Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Polana Kwitnącej Wiśni

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:03, 19 Sty 2014 Temat postu:

- I ostre. I tesz na stałe. - pochwalił się, po czym dodał - Ale są mało, kilka.
Natuś otworzył pyszczek, prezentując cztery i pół ząbka. Malutkie, drobne, białe, mleczne ząbki. I w dodatku niekompletne. Ale za to jak się uśmiechał, wyglądał dwakroć słodziej, niż jakby miał wszystkie.
Maluch spojrzał na Orzecha.
- Oziech, choć. - poprosił. - Choć bawić Nataniel.
Usiadł, wpatrując się w węża. Fajny był... Jak będzie duży, to też sobie takiego sprawi. Tylko, że jego wąż będzie kolorowo-owocowy. Bo to przecież synonimy, praawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szyszka
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:19, 19 Sty 2014 Temat postu:

Orzech uniósł łepek, bystrzej niż zazwyczaj, po czym obrócił się w stronę szczeniaka.
Po chwili ukazał niebieski język i podpełzł do Nataniela.
Ogonem owinął się delikatnie wokół jego łapki i wyciągnął się tak, żeby widział łepek wilczka.
Kiedy ostatnio Orzech widział takiego szkraba? Nigdy. Zawsze i wszędzie widział tylko Szyszkę, która była jego prawowitą właścicielką i najlepszą przyjaciółką. Jednak jaki byt nie zechciałby przebić się przez samotność? Porównać ją można do płyty która całkiem odcina biednego zwierza od świata. A Szyszka i jej sakwa to nie jest świat, zdecydowanie.
Szysz podniosła ociężałe dupsko i pewnym krokiem podlazła do czystej tafli strumienia Otekashimoto. Myślała, że zaraz napije się i "odsuszy" gardło, ale nie, oczywiście. Językiem uderzyła o cienką, bo około milimetrową warstwę lodu. Ozorem po prostu go stłukła, a lód, utopiwszy się, wyparł wodę, która chamsko oblała nochal Szyszki. Waderka kichnęła.
Tak, chyba tyle wody jej starczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:42, 19 Sty 2014 Temat postu:

Natuś przytulił mocno Orzecha. Teraz to jego wąż i już nigdy go nie puści. Nigdy, nigdy, wcale a wcale! Nie odda. Będzie go trzymać na stałe i nawet kamieniem i metaliczne nie zabierze mu węża.
- Bawić? - zapytał.
Nie miał bladego pojęcia, jak można bawić się z wężem. Może nowy kolega wie?
I jak zwykle na zakończenie niespecjalnie długiego z powodów brakowenowych postu Nataniel uśmiechnął się szeroko. Uśmiechał się bardzo często. Lubił to. To u niego jeszcze nie wymagało powodu. Dopiero jak będzie dorosły będzie potrzebował uzasadnienia dla czegoś tak błahego jak wyszczerz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szyszka
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:56, 20 Sty 2014 Temat postu:

Orzech wytrzeszczył gały pod wpływem ucisku, a jego paszcza rozwarła się, wypuszczając coś w rodzaju pisku.
No właśnie, jak się bawić z wężem? zrobić z niego skakankę? Gumę? Ale tego jeszcze wykorzystać wilki nie potrafią, cóż.
Szyszka tymczasem wyjęła klikacza i te stare kartki z chaty faceta. Popisać zawsze spoko, no chyba, że się pisać nie umie. Rysować to każdy potrafi, więc to właśnie zrobił Szyszek, o!

/ the brak weny /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 23:26, 20 Sty 2014 Temat postu:

Nagle, bez żadnego wyraźnego powodu i w pół słowa szczeniak zasnął. One tak już mają...
Oczywiście w łapkach dalej trzymał Orzecha, zgniatając go i dusząc z tej wielkiej miłości. Przez sen tylko zacieśniał uchwyt.
Uśmiechał się słodko, ufnie wtulony w węża. Widząc taki słodki uśmiech nawet najgorszy morderca odszedłby na paluszkach, nie chcąc budzić okruszka... Słodkie, nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szyszka
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:53, 22 Sty 2014 Temat postu:

A Szyszka wcale a wcale tego nie zauważyła. Sama ogólnie czuła się znużona. Ale trwała, całkiem pochłonięta rysowaniem. Cała wczuła się w ruchy długopisem, jedynie ogonem uderzając o podłoże. Tak, tylko ogon się ruszał, nie licząc łapy, krążącej po kartce. Ogólnie, powieki stawały się coraz cięższe. Zimno było, co jeszcze bardziej znużyło samiczkę, a ta być nie była przyzwyczajona do zimna ( chociaż lubiła śnieg, to akurat bardzo ) szybko zasypiała. A cóż może robić Szyszka? Nic. Najwyżej
( baaardzo wysoko ) wisieć sobie na świerku. Tak. I zasnęła. AAA, tak, a Orzech próbował się za wszelką cenę wydostać, bynajmniej, wiercił się i wierzgał, wciąż myśląc o wbiciu się kąśliwymi zębiskami w szczeniaka, zatrucie go, a gdy już mięśnie by się poluźniły, za przeproszeniem "spieprzyć" z uścisku. Ale on był honorowy, nie zabiłby takiego kurdupla, który na prawdę go lubi. No bo po co?

__

Jak minęło te kilka godzin, sen wydawał się zamknięciem i otworzeniem ślepi. Ale coś dziwnie było. Nic do jasnej nie widać! Szyszka, pogrążona w całkowitej panice, zaczęła skakać i kręcić się, trzepać i drapać. I było jasno. Grzywka przeklęta. I wyszło szydło z worka. Cholernie zimno! Szyszka usiadła, kładąc ociężałe dupsko na chłodnej ziemi. natychmiast przeszedł ją niepohamowany dreszcz. Czym prędzej wysterowała swój puszysty, długaśny ogon, tak, by owinął tylne łapy i dupsko samiczki. Przydałoby się zrobić coś z tym zimnem. A może gorące źródła?
By się może młody pływać nauczył. Szyszka to miszczunio normalnie, pływa i pływa, i w ogóle, może tak ciągle. A ciepła woda to jest dopiero kąsek! Prawdziwa rozkosz, zatopić się w tej wszechobecnej parze, siedzieć w ciepluśkiej wodzie, awww! Niech się tylko młody obudzi, a zaraz popełzają tam, grzać się, zapewniam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:11, 22 Sty 2014 Temat postu:

Natuś zaczął marznąć. Było to dziwne i nieznane dotąd uczucie. Miał wrażenie, że coś go gryzie w każdą posiadaną część ciała. Wtulał się bardziej w Orzecha, chcąc skorzystać z tej namiastki grzejniczka... Niestety marzł tylko bardziej. Uznał więc za stosowne się obudzić.
- Brrrrrrrr - zadzwonił pięcioma posiadanymi zębami.
Spojrzał na Belfit.
- Chcę inaczej. Ziemia gryź łapki. Jasna cholera!
Cudownie być szczeniakiem. Nie ważne, ile spał, budząc się ma już na starcie niesamowite pokłady energii... Żadnego zaspania czy przymulenia. Tak, jakby przełączyć mu pstryczek na "on".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szyszka
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:34, 22 Sty 2014 Temat postu:

I sie obudził, yay!
-[color=ff0095] Homs? Zimno? No to chodź za mną, kurdupelku ty! ~[/color] - Szyszka tanecznym krokiem zaczęła iść przed siebie.
Tyłek zmarzł. Orzech powoli wpełzł do torebki samiczki, która teraz skinieniem łebka zachęcała szczeniaka do pójścia za nią. Tak, tak będzie super, gorace źródła, te ciepełko, yay!
Szyszka po chwili zniknęła z tego miejsca, a pojawiła się gdzie?
Tam gdzie zmierzała od początku!

z.t
tutaj ===> http://www.wilki94.fora.pl/font-color-8cd9b3-polany,10/gorace-zrodlo,322-2240.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 4:47, 23 Sty 2014 Temat postu:

- Dobzie.
Natuś posłusznie podreptał za koleżanką. Ciekawe, dokąd idą... Może do domu?
Nikt nie czyta opisów. Taka smutna prawda.
Wilczek nie wiedział nawet, kiedy właściwie Orzech wyśliznął mu się z łapek. Był pewien, że trzyma go najmocniej, jak potrafi, a tu: O!
Łapki mu zamarzały. Miał nadzieję, że tam, gdzie idą będzie bardzo ciepło.
Oj, nie lubił zimy. Nikt jej właściwie chyba nie lubi.
Jakoś udało mu się własnołapnie opuścić to miejsce.

zt -> Gorące źródło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilie
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lut 2014
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: far away
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:40, 02 Lut 2014 Temat postu:

Przybyła niepewnym kroczkiem , właściwie w zasadzie drobnym. Rozejrzała się wokoło.
To miejsce miało w sobie jakiś dziwny urok,czar. Czuła lekki powiew pięknych zapachów.
Położyła się na polanie. Wetschnęła ciężko, gdy włosy opadły jej na oczy. Milczała.
Cisza tego miejsca koiła zmęczenie Lilie. Nieustanne włóczenie się-to nie było w jej stylu.
Wzdychała. Oddech był powolny i cichy. Nikomu nie przeszkadzała. Trochę nie miała nastroju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:48, 02 Lut 2014 Temat postu:

Zaiste piękne miejsce, nie można oderwać wzroku od polany. Nie miał co się spieszyć więc szedł najwolniej jak się da, nie zwracając uwagi na nikogo. Bez problemu można było go zaskoczyć. To był pierwszy raz kiedy nie martwił się że coś się stanie po prostu chciał się nacieszyć widokiem. Usiadł i wlepił wzrok w polanę. Nie zauważył nawet że ktoś leży niedaleko niego. W przeciwieństwie do ostatnich dni humor miał świetny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilie
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lut 2014
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: far away
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:57, 02 Lut 2014 Temat postu:

I tak Lilie niby trochę przysypiając, a jednak kątem oka obserwowała wilka. Wstała i poprawiła się.
Było jednak ciągle jej niewygodnie,wciąż nie mogła znaleźć wygodnego miejsca. Pomyślała:"Dosyć tego leniuchowania". I wstała po czym uważnie się rozejrzała. Poczuła dotkliwe zimno.
Nawet futro nie zdołało jej ogrzać, drobna wilczyca trzęsła się z zimna które ją przenikało.
Wzdychała , gdyż nie lubiała gdy marzła. Przenikliwy chłód nie pomagał w rozgrzaniu się.
W końcu pomyślała:"Nie będę tak stać,bo zamarznę". Ruszyła. Jednak po chwili nie mogła nawet ruszyć dalej, zbyt zimno było. Wadera opadła swym ciałem na ziemię. Oddychała cięzko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:11, 02 Lut 2014 Temat postu:

Nie można całe wieki siedzieć i wpatrywać się w otoczenie. Wstał, rozejrzał się i zauważył wilczycę. ''Hmm a co mi tam podejdę'' myśl prosta i głupia jak zawsze, no bo w końcu nic mądrego z jego głowy nie wyjdzie.
Zwyczajnie podszedł wolnym krokiem (coś zaczynam się powtarzać, nie dobrze).
-Witaj Zwyczajne powitanie świadczące o kulturze której w wielu innych sytuacjach mu zabrakło.
-Jestem Kein
Pozostała tylko sprawa jak zachowa się wadera, czy po prostu go zignoruje i przyśnie czy odpowie. Przysiadł i czekał na jakąkolwiek odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilie
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lut 2014
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: far away
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:17, 02 Lut 2014 Temat postu:

-Witaj , nazywam się Lilie-przedstawiła się.-Ale mówią mi też ksywkami. Hope, Light...mów jak chcesz-dodała po chwili. Uśmiechnęła się łagodnie i usiadła. -Cóż tu Cię sprowadza,Kein?-spytała ona.
Jej głos brzmiał niezwykle delikatnie, łagodnie, unosił się niczym melodia. Wilczyca uważnie popatrzyła na niego swoimi niebieskimi oczami i stwierdziła, że wygląda niegroźnie.
-Ja tutaj przyszłam...bo no cóż długo szukałam jednego stabilnego miejsca.-powiedziała .
Wzdychała raz po raz starając się ogrzewać. Nie było jednak przesadnego wiatru, panowało tylko zimno. Młoda nie przepadała za niestałymi warunkami. Jednak samiec ją zaintrygował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:28, 02 Lut 2014 Temat postu:

-Standard po prostu podróżuję
Powiedział bez większego entuzjazmu, zwyczajnie wałęsa się pomiędzy krainami szukając kogoś nowego z kim mógłby pogadać. Ostatecznie wrogów ale na to akurat nie ma Lille szans. W każdym razie zimno mu nie przeszkadzało wręcz przeciwnie działało na niego uspokajająco. Pojawił się uśmiech, ale znowu jak na złość wpatrywał się na otoczenie. Nie miał pomysłu na pytania, z natury wolał słuchać lub odpowiadać.


*Nie mam jakoś rano weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilie
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lut 2014
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: far away
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:34, 02 Lut 2014 Temat postu:

-Podobnie jak ja. Ja ciągle się dokądś przemieszczam. Trochę to niestabilne może z postronnego punktu widzenia, ale jakoś sie przyzwyczaiłam.-odparła Lilie.-Straszny dzisiaj ziąb.-powiedziała jeszcze. Uśmiechnęła się niepewnie do wilka. -Nie przepadam za taką pogodą. Ale ujdzie-dorzuciła po dłuższej chwili. Po czym podeszła parę kroków bliżej wilka aby móc widzieć jego pysk.
-Opowiesz mi coś o sobie?-spytała Lilie.
-Oczywiście, jeśli chcesz.-dodała pospiesznie.
Usiadła, bo zapowiadał się długi dzień. Czekała na odpowiedź Keina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:19, 02 Lut 2014 Temat postu:

Kein nigdy nie lubił mówić o swojej przeszłości, przez jakiś czas myślał jak odpowiedzieć w końcu doszedł do wniosku że powie po prostu pierwszą rzecz która go najdzie (coś mi tu nie pasuje).
-Jedyne co musisz o mnie wiedzieć to że nigdy nie miałem lekko, ale przecież czym gorzej zaczniesz tym może być tylko lepiej
Zawsze tak myślał, ale niestety to zdanie nie odbijało się w jego życiu.
Potem zapadła chwila milczenia, nie miał pomysłów jak przeciągnąć swoją wypowiedź. Położył się...
-A u Ciebie coś ciekawego w życiu się wydarzyło? Teraz twoja kolej
Najgłupsza wypowiedź jaka kiedykolwiek padła od niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilie
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lut 2014
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: far away
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:25, 02 Lut 2014 Temat postu:

-Ach,u mnie?Narazie nic szczególnego. poza tym niedawno przybyłam. Nie znam dobrze tej krainy. Może mógłbyś określić swój charkater?Przepraszam,że jestem taka wścibska. Po prostu lubię wiedzieć,co w trawie piszczy. -Mogę Ci opowiedzieć o sobie, ale to odłożymy na potem. Skupmy się na Tobie, Keinie. Ile masz lat?-spytała łagodnie. Nie chciała jakoś go dręczyć chciała mu tylko jedynie pomóc. Wilczyca spojrzała na niego, czuła że mogłaby się z nim zaprzyjaźnić. To piękno ciszy i czekania-Lilie to odpowiadało.-Lubię opisywać wilki.-dodała po chwili.-Na przykład kogo by tu opisać?-powiedziała po chwili-Jeśli zechcesz, mogę Cię opisać.-rzekła ona.
Uśmiechnęła się łagodnie. Chciała dla niego dobrze, nigdy nikogo by nie skrzywdziła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lilie dnia Nie 15:37, 02 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:38, 02 Lut 2014 Temat postu:

-No młody to ja nie jestem mam 8 lat, i jak chcesz to możesz mnie opisać tak jak umiesz
Spojrzał na Lille z zaciekawieniem jak go opisze. Jakkolwiek by Kein'a nie opisała i tak nie będzie się gniewał. Rzadko spotykał wilki które były wstanie go opisać tak jak on myślał o sobie, chociaż właściwie to nigdy. ''To będzie długi dzień'' myśl spóźniona ale zawsze jakaś. Powoli zaczął odczuwać chłód co przestało mu poprawiać nastrój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilie
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lut 2014
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: far away
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:45, 02 Lut 2014 Temat postu:

-Wygląd tak jak widzę:czarne futro , gęste i wydaje się budowa ciała solidna.Zaś charakter najlepiej opisałabym jako skrytego,tajemniczego, ale miłego wilka.Z pewnością jesteś bardzo silnym wilkiem. Wydajesz się sympatyczny, ale trochę zdystansowany. Myślę, że umiałbyś się ładnie obronić- powiedziała Lilie.
-Czy umiałabym opisać oczy?Masz niezwykle czerwone oczy.-.dodała. Pomyślała ,że nie może go zranić. Musiała uważać na to co mówi.
-Jak widzę siebie, powiem Ci za chwilę. Powiedz szczerze, co sądzisz o mnie?-spytała ona -A więc jeśli Cię nie zanudzę na śmierć, powiem o sobie w killku prostych słowach:łagodna,cicha, towarzyska.-opisała siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin