Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Arena Mentorki Eleny

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:40, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Wilczyca odwróciła się szybko do basiora i powiedziała:
-Oj! Przepraszam! Naprawdę, przypomniały mi się dawne chwilę i dlatego cie... no wiesz... Pocałowałam... Nie bierz tego za złe. Przepraszam.
Smutek... To teraz czuła samica. Jakby była pogrążona w czarnej otchłani. Sama, samiuteńka. Wilczyca odbiegła i podbiegła do mentorki. Szepnęła jej na ucho:
-Przepraszam Eleno. Za to z Mort'em. Nie bądź zła. Ja nie chciałam! Moje czasy z Mortem dobiegły końca. Wasze się dopiero zaczynają. Nie wiń mnie za to!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:36, 10 Wrz 2012 Temat postu:

El nie dała się zwieść. Zanim wilczyca na nią runęła odsunęła się w bok. Dlatego młoda wbiła łapy w ziemię. Nadal obserwowała i tą łapa, w którą chciała zaatakować ją Xerri przyłożyła jej mocno w pysk. Niestety w tym momencie na chwilkę straciła równowagę na skutek sporej siły włożonej w zamach i uderzenie zadem przeciwniczki sprawił, że Elena upadła. Niemniej atak sam w sobie nie był zły. Tylko źle, że atakuje nogi. Przecież mówiła, że nie należy atakować nóg! W tym momencie przeniosła spojrzenie na Mort'a i uśmiechnęła się ciepło.
- Bardzo dobrze. Xerri, powinnaś się od niego uczyć. To był prawidłowy start i przebieg. - powiedziała z zadowoleniem i skinęła wilkowi łbem. Potem obserwowała bieg wydarzeń.
- Xerri. Wojownik musi panować nad emocjami. Jeśli tego nie potrafi, nie jest gotowy na profesję. Masz potencjał, ale musisz się nauczyć panować nad sobą i przede wszystkim dobierać atak. Sama widzisz czym kończy się atak na nogi. - odparła wstając. - Nie mniej, było lepiej. Teraz pora na Mort'a. Patrz Xerri, potem omówimy walkę. - dodała odchodząc nieco od wilczycy i stanęła na ugiętych łapach.
- Nie oszczędzaj mnie skarbie. To ma być walka, nie zabawa. - dodała i czekała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:53, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Mort wyprostował się, a stał praktycznie na przeciwko Eleny. Teraz pora, by i on zaprezentował swoje umiejętności. Na początek wymiana spojrzeń. Poznanie przeciwnika... Próba wyczytania jego posunięcia. Czasami to jest przydatne, by umieć skontrować atak, lub przygotować się do defensywy.
Rozprostował przednie łapy, zaś tylnymi zaparł się silnie o glebę. Prawidłowe ugięcie się w pozycji gotowej do ataku to właśnie jeden z czynników, które decydują o skuteczności ataku.
- Na Twe życzenie, moja droga. - odrzekł w jej stronę, po czym mocnym pchnięciem do przodu, wyrwał w stronę Eleny. Oczywiście jego ślepia były skupione na poszczególnych partiach jej ciała. Zanim przystąpił do uderzenia, zanalizował, gdzie uderzyć, by było to najskuteczniejsze.
Był niemalże już przy waderze, gdy nagle zmienił w ostatniej chwili kierunek natarcia! Zwieść przeciwnika to jedno z jego najulubieńszych taktyk. Inscenizował uderzenie w jej prawy bark, zaś tak naprawdę miał na celu jej lewą część. Mentorka miała naprawdę mało czasu na rozgryzienie taktyki Mort'a. Praktycznie było już trochę za późno, by zrobić 100 procentowy unik. Samiec uderzył swoją najsilniejszą partią ciała, czyli barkiem, o lewą łopatkę samicy, po czym szybkim tempem zrobił nawrót. Xerri popełniała błąd, że zadawała jeden atak, zaś na drugi zwlekała na tyle długo, by przeciwnik mógł się domyślić jakie będzie jej następne posunięcie. Mort wykonał nawrót, po czym zadał kolejny cios, tym razem z wyskoku. Wadera zbierając się po pierwszym uderzeniu, straciła na czasie, by przygotować następną kontrę. Cios z wyskoku był mało bolesny, lecz na tyle skuteczny, by mógł przewrócić mentorkę na plecy. Przywarł ją silnie do ziemi, nachylając jednocześnie pysk, wprost ku jej pyszczkowi. Po chwili polizał ją po nosie, a następnie pocałował. Może i to nie była odpowiednia chwila, ale cieszył się, że może trenować u boku tak wspaniałej nauczycielki. Nie mógł się po prostu powstrzymać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:13, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się. To się nazywał atak! Początkowo zamierzała zderzyć się z basiorem, lecz ten zmienił kierunek. No dobrze. To zabawę czas zacząć! Zrobiła szybki unik uchylając się od ciosu w łopatkę i odpowiedziała szybkim, silnym uderzeniem w dół torsu. Fakt faktem nie udało jej się całkowicie uniknąć ciosu, basior zahaczył jej grzbiet i dobitnie to odczuła. Nie ma tu miejsca na sentyment, zapomniała o nim z chwilą, kiedy basior rozpoczął atak. Naturalnie zaparła się łapami, by uderzenie w bok nie zbiło jej z nóg. Uderzenie dało głuchy pogłos, jakby zderzyły się dwie pełne wody beczki. Uderzenie z wyskoku zachwiało nią, jednak stała nadal. Widząc chęć samca na przyduszenie jej do ziemi chciała to wykorzystać i przerzucić do tylnymi nogami nad swoją głową. Poczekała widząc zamiary ukochanego i po tym wszystkim i tak wsunęła szybko tylne nogi pod brzuch basiora i łapiąc go przednimi łapami za łeb przerzuciła go nad sobą tak, że wywinął kozła i wylądował na grzbiecie. Szybko wstała i podszedłszy do Mort'a pocałowała go w bok pyska.
- I to nazywam porządnym atakiem. Rewelacyjna walka! - powiedziała z zadowoleniem oddychając głębiej. To wymagało od niej siły i zmęczyło ją. Na prawdę, rewelacyjna walka. - Xerri, to nazywa się silny, dobry atak. Mort mnie zaskoczył, niewiele brakowało, by zbił mnie z tropu. Tak masz walczyć. - zwróciła się do wilczycy - Teraz walczysz z Mort'em. - dodała siadając z boku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:22, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Samiec był zadowolony z wyniku jego ataku. Skuteczność mógł zaliczyć na ponad połowę przeprowadzonego ataku z sukcesem. Jednak musiał się liczyć z tym, że Elena jest mentorką, toteż miała większe pojęcie o walce (przynajmniej tak uważał Mort, choć wszystko jest możliwe).
- Dziękuję moja droga, to były świetne manewry! - uśmiechnął się doń szczerze, po czym ukłonił się z szacunkiem. Respekt musiał być!
Gdy usłyszał o walce z Xerri, od razu przestawił się na tryb bojowy. Pora, by i druga wadera poczuła go w "kościach".
Stanął na przeciwko Xerri, jednocześnie puszczając oczko Elenie.
Tym razem wolał spróbować innej pozycji do gotowości ataku. Napiął silnie mięśnie, ale zamiast złożyć nacisk na tylne łapy, poczynił tak z przednimi, by tylne miały możliwość ruszenia z wyskoku. To także potrafiło zbić z tropu nawet najbardziej skupionego przeciwnika.
Oczekiwał teraz na ustawienie się do walki przez Xerri.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:12, 11 Wrz 2012 Temat postu:

Wadera odbiegła od Mort'a tak około 4 metry. Ustawiła się w pozycji bojowej. Łapy lekko zgięte, pysk pochylony w dół. Xerri była rozluźniona. Wyszczerzyła zębiska w mrocznym uśmiechu i popędziła w stronę basiora. Gdy była przy nim, przeskoczyła o i skoczyła obok niego. Swój ogon owinęła wokół jego łap, i delikatnie popchnęła go swoim bokiem. Jej ogon był silny, wiec samiec musiał się o niego potknąć i przewrócić. Gdy wilk był na ziemi samica stanęła nad nim i swoje łapy przycisnęła na jego klatce piersiowej powodując wielki ból.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:28, 11 Wrz 2012 Temat postu:

Jakież to było przewidywalne... Atak Xerri tak jak opisała to userka, nie był taki do końca skuteczny. Samiec wiedział, że jej celem staną się jego łapy, bo cóż innego miałaby atakować?
Z kolei, gdy owinęła ogonem jego łapy, ten nic sobie z tego nie zrobił, bo przecież jej ogon musiałby po pierwsze mieć z 2 metry długości, by zdołać owinąć wszystkie kończyny samca, zwłaszcza, że rozstawił je dość szeroko. Nie było takiej możliwości.
- Cwane, ale to za mało, by mnie pokonać. - ozwał się z małym śmiechem.
Prędzej wywaliłby się ze śmiechu niźli z techniki wadery.
Uniknąwszy jej szturmu, samiec rozbiegł się wzdłuż areny i zawrócił.
Gdy ponowił atak, skupił się na czymś co było praktycznie małe do przewidzenia. Chwycił zębiskami jej domniemanie "silny" ogon i pociągnął ze sobą tak, że całą masą ciała przerzucił ją przed siebie. Ojj... To musiało zaboleć.
- Tylko tyle? Na to Cię stać? No moja droga... Wysil się choć troszkę... - zarechotał głucho. To kolejna jego cwana technika. Doprowadzić przeciwnika do stanu złości, zadrwić z niego, a wtedy wszystko robi na oślep i bez przemyślenia...
Ciekaw był co teraz zrobi Xerri.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:33, 11 Wrz 2012 Temat postu:

Wilczyca wyrwała mu ogon z paszczy. Wstała i uśmiechnęła się spokojnie. Odwróciła się i ugryzła samca w gardło. Poczuła jego ciało. Jego skórę na swoich zębiskach. Miękka. Wilczyca zacisnęła żeby i nagle zwolniła uścisk zostawiając na szyi samca kilka czerwonych dziurek. Krew nie leciała. Na razie. Skoczyła i znów przeskoczyła samca kopiąc go przy tym mocno w tył głowy. Nie chybiła! Trafiła! Stanęła przed nim i wyszczerzyła zęby w uśmiechu, patrząc na te czerwone kropki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:00, 11 Wrz 2012 Temat postu:

Możliwe, że i trafiła tym kopniakiem w tył głowy samca, nie powodując przy tym jakichkolwiek uszczerbków na zdrowiu, lecz Mort nie dał się nawet dziabnąć w szyję, bo przy jego sile to nie było możliwe. Ponadto Mort nie ma "miękkiej" skóry, a wręcz przeciwnie... Jednak wybaczam właścicielce Xerri tą gafę :>
- Nadal sądzisz, że mnie pokonałaś? - spojrzał na nią w stoickim spokoju. Nie śmiał się, nie gestykulował... Po prostu stał w skupieniu.
Coś jakby znów brało nad nim kontrolę... Wtem zasłonił swe oczyska łapami, stękając przy tym i wydając dziwne głosy... Minęło niespełna parę minut, gdy oczom Xerri mogły ukazać się nie zielone ślepia, lecz... Czerwone. To oznaczało jedno...
Mort jak pod wpływem "nadwilczej" adrenaliny ruszył niczym torpeda, slalomem, by zmylić Xerri, a następnie zderzył się z nią z takim impetem, że nawet mogłoby dojść do złamania jakiejś kości... Oczywiście Mort w tej chwili nie był sobą... Miejmy nadzieję, że Elena zareaguje na tą sytuację w miarę szybko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:40, 11 Wrz 2012 Temat postu:

Elena obserwowała wszystko w skupieniu. Xerri poprawiła swoje ataki, ale nie dałaby sobie rady w starciu z kimś pokroju Mort'a niestety. Czekają ją treningi, nauka o wojownikach innych, dawnych pokoleń. Może to poprawi sytuację. Widząc dziwne zachowanie basiora wstała i obserwowała z uwagą co się dzieje. Po ujrzeniu czerwonych ślepi wybranka wystrzeliła z miejsca niczym strzała i szybko nabierając prędkości biegła w stronę dwójki uczniów. Brązowa smuga z dużą siłą uderzyła Mort'a, kierując cały impet na jego bok. Wiedziała czym grozi nieskuteczny atak, szczególnie w wypadku tego basiora. Zderzenie było na tyle silne i wymierzone precyzyjnie w mięsień, że powaliła wilka na bok. Natychmiast przygniotła swoim ciałem ukochanego do ziemi i postanowiła spokojnie postępować.
- Kochanie, uspokój się proszę. Jestem przy tobie... - powiedziała spokojnym, cichym tonem do ucha Mort'a - Kocham cię. - dodała jeszcze i polizała go po nosie i boku pyska. Czy zadziała? Zobaczymy, a potem ogarniemy co z Xerri i z jego bokiem. Sama Elena poczuła ból w barku, bo to właśnie nim wymierzyła cios. Zobaczymy co będzie dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 0:44, 12 Wrz 2012 Temat postu:

Samiec niemalże z całą furią zderzył się z Xerri. Gdyby nie interwencja Eleny... Cóż... Xerri najprawdopodobniej mogłaby tymczasowo zapomnieć o treningach. Zderzenie się z Eleną jednak uchroniło Xerri, lecz nie uspokoiło żądzy ataku na wszystko co się rusza przez Mort'a.
Przygwożdżony do ziemi starał się wyśliznąć mentorce, lecz nieco mocno oberwał...
- Puść... Mnie... - warknął do ukochanej, ale to nie było zamierzone... To nie był nawet Mort... To plugastwo, to robactwo...
Przez chwilę jeszcze pobył w bezruchu... Zamknął oczy... Wyciszyć burzę umysłu... Dać upust złości... Teraz "zielony Mort" walczył z tym "czerwonym" we własnej głowie...
- Nigdy się mnie nie pozbędziesz... Jestem Twoją połówką czy tego chcesz czy nie! - oznajmił do Mort'a tajemniczy głos.
- Precz mi z głowy, no już! - odrzekł do samego siebie...
Teraz zapewne wyglądał jak wariat, ale szczerze powiedziawszy, nie był nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 13:52, 12 Wrz 2012 Temat postu:

Wilczyca upadła na ziemię z wielkim bólem. Czuła liczne dreszcze, ale nie przejmowała się tym. Nie pokazywała p osobie bólu- tak jak przystało na dobrego wojownika. Podeszła do mentorki i demonicznego Mort'a. Zamknęła oczy i uspokoiła umysł. Nadal bolało ją wszystko, ale cóż... spokój... W głowie mówiła te słowa: "Mort uspokój się... Spokój cie uratuje..." Z całych swoich sił skupiłasię na tych słowach, żeby dotarły do głowy Mort'a. Chciała żeby jej słowa przepłynęły do jego umysłu. Gdy już to zrobiła, łapy pod nią drżały, opadła na ziemie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 22:28, 12 Wrz 2012 Temat postu:

Wilczyca z uporem maniaka trwała na Mort'cie i nie puszczała. Zaczęła obserwować zachowanie basiora i widząc, że walczy z czymś postanowiła mu pomóc. Jej pazury rozżarzyły się jak dawniej jasnym blaskiem a ona nie zamierzała czekać.
- Wyłaź z niego nędzny gadzie! - warknęła nisko i na tyle głośno, że poniosło się echo. Tu nic nie da gadanie do Mort'a. On nie był sam. Uderzyła łapą o ziemię z hukiem tuż obok łba wilka, wzburzając liczne drobinki kurzu w powietrze. Trzeba czekać na rezultaty i kontrolować co się dzieje. Patrzyła ukochanemu prosto w ślepia, ani na chwilę nie spuszczała wzroku. To ważne jeśli chce się dotrzeć do kogoś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 22:35, 12 Wrz 2012 Temat postu:

Samiec nadal miał zmrużone ślepia, lecz... Elena nie wiedziała, że to podstępny plan...
- Kochanie... Już wszystko dobrze... Dziękuję Ci... - oznajmił nie otwierając ślepi. Teraz tylko czekał, aż wadera ciut poluźni obciążenie, tak by mógł ją z siebie zrzucić. Zaznaczmy, iż nikt nie spodziewał się, że tak naprawdę to zła strona Mort'a przemawiała jego delikatnym głosem...
Nie wiadomo co chciała osiągnąć, lecz to nie było nic dobrego... W końcu Naggaroth to kraina wiecznego bólu, cierpienia, wojen i morderstw. Ten basior zaś niefortunnie został naznaczony znakiem Morgula.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:32, 12 Wrz 2012 Temat postu:

Wilczyca upewniwszy się, że jest już wszystko tak jak było powoli wstała i usiadła obok wybranka. Polizała go w bok pyska i uśmiechnęła się ciepło. Nie sądziła jednak, by jej reakcja pomogła Mort'owi wrócić do normalnego stanu. Teraz skupiła się na Xerri.
- Coś cię boli słonko? - zapytała łagodnym tonem podchodząc do niej. Usiadła przed nią i przyjrzała się jej uważnie. Nie jest jednak jasnowidzem, więc musiała zapytać. Nie była lekarzem, tylko wojowniczką, potrafiła pomóc sobie i jeśli ktoś jej powiedział co boli. Nic więcej. Tak więc trzeba najpierw wybadać sytuację a potem myśleć co dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 10:53, 13 Wrz 2012 Temat postu:

Podły Mort wykorzystał naiwność Eleny... W końcu kochała tego normalnego, który o dziwo osłabł na tyle, że ten drugi mógł coś podziałać jego ciałem...
Gdy został zwolniony z uścisku, wyrwał jak z procy atakując kolejno jakieś kukiełki... Jedną szarżą powyrywał je z ziemi, miażdżąc deski w paszczy.
Odwrócił się tym razem w stronę dwóch wader. Roztworzył całkiem ślepia...
Były takie czerwone, że mogły aż razić na odległość...
- Więcej krwi, oddaj cześć szamanom Naggaroth! - zaczął gadać do siebie jakieś wariacje, ale rozumiał je tylko on...
- A Wy co się gapicie?! - nagle rzucił w stronę mentorki i tej niby uczennicy, którą mógłby rozwalić jednym uderzeniem, a został przepchnięty przez Elenę, toteż jego cała siła nawet nie dotarła do Xerri.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:00, 13 Wrz 2012 Temat postu:

Zawarczała wściekle.
- Będzie tego. - powiedziała a jej oczy pociemniały. - Xerri, schowaj się za ścianą koloseum. Wystartuj równocześnie ze mną. - dodała szeptem tak, by basior ich nie usłyszał i po chwili osiadając całym ciężarem na tylnych nogach ruszyła na niego. Rozpędzona skręciła w stronę ruin i odbiła się od ściany całą siłą tak, by trafić w bok wilka. Teraz zderzyła się z Mort'em. Siła, z jaką owe zderzenie nastąpiło była ogromna, toteż oboje przeturlali się po ziemi w stronę źródełka. El szybko się pozbierała i chwyciwszy zębami za łańcuch na szyi wybranka wciągnęła go do wody. Chlusnęła mu porządnie lodowatą wodą kilka razy prosto w pysk i czekała na rezultaty przy krawędzi. Nie chciała mu robić krzywdy, toteż nie przeprowadziła silniejszego ataku. Jeśli będzie takowa potrzeba, oczywiście będzie walczyć, ale po co, jeśli można spróbować inaczej, bez ran i krwi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 13:29, 13 Wrz 2012 Temat postu:

Gdyby nie fakt, że Mort zdążył przejrzeć każdy ruch mentorki, to najpewniej by się jej to udało. Jak już było wiadomo, nie był sobą, a jego siła drastycznie wzrastała z każdym mocniejszym impulsem złości.
Miał ogromne czerwone ślepia, podobnie jak jego brat, lecz nie opanował jeszcze tego "czegoś" w sobie...
- Nie... Dasz... Mi... Rady! - dukał powoli, jakby przeciągając każde z tych słów, ociężale... Jego łapy drżały, a ślepia błyskały czerwienią.
- Zabić, zadowolić, umrzeć, stracić wszystko! - darł się na całą arenę, ale zaraz... O czym on w ogóle gadał?? Nawet sam user do końca nie wie skąd takie pomysły przychodzą do głowy, ale jak urozmaicić fabułę o takie dziwactwa to urozmaicić!
Woda nie pomagała, wręcz przeciwnie, wadera gdy tylko chwyciła za łańcuch, ten jak automat, zmienił swój odcień na bardziej czarny.
- Nie... Dotykaj... tego! - wrzasnął, po czym całą swą siłę skoncentrował w łapie i uderzył nią o ziemię, tak, by chwilowo oponenci stracili równowagę, po czym odepchnął ją swym barkiem.
Ponownie odbiegł od wader, ale był tak skupiony na nich, że nie zauważył ściany. Uderzył w nią głową, aż pozostał ślad.
No cóż... Tym razem sam się unieszkodliwił. Stracił przytomność.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Czw 13:30, 13 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:49, 13 Wrz 2012 Temat postu:

Wilczyca podbiegła do leżącego Mort'a. Kulała nadal. I czuła wielki ból w klatce piersiowej i boku. Ciekawe czy jej myśli chociaż trochę dotarły do basiora. Przyjrzała się jego ciału. Było wielkie i umięśnione. W każdej chwili mógł zabić ją tu i teraz. No... teraz nie, bo leżał nieprzytomny, ale przy każdej innej okazji chętnie. Teraz ona będzie musiała uważać. Jej trening ciągle trwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:50, 13 Wrz 2012 Temat postu:

Oddychając głęboko podeszła do basiora. Chyba ją do reszty pogrzało! Rzuciła się walczyć z Mort'em w takiej chwili. W zasadzie ryzyko było ogromne, ale była wojowniczką. Położyła się obok wilka i ułożywszy sobie jego łeb na łapie, drugą delikatnie gładziła go po pysku.
- On nie jest teraz sobą Xerri. - powiedziała w skupieniu obserwując co się dzieje z jej wybrankiem. Podniosła jedną z powiek by sprawdzić kolor oczu. Nadal czerwone. Jak z tym sobie poradzić? Przecież nie zacznie z nim walczyć na serio, bo mogą się wzajemnie połamać, a nie o to tu chodzi. Wciąż trzymała jego pysk na łapach i czekała co będzie dalej. Może teraz, kiedy stracił przytomność wróci do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 12 z 22


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin