokruszonych, bekonowych przysmaków do jasnego pyska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:55, 16 Kwi 2014 Temat postu:

Samica zamrugała kilka razy swoimi jasnymi oczami, otoczonymi firaną rzęs i odpowiedziała:
- Tak. Odpoczęłam sobie. Pochodziłam tu i tam. Pozwiedzałam... I takie tam.
Spojrzała na prawie już pustką miskę i szerzej się uśmiechnęła. Sama takich smakołyków raczej nie jadła, ale przecież można zrobić wyjątek. Ale to może nie teraz?
Tak przy Alastairze?
Przysiadła się do samca i puściła mu zaczepnie oczko. Czy to był flirt? Chyba nie. Przecież puszczenie oczka, nie zawsze od razu musi być odbierany jako zachętę czy propozycje.
A może Alek ma do niej jakąś sprawę? Czas pokaże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:09, 16 Kwi 2014 Temat postu:

Nie musiał. Tym razem Alastair flirtu w tym nie wyłapał, w końcu przyjaźnili się od dawien dawna. A przyjaźń z pewnością na podrywach nie polega. Machnął lekko białym, puszystym ogonem, zastanawiając się, dlaczego samica się nie częstuje. W końcu - jakby nie patrzeć - przy nim mogła być sobą. Między innymi i na tym polega przyjaźnienie się z kimś. Userka ma tego pecha, że naiwnie w przyjaźń damsko - męską wierzy. Naiwnie, albowiem jest ona niemożliwą. Naiwnie, bo każdemu kolejnemu 'przyjacielowi' dawała kosza. Och, ilez to się znajomości poniszczyło, posypało w ten sposób... Nic fajnego, zdecydowanie. Tak, czy inaczej - Alka najpewniej niebawem czeka ten sam los. Szkoda, że jeszcze o tym nie wie...
- Spróbuj, są naprawdę świetne! - powiedział wesoło, z entuzjazmem podsuwając jej miskę z majaczącymi smętnie na dnie ostatnimi chipsami. Uśmiechnął się jeszcze nieco podstępnie, by pochylić się ku jej uszku i szepnąć:
- Podobno kto zjada ostatki ten piękny i gładki, wnioskuję zatem, że nie jadasz niczego innego.
Odsunął się i mrugnął do wilczycy porozumiewawczo, by zniknąć za ladą - zostawiając tym samym Salome sam na sam z michą tuczących zapewne przysmaków. Oczywiście nie trwało to długo, nalał sobie bowiem nieco piwa i powrócił do niej, uchachany od ucha do ucha. Jak zwykle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:17, 16 Kwi 2014 Temat postu:

Samica trzepnęła go przyjacielsko w ramię i powiedziała:
- Weź przestań, Al. - po czym dodała niby groźnym tonem, ale naprawdę robiła sobie żarty: - Czy ty sugerujesz, że jestem gruba?!
Jako typowy zaczepy tekst.
Odrzuciła grzywkę i wbiła w niego wzrok. Ciekawe jak na to odpowie Alastair.
Ale ja zawsze wierzyłam w przyjaźń damsko-męską... Ale przecież jak jacyś idioci widzą mnie z moim przyjacielem od razu wymyślają od "pary" czy "zakochańców". No bo jak inaczej?!
Wzięła jednego chipsa i wrzuciła do pyska. Ale tylko jednego chipsa. Tylko jednego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:03, 16 Kwi 2014 Temat postu:

Alastair energicznie pokręcił łbem, wskakując na stołek będący obok Salome. Uśmiechnął się szarmancko, biorąc łyka piwa. Machnął krótko ogonem, uważając, by przypadkiem - całkiem niecelowo - nie potrącić wilczycy jasnymi skrzydłami. Białe pióra wydały przyjemny szelest, podczas kiedy wilk odchrząknął krótko.
- Skądże. Przeciwnie, mówię, że jesteś piękna oraz gładka - rzekł w swej, notabene, obronie, upijając jeszcze nieco chmielnego napoju. Wepchnął do pyska jakiegoś tam chipsa, przeżuwając go z chrupnięciem.
- Ach, co to za podłe czasy - nawet kobiety stają się niebywale oporne na komplementy - rzekł żartobliwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:13, 16 Kwi 2014 Temat postu:

Samica odpowiedziała zgrabnie odbijając piłeczkę:
- Bo teraz komplementy muszą być naprawdę bardzo wyszukane, mój drogi Alastairze.
Po czym lekko pogłaskała jego skrzydełka. Miłe w dotyku. Takie prawdziwe, realne i przyjemne.
Popatrzyła ze zdziwieniem na pióra. Dlaczego one były tak bardzo dotykiem przypominające futerko? Takie delikatne.
- Musisz się bardziej postarać. - dodała jeszcze cmokając w powietrzu.
/ komórka. /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20  Następny
Strona 17 z 20


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin