Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Pod Wilczym Pazurem

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 12:53, 17 Lis 2010 Temat postu:

Wilczyca ocknęła się z niemałym zdziwieniem gdy zauważyła, że jest tu prawie sama. - Ymm... To ja się żegnam. - Powiedziała i z uśmiechem, który był częstą ozdobą pyszczka przemierzała przez środek pomieszczenia. Podczas przechodzenia przez próg obróciła się jeszcze do tyłu, lecz w mgnieniu oka zniknęła. W dali było słychać tylko szelest liści...

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monst
Dorosły


Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:08, 18 Lis 2010 Temat postu:

Prychnął z pogardą na pijaków, którzy, chybocząc się na wszystkie strony i podśpiewując, wychodzili z baru.
-Amatorzy... - mruknął, uśmiechając się pod nosem. Mimo swojego 'codziennego charakteru' umiał się bawić. Nie chcą go obsłużyć? I du*a! Sam to zrobi. Chwycił w pysk butelkę, która leżała przed nim.
-No to do dna! - rzucił i pochylił łeb do tyłu, tak że butelka była skierowana szerszym końcem do góry.
Kiedy browar zniknął, Monst zawiedziony tak małą ilością trunku odłożył butelkę na bok i zaczął szukać nastepnej. Co jakiś czas elegancko mu się odbijało.
-Ciip, ciip, ciiip, buteleczki!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Monst dnia Czw 14:11, 18 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:35, 18 Lis 2010 Temat postu:

Jak to nikt? Mizu to nikt? Co to to nie! xd Przecież odpowiedziała mu, ale stronę wcześniej ;d

Mizu pomimo zmęczenia nie mogła zasnąć, ciągle coś ją rozpraszało. Najpierw wilczyca opuszczająca Restaurację, potem ktoś kto się przemieszczał. Niczym zaprogramowana otworzyła szybko oczy, które miały wyjątkowo poszerzone źrenice. W lokalu było już ciemno z powodu ciemności panujących na zewnątrz. Bezszelestnie wstała z podłogi i wychyliła łeb zza barku. "Nie można było odpowiedzieć, tylko trzeba się tak panoszyć?" Spytała się w myślach. Odwróciła się by spojrzeć co dzieje się z Dalekiem. "Chyba śpi... Porządek w moich łapkach." Kolejne myśli. Cicho niczym mysz (xd) podeszła i schowała się za stołem. Na razie będzie obserwować nieznajomego wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:44, 18 Lis 2010 Temat postu:

Do baru prędzej czy później i tak przyszłaby narwana i roztrzepana Yuki. Jednak ostatnio była wyjątkowo spokojna, można rzec że wręcz przygnębiona. Przyszła tu wolnym krokiem, ze wzrokiem wbitym w podłoże. Westchnęła głęboko, patrząc na wejście do "Pod Wilczym Pazurem". Skokiem przekroczyła próg, gdyż była na tyle mała, że z łatwością mogła się o niego potknąć. Od nowa westchnęła. Ze zwieszonym ogonem, stulonymi uszami i zamglonymi smutkiem oczami dreptała przed siebie. Weszła na jedną z poduszek, usiadła, po czym wysunęła tylne łapy przed siebie i oparła się przednimi łapkami o stół, między nimi kładąc smukły, drobny pysk. Patrzała przed siebie, to kątem oczu na obecnych, których było niewiele. Może tutaj się rozweseli? Zdjęła z szyi wisior ze złotym kluczem z sercem, wysadzanym kamieniami szlachetnymi. Miała świadomość, ile on byłby wart w świecie ludzi. Dlatego to był jej najcenniejszy skarb od jej drogiej przyjaciółki, strażniczki galaktycznych wrót do Kryształowego Tokio, a jednocześnie Strażniczki Czasu - Plutona, oraz patronki zniszczenia i ciszy, Saturna. Dobrze pamiętała, jak wyglądały, a teraz, w przypływie sentymentów, gdy tylko zamykała oczy za każdym razem je widziała. Pluton, czyli czarna wilczyca o krwistoczerwonych ślepiach, złotej biżuterii na łapach, oraz srebrnej obrączce na ogonie i szyi. Jej głos był mądry, tajemniczy i kobiecy. Zawsze nosiła na grzbiecie przywiązaną szeroką, zdobioną wstążką Berło Czasu, czyli duża wersja tego, co miała teraz i tutaj. Jednakże Berło Czasu miało większą moc, niż kluczyk czasoprzestrzenny. Widziała także Saturna, granatową, smukłą wilczycę o bursztynowych oczach i bandażach na łapach, obroży z niebieską Gwiazdą Polarną, oraz wielkiej kosy, wysadzanej diamentami. Kosa, która przynosi śmierć, rewolucję życia i świata śmierci, nicość. Stałoby się tak, gdyby została powołana w odsłonie Satan. Wtedy przyszłaby zagłada dla całego świata. Saturn miała tak potężną moc, jakiej nikt nigdy nie mógł sobie wyobrazić. Nawet sama Serenity Ayumi, matka Yuki, z pomocą Srebrnego Kryształu, który został stworzony przez wszystkie patronki planet, posiadający wielką, nieskończoną moc, ledwo mogła się równać z tą potęgą. Gdyby nie to, że Yuki przestała rosnąć, a Saturn i Pluton musiały dla niej wyrobić ten klucz, by powróciła do XXI wieku, została by jeszcze w swoim domu, gdzieś daleko stąd, na planecie Kryształowego Tokio. Pławiła się tak we wspomnieniach, a szkliły jej się co chwilę. Bo co chwila nachodziły ją złe myśli - a co, jak Fantom zaatakował? Duch śmierci, który powołuje Satan do życia, władca planety Nemezis, planety spustoszenia i Czarnego Kryształu, który jest równie potężny jak Srebrny Kryształ? Wprawdzie mama pokonała go dawno temu, ale usunęła go tylko z naszej galaktyki. Gdzieś dalej wciąż tam jest, jeszcze dalej, niż można sobie wyobrażać, nawet w umysłach największych naukowców i filozofów. Oparła się łapką o głowę, brzęcząc co chwila kluczykiem o stół. Na samą myśl, co by się mogło stać, gdyby Fantom powrócił, z jej oczu popłynęły łzy. Nie byłoby wtedy nic. Tylko wielka, czarna otchłań i miliardy albo i więcej ludzi i zwierząt, gnijących na Cmentarzu Ciszy, który mieści się tuż pod Drogą Mleczną. Wiedziała, że wtedy jej matka zasnęła by na wieki, ukryta w krysztale i przebudziłaby się wtedy, co Satan, by zmierzyć się z nią i walczyć o świat. Skąd ta mała tyle o tym wiedziała? Była równie wścibska jak i ciekawska, więc podsłuchiwała weteranów, podczas gdy powinna spać, nie słuchając o tym strasznym wydarzeniu. I pamiętała, że ukradła jedyną kopię Srebrnego Kryształu, który ma przy sobie, w kluczyku. Powinna przejąć moc po Serenity, ale przestała rosnąć, nie może w pełni rozwinąć swojej mocy. Dręczona rozmyślaniami, mrugała co chwila, miała już mokre od łez rzęsy. Westchnęła raz jeszcze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hari
Wygnaniec


Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani kosmosu.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:12, 18 Lis 2010 Temat postu:

Przecież Dalek pozbierał wszystkie butelki i schował alkohol >.< Monst - stosuj się do wypowiedzi poprzedników, un!

Kuchenne drzwiczki otworzył się ze skrzypnięciem i do pomieszczenia wkroczył szaro-biały basior. Wyszedł z kuchni - swego prywatnego, małego królestwa - gdyż wyczuł coś dziwnego, niepokojącego. Natychmiast w jego ślepia rzucił się nieznajomy, czarny basior, który nie wiadomo skąd wytrzasnął nowe trunki. Czyżby zwędził ze schowka? Dalek zmarszczył gniewnie nos, wychodząc zza kontuaru i jedynie rzucił przelotne spojrzenie na małą istotkę, która również pojawiła się w restauracji. Warknął na siebie głucho, ponieważ musiał wpierw zająć się bezczelnym delikwentem - toteż zerknął znacząco na Mizu, mając nadzieję, iż ona pomoże szczenięciu.
On zaś sam podszedł sztywnym krokiem do nieznajomego, spoglądając na niego surowymi, bacznymi i niechętnymi oczyma.
- Czy mogę wiedzieć, co pan wyprawia? - zapytał stanowczo, gromiąc go wzrokiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hari dnia Czw 19:12, 18 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 22:05, 18 Lis 2010 Temat postu:

Mizu spojrzała w stronę wejścia. W nim zauważyła małą istotkę, którą miała okazję widzieć już wcześniej na Polanie. Nie wyglądała na zbyt radosną. Spuszczona głowa i podkulony ogon raczej na to nie wskazywały. Różowa nie przepadała zbytnio za takimi sytuacjami. Dalek jak widać zajął się dziwnym gościem, a ta mała nie może zostać całkowicie sama. Nabrała powietrze w płuca i spokojnym, nie za wolnym, ale nie za wesołym krokiem podeszła do stołu przy którym siedziała mała wilczyca. - Hej... Nie przeszkadzam? - Spytała bez żadnego wesołego tonu czy czegoś. Nie miała w sumie do tego nastroju, była zmęczona i śpiąca. W uszach wciąż dudniła piosenka, która była głośniejsza od jej myśli. Usiadła na poduszeczce i spojrzała na pyszczek małej. Jej głos pokazywał pewnego rodzaju troskę i niosącą w stronę Yuki pomoc, jeśli taką może okazać i podarować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monst
Dorosły


Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 8:33, 19 Lis 2010 Temat postu:

*Ekchem... fakt. Ale... przypuśćmy, że jedną ominąłeś :D*

-Żadnej butelki na horyzoncie-mruczał.
Chwycił swoją pierwszą butelkę i położył na ladzie.
-Jeszcze pięć takich poproszę. *Hep!* Albo i więcej. Poproszę cały wasz towar! Znaczy się... *hep!* Browar. Hehe...
No cóż, Monst, jak na pijaka przystało, zaczął nawijać od rzeczy. Ale opustoszałyby jeszcze setki, tysiące, miliony butelek, zanim by się poddał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:50, 19 Lis 2010 Temat postu:

Z zamyśleń wyrwał Yuki znajomy głos. Uniosła wzrok zielonych ślepi znad zdobionego kluczyka i spojrzała na Mizu. Widziała ją na polanie. - Siemasz. Nie przeszkadzasz. - powiedziała smętnym głosem, machając ogonem na boki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:42, 19 Lis 2010 Temat postu:

- To dobrze. - Powiedziała. - Co u Ciebie słychać? - Spytała, tak trochę bezsensowne pytanie ale co poradzić. Przecież nie zapyta od razu "No widzę, że jest coś nie tak? Co się stało, najlepiej jak mi powiesz." Po pierwsze nie jest aż tak wścibska, a po drugie nie zachowałaby się tak. Dlatego najlepiej zacząć tak. Jak Yuki będzie chciała to jej powie, a jak nie to... nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:06, 19 Lis 2010 Temat postu:

- Nic takiego - odpowiedziała, spoglądając Mizu w oczy, a raczej w grzywkę, pod którymi były ukryte. Nawet nie wiedziała, jaki mają kolor. Ojoj. - Ostatnio trochę wilków poznałam, szczenięta. No wiesz, miłostki i takie tam - powiedziała, wciąż siedząc z opuszczonymi uszkami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:13, 19 Lis 2010 Temat postu:

A kolor mają, mają. Oczka ma ciemne, można nawet pomylić je z czarnymi. Ale tak na prawdę jest to ciemny brąz. No ale mniejsza, nie będziemy przecież teraz o tym rozmawiać. - Aaa.. Mówisz o tym co tam się działo na polanie? - Spytała. Ona szczerze niezbyt rozumiała takie zdarzenia. Ale to było przez jej niewiedzę na temat takich 'miłostek' jak to Yuki nazwała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hari
Wygnaniec


Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z otchłani kosmosu.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:35, 19 Lis 2010 Temat postu:

Na przyszłość stosuj się do wypowiedzi innych >.<

Dalek jeszcze mocniej zmarszczył nos, przymrużając groźnie oczy i gromiąc delikwenta surowym, chłodnym spojrzeniem stalowych oczu - jak na Dowódcę Wojowników przystało.
- I żadnej więcej nie będzie - powiedział ostro, a głos jego ciąć mógłby tytan. - A teraz powie mi pan łaskawie, jak zamierza zapłacić za to - rzekł jeszcze, wskazując pustą, opróżnioną przez basiora butelkę. - My tu za darmo jedzenia i trunków nie rozdajemy - dodał nieprzychylnie, oczekując wyjaśnień nieznoszącym sprzeciwu tonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:53, 19 Lis 2010 Temat postu:

- Dokładnie tak. - kiwnęła główką, unosząc ją, gdyż wcześniej była markotnie opuszczona. Humor trochę jej się poprawił, przestała zadręczać się wspomnieniami, do których tak czy tak nie wróci. Chyba że... ten Fantom! To on doprowadza ją do szewskiej pasji! Nie potrafi ani na chwilę myśleć o czymś innym, niż o ataku tego... ducha, demona, upiora? Nie. On jest znacznie gorszy. Ciemna, bezkształtna masa z oślepiającym światłem śmierci z oczu. Trochę jak Chaos, opisywany w greckim wymyśle powstania świata. Ale nie mogła przecież zatracić w sobie optymizmu, energii i wigoru! Co to, to nie! Zaczęła powoli machać ogonem i uniosła uszy, wewnętrznie walcząc z tą melancholią, która od niedawna rozsadzała ją od środka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:37, 19 Lis 2010 Temat postu:

- Tak myślałam. Jednak ja za dużo nie mogę o tym powiedzieć i wypowiadać się nie powinnam. Nie za bardzo mam wgląd w tę sytuację, że tak powiem. No i raczej się nie znam. - Powiedziała i zamachała delikatnie długim ogonem. - Chcesz się czegoś może napić lub zjeść? - Spytała z uśmiechem. Nadal czując smutek od strony Yuki musiała jakoś temu zapobiec, chociaż w tak prosty sposób jak ten, że tak się wyrażę. Zawsze kogoś kto ma jakiś problem trzeba zająć czymś innym. Najlepiej w taki mniej widoczny dla tego kogoś sposób.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:36, 20 Lis 2010 Temat postu:

Kiwnęła głową raz jeszcze w dwuznacznej odpowiedzi. - A co "Pod Wilczym Pazurem" ma dobrego do zaoferowania? - uśmiechnęła się blado do Mizu, walcząc jeszcze zacieklej z wewnętrznym smutkiem. Skoro wysiliła się na aż tyle, to jest na dobrej drodze. Przynajmniej tak uważała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:02, 20 Lis 2010 Temat postu:

- Cóż... Co ja mogę Ci zaproponować? - Zastanowiła się chwilę. - Według mnie to coś na lekko... Może być owocowa sałutka lub sok. - Powiedziała i się uśmiechnęła. Zamachała żywo ogonem i nabrała powietrza w płuca. Kątem oka spojrzała w stronę Daleka i dziwnego wilka. Co z tego wyniknie? Nie wiadomo, ale nie jej w tym teraz głowa. Jej wzrok znów powędrował w stronę Yuki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:53, 20 Lis 2010 Temat postu:

- Cóż, zdam się na Twój gust. Zawsze warto próbować nowych rzeczy - uśmiech jej nieco się poszerzył, a ogon począł machać energiczniej. Poczuła się dużo lepiej. Potrzebowała jednak kogoś do rozmowy, a humoru nie mogła tracić nigdy. Przyrzekła sobie, że nie popadnie w depresję, że będzie z tym walczyć aż polegnie w tej bitwie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:12, 20 Lis 2010 Temat postu:

- W takim razie... Wracam za chwilkę. - Powiedziała i z uśmiechem, który w duchu się poszerzył widząc lekkie poprawienie się humoru Yuki odeszła od stolika i udała się najpierw do kuchni. Tam przygotowała sobie różnego rodzaju owoce do sałutki i miskę, w której lekkie, słodkie jedzenie będzie podane. Potem oczywiście mycie, krojenie i przygotowanie. Chciała wyręczyć w tym momencie Daleka, jednocześnie nie chciała zabierać mu niepotrzebnie czasu. Dopiero po wszystkim mogła spokojnie podejść do barku i zająć się wyciskaniem soku z truskawek, poziomek i trochę z cytryny...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:18, 20 Lis 2010 Temat postu:

A Yuki uśmiechnęła się porozumiewawczo do Mizu, widząc, jak przygotowuje jej posiłek. W prawdzie nic dawno nie jadła, a głód przyćmiewała słodyczami. Ale nie była gruba, ani tłusta. O nie, nie. Była smukła, szczupła. No cóż, była jak małe dynamo. Spożytkowywała swoją energię jak się da, w nadzwyczajnym stopniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:37, 20 Lis 2010 Temat postu:

Sok był prawie gotowy, teraz tylko trochę wody, aby zamiast nektaru (xd) nie podać kremu i gotowe. Na głowie położyła sobie miskę z sałutką, a w ogonie trzymała szklankę. Taka mała sztuczka, której nauczyła się wcześniej jak już pracowała w tym miejscu, że tak to nazwiemy... Podeszła do stolika i położyła napój jak i jedzenie przed Yuki. - Bon Appétit. - Powiedziała i znów usiadła na przeciwko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 14 z 20


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin