Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

"Wilczy Kieł"- restauracja i sklep ze wszystkim

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:12, 06 Maj 2014 Temat postu:

Trudno nie zwrócić na siebie uwagi, przemawiając do pustej lady. Ciekawe, czy nowo przybyła klientka o tym wie?
Shath wstała, uśmiechając się przepraszająco.
- Sam widzisz... Jestem potrzebna.
Butelkę zostawiła, wróci po nią jeszcze.
Udała się szybkim krokiem na zaplecze, do kuchni. Wyciągnęła z miejsca, gdzie trzymała alkohole butelkę Martini Astri, zaś z szafki wyjęła kieliszek. Postawiła to wszystko na tacy i zaniosła tak mało zwracającej na otoczenie uwagi klientce.
- Nie trzeba płacić, dzisiaj wszystko jest za darmo.
Postawiła tacę na stoliku i odkorkowała butelkę, stawiając ją z powrotem na miejscu, przed wilczycą.
- Coś jeszcze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:17, 06 Maj 2014 Temat postu:

Elsa weszła do Kła. Pić... I jeść też. Podeszła do lady. Przypomniała sobie pechową herbatę. Uśmiechnęła się. Zaburczało jej w brzuchu. W dziobie wyechł język.
-Poproszę kawę, czarną bez cukru, ale ze śmietanką, jeśli mogę prosić oraz eklerkę. Na miejscu.- Powiedziała do sprzedawczyni. -A i jeszcze jedno. Słyszałam, że dzisiaj za darmo. Czy to prawda?- Dodała. Rozglądnęła się po lokalu. Hmm.... Dużo, dużo wilków. A gdzie podziały sie gryfy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:02, 06 Maj 2014 Temat postu:

Taimi obserwowała wszystko w skupieniu i pewnego rodzaju zamyśleniu. Najzwyczajniej jeszcze nie przywykła do rozmów i spędzania czasu w większych gronach. Nadal odczuwała pewne skrępowanie czy nieśmiałość, jednak robiła wszystko, aby nie dać tego po sobie poznać. Jej uwadze nie mogły ujść nowe istoty. Zdaje się, że to ta sama gryfica, która zajrzała tutaj już jakąś chwilę temu? Kiedy zaś Kein pożegnał się oraz odszedł, autentycznie posmutniała.
- Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy. Uważaj na siebie, Kein - rzekła do niego, nisko skinąwszy w pożegnaniu głową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:11, 06 Maj 2014 Temat postu:

Wszyscy widzą ją przy ladzie. Dziwne... Dobrze przynajmniej, że nie szepczą zamawiając, może usłyszeć.
- Przepraszam na moment.
Podeszła do lady od strony drzwi, z całych sił usiłując dojrzeć cokolwiek, co wskazuje na czyjąkolwiek obecność za ladą. Niestety, nic nie dostrzegła. Może to jakaś zbiorowa halucynacja?
Weszła za ladę, po czym wyciągnęła notes.
- Eklerka, kawa czarna bez cukru ze śmietanką... Tak, za darmo.
Chwilka, chwilka, stop!
- Czarną kawę ze śmietanką? - upewniła się.
Userka jak żyje takich dziwów nie słyszała. Kawa jest albo ze śmietanką, albo czarna. Śmietanka siłą rzeczy barwi kawę na no... Kawowy kolor.
Ale może Shath z userką się nie znają? Mogę się oczywiście mylić.
W tym czasie na tacy ustawiła talerzyk z eklerką i wstawiła wodę na kawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:31, 06 Maj 2014 Temat postu:

POMYŁKA PRZEPRASZAM. Elsa zaśmiała się ze swojego błędu.
-Przepraszam- wydusiła. No cóż... Roześmiała się znowu.
-Jestem Elsa-przedstawiła się. Była zadowolona bo choć jedna osoba oszczędziła jej "O Matko! To GRYF"! Gryfica zastanawiała się nad sensem tego wszystkiego. No dobrze, może Grono miało niewielu, a nawet BARDZO niewielu członków, ale to nie powód do robienia zamieszania... Ciekawe dlaczego Taihen nie pojawiał się w miejscach publicznych Hm... Elsę bardzo to intrygowało


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:41, 06 Maj 2014 Temat postu:

Shath uznała to za potwierdzenie. Czarna kawa ze śmietanką.
Zaparzyła kawę, po czym postawiła na spodeczku na tacy. Obok postawiła dzbanuszek z śmietaną. Do wszystkiego dołożyła jeszcze łyżeczkę.
- Smacznego.
Postawiła tacę przed Elsą.
Czemu nie ma takiego ruchu wtedy, gdy trzeba za wszystko płacić? Nawet zniżki nie przyciągają wilków, a starczyło, że raz powiedziała do mikrofonu "darmo", a już cała Kraina się zbiega i zlatuje, by wyjeść wszystko.
No cóż... To było do przewidzenia. Nawet, jeśli straci, poprawi jeszcze wizerunek lokalu. Wszak pojawił się w nim już trzeci gryf!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:48, 06 Maj 2014 Temat postu:

Elsa z wdzięcznością przyjęła poczęstunek.
-Dziękuję-powiedziała z uśmiechem. Szukała wolnego stolika. Hm.... Tłok. Wilki, wilki i jeszcze raz wilki...
-Czemu natrafiam na same wilki? Czemu gryfów jest tak mało??-mamrotała pod nosem.
W rogu Kła zauważyła samotną, biało- niebieską wilczycę z obojętnym wyrazem twarzy.
-Mogę się dosiąść?-spytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:54, 06 Maj 2014 Temat postu:

Skinęła łbem.
Gdy Elsa odeszła od lady rozejrzała się jeszcze, jakby w oczekiwaniu na kolejnego klienta. Nic.
To dobrze, może Tsuku nie będzie miał jej za złe tej drobnej "ucieczki"?
Ponownie ruszyła do najgęściej otoczonego stolika. Uśmiechnęła się przepraszająco.
- Wyjątkowy dzisiaj ruch. Już wszyscy wiedzą o promocji.
Dosiadła się jak gdyby nigdy nic. Bo przecież zaprosił, prawda?
Sięgnęła po swoje piwo, z niezadowoleniem stwierdzając, że zostało nieco ponad jedna trzecia zawartości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:59, 06 Maj 2014 Temat postu:

Dobra, z racji iż sam pomysł na lekką zmianę w fabule nie mógł wypalić z względu na zaistniałą sytuację zwaną ''przerwą w komunie domowej''. Wrócił co prawda po dłuuuższym czasie (tak się jemu wydawało), ale wrócił. Może i to się wyda dla niektórych dziwne + że Kein jest niezdecydowany.... ale skoro mam ''wolne'' to mam zamiar to wykorzystać. Czarny wilk wrócił bez większego stylu, zwyczajnie wszedł. Spłukany, rozbawiony sytuacjami sprzed czasu, oraz troszkę zaskoczony. Czym? Nie wiadomo. Usiadł ponownie w stoliku. Tym samym co wcześniej, z tym samym towarzystwem. Żeby nie było. Skinął łbem w ramach przywitania do wszystkich w tym lokalu, nawet do oddalonej i czającej się w cieniu Jocelyn.
-Nie pytajcie się czemu wróciłem, ale w każdym razie jestem. Chyba nie zmieniło się za dużo od mojego wyjścia.
Gryf? Znowu ta sama gryfka? Widać że lokal nieźle zarobi, ale nie na tym wilku. Jego stan kości wynosi chwilowo 0, przez co nie będzie nic zamawiał. Tak czy siak, uśmiechnął się na powrót do tego miejsca. Już nie było widać jego zdziwienia, którego nie dało się w najmniejszym nawet stopniu ukryć. Nie oczekiwał jakiejś wypowiedzi chwilowo przez co zaczął się rozglądać po kle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:28, 06 Maj 2014 Temat postu:

Nie ma powodu aby się gniewać, ale racja, olbrzymi ruch mamy dziś. Trzeba będzie kiedyś pomyśleć nad reklamą aby było tak codziennie.

- I pomyśleć ze tak sybko się ta nowina lozniosła po całej klainie. No ale to dobla leklama, splóbują coś za dalmo, zasmakuje im i wlócą, a wtedy plomocji juz nie będzie. A kto wie, moze tamta wadela w kącie pokocha coś jak ja klemówki? Albo tamta glyfica. W ogóle pielwsy raz widzę glyfa, rzadki to gatunek być musi.

Ano rzadki. Nawet w Japonii nie widywano gryfów, były jedynie o nich legendy i podania. Ciekawe cóż przyczyniło się do zmniejszenia liczebności tego gatunku, czyżby znowu wina ludzi? Na widok Keina, Tsu uśmiechnął się radośnie. Ten to na prawdę lubi mieszać ^^

- Ano nie, jedynie luch więksy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jocelyn
Dojrzewający


Dołączył: 03 Maj 2014
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:02, 06 Maj 2014 Temat postu:

Joce bez słowa pokazała gryficy, że może usiąść jednak na widok ciemnego wilka, który przybył do lokalu napieła wszystkie mięśnie ciała. Był bardzo podobny do wilka, którego poszukiwała żeby się zemścić.
Na razie nie zamierzała Mu zrobić krzywdy dopuki się czegoś nie dowie. Pare rutynowych pytań i koniec. Chyba....
Zacisneła z całej siły łapę na butelce alkoholu i zamiast nalać do kieliszka, podniosła trunek i łyknęła sporawy łyk. Następnie z głośnym piskiem, który brzmiał jak z horroru odsunęła krzesło i powoli wstała jednocześnie odstawiając butelkę. Wytarła lewą łapą mordkę, zmrużyła oczy i bardzo wolnym krokiem podeszła do wilka.
Chwyciła go za kark i przycisnęła go do najbliższej ścianty tak aby nie zrobić mu krzywdy ani niczego nie uszkodzić. Niech się nikt nie denerwuje. Joce zada mu tylko kilka pytań.
- Po pierwsze. Jak Ci na imię. Po drugie. Gdzie byłeś trzy lata temu? A po trzecie. Czy nosiłeś ze sobą nóż i czy przypadkiem go nie zgubiłeś? Odpowiadaj!
Wszystkie słowa wysyczała z cichym i złowrogim warkotem. Znajdowala się bardzo blisko niego i patrzyła mu w oczy jak by oczekiwała, że ujży w nich prawdę.
Nie chciała robić zamieszania, ale musiała wiedzieć czy to ON. Żeby nie denerwować właścicielki żuciła przez ramię.
- Proszę się nie denerwować. Przepraszam za kłopot, ale muszę uzyskać pewne informacje. Jak się okarzą niepotrzebne, wrócę na swoje miejsce i nie będę wam przeszkadzać.
Po tych słowach znowy spojżała na czarnego wilka. Mimo tego, że była prawie w furii spostżegła, iż jest bardzo przystojny. Eja! To nie czas by o tym myśleć. Teraz liczą się odpowiedzi.

//Jeśli są błędy to sorry. Jestem na fonie. A i proszę się nie denerwować, nie zamieżam zrobić Keon'owi krzywdy//


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jocelyn dnia Wto 22:05, 06 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:27, 06 Maj 2014 Temat postu:

//Również telefon, czyli bez kolorków i krótko//
Wybacz mi Okasan, ale przyjaciel nie może się temu wszystkiemu bezczynnie przyglądać. Chociaż Kein pewnie dałby sobie radę, ale nie odmówię sobie okazji nabicia "bonusowych" postów. Basior niespodziewanie i szybko ruszył w stronę wadery odpychając ją od czarnego wilka. Pokazując swoje ząbki niczym zwierzę prawdziwe powiedział:

- Yamate! Cy tam skąd pochodzis tak się wita z nieznajomymi? Jezeli mas do niego jakieś pytania to zadaj je normalnie a nie zucaj się na niego, tak nie wypada.

Nieco się zdenerwował. Tsu stał dokładnie pomiędzy tą dwójką, odgradzając towarzysza od samicy. Czegoż ona chciała? Czyżby Kein miał jakieś sekrety?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsukuyomi Shimazu dnia Wto 22:29, 06 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okasan
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lut 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:47, 06 Maj 2014 Temat postu:

Joce odpowiedziała warknięciem na widok stojącego przed nią wilka i się najeżyła. Co on sobie myślał? Super, pierwszy dzień w krainie a już ma kłopoty.
Najszybciej jak się dało usunęła się w cień bo tam się najlepiej czuła. Nie chce wywołać bujki.
- Nie chcę kłopotów. Potrzebuję tylko odpowiedzi.
Starając się opanować wściekłość usiadła na podłodzę i schyliła lep w dół. Po kilku minutach wróciła do swojego stolika. Usiadła i napiła się wina. I co teraz ma zrobić? Od bardzo dawna dla nikogo nie byla miła. No coś trzeba powiedzieć.
- Sorry. Nikomu krzywdy nie pragnę zrobić jeżeli nie jest tym kogo szukam.
Jak to Joce, zero uśmiechu tylko tważ bez wyrazu.
- Może zrobimy tak. Powoli od początku wam wszystko wyjaśnię. Jeśli nie macie nic przeciwko.
Ech..... Już nic niewyrażającym wzrokiem patrzyła na butelkę, która była prawie do połowy pełan. Wzięła jeszcze jeden łyk i spojżała przepraszająco na czarnego basiora.
Ciekawe czy ją wysłuchają.

- Jocelyn

// problem z przelogowaniem//


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Okasan dnia Wto 22:48, 06 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 4:30, 07 Maj 2014 Temat postu:

Nie, jednak sobie tego nie odmówię.
Shath wstała, zamierzając wspomóc w razie czego Tsuku. Była wszak Wojowniczką, znała się trochę na rzeczy. Podeszła do tej parki.
- Spokojnie, dziecko, bo wylecisz z lokalu. - nakazała.
Jej oczy zalśniły na czerwono po pierwsze, by dodać mocy słowom, sugerując jakieś nieziemskie moce, po wtóre, by ułatwić przeszukanie wilczycy, upewnić się, że nie chowa ona gdzieś (nie pytajcie, gdzie, nie wiem) rzeczy takich jak materiały wybuchowe czy inne niebezpieczne zabawki.
W końcu zgasiła ślepia, skończywszy przeszukanie. Nic. Oczęta jej, jeszcze przed sekundą czerwone, wróciły do zwykłej, żółtej barwy. Wszystko to trwało może z minutę, dość czasu, by agresywna nastoletnia wilczyca zdążyła zauważyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jocelyn
Dojrzewający


Dołączył: 03 Maj 2014
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 8:29, 07 Maj 2014 Temat postu:

Joce spojżała to na właścicielkę to na ciemnego basiora. Zdezorientowała się lecz nie dała tego po sobie poznać. Dwa ciemne wilki z czerwonymi oczami? Zawsze myślała, że jest tylko jeden i TEN konkretny. Trzymana przez nią butelka upadła na ziemię z głuchym trzaskiem. Alkohol, który wędrował do żołądka nagle zatrzymał się w gardle i Jocelyn zaczęła się krztusić. Upadła na podłogę koło rozbitej butelki i zaczęła tracić przytomność.
Jak ma znaleść mordercę skoro są jeszcze inne podobne do niego wilki? Ostatkami sił , nadal się dusząc podczołgała się w róg sali tak aby cień ją zasłonił. Nie zamierza robić problemów. Zanim straciła świadowość wypowiedziała kilka zdań tak aby można było ją usłyszeć.
- Bardzo przepraszam..... potrzebuję informacji. Nie.... nie zabierać do lekarza.....
Wypowiedziawszy te słowa wylądowała w bezkresnej nicości.

// jestem na fonie//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 9:57, 07 Maj 2014 Temat postu:

Elsa zwabiona zamieszaniem roztrąciła tłum. Zobaczyła leżącą wilczycę. Nieprzytomna.
-Przepraszam, jestem uczennicą w lecznicy, mogę pomóc.- krzyknęła El. Przycupnęła nad leżącą. Dwa razy uderzyła ją delikatnie e twarz, powachlowała skrzydłem i ułożyła w odpowiedniej pozycji. Nie jest źle...
-Jeśli pani mnie słyszy, proszę zamrugać.- powiedziała powoli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 14:38, 07 Maj 2014 Temat postu:

Shath nieco niepewnie spojrzała na omdlałą wilczycę. Przesadziła... Mogła sobie odpuścić te oczy.
Udzielanie pierwszej pomocy zaś uznała za wyjątkowo nieudolne.
- Również przepraszam, ale twoja mentorka powinna cię ostro skrzyczeć. Nie trzaska się nieprzytomnych po pysku. - poinformowała, usiłując jakoś ominąć jakże dużą gryfią osobistość by dotrzeć do byłej klientki.
Tak... To jedna z tych zasad, które niejaki pan Robert wpajał klasie userki przez całą pierwszą klasę. Nie trzaskać po pysku - dokładnie tymi samymi słowami.
Czemu? Ano temu, że gdy osoba jest nieprzytomna, istnieje większe ryzyko uszkodzenia nerwów twarzy. Bo jak nie kontaktuje, to ma rozluźnione mięśnie, czy coś w ten deseń. A przecież nie chcemy biednej wilczycy nic uszkodzić...
- Proszę się przesunąć. Nie ma pani kwalifikacji ani potrzebnej wiedzy.
Co jak co, ale Wojowniczka pierwszej pomocy udzielić potrafiła. W końcu jest to umiejętność z pewnością na polu walki przydatna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:28, 07 Maj 2014 Temat postu:

Wilk zmartwił się zaistniałą sytuacją, jednocześnie nieco się przestraszył Shath, wyglądała trochę jak terminator z tymi oczami. Ale pewnie nie ma się czego obawiać. Bez chwili wahania zostawił Keina i podbiegł do właścicielki.

- Mogę jakoś pomóc?

Może i nie zna się na pierwszej pomocy, ale zawsze jest chętny do pomocy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:51, 07 Maj 2014 Temat postu:

Kein jak zwykle ominięty, zaatakowany... na złą sprawę wyszło na to że nie potrafi wcale o siebie zadbać i musi mu pomagać jego przyjaciel, którego lubił coraz mniej. Cóż poradzić. Przybity nie miał nic do powiedzenia. Również jego wyraz twarzy wydawał się bez jakiejś większej zmiany. Równie dobrze mógłby w tym momencie jedną z łap sięgnąć po nóż, który był przymocowany do jego prawej łapy i zwyczajnie dźgnąć Jocelyn... może by się opamiętała? Nie ważne, ta sprawa została załatwiona podczas nieobecności usera, bo jakby inaczej. Wszystko co dotyczy jego, musi zostać rozwiązane przez kogoś innego. Zaraz po puszczeniu czarny wilk ruszył w stronę drzwi, chciał się stamtąd wynieść jak najszybciej. Najpierw jest niby dobrze, a potem ktoś chce go zabić wmawiając że to przesłuchanie. Może i wilk miał coś za uszami, ale tej wadery nie rozpoznawał wcale. Kein mógł równie dobrze napluć na twarz wilczycy w momencie kiedy upadła na ziemię, ale po co? Taki on nie jest. Nie ważne, nie odpowie na jej pytania. Nie ma na to najmniejszych szans. Nie po takim przedstawieniu. Stał i tak patrzył co się z nią dzieje. Ok, zajmują się nią.... Mniejsza o to co się wydarzyło. Przynajmniej Kein wie, że ktoś podobny do niego zrobił coś Jocelyn a on obrywa. Trudno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jocelyn
Dojrzewający


Dołączył: 03 Maj 2014
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:48, 07 Maj 2014 Temat postu:

Prawie nic nie mogło wyciągnąć Jo z nicości. Prawie....
Jedyne co ja uratowało to wspomnienia Tego wilka, który zabijał jej matkę. Później ciemnych wilków było coraz więcej. Odzyskując powoli przytomność zwinęła się w mały kłębek starając się uchronić przed ciemnymi zjawami z koszmarów.
Niespodziewanie poczuła niezbyt przyjemny dotyk na twarzy. Podniosła obolałą łapę i wymierzyła cios w przód trafiając w nie wiadomo co.
Po takim czynie już pewne było, że odzyskała przytomność. Jednak alkohol znajdujący się w gardle dał o sobie znaki. Szybko go połknęła zanim zaczęła się krztusić. Otworzyła powoli oczy. Przed sobą ujrzała ciemną postać. Cicho jęknęła i odwróciła się do nich plecami. wzdrygnęła się ze strachu.
- Odsuń się ode mnie! Nie chcę skończyć jak moja matka! Proszę nie zabijaj mnie!
Jej głos pełen rozpaczy był zachrypnięty przez alkohol. Skulona i wciśnięta w róg sali cała się trzęsła. Może wcześniej pragnęła zabić mordercę i chciała się zemścić, ale od kiedy znowu zobaczyła to czego się bała jej wiara w siebie podupadła.
Teraz mogła tylko czekać aż ją wykończą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29, 30  Następny
Strona 28 z 30


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin