Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Arena Mentorki Eleny

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 23:10, 13 Wrz 2012 Temat postu:

Zderzenie ze ścianą było dość mocne, ale chyba od tego uderzenia Mort wrócił do swego ciała, a wcześniej tak jakby inna dusza przejęła nad nim kontrolę...
Ocknął się drgnąwszy całym ciałem, a jego mięśnie były teraz bardzo widoczne, aczkolwiek silnie napięte, tak jakby był naelektryzowany.
Czerwone ślepia powoli zmieniały się na zieleń, czyli Mort wracał do siebie.
W końcu już nie czuł złości i niepohamowanego szału, który nakazywał mu atakować każdego, nawet najbliższe mu osoby.
Spojrzał na Elenę... Była przy nim, nawet przy tak trudnych chwilach. Bał się, że przez takie "odpały" porzuci go i znów będzie cierpiał w samotności...
- Eleno... Przepraszam... To czasami jest silniejsze ode mnie... Nie wiem co powinienem zrobić, by raz na zawsze wypędzić to plugastwo z mego ciała... Nie chcę byś mnie zostawiła... - mruknął w jej stronę szeptem. A najbardziej nie chciał tego by go teraz porzucono...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 9:52, 14 Wrz 2012 Temat postu:

Ona cały czas się uśmiechała ciepło. Zaczęła delikatnie gładzić go po pysku i ucałowała go w czoło.
- Kocham cię. A jeśli się kogoś kocha, to nie ucieka się od problemów, tylko pomaga w pozbyciu się ich. - odparła z uśmiechem i wciąż głaskała Mort'a, trzymając jego pysk w drugiej łapie. - Nie zostawię cię. Nie martw się, będzie dobrze. - dodała spokojnie i zerknęła na swoją uczennicę.
- Xerri, zaraz zaniosę cię do lecznicy. Musisz być natychmiast zbadana. - rzekła z powagą, bo to nie wyglądało dobrze. Możliwe, że ma złamany bark, a może jest po prostu stłuczona, ale ona tego nie oceni. Wolała zapewnić jej fachową opiekę. Położyła łeb ukochanego na ziemi i wstała. Delikatnie wsunęła się pod ciało Xerri i wstała. Była silna, więc przeniesienie jej nie sprawi Elenie problemu.
- Kochanie, też powinieneś pójść. To uderzenie było na prawdę silne. - powiedziała z troską i wciąż patrzyła na basiora. W jej oczach było widać prośbę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:57, 14 Wrz 2012 Temat postu:

Wilczyca zaskomlała gdy ta ją podniosła. Z trudem jej sie oddychało przez Mort'a. Nie winiła go. Bała się, że a niedługo w jej głowie zamieszka jakiś gostek, który będzie ją namawiać do złego. Taki.. jakby... demonek. Na razie słyszała tylko szepty. Na razie. Wilczyca położyła sie wygodnie na mentorce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:20, 14 Wrz 2012 Temat postu:

Nie mogła czekać. Stan Xerri wydawał się być poważny, a nie weźmie jeszcze Mort'a na barana, bo ten ciężar z pewnością by ją przytłoczył...
- Mort, zostawiam przy tobie Fouxa. - w tym momencie zza murów wyłonił się żółty ptak i osiadł na ziemi obok basiora. - Będzie cię pilnował póki nie wrócę po ciebie. - ptak pokiwał porozumiewawczo łebkiem i przysiadł na trawie. - Ja idę z Xerri do lecznicy. Niedługo wrócę. - wyjaśniła i powolnym krokiem, by bardziej nie uszkodzić uczennicy ruszyła w stronę lecznicy. Po chwili obie zniknęły za krzakami.

[zt]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 22:54, 16 Wrz 2012 Temat postu:

Basior zaś leżał przez chwilę tak bezwładnie jak go pozostawiono. W jego głowie tliło się tysiące myśli, a także i nie jego, bo to co w nim mieszkało, jakimś sposobem łączyło się z jego wspomnieniami, myślami...
Wstał powoli z ziemi i spojrzał na ptaka, który tępym wzrokiem obejmował jego osobę.
- Co ze mną jest nie tak... Przecież mój brat jakoś pozbył się tego, a może... Wcale nie pozbył się, a objął nad tym czymś władzę? - zamyślił się przez chwilę...
Gdyby tak udało się przejąć nad tym kontrolę... Basior zyskałby dodatkowe siły... Byłby niezwyciężony, ale... Co jeśli zawładnie nim myśl, by wykorzystać to także do złych celów? Czyżby takie było przeznaczenie? Nie... raczej...
To pozostanie w jego myślach na długi czas. Teraz musiał martwić się o to jak poczynić, by zdobyć kontrolę nad tą osobowością.
O dziwo nie miał problemów z poruszaniem się. Niby oberwał, ale będąc pod wpływem tajemniczych sił, nie czuł praktycznie nic. Teraz też tak było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:50, 17 Wrz 2012 Temat postu:

Biegnąc na swoją arenę non stop pospieszały ją myśli o tym co może się dziać z jej ukochanym. Musiała natychmiast znaleźć się przy nim. Dlatego sprawnie mijała drzewa, przeskakiwała nad rozpadlinami i po prostu przecinała zarośla. W końcu znalazła się na miejscu i usiadła przy basiorze.
- Jak się czujesz słonko? - zapytała i polizała go po boku pyska. Bardzo chciała mu pomóc, jakkolwiek, byle pomóc, nawet będąc przy nim. Teraz był jej całym światem, częścią jej rodziny. A to było niebywale ważne. Tak długo szukała swojej drugiej połówki, by wreszcie go odnaleźć, i cokolwiek by się nie działo, będzie przy nim trwała, to było pewne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:04, 17 Wrz 2012 Temat postu:

Basior chwilowo nie reagował na żadne słowo, był wyciszony, jakiś smętny... To dziwne uczucie... Mimo, iż nie był już pod kontrolą tego "czegoś" to nadal czuł to napięcie, jakby nie chciało z niego zejść.
Po chwili jednak ocknął się na tyle, by wykrztusić z siebie słowa.
- Nie wiem... Nie czuję kompletnie nic. To coś mnie ogarnęło na tyle, że czułem narastającą złość, a prócz tego niepohamowaną chęć do walki... Próbowałem... Zatrzymać to... - odpowiedział równie smętnie jak i wyglądał. Widać po nim było, że przejmował się tym wszystkim. Nie powinno się tak dziać... Miał przecież kochającą partnerkę, przyszłość, która otwierała przed nim nowe możliwości jako wojownik, a także sam fakt posiadania rodziny. Czego mógłby pragnąć więcej?
Jednak te całe dziwaczne zajścia były tym murem oddzielającym go od pełnego szczęścia. Póki nie dowiedział się jak mógłby to przystosować, by móc kontrolować to świadomie, nie mógł zaznać w pełni spokoju...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 23:27, 17 Wrz 2012 Temat postu:

Wadera patrzyła z troską na ukochanego i nie wiedząc kompletnie co ma o tym wszystkim myśleć, po prostu się położyła. Może Kaji Meyit coś by tu pomogła?
- Kochanie... a może poprosilibyśmy o pomoc świetnej magiczki? Kaji Meyit? - zaproponowała przypominając sobie co owa wilczyca potrafiła zrobić podczas walki z ognistym lisem. Może mogłaby coś poradzić i w tej sytuacji? Kto wie, spróbować nie zaszkodzi. Ale jeszcze Mort musiałby się na to zgodzić, a bywa, że zamykamy się na rozwiązania problemów, chowając się w skorupie własnego umysłu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:07, 18 Wrz 2012 Temat postu:

Mort spojrzał na nią z uwagą... Gdyby poszedł do tej magiczki, to mógłby stracić to wszystko bez możliwości opanowania tejże siły...
- Nie wiem sam... Skoro to potrafi dać mi więcej siły... Może mógłbym to wykorzystać do dobrych celów? Mógłbym nauczyć się kontrolować ową osobowość... - odrzekł z premedytacją. Może i czekało go sporo pracy i duuużo czasu spędzonym na rozwiązywaniu wszelakich możliwości, ale też nie wiadomo jak wpłynęłoby usunięcie jego "złej osobowości" na samego Mort'a... A może przez to by umarł?
- Eleno, sami także nie wiemy jak mogłoby wpłynąć spotkanie z Kaji Meyit. Jeżeli by się jej powiodło usunięcie ze mnie tego "czegoś", to nie wiadomo jak bym na to zareagował. - dodał po chwili.
No cóż. Chyba decyzja powinna być podjęta szybko, zaś sam basior powinien oddalić się od społeczności wilków, póki nie wyrządził komuś większej krzywdy. A może Massacre wie coś na ten temat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 22:15, 19 Wrz 2012 Temat postu:

Wilczyca nie wiedziała co dalej ma myśleć. Wreszcie miała go przy sobie. Wreszcie była szczęśliwa... a teraz ma go stracić? Nie tym razem.
- W takim razie nie ma opcji. Trzeba będzie nauczyć się to kontrolować... pomogę ci. Tylko błagam... nie... - w jej oczach pojawiły się ogromne łzy i zaczęły toczyć się po jej policzkach, aż wreszcie spadły na ziemię a za nimi kolejne. Te słowa nie mogły jej przejść przez gardło. Ale nie można tak kończyć dyskusji. - Proszę... nie... op... nie opuszczaj... mnie... - wreszcie wykrztusiła, przełykając zły. Ale kiedy to powiedziała, po prostu się rozpłakała na dobre. Odskoczyła kawałek od samca i siedząc do niego tyłem usiłowała uspokoić panikę, która wywoływała niepohamowany płacz. Nie mogła się uspokoić. Trzeba przyznać, że El rzadko płakała. Ale teraz po prostu łzy same płynęły i nic nie mogła na to poradzić. Istna histeria wtargnęła do jej serca i nie mogła znieść tego, że jest od tego uczucia słabsza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:45, 20 Wrz 2012 Temat postu:

Basior spojrzał na Elenę krwisto czerwonymi ślepiami. Gdy jej nie było, samiec zdążył się przeistoczyć, zdobyć kontrolę nad tym czymś, co świadczył jego wygląd. To co siedziało w nim, wyszło na wierzch, zaś umysł pozostał niewzruszony. Teraz Mort wyglądał jak brat...
- Nie wiem jak mogę Ci to wytłumaczyć, ale stało się... Jestem teraz częścią tego czegoś, aczkolwiek nie czuję się jakbym miał stracić kontrolę... - odrzekł w jej stronę, po czym zbliżył się do odwróconej wadery, która płakała i histeryzowała.
Wysunął łapę w intencji przytulenia jej, lecz w ostatniej chwili się wycofał.
- Posłuchaj mnie moja najdroższa... Nie ma takiej siły, która spowodowałaby we mnie uczucie przeciwne do tego, które do Ciebie żywię. Nie pozostaniesz sama, będziemy razem trwali... Przy sobie. - odpowiedział, chcąc dodać Elenie nieco otuchy. Była teraz w potrzebie, a wsparcie basiora naprawdę było wymagane. Nie zostawi jej w takich chwilach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:28, 21 Wrz 2012 Temat postu:

Słuchała z uwagą chlipiąc cicho i słysząc, że skończył swoją wypowiedź, gwałtownie odwróciła się w jego stronę i mocno wtuliła w jego rozbudowaną, umięśnioną klatkę piersiową. Tak bardzo lubiła to uczucie. Teraz pragnęła jedynie tego, by ją przytulił. Niczego więcej nie chciała.
- To dobrze... bo strata ciebie by mnie zabiła... - powiedziała przełykając łzy. Co też strach potrafi zrobić z kobietą, nieprawdaż? Kobieta to taka bestia, która nie przebiera w środkach i zrobi niemal wszystko, by nie odebrano jej szczęścia. Tym bardziej patrząc na taką Elenę. Tyle razy zraniona, opuszczona. Czuła się sama na świecie... A teraz, wreszcie nie była sama.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 1:37, 23 Wrz 2012 Temat postu:

- Strata Ciebie raz na zawsze przypieczętowałaby mój los. Nie wiem jak mogę Ci to wytłumaczyć, ale... Tylko Twoja osoba i miłość odpędzają ode mnie złe nawyki, chęć do czynienia okropnych rzeczy... Gdybyś mnie opuściła... Najpewniej sprowadziłbym siebie na manowce, zatracił się w okrucieństwie... - spuścił nieco łeb. Był przekonany, iż przez ostatnie "Nieporozumienie", samica straciła do niego zaufanie. Może i po części miała rację, ale Mort przecież niczego złego nie zrobił, a tym bardziej nie poczynił żadnej głupawej czynności... Przecież to on był "macany", a nie na odwrót.
Jednak kobieta potrafi to zrozumieć dwojako, a w tym przypadku właśnie tak się stało... Na nic żadne wytłumaczenia, na nic pokora...
- Jesteś zapewne zła... Rozumiem. Ale nie zmienię siebie na takiego, który pasowałby Ci, a nie pasowałby mi... Chcę być tylko sobą... - odrzekł w jej stronę nieco smętnie, jakby od niechcenia. Nie był zły, czy też obrażony, ale zawiódł się na własnym instynkcie samozachowawczym... Mógł przecież odepchnąć tą cwaną Hennę, ale jej oczy go zahipnotyzowały doszczętnie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Nie 1:37, 23 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 23:19, 24 Wrz 2012 Temat postu:

- Nie, już nie jestem zła. Byłam. Ale nie wracajmy do tego. To już było, wyjaśniliśmy to sobie i nie sądzę, by trzeba to było to robić po raz kolejny. - powiedziała spokojnie i polizała Mort'a po nosie. Foux z zadowoleniem patrzyła na to i w końcu zniknął. Poleciał do restauracji a jakże by inaczej.
- Chodźmy odpocząć do domu. Na razie mam dosyć wrażeń... - dodała z uśmiechem i wstała. Powoli ruszyła w stronę legowiska oglądając się za ukochanym i wreszcie zniknęła za ściana koloseum.

[zt]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 2:25, 25 Wrz 2012 Temat postu:

Mort tylko przytaknął waderze, na znak, iż także potrzebował nieco odpoczynku. Spojrzał jeszcze tylko na opustoszałą arenę, gdzie stały drewniane manekiny, które z największą brutalnością zostały wyrwane z ziemi niczym zapałeczki pod naporem szarży samca... Było mu nieco wstyd za zniszczenie cudzej własności, ale odpracuje to w przyszłości, na pewno.
Teraz chciał jedynie spokoju i ciszy i chwilowego rozluźnienia.
Czas pokaże, kiedy znów się tu zjawi po to, by nadal trenować się na wojownika.
Ruszył za wybranką prosto do domu. Zniknął po chwili za zakrętem, pozostawiając po sobie wydeptane ślady łap na trawie.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:32, 21 Paź 2012 Temat postu:

Biała wilczyca weszła z dumą na swoją arenę. Była szczęśliwa, że Xerri jednak wolała ją na mentorkę. Obeszła całą arenę by sprawdzić jej stan i uprzątnęła poniszczony sprzęt. Musiała pomyśleć o tym jak teraz zorganizować trening tak, by wyćwiczona już w dużym stopniu Xerri mogła trenować z Akinorim, który jeszcze żadnego szkolenia, czy treningu nie odbył. Miała dobry pomysł. Początkowe ćwiczenia Akiego będą formą powtórkową dla wilczycy a jej syn nauczy się wielu rzeczy. To dawało duże możliwości w szkoleniu i pozyskiwaniu przez uczniów umiejętności potrzebnych w walce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:48, 21 Paź 2012 Temat postu:

Wilczyca wbiegła tutaj gotowa do walki. Gdy znalazła się niedaleko mentorki chciała jej pokazać, że nic już nie zostało po tamtym "wypadku" i skoczyła bardzo wysoko w powietrze. W górze zrobiła potrójnego fikołka i spadła na ziemię z widoczną lekkością i swobodą. Podbiegła do Eleny i ukłoniła się głęboko w dół. Cały czas spoglądając na Elenę, gdyby ta chciała ją zaatakować (na próbę) to Xerri byłaby gotowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:12, 22 Paź 2012 Temat postu:

No i po chwili pojawił się tu Akinori. Machał lekko ogonem i przyglądał się z dala Xerri oraz Elenie. Od razu na jego pysku zawitał pogodny i spokojny uśmiech. Kiedy już stał od nich jakieś 2 metry, przysiadł na zadzie. Łeb miał uniesiony do góry, oczy wlepione w wadery. Był spokojny, w razie ataku odskoczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:15, 22 Paź 2012 Temat postu:

Wilczyca usiadła i popatrzyła się na mentorkę. W powietrzu wyczuła zapach miłości... Czyli Akinori przyszedł! Nadal patrząc na Elenę, samica powiedziała:
-Cześć skarbie!
Samica w ogóle nie spuszczała wzroku z wilczycy. Trzeba być przygotowanym!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:44, 22 Paź 2012 Temat postu:

- Witaj kotku.- powiedział ze spokojem w głosie. No cóż, póki co będzie bacznie obserwował wszystko co dzieje się naokoło. Chrząknął cicho i uśmiechnął się lekko do Xerri, po czym znów przeniósł wzrok na Elenę. Wolał być pewny, że nic go teraz nie zaskoczy, oj tak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 13 z 22


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin