Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

"Wesoła Śmiertka"

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Moun'n
Dorosły


Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:50, 02 Lis 2012 Temat postu:

Basior przylazł do Wesołej Śmiertki z wyrazem powagi na pysku. Jakby chciał coś w sobie zmienić, jakby. Tylko co? A, tego dowiemy się za chwilę.
Bez powitania podszedł do jednej ze ścian, licząc, że reszta przerwie rozmowę i magiczka będzie mogła się nim zająć. Oplątał ogon wokół ciała, by jak najmniej zabierał miejsca. I czekał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasome
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:04, 02 Lis 2012 Temat postu:

Zrezygnowany wilk zjawił się tu w okolicy. Szedł, kołysząc się lekko na boki z nieco spuszczonym łbem. Gdzież to się jego rodzinka podziała? Wyparowała? Zniknęła? Westchnął po raz kolejny i wszedł - tak mu podpowiedział napis, o ile jakiś był - do Wesołej Śmiertki. Sam nie wiedział czemu tu. Podniósł głowę i wziął głęboki wdech by się przywitać, ale stanął jak wryty. Nie mógł wykrztusić z siebie ani słowa. Czyż to nie była jego rodzina?
~ Ja chyba śnię... - pomyślał choć wiedział, że to wszystko dzieje się naprawdę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:16, 02 Lis 2012 Temat postu:

Viktoria zignorowała uwagę upiora i odwróciła łeb w stronę drzwi. Tak, ona chyba też śni.
- Sasome?... - zapytała szeptem, niepewnie. Kiedy ostatnio go widziała? Był on wówczas ledwie... szczenięciem. Takim, jaka jest teraz jego siostra. - Sasome! - powiedziała już głośno i pewnie, głosem przesyconym radością. Tyle lat! Lat! Jeszcze tylko Shajen i cała rodzinka byłaby w komplecie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasome
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:55, 03 Lis 2012 Temat postu:

Na pysk samca wstąpił szeroki uśmiech. Ileż to on nie widział Viktorii i reszty rodzinki? Ładnych parę lat.
- Mamo! - Krzyknął i przytulił ją. Gdy puścił, spojrzał na resztę rodziny. Wszyscy się trochę zmienili. Nie rozpoznałby ich raczej po wyglądzie, przecież dorośli. Tak jak on. Żałował, że odszedł. Ale to już przeszłość, teraz może być z nimi na zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:52, 03 Lis 2012 Temat postu:

Viktoria zaśmiała się cichutko. Userka natomiast przekręciła oczyma i rzuciła: "Maminsynek".
- Tak, to ja. Stara, ale cała i zdrowa - powiedziała wesoło. Żeby nie owijać w bawełnę, zaraz i Sasome'ego postanowiła poinformować o nowej osóbce w rodzinie. - No, troszkę się spóźniłeś, a usłyszałbyś, że masz młodsze rodzeństwo - siostrę Alinę - powiedziała. Zaraz ją olśniło, że ostatnio gdy się widzieli, Viktoria była zaledwie magiem, a jej dzieci - dziećmi. - Cóż, wiele Cię ominęło. Retes zdał na Dowódcę Wojowników Nocy i ma dwójkę szczeniąt wraz z obecną tu Kaji Meyit. Maxime została opętana, całkiem niedawno, ale jednak i również ma dzieci, z Vij'em Curay - Croix'a, który tutaj siedzi, jeszcze jednego samca i samiczkę, ale ich nie ma w Krainie. Ja natomiast z maga, z którego mnie znałeś ostatnim razem, stałam się latającą Alfą Wody i magiem. Oj, wiele przegapiłeś - opowiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yakato
Artysta Malarz


Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:57, 07 Lis 2012 Temat postu:

Yakato wpadł z impetem do Śmiertki, na swoim dzielnym rumaku, Panu Pierniku. Ledwo wyhamowali, na szczęście nic wielkiego się nie stało. Yakato, niezmienny od początków swego życia. Zachowywał się tak, jakby nigdy nie miał dorosnąć, przynajmniej psychicznie. Zsiadł ze swej zielonej lamy i nie zważając na innych, podreptał do ciotki, ażeby z widniejącym na jego kufie tryumfem. No i radością, jakiej mimo wszystko jeszcze na swym pysku nie miał. Pierwszy raz był aż tak szczęśliwy.
- Ach, ciociu, ciociu! - powitał ją, jak za szczenięcych lat, nie śmiąc zastępować wyrazu 'ciocia' czymś tak poważnym jak 'Kaji'. - Nawet sobie niee wyooobraaaażasz co się stało! - dodał energicznie machając ogonem.
Wyglądał, jakby zaraz z tej radości miał się oderwać od ziemi i pofrunąć, hen, hen daleko, a jedynie prawa fizyki go skutecznie przed tym powstrzymywały. Pan Piernik westchnął. Jego opiekun dorósł, a nadal taki głupi. Wyszedł więc grzecznie z lokalu i zostawił go tam samego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moun'n
Dorosły


Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 8:04, 08 Lis 2012 Temat postu:

Wilk markotnie osunął się, z pozycji stającej do kucającej. No to trochę poczeka. Przysłuchiwał się rozmowie obecnych tu wilków, lekko unosząc prawą brew. Czy wypada podsłuchiwać? A czy wypada tylko siedzieć i się gapić? No nie za bardzo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Retes
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:55, 18 Lis 2012 Temat postu:

No, w każdym razie, trochę mu się posiedziało, a rodzinka zamilkła.
- Wiecie co? To ja już pójdę obejrzeć serial, bo to dzisiaj ostatni odcinek sezonu - powiedział spokojnie, po czym jak gdyby nigdy nic oddalił się na górę, do swojego pokoiku, który zajmował od czasów wczesnego dzieciństwa. Ach, to dopiero było wspaniałe miejsce. Tyle wspomnień...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moun'n
Dorosły


Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 8:32, 21 Lis 2012 Temat postu:

No dobra, chyba już za długo czeka. Trudno. Przez chwilę przemknęło mu przez myśl, że idą święta... jakie to wspaniałe! Ulubiony, jedyny ulubiony czas Moun'na. Uśmiechnął się lekko i wyszedł z Wesołej Śmiertki dalej, gdzieś może jeszcze wpadnie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 23:20, 22 Lis 2012 Temat postu:

I w pewnym momencie, na wąskiej dróżce ukazała się niewielka ciemna sylwetka. Z sekundą stawała się ona coraz wyraźniejsza, a jej kolory stawały się widoczne, które przecząc początkowemu stwierdzeniu, paradoksalnie należały do tych jasnych i łagodniejszych. Wszędzie panowała cisza, no cóż - może to ze względu na porę dnia? No ale.. Ów postacią była Mizu, która szła wesoło przed siebie oczekując, że w ślad za nią podąża Inugami. Dochodząc w końcu do Wesołej Śmiertki, usiadła przed drzwiami z uśmiechem na pyszczku. Uszy miała postawione na sztorc, aby wyłapać jakieś ważniejsze dźwięki. Natomiast oczy wpatrzone były w dość.. intrygujące drzwi. Przekrzywiła delikatnie łepek i wciągnęła powietrze, głęboko do płuc. Uch, nozdrza wyłapały zapach jej własnego, wilgotnego futra. No cóż, miała nadzieję, że da radę jakoś wyschnąć w środku. Ale najpierw wypadało poczekać na towarzysza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inugami
Nowy


Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:02, 23 Lis 2012 Temat postu:

Inugami, z pewnym opóźnieniem, bo oczywiście zgubił drogę, pojawił się również w Śmiertce. Śmiertka nieco go zaskoczyła, ponieważ spodziewał się eleganckiego lokalu, a nie zakładu pogrzebowego, jednak mimo to wydawało się tu całkiem przytulnie i miło. No, i przede wszystkim ciepło, szczeniak mógł więc odetchnąć z ulgą.
- Przyjemnie tutaj - powiedział, podchodząc do Mizu - chodźmy do środka - dodał, chcąc się w końcu nieco ogrzać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:30, 23 Lis 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się radośnie widząc wilczka. No, na szczęście trafił i nie musiała ruszać z odsieczą aby go ratować, uff.. Tak, w sumie Mizu nawet nie pomyślała o czymś bardziej eleganckim i na pierwszy rzut oka wydającym się.. ciepłym i sympatycznym. Po prostu jakoś to tak wyszło.
- No to zapraszam. - Powiedziała pchając drzwi, które otworzyły się dodając ogółowi nieco upiorności, ze względu na skrzypienie. Jednak sam środek uderzył dość.. wesołymi kolorami.
- Dzień dobry! - Krzyknęła do wszystkich zebranych, głównie swoje przywitanie kierując do właścicielki "zakładu pogrzebowego" jak to ładnie zostało nazwane przez Inugamiego. Radośnie machając ogonem usiadła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inugami
Nowy


Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:32, 24 Lis 2012 Temat postu:

Wilczek niepewnie wkroczył do lokalu za Mizu, rozglądając się po wnętrzu. Na zakład pogrzebowy w gruncie rzeczy to nie wyglądało... Ale to raczej dobrze, skoro atmosfera była tutaj całkiem przyjemna i nie dochodził chłód z zewnątrz, który mógłby zmrozić jego szczenięce ciałko.
- Dzień dobry - powiedział wilczek cicho, w ślad za Mizu podążając głębiej w stronę lokalu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:28, 24 Lis 2012 Temat postu:

Jednakże jakoś nie odpowiadało jej siedzenie na podłodze, tak więc wstała i kiwając główką na Inugamiego podeszła do jednego z foteli. Stanęła na tylnych łapkach, a przednimi oparła się o wcześniej wspomniany mebel. Wybijając się ze stojących na ziemi kończyn, wspięła się wyżej i zasiadła na miłym i ciepłym siedzeniu. Z jej gardła wydobył się dźwięk na zasadzie mruczenia.
- Ciepło, miło, no.. tutaj można siedzieć! - Rzekła entuzjastycznie, radośnie machając ogonem. - Hmm.. to co wybierasz.. bezbolesną śmierć przez eliksir czy może poprzez wyssanie krwi przez Upiora? - Zaśmiała się krótko, mając w myślach oferty z wiszącego na szybie plakatu. Cóż, możliwości były dosyć ciekawe. Ale zastanawiało ją czy naprawdę były osoby, które z tego korzystały. Z czegoś cały lokal musiał się utrzymywać. Owszem, właścicielka miała jeszcze pokoje do wynajęcia, ale to chyba nie są jedyne dochody, prawda? A co ona tam mogła wiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inugami
Nowy


Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:04, 24 Lis 2012 Temat postu:

Inugami podszedł do fotela i usiadł obok Mizu. Na jej pytanie zdębiał początkowo, jednak w porę dostrzegł tabliczkę z ofertą i musiał brać nóg zapas w panicznej ucieczce celem ocalenia swojego życia.
- Chyba póki co nie mam zamiaru umierać - powiedział. Fotel, mimo, że był szeroki, a oni nie tacy duzi, był nieco ciasny, więc ich boki stykały się z każdym większym ruchem. Inugami udał, że tego nie zauważył i ze szkarłatnym rumieńcem na pyszczku odwrócił się w drugą stronę, niby oglądając wystrój wnętrza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:50, 24 Lis 2012 Temat postu:

- Okej, mi się też do tego jakoś jeszcze nie spieszy. - Zaśmiała się, co prowadziło do natychmiastowego podniesienia łapki, którą zakryła pyszczek. A co to oznaczało? Kolejny ruch. Kolejne otarcie się boków wilczych ciał o siebie. Delikatny dreszcz przeszedł jej po kręgosłupie. Dlaczego? Inugami był nowo poznaną istotką w jej życiu, owa sytuacja nie była planowana ani.. nic z tych rzeczy. Co dziwniejsze, samczyk był bardzo interesującym osobnikiem, temu nie mogła zaprzeczyć. Ale był szczenięciem! A ona? Przecież to.. niemoralne! Może dokładniej.. niewilcze. Przełknęła cicho ślinę, udając, że również umknęło to jej uwadze. Zamrugała szybko, kilkakrotnie i zlustrowała wzrokiem samczyka, chcąc wyłapać kontakt wzrokowy, który wyraźnie przez coś się urwał. No tak, przecież nie podejrzewała, że i dla niego może być to nieco.. zawstydzająca chwila.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inugami
Nowy


Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:48, 25 Lis 2012 Temat postu:

Inugami, wpatrzony w drugą stronę musiał wyglądać nieco komicznie - szkarłatny rumieniec wylewający się na cały pyszczek, spory wytrzeszcz oczu, a dodatkowo jeszcze nerwowy oddech. Po kilku sekundach jednak szczeniak zaczął wracać do siebie - jego klatka piersiowa unosiła się spokojnie, twarz przybrała normalną barwę, a lekko zmrużone oczy mogły z powrotem spojrzeć na Mizu. Pierwszy raz od dłuższego czasu, szczeniak uśmiechnął się szczerze i to całkiem szeroko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:41, 25 Lis 2012 Temat postu:

Um, a może powiedziała coś nie tak? Może więcej powinna myśleć zaraz coś powie, albo po prostu gryźć się w język. Nadal wyczekiwała spojrzenia wilczka, z powrotem na nią. A gdy zobaczyła uśmiech, jakim ją obdarował.. sama przyozdobiła swoją kufę podobnym, a ogon nadal wykonywał energiczny, radosny ruch na boki.
- Jeśli pozwolisz mi na szczerość.. Ładny masz uśmiech, pasuje do Ciebie. - Odpowiedziała z początku niepewnie i cicho, ale już potem jej głos stał się pewniejszym. Tak, takie było jej zdanie. Naprawdę szczeniakowi było do twarzy, ewentualnie do pyszczka z uśmiechem, temu się nie dało zaprzeczyć. Rozejrzała się chwilowo, ponownie, po wnętrzu zatrzymując wzrok na półkach z wieloma interesującymi rzeczami.. Jakieś księgi, fiolki, nie fiolki. Brakowało słojów z oczami traszki i skrzydłami nietoperzy.. Chociaż, te pewnie również gdzieś się tutaj znajdą. Powróciła spojrzeniem na Inugamiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inugami
Nowy


Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:10, 25 Lis 2012 Temat postu:

No i całą operację usuwania rumieńca szlag trafił, a na pyszczek Inugamiego ponownie wypłynęła głęboka czerwień. Jednak wilczek postanowił powiedzieć coś z siebie i zanim się powstrzymał rzekł:
- Pewnie komuś zabawnemu, miłemu i ładnemu jak ty uśmiechanie się przychodzi łatwiej - po czym kolor jego twarzy pociemniał jeszcze, stając się bordowym. Serce szczeniaka uderzało mocniej z chwili na chwilę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:23, 25 Lis 2012 Temat postu:

Zachichotała krótko, ponownie zasłaniając pyszczek łapką i delikatnie mrużąc oczy. Przyglądając się szczeniakowi, mignął jej delikatny odcień czerwieni, gdzieś pomiędzy szarawym futerkiem. Jednak jak szybko wydobył się z niej delikatny śmiech, tak i zniknął gdy Inugami zaczął mówić, mało tego - gdy usłyszała jakie to słowa wypływają z jego pyszczka. W pierwszym momencie przyglądała się mu dużymi oczkami, jakby potrzebowała chwili na zrozumienie tego co usłyszała. W tym momencie na jej kufie pojawił się zawstydzony uśmiech, a policzki wypełniły się krwią przez rozszerzenie się naczyń krwionośnych, patrząc na to pod względem biologicznym, tak więc jej policzki również przybrały różowawą barwę. Wzrok automatycznie powędrował w stronę łapek, którymi zaczęła delikatnie, w miejscu poruszać. Tak, nie wiedziała gdzie ma podziać wzroku, taka dość.. nietypowa sytuacja, ale miła, nawet bardzo.
- Nie wiem czy te.. epitety do mnie całkowicie pasują.. ale.. dziękuję, miło mi, że tak myślisz. - Powiedziała cicho, pod nosem. Aczkolwiek tak, że było to słyszalne. Energicznym ruchem podniosła głowę do poprzedniej pozycji, tym samym, patrząc na brak ostrożności otarła się delikatnie pyszczkiem o kufę wilczka. Upss.. Zamrugała kilka razy, nienaturalnie szybko, po chwili jednak udając, że.. nie no, nic się nie stało. Oj, kompromitujesz się Mizu.. Przynajmniej według siebie samej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 80, 81, 82  Następny
Strona 81 z 82


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin