Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Lwia skała

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 10:41, 24 Sty 2014 Temat postu:

Bart już podejrzewał, jak ten wyścig się zakończy. Sam postawi wszystko na to, aby zremisować z wilczycą. O ile ta odczuwała już zmęczenie, młody łowca i wędrowiec na razie jeszcze nie doznał tego uczucia, jednak z pewnością niebawem i jego ono dopadnie. Postawił na ostatni zryw, ostatecznie po chwili znajdując się już tuż, tuż za wilczycą. Ostatni etap. Łapy z wolna dawały znać o tym, jak wiele już za nim. Czuł pulsowanie mięśni, charakterystyczne po wykonaniu wysiłku. Dobrze, że był do niego przyzwyczajony i nauczył się ignorować to swoiste ostrzeżenie organizmu.
Gdyby wyciągnął mocno szyje, mógłby pochwycić w zęby jej ogon. Jednak uznał to za zbędne. A może odpuścić? Dać jej wygrać? A co na to ego samca? Ciężko znaleźć odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:16, 24 Sty 2014 Temat postu:

Zbliżała się do końca wielkiego głazu. Za sobą słyszała uderzenia łap Bart'a, jego oddech... Blisko. Bardzo blisko.
To lecący nad nią feniks pierwszy zauważył ten drobny szczególik. Głaz nie przywierał szczelnie do skały. Między nim, a skalną półką ciągnącą się aż do szczytu znajdowała się około metrowa szczelina.Trzeba będzie skakać...
Zaskrzeczał głośno, chcąc zaalarmować swoją panią. Nie zrozumiała ostrzeżenia. Nie brała pod uwagę takiej opcji. Kiedy zauważyła szczelinę, była ona tuż przed nią.
Nie pozostawało jej nic innego, niż wybić się niezdarnie, licząc że pęd zaniesie ją na skałę. Wybiła się jednak nieco za słabo...
Tylko jej przednia część trafiła na półkę. Tylne łapy uderzyły mocno o skałę. Drapała nimi gorączkowo w poszukiwaniu punktu oparcia, chcąc wleźć z powrotem, biec dalej, wygrać... Ale skała była gładka, bez szczelin.
Feniks krążył jej nad głową, pokrzykując. Żałował, że nie mógł jej pomóc.
W końcu, centymetr za centymetrem zaczęła się podciągać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:31, 24 Sty 2014 Temat postu:

- Cholera - zaklął pod nosem. Czuł się nieco winny, pewnie gdyby nie był tuż za nim, wadera nie usiłowałaby aż tak szybko się oddalić, tym samym byłaby uważniejsza. Na szczęście w miarę sprawnie zorientował się w sytuacji, dostrzegając upadek koleżanki, zatem odsunął się nieco w bok, aby nie uderzyć w Shathow. Mocno wybił się z tylnych kończyn, by - kiedy już znalazł się na tej skale, gdzie trwała przednia część wojowniczki - chwycić ją pewnie, aczkolwiek ostrożnie i dość delikatnie, za kark. Mocno zaparł się tylnymi łapami o jakiś kamień, przednimi mocno oparł się o podłoże i dał z siebie wszystko, by ją wciągnąć czy jakoś jej pomóc. W najgorszym razie zaszkodzi i spadną oboje, jednak nie zamierzał się poddawać. On ją w to wprowadził, on ją wyprowadzi. Honor swój, mimo pozorów, nadal posiadał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:06, 24 Sty 2014 Temat postu:

Z pomocą wilka jakoś wciągnęła się na półkę.
- Dzięki.
Usiadła na chwilkę, chcąc złapać oddech. Nieźle się potłukła przy uderzeniu o skałę...
Na kilka chwil jej oczy rozjarzyły się ogniście czerwonym blaskiem. Przyjrzała się dokładnie tej części, która była najbardziej poszkodowana. Następnie ślepia wadery najpierw przygasły, potem zaś wróciły do normalnej, żółtej barwy. Żadnych poważniejszych uszkodzeń. To dobrze.
Feniks wylądował obok. Nie wyglądał na specjalnie zdziwionego jej działaniem.
W końcu Shathow z powrotem skierowała swą uwagę na basiora.
- Chyba mamy remis. - stwierdziła.
Pozbierała się szybko, teraz właściwie nie widać nawet po niej było tego drobnego incydentu. No, może futro nieco się przykurzyło. Nic wielkiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:11, 24 Sty 2014 Temat postu:

Obserwował ją, jak się zbierała. Uspokajał oddech, bowiem Shathow była dobrze zbudowaną wojowniczką, treningi dawały się odczuć podczas wsparciu, które jej zapewnił. Chciał remisu, pewnie, ale... niekoniecznie takim kosztem.
- Dobrze się czujesz? Wiesz... nie wybaczyłbym sobie, gdybyś nabawiła się z mojej winy jakiś urazów - powiedział spokojnie. Pewnie wziąłby się za ewentualne wylizywanie jej ran, jednak... nie czuł się jej aż tak bliskim, by aż tak się spoufalać. Zamiast tego jedynie obserwował ją dość wyczekująco, siadając naprzeciwko niej.
- I nie ma za co, zapewniam. Każdy facet powinien się tak zachować - powiedział pogodnie, delikatnie uśmiechając do niej i lekko machnąwszy ogonem, którym na koniec niemocno uderzył o skałę. Rozejrzał się, po czym zagwizdał z podziwem.
- Cholera, ale widok! Dam sobie łapę uciąć, że widać stąd spokojnie połowę Krainy, jak nie więcej! - zawołał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:34, 24 Sty 2014 Temat postu:

Potrząsnęła łebkiem, uśmiechając się lekko. Znowu. Ciekawe... Krótka rozmowa i już szczerzy się do Bart'a, jak gdyby nigdy nic.
Chociaż... Co jej szkodzi? Miły był.
- Nic mi nie jest. Bywało gorzej.
Używając ogona jak miotełki usunęła pył, piasek i takie tam z czarnego futra. Dopiero, gdy lśniło dała sobie spokój, by odpowiedzieć.
- Pierwsze słyszę. Jakoś... Dotąd to raczej ja ratowałam innych, nie an odwrót.
Wstała, po czym rozejrzała się. Faktycznie, widok był całkiem całkiem. Widziała stąd dachy na Placu Handlowym. Widziała "Kła". I urwiska... Tam gdzieś chyba znajdowała się jej jaskinia, obecnie porzucona. Kiedy ostatnio tam była? Chyba jeszcze przed tym wszystkim, zanim zdążyła dorosnąć i zdać na Wojownika.
Ajtam, ajtam. Nie zamierzała tam wracać.
Co jeszcze... Widziała jeziora. Dużo jezior. Czekoladowe, Zmian, Lśniące... Obecnie były zamarznięte. Aż dziwne, stać tu w cieple i patrzeć na pokrytą śniegiem Krainę.
Faktycznie, całkiem całkiem.
Usiadła obok Bart'a, podziwiając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:41, 24 Sty 2014 Temat postu:

Nie wiedział, co go do tego pchnęło. W końcu było tutaj całkiem ciepło, zatem nie mógł zwalić swojego zachowania na fakt zimna. A tymczasem zachował się jak głupiec, najwyżej dostanie w pysk, zleci ze skały i jako zjawa nawiedzać będzie tę, która do śmierci jego się przyczyni. Zwilżył lekko nos, przysuwając się bliżej siedzącej koło niego samicy tak, że poczuć mogła ciepło jego ciała i dotyk miękkiego futra.
- Mówisz rozmawiam z rasową bohaterką? - spytał szeptem, lekko pochylając się w stronę jej ucha. Szept ma to do siebie, że nietrudno o to, by brzmiał w miarę kusząco czy zmysłowo, przekonał się o tym wiele razy.
- Stąd masz więc idealny punkt widokowy, dostrzeżesz niebezpieczeństwo nim ono na dobre się rozwinie i rozkręci... - kontynuował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:59, 24 Sty 2014 Temat postu:

Do tego dopuścić nie można! Żadnego nawiedzania. To zepsułoby jej karierę, rozpraszałby ją ciągle...
Wydawała się nie reagować wcale na gesty Bart'a. Wydawała się. W rzeczywistości... Nie miała bladego pojęcia, jak zareagować. Ani w żadnym innym kolorze.
- Nie, jakoś niespecjalnie.
Również nieco przyciszyła głos. Czemu? Bo siedział ciut za blisko, mówiąc normalnie mogłaby przyprawić go o ból ucha. Poza tym... Jak ktoś ścisza głos, to zazwyczaj robią to wszyscy. Czemu? Nie wiadomo. Ale coś w tym jest...
- Niebezpieczeństwo...? Tutaj? Nie sądzę. To bardzo spokojna okolica.
W końcu... To tylko przeczucie. Wrażenie, że jest trochę zbyt cicho. Równie dobrze może się mylić. Miała jednak wrażenie, że jeśli coś nadejdzie, to nie zobaczy go nawet z najwyższej góry. Urodzi się ono w głowie któregoś z przywódców. Ktoś w końcu uzna za stosowne wykorzystać ten bezruch i osłabienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:07, 24 Sty 2014 Temat postu:

Uśmiechnął się delikatnie, kiedy Shathow wcale się nie cofnęła. Czyżby odebrał to jako uchylenie furtki? No, przynajmniej jej nie zatrzasnęła, zatem nie było najgorzej.
- Nigdy nie wiesz, co będzie jutro, Shathow. Może dzień jutrzejszy zmieni wszystko? A może nie ma co czekać ze zmianami do jutra? - pytał, może nieco tajemniczo. Na koniec zrobił wspaniałą, dramatyczną pauzę. Oczywiście każde z pytań nie zostało wypowiedziane głośniej, niż poprzednie.
Jakby z zamiarem wyjaśnienia, jakie zmiany miał na myśli, delikatnie ujął wargami płatek ciemnego ucha i pomemlał przez moment. Przy okazji starał się go zbytnio nie oślinić, nie każdy za tym przepadał. Wiedział coś o tym... Suma-suma-rum ostatecznie wszystko obrócił w żart, unikając nawet zgrabnie liścia, który nad nim wisiał. Jak będzie teraz? Zadziorna i twarda, a miał wrażenie, że nieco kruszeje.
- Wiesz... to nie ten widoczek jest tutaj najpiękniejszy czy najbardziej interesujący... - szepnął jeszcze na koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:38, 24 Sty 2014 Temat postu:

I co teraz? Pytanie jednocześnie dobre, jak i trudne. Co dalej? Istnieje jakaś instrukcja zachowań w takim wypadku? Gdzieś prowadzą kursy przygotowawcze (oczywiście teoretyczne)?
Niestety. Nawet, jeśli jakieś były, to nie wpadła na to, by się zapisać. Nie przyszło jej do głowy, że kiedykolwiek coś takiego się stanie. Że ktoś...
Jest coś, co powinna zrobić, powiedzieć?
Ostrożnie odwróciła łeb, patrząc na Bart'a.
- Może... - powiedziała w końcu.
Nie wiedziała, dlaczego to powiedziała. Po prostu wydało jej się właściwe.
Jego kolejna uwaga, o widokach.
- Więc co? Z takim widokiem trudno konkurować...?
Bendezarro znudził się w końcu siedzeniem w jednym miejscu. Rozłożył skrzydła i odleciał, znikając gdzieś w chmurach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 10:45, 25 Sty 2014 Temat postu:

Zaśmiał się serdecznie, na wszelki wypadek odsuwając głowę, by przypadkiem nie spowodować jakiegoś uszczerbku na zmyśle słuchu wilczycy. Wolałby aż tak nie podpadać, czy coś w tym dziwnego?
- Wiesz, na pewno nie jest łatwo, ale Tobie wychodzi to doskonale - wyjaśnił spokojnie z uśmiechem, na chwilę odstawiając szept na bok. Basior poruszył lekko krańcem ogona, musnął nim przy tym nieznacznie czarną sierść wilczycy. Oczywiście udawał, że niczego nie zauważył.
Zmiana Shath nieco go zaskoczyła. Wydawała się być taka pewna siebie, a kiedy zaczął ją nieco adorować, nagle zdawała się stać kimś zupełnie innym. Ale pewnie tylko mu się zdawało, w końcu niemożliwe, by ktoś taki, jak ona, był nieśmiały jeśli chodzi o bliższe kontakty z płcią przeciwną. Chyba...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:38, 25 Sty 2014 Temat postu:

No cóż... Każdy ma swój pierwszy raz, a Shath dość rzadko kontaktowała się z płcią przeciwną. Dotąd zwyczajnie była zbyt zajęta. Przygotowania do testu, sklep... Zaniedbała solidnie życie towarzyskie. Była pewna siebie, ale tylko wtedy, gdy miała pełną kontrolę nad sytuacją. Ta zaś była dla niej nowością.
- Dziękuję. Miło usłyszeć coś takiego.
Z powrotem skierowała wzrok na krajobraz w dole. Widziała stąd lśniącą w słońcu złotą pustynię, odległe góry... Sylwetki wilków niewiele większe od mrówek. Stąd wszystko wydawało się odległe, nierealne.
Uśmiechnęła się do basiora. Na pewno nie miał nic... Takiego na myśli. Zwyczajnie się z nią droczy.
- Zmiany, mówisz. Jakieś konkretne?
Spojrzała na niego uważnie. Czy on...? Czy ona...? Niemożliwe. A może jednak? Pytajniki i wielokropki są świetnym połączeniem, nieprawdaż...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:57, 25 Sty 2014 Temat postu:

Nie wiadomo, czy wyczuł jej spojrzenie, czy może zwyczajnie odwrócił przypadkowo mordę w momencie, kiedy ona na niego spojrzała - w każdym razie ich spojrzenia się spotkały, a on lekko się do niej uśmiechnął. Jak odpowiedzieć? "Ożeń się ze mną"? Odpadało, zdecydowanie. Głupio wyskoczyć z czymś takim do kogoś, kogo zna się od kilku chwil. Może nawet byli na krawędzi niebezpieczeństwa (dość dosłownie), jednak wciąż obawiał się, że są dla siebie nieco... zbyt obcy?
- Cóż, miałem jedną na myśli, jednak do niej potrzeba obustronnej zgody - tutaj pochylił się bliżej jej pyszczka, który delikatnie i krótko ucałował. Widziałabym to jako cmoka, nie lizanie po pysku, jednak pewnie wilki nie posiadają warg, które by to mogły umożliwić. Odsunął nieznacznie łeb.
- Podobasz mi się, kobieto - powiedział jeszcze, ponownie się uśmiechając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:48, 25 Sty 2014 Temat postu:

Taa... I co tu odpowiedzieć? Czemu słowa "masz zgodę" same cisną się na usta? Czemu userce zawsze w takich momentach brakuje weny? Co się stanie, jeśli wypowie te słowa?
Do odważnych świat należy.
- Masz zgodę... Ale na co?
Uśmiech. Nieco niepewny, ale szczery.
Szczerze mówiąc, to nieoczekiwanie dla niej samej ufała mu. Trudno powiedzieć, czemu. Po prostu tak było. Może z powodu owej krawędzi?
W każdym razie do jej głowy przyszła dość niebezpieczna myśl. Taka, co to poprzedza wszystkie mniejsze i większe zmiany, odwraca kolej rzeczy. Na dobre, na złe... Nie da się tego przewidzieć.
Myśl ta brzmiała "Bo niby czemu nie?"
Powiało mhrockiem i dhramatem, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:04, 26 Sty 2014 Temat postu:

Bart uśmiechnął się szeroko, by zaraz już namiętniej pocałować pysk wilczycy, jakoś nawet zapomniał przejąć się jej reakcją czy coś. Po prostu... musiał i tyle.
- By kiedyś założyć rodzinę u mojego boku, by wpatrywać się rozmarzonym spojrzeniem w ogień w kominku, tuląc się w mojego futro, może też na to, aby kiedyś zrobić razem coś szalonego, może i niebezpiecznego... Lubisz dreszczyk emocji, prawda, Shathow? - paplał szeptem, gdzieś tam nieopodal jej ucha. Następnie delikatnie potarł ciemnym nosem jej ciemne, aksamitne w dotyku futra, porastające kark. Spięty? Pewnie mu się wydawalo, w końcu kontakt z mięśniami wilczycy miał niewielki, więc o przywidzenie nietrudno. Uśmiechnął się delikatnie.
- Gdybyś w końcu nie lubiła emocji, nie zgodziłabyś się w ciemno - nie wiedząc do końca, na co - zauważył.
To zachowanie bylo nieco.. nieroztropne? Jednak w tonie głosu wilka, jak i w jego ślepiach i uśmiechu, nie było ni krzty karcącej nuty, a jedynie same ciepło i serdeczność. Puścił waderze porozumiewawcze oko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:39, 26 Sty 2014 Temat postu:

Pacnęła go lekko ogonem.
- Lubię...
Czas przełamać tą brakowenową passę i dodać jej nieco pewności siebie, którą zgubiła najwyraźniej gdzieś po drodze. Przecież to zupełnie nie tak! Wilczyca, która nigdy nie przegrała, która wie dokładnie, czego chce i trzyma własny los za rogi miałaby się bać samca? Niedorzeczne.
- To może... Zaczniemy od końca? - zaproponowała.
Myśl o rodzinie, szczeniakach i takich tam przejmowała ją bliżej nieokreślonym strachem. Oczywiście sama przed sobą się do tego nie przyznawała, tłumaczyła sobie, że jest zwyczajnie zbyt młoda. Siedzenie przy kominku kojarzyło jej się raczej z siwizną, książką, fotelem i kotami. Ale... Coś niebezpiecznego? Na to pójdzie bez wahania, albo nie nazywa się Shathow! Gdyby miała drugie imię, brzmiałoby ono brawura. Dobrze, że nie ma drugiego imienia, bo dziwnie by to brzmiało przy przedstawianiu się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:55, 26 Sty 2014 Temat postu:

Przez łeb wilka przemknęło kilka zbłąkanych myśli. Bała się zobowiązań? A może uważała, że jest na to zbyt młoda? Coż, wszystkie te domysły miały sens, nie da się ukryć. Nie ma się co spieszyć - każdy to powie. Co nagle, to po diable - i takie tam, porzekadła. W każdym razie Bart skomentował jej słowa ciepłym uśmiechem i niskim skinięciem łba.
- Jeśli taka Twa wola, dostosuję się w pełni. Jakieś specjalne życzenia? Zima jest, zatem kąpiele w klatkach z rekinami obok odpada, paralotnie pewnie też... - jako wieczny turysta pewnie zasmakował kilku różnych form rozrywek, a o jeszcze większej ilości słyszał, jednak samiec nie zamierzał się przechwalać tym, co znał z doświadczenia, a co tylko z opowieści. Pewne szczegóły lepiej zachować dla siebie, to buduje napięcie, a i on sam może lepiej wyglądać w oczach Shath.
Od kiedy zależało mu na czyjejkolwiek opinii? Kiedy zaczął przejmować się tym, jak postrzega go ta wadera? Kolejna porcja pytań, na które nie był sobie w stanie odpowiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:09, 26 Sty 2014 Temat postu:

Shath uśmiechnęła się nieco szerzej. Rekiny? Paralotnie? No cóż... Nie słyszała dotąd o takich rozrywkach, ale brzmiało ciekawie.
- Nie, żadnych życzeń. Liczyłam właśnie, że ty coś zaproponujesz. Będzie ciekawiej.
Nie miała aż tak ekscytujących pomysłów. Bo i w końcu, co tu można właściwie robić? Gdyby były jakieś smoki, można byłoby spróbować takiego nieco po wkurzać. Może nawet upolować. Można by skoczyć skądś na bungee, ale nie ma tutaj skąd. Można zrobić szybki wypad za granice Krainy, tam jest cała masa niebezpiecznych rzeczy. To nawet byłby dobry pomysł, gdyby nie fakt, że 1) Shath ma wyprawę w toku, ale MG raczył zniknąć na parę miesięcy 2) Innych MG jak na razie ani widu, ani słychu, chyba że Bart może sam sobie prowadzić wyprawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:30, 26 Sty 2014 Temat postu:

No i sobie przechlapał. Teraz musi pomyśleć. Tak więc zmarszczył lekko czoło, analizując kwestię niebezpiecznych, ekstremalnych sportów. Raczej wyprawa dla samej siebie nie wchodzi w grę, niezbyt fajnie bym się z tym czuła. Pozostaje zatem wymyślenie czegoś na miejscu. Szybko, poszperać po tematach, coś znaleźć... Może się udać! Jednak na razie niechaj wilk nieco gra na zwłokę, dając kilka cennych minut, w sam raz na znalezienie czegoś odpowiedniego i na odpis Karmelowi i na... na wszytko, po prostu.
- Mówisz, wolisz nie wiedzieć, w co Cię wpakuję, hyym? - powiedział wesoło, gwałtownie się uśmiechając i ściągając lekko uszy na bok. Tak sobie, żeby post był o tę jedną linijkę dłuższy, bo momentami aż wstyd takie krótkie, bezsensowne wysyłać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 5:26, 27 Sty 2014 Temat postu:

Shath musiała się powstrzymywać, by nie parsknąć śmiechem, widząc jego ruchy uszami. Było to o tyle niespodziewane, że... Po prostu ją zaskoczyło, nie śmiałaby się z samego basiora, a właśnie z uszu.
Nie śmiała się jednak, udało jej się powstrzymać. Cały ten wybuch radości przekształciła w zwykły, miły uśmiech.
- Tak, właściwie, to tak.
Mrugnęła do niego, a następnie oparła głowę o jego bark. Po co? Pewnie sama nie wiedziała. Userka z resztą też nie. Miało to takie samo zastosowanie, jak Bart'owe ruszanie uszami - wydłużało post.
Całkiem miłe uczucie... Ciepło bijące od basiora, jego miękkie futro... Naprawdę, bardzo miłe uczucie.
Tak jeszcze dla dodatkowych linijek, to Bendezarro powrócił, niosąc w dziobie coś na kształt fragmentu kwiatu słonecznika, z czarnymi zębami pestek. Ignorując wilki siadł na skale i zaczął wydziobywać pestki, po czym łuskać je i zjadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 92, 93, 94  Następny
Strona 93 z 94


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin