Polana pełna kwiatów!

Shajen

-Hej Ellva-podszedł do niej i się przywitał.

Kyinra

-Hej-Przywitała Ellve i do niej podeszła.-Chcesz żelka?-Usiadła obok Ellvy,

Ellva132

-Hej..Nie dziękuje...
-Jak się macie?...
Spytała spoglądając na Shajena...

Shajen

-Ja dobrze nie wiem jak Lija-Spojrzał na nią i Ellve.Po chwili usiadł.

Kyinra

-Ja też.A ty?-Odpowiedziała i usiadła obok Ellvy.
-O Shajen odpłace Ci się.-Zerkła na niego ze złowieszczym uśmieszkiem.

Ellva132

-U mnie też dobrze...
Popatrzyła jak oboje przysiadają obok niej...

Kyinra

-Aha.-powiedziała
-Patrz o ten to jest Shajen-Pokazała na niego.

Mel · Gość

-k to klucz czasoprzestrzenny?O co chodzi?!-spytał-Dlaczego... jak... opowiedz mi wszystko!-dodał.

Ellva132

-Tak widze....
Uśmiechneła się do Shajena mając nadzieje że zauważy ten gest....

Shajen

Uśmiechnął się do Ellvy.I położył się na trawie.

Kyinra

-Hej-Usiadła obok nich i się przywitała

Alliance

Westchnęłam i zaśmiałam się. Wiedziałam, że tak będzie.
- Świat jest podzielony na czasy. Do nich prowadzą czasoprzestrzenie. Czasoprzestrzeń to inaczej inny wiek. Ja pochodze z wieku XXX. Wiek to inaczej sto lat. Kiedyś razem z nauczycielką wybrałyśmy się na spacer po czasoprzestrzeni, kiedy ja wpadłam do tego wieku. Potem powróciłam do swojego. Gdy obchodziłam pierwsze urodziny przestałam rosnąć. Rodzice chceli mnie wysłać tu, by się przekonać, czy tu będę rosnąć. Doradca taty uważał, że to niebiezpieczne dla wieku, gdybym pozostała. Dlatego rodzice dali mi klucz i wysłali bezpowrotnie tu. Rozumiesz coś z tego? - uśmiechnęłam się.

Ellva132

Zauwazając odwzajemnienie gestu ucieszyła się...
Spoglądała ukradkiem na jego sierść była taka nowa dla jej oczu...
-Masz bardzo ładną sierść...uśmiechneła się ponownie...

Shajen

-Dziękuje ty także-Ponownie się uśmiechnął i spojrzał jej w oczy.

Ellva132

Jego oczy wydały jej się piękniejsze niż dotychczas...Naszedł ją dreszcz...
-Dzię....Dziękuje...

Shajen

-I masz także ładne oczy pasują do takiej ładnej wilczycy jak ty.-Spojrzał na nią z uśmiechem.

Kyinra

Chodziła po łące myśląc o Rayu.Nie miała już zbyt dobrego humoru jak zawsze.
Pod drzewem wykopała sobie norkę w konaru drzewa i tam się położyła.

Ellva132

-Dziękuje ci ty także masz ładne oczy...Uśmiechneła się zawstydzona jego komplemtem...

Shajen

-Dziękuje,hej Lija-Powiedział i usiadł obok Ellvy-Jak myślisz co jej jest?-Powiedział do niej.

Ellva132

-Chyba myśli o kimś...wygląda na wyjątkowo zmartwioną...
Widząc że przysiada obok niej lekko się przesuneła...