Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Urwiskowa Łączka

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:50, 08 Lip 2013 Temat postu:

Kręciła łebkiem. Nie! Niemożliwe, aby już nigdy nie spotkała ojca. Skoro Mort gdzieś tam był... Podbiegła do Upiora, łapkami mocno obejmując jego kark. Wtuliła niewielkie swoje uszko w futro na torsie, gdzieś, gdzie było serce. Serce jej ojca. JEJ OJCA. Nie żadnego Upiora, sam się przyznał, że ciało nalezy do Morta. Dlatego pewno dopiero z bliska poznała, że to nie ten wilk, którego szukała.
- Tato... Przepraszam... Potrzebuję Cię... - szepnęła, kompletnie ignorując potwora i towarzyszące mu cienie. Nie one były teraz najważniejsze. Poczuła, że zawiodła. Co z Akinorim? Co z Amiru? Co z Eleną? Jej podbródek zadrżał. Wiedziała, że Zed może nieźle ją pokiereszować, jednakże nie wydało jej się to tak istotne. Człowiek w skrajnym poczuciu tęsknoty po utracie najbliższej persony w jej życiu nie myśli racjonalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:05, 08 Lip 2013 Temat postu:

//Od kiedy to Amiru jest człekiem ? :P tak wiem, czepiam się szczegółów ;D//

Ten gest totalnie skrzywił w zniesmaczeniu pysk Zed'a. Gdy ta wtuliła się w Niego, aż cały drżał ze złości, normalnie to nikt nie może go tak dotykać, chyba, że na to pozwoli, ale to było bardzo wątpliwe. Warknął głucho, po czym chwycił małą za szyję, odciągając ją od siebie, ale nie wypuszczając z łapy. Zbliżył swój pysk do Jej pyszczka, klapnąwszy szczękami jakby zaraz miał ją wsunąć w swoją gardziel. Wtem zamarł, jakby stał się posągiem.
- Ami...ru... - zaczął seplenić, ale wyglądało na to, iż nie był to typowy głos Upiora, a kogoś innego. Kogoś kto dobrze znał samicę i chciał, by była blisko. Pewnie wadera wyłapała głos ojca, ale po chwili została odrzucona na bok w brutalnym geście. Na szczęście to nie mogło jej jakkolwiek zranić, albowiem wylądowała całkiem blisko na wpół martwego samca. To chyba można zaliczyć raczej do "upuszczenia", aniżeli do rzutu. Spojrzał najpierw na Nią, a potem uderzył się łapą w kościstą maskę, która skrywała wiele tajemnic, a także prawdziwe oblicze Upiora.
- Nie waż się nigdy więcej odzywać Ty nędzna kupko wspomnień! - wrzasnął sam do siebie, a wokół skoncentrowały się Cienie, które bacznie obserwowały całe to zajście, ale bez rozkazu nie ingerowały w żaden sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:10, 08 Lip 2013 Temat postu:

/ o lol xD to takie... taka metafora, milcz! :P Bo Cię zagwiazdkuję x D /


Pisnęła słysząc głos ojca. Była przekonana, że to Mort, nie mogło być inaczej. On tam ciągle był! Jednak przedwczesna jej radość szybko rozpłynęła się we mgle, kiedy upadła na lewy swój bok. Jakieś tam otarcia, nieważne, liczył się tylko ojciec. Mozolnie pozbierała się do siadu, wlepiając tęskne spojrzenie w Zeda.
- Oddaj mi go... - poprosiła półszeptem.
- On mnie potrzebuje, a Ty... dla Ciebie on jest jedynie ciałem, nie możesz znaleźć innego? - Była najpewniej naiwna, ale czyż nie na tego typu naiwności polega miłość, nawet ta adresowana do rodzica?
- Słyszałeś... On ciągle o mnie pamięta, te strzępki wspomnień będą Ci tylko przeszkadzać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:02, 08 Lip 2013 Temat postu:

Przekrzywił lekko łeb, najwyraźniej poddenerwowany całą tą sytuacją. W dodatku ta natarczywa wadera narzucała się mu i próbowała odzyskać coś czego nigdy nie "otrzyma" z powrotem. W tym wypadku był to jej "były" ojciec. Wtem Zed wpadł na naprawdę przebiegły plan. Skoro Ona pragnęła mieć ojca z powrotem, to czemu by jej go nie oddać, he.
- Córko... - szepnął, ale na tyle słyszalnie, by mogła go usłyszeć. Nie wiedziała jednak, że to Zed, wykorzystuje ten element w którym to wadera nie wiedziała, iż tak naprawdę Zedzik wykorzystuje głos jej ukochanego ojczulka.
- Wybacz mi, że tak postąpiłem... Wybacz! - zaczął szlochać i pojękiwać ze smutkiem.
Trzeba przyznać, że ten pomysł to jeden z lepszych w wykonaniu Upiora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 15:51, 09 Lip 2013 Temat postu:

Samiec spokojnie rozejrzał się dookoła i ujrzał dwie nowe osóbki. Tłoczno...
- Chodźmy w jakieś inne, ustronne miejsce. Tam porozmawiamy... Proponujesz jakieś miejsce? Może twoje legowisko? Lub jakieś morze? Gdzie ci pasuje. Gdzie chcesz. Pójdę wszędzie. - Powiedział cicho. Ale mogła go dobrze usłyszeć. Otulił się ogonem i zmrużył oczy. Głupie słońce!
------------------------------------------
Samiec udał się do legowiska byłej partnerki.
z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rubin dnia Śro 10:38, 10 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:37, 09 Lip 2013 Temat postu:

Warknęła głucho, na widok dwójki wilków. Och, te przykre, wyciskające łzy z oczu, rozterki rodzinne. Jak szkoda... Aż chyba sama zacznie płakać...
- Najchętniej bym Ci odmówiła, irytuje mnie Twoja osoba, niemniej jestem ciekawa, jak spróbujesz znów zdobyć moje serce - rzuciła. Machnęła raz jeszcze ogonem i wstała. Zgrabnym krokiem zaczęła zmierzać w stronę Kotlin. - Do mojego legowiska - powiedziała krótko i ruszyła dalej.

z/t
Link~


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:52, 09 Lip 2013 Temat postu:

Biedna, naiwna Amiru... czyż nie są prawdą słowa zawarte na jej avatarze oraz w podpisie? Czyż miłość do ojca nie czyniła jej tak paskudnie słabą, bezsilną? Zabawne tylko, iż Upiór marnuje czas na zabawę kimś, kto nie jest żadnym wyzwaniem. Idziemy na łatwiznę, Zgredzie? Tak czy inaczej prawdą jest, iż nastolatka niemalże od razu nabrała się na tę tanią sztuczkę.
- Ta.... tato? - jęknęła, wykonując niepewnie i mozolnie ze dwa kroki w stronę Zeda, tym samym znajdując się tuż obok Upiornego Zgreda. Zamrugała nerwowo.
- To... naprawdę ty? - spytała, trzęsąc się na słabych łapkach. Dopiero po dłuższym momencie nabrała podejrzeń.
- Tato, opowiedz mi o naszej rodzinie? - powiedziała, cofnąwszy się o krok i przysiadając. Jeden bok miała nadal ukurzony po ostatnim upadku, niemniej nie przejmowała się tym wcale. Wlepiała spojrzenie w oczy Upiora. W te oczy, które onegdaj tak bliskie, dzisiaj zdawały się należeć do kogoś zupełnie innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:37, 09 Lip 2013 Temat postu:

Przez chwilę milczał, jedynie lustrując młodą swym podstępnym spojrzeniem. Mogłaby go tym rozszyfrować, ale mała zapominała, iż Upiór żyje w ciele Mort'a, a co za tym idzie, może też "zajrzeć" we wspomnienia, które co jakiś czas przelatywały przez myśli samego Zed'a, a to było bardzo wkurzające... Po dłuższej chwili milczenia, rozwarł pysk, rozpościerając łapy na boki.
- Twoja matka uciekła od Ciebie i Mnie, a także od Twojej siostry, która teraz nie wiadomo gdzie jest. Masz też bliskich np. Akinori. To naprawdę ja moja córko, uwierz mi! - rzekł mało przekonującym tonem, ale w sumie odpowiedział na pytanie, czyż nie ? Ciekawe, ale te sztuczki nie należały do mocnych stron Upiora, choć lubił zwodzić i wprowadzać w błąd. Wolał jednak przechodzić do sedna sprawy, nie patyczkować się z wrogami i innymi paskudami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:07, 10 Lip 2013 Temat postu:

Wspomnienia. Ale przecież on miał TYLKO ciało Morta, umysł Zeda - tak przynajmniej dotąd myślała Userka. Młoda Amiru zapewne także tak pomyślała, albowiem nabrała nieco więcej przekonania, jakoby autentycznie przemawiał do niej ojciec. Nie ufała jednak upiorowi, więc nadal jakiś niewielki cień niepewności przewijał się przez jej myśli, z tym, iż w ogóle targających jej niedużym ciałkiem emocji, obawa ta zostawała niemalże kompletnie przytłumiona przez radość i pełne nadziei spojrzenie na tę sytuację. Słaba, słaba, slaba.. Była tak bardzo słaba!
- Dlaczego tato, dlaczego? Dokąd zaprowadziła Cię fascynacja cieniem? Naprawdę, naprawdę wolałeś te kreatury od własnej rodziny... i jeszcze... jeszcze te wszystkie kłamstwa, że jest inaczej... - szeptała, kręcąc łebkiem. Nadal była na niego zła, jednakże dopiero teraz pojęła, jak bardzo brakuje jej ciepła, czyjegokolwiek... Teraz nie miała nikogo. Spojrzała na Zed'a.
- Jeśli to tylko Twoja sztuczka... - warknęła, jednakże urwała w połowie zdania, smętnie zwieszając nieduży łepek. Ogromna kropla potoczyła się po jej policzku, zraszając skałę, na której się znajdowali. Zacisnęła mocno ślepka, coby więcej łez do życia nie dopuścić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:00, 10 Lip 2013 Temat postu:

Sztuczka nie sztuczka, wadera powinna pogodzić się z myślą, że jej ojczulek już nie wróci. Nigdy. Nie ma tyle sił, by wyprzeć Upiora ze swego ciała, jednakże nie można wykluczyć tego, iż jakaś część samca zespoliła się z nieumarłym bytem, tworząc piekielną całość. Zed nie wybrałby byle kogo na swoją ofiarę, a Mort jako wykwalifikowany Wojownik i doświadczony weteran bitewny (za czasów Naggaroth) był idealnym celem do opętania. Mort jako tako nie egzystuje w świecie żywych, ale jakaś jego cząstka wciąż istnieje, schowana głęboko w podświadomości i ciele, którym włada teraz Upiór.
Spojrzał krzywo na waderę, po czym uśmiechnął się, a zaraz potem wybuchł naprawdę głośnym śmiechem. Zewsząd poczęły też dochodzić przyśpiewki Cieni, które najwyraźniej także były rozbawione całą tą sytuacją. Dziwne, że jeszcze tej małej się nie oberwało, choć z drugiej strony, po co ? To żadne wyzwanie zabić wilczka, który ledwo od źdźbła trawy odstaje...
- Cienie są wszędzie, nie ukryjesz się przed nimi, są głupie, ale potężne. Myślisz, że Twój ojciec zaniechałby pozyskania takiej mocy o jakiej nikt jeszcze nie śnił ? Dostał to czego pragnął. Nie cofniesz czasu złociutka, On już jest mój i tylko mój, a jego ciało jest nawet wygodne, he, he! - rozbawionym tonem zakończył swą wypowiedź. Był zadowolony, że trafił mu się taki przygłup, który miał doskonałe ciało, by zasiedliło je mroczne zło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 11:41, 11 Lip 2013 Temat postu:

- Dostał to, czego chciał... - powtórzyła głucho, niczym jakieś echo. Wiedziała, że przecież tego zawsze pragnął, władzy i potęgi, jak większość dzisiejszych polityków. Przetarła mocno łapką oczki, aż poczuła pieczenie. Tak nie mogło być. Nie mówiąc ani słowa podeszła do Zeda, by raz jeszcze mocno przytulić się do tak sobie umiłowanego ciała. Jej łapki mocno zakleszczyły się w odmętach ciemnej sierści, nosek mocno przyległ do porastającego tors basiora futra.
- Ale... ale nie jest szczęśliwy... Ja... ja pogodziłam się z tym, że chciał być potężny jak mało kto, tylko liczyłam... - odsunęła łebek i zadarła go mocno, aby spojrzeć zmorze w ślepia.
- liczyłam, że będzie to nieco inaczej wyglądać. Szkoda, że ktoś taki, jak Ty, bez serca, nigdy nie zaznał i pewnie nie zazna miłości. Piękne uczucie, tylko... tylko czasami boli, kiedy chce się dla innych jak najlepiej, kiedy usuwa się w kąt, żeby nie być jedynie czyimś wyrzutem sumienia... - szepnęła, zwieszając smutnie łebek i odsuwając się od Upiora. Teraz nie miała już nikogo. Musi odnaleźć Crystal, beta wiatru była dla niej niczym ciocia, tylko... czy jeszcze o niej pamięta?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:32, 12 Lip 2013 Temat postu:

Zed ponownie zmienił wyraz twarzy, najwyraźniej irytowało go to całe tulenie się, obściskiwanie i inne bzdety. Miłość? Miłość w nim nie istniała nigdy, a nie ma potrzeby jej zaznawać, skoro chce zabijać, niszczyć, siać zło i ferment.
- Radziłbym, byś przestała mnie dotykać, inaczej staniesz się karmą dla moich sługów. - rzekł stanowczym i surowym tonem. Nie życzył sobie jej bliskości, bo w gruncie rzeczy jej nie znał. A Mort'a przecież tu nie było, prócz jego wspomnień i strzępek myśli, które blokowane były przez "zmorzastą" barierę Zed'a. Musiała pogodzić się z utratą ojca, a gdyby nie robiła mu wyrzutów, kto wie... Może wtedy by nie wyruszył na tą wyprawę ? Może zostałby z córkami i dbał o Nie jak prawdziwy tata ? Dobre sobie.
- Trzeba było dać ojcu szansę, a nie wytykać mu błędy, ha! Doskonale wiem co się wydarzyło. Zanim skonał, przejrzałem go na wylot i uwierz mi, jak zdychał, myślał tylko o tym byś o nim pamiętała, jakie to piękne! Zaraz się rozczulę... - machnął łapą przed swymi oczyma w dziwnej gestykulacji, nietypowej dla niego samego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:24, 14 Lip 2013 Temat postu:

- Po pierwsze, Pan mi nie grozi, dobrze? - mruknęła, szczerze niezadowolona z jego słów. Nie będzie jej cieniami straszyć, nie pozwala. Jako córka tego, który to zapoczątkował, ma jakieś prawa, prawda? Spojrzała jednak niepewnie na kłębiące się gdzieś tam czarne twory, zagryzając ze strachem dolną wargę. Upiór. A gdzieś tam w jego wnętrzu mała cząstka jej ojca. Ojca? Ależ ona nie była już dlań córką, nie była nosicielką jego genów... Teraz ona była jeno strzępkiem starego, nic niewartego wspomnienia. Urywkiem ulotnej chwili. A jej ojciec? Zerknęła odważnie (skąd wzięła tę odwagę Bóg mi świadkiem, nawet ja nie wiem, może to rozgoryczenie? żal? tęsknota? Coś tam ją w każdym razie zasilało, wczepiając nowe pokłady tego, co już dawno się zmarnowało), uśmiechając smutno. Upiór był pączkiem. Ta dam! A Mort? Jeno kroplą marmolady w beznadziejnej, tuczącej bombie, zakupionej w podrzędnym markecie.
- Po drugie... chyba miałam nieco racji, skoro na skutek tych pieprzonych błędów tak go skrzywdził los. I nie mów o nim tak źle, miej dla niego odrobinę szacunku choć teraz, skoro nie zaznał jej za życia - mruknęła smętnie, gniewnie ściągając brwi, o ile było to możliwe u psowatych, które - jak pewno wiadomo - brwi jako - tako nie posiadają. Ale też nie latają, nie znają magii, nie leczą ran... Nawet nie mówią. Zatem potraktujmy ową kwestię z oka przymrużeniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:56, 15 Lip 2013 Temat postu:

Zedzik nie przywykł grozić. On wolał czyny niż słowa. Słowa były jedynie przestrogą przed tym co mogłoby się wydarzyć, gdyby ktoś poczuł się zbyt pewny siebie w towarzystwie Upiora. Amiru zdawała się dobrze rozumować o co w tym wszystkim chodziło, ale gdyby nie Ona... Cóż, może Mort by przeżył ?
- To przecież Twoja wina malutka. Zostawiłaś go samego sobie, a teraz popatrz... Spójrz na to ciało, na te ślepia, na to co po nim zostało. Zabiłaś w nim ostatki miłości jaką Ciebie darzył. Cóż za ironia! Był po prostu za słaby by stawić czoło komuś takiemu jak Ja. - wypowiedział się na ów temat jakby był wielkim, uczonym znawcą. Zaiste, wiedział za dużo i mógł to wykorzystać, ale po co ? Amiru przecież nie zabije, bo największym cierpieniem dla Niej będzie oglądanie tego, jak ciało jej ojca wraz z Upiorem w pakiecie, pląta się po krainie i krzywdzi innych. Tego widoku zapewne nie życzyłaby sobie złota córeczka tatusia, he! Można rzec, że karą dla Niej będzie jej własne życie, które jak dotąd nie było zbyt miłe. Bez rodziny i jako-tako bliskich, cóż pocznie teraz ? Ojciec był chyba ostatnią jednostką, która mogła ją podbudować i naprawić błędy, ale niestety, było już na to za późno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 12:47, 17 Lip 2013 Temat postu:

- Jesteś Upiorem! - krzyknęła do niego z niemałym wyrzutem, wymalowanym w tonie jej szczenięcego nadal głosu, a jej ślepka zaświeciły się nieprzyjemnie.
- Gadasz tak, bo zadaniem Upiorów jest znęcanie się nad słabszymi i kłamanie. Tak, kłamiesz! Wiem, że tak. Mort też mnie całe życie okłamywał, potrafię to poznać. Jesteś ostatnią osobą, której w ogóle mogłabym wierzyć, rozumiesz?! - krzyczała, aczkolwiek po każdych kilku słowach nieznacznie cofała się od Zed'a. Wiedziała, że nie mówi on prawdy. Kłamie. Kłamie, łże jak pies, byle się nad nią poznęcać. Ale ona się nie da, zbyt wiele w życiu przeszła, aby ot tak, dać się byle zjawie złamać. Dyszała ciężko, a gorący jej oddech przesycony był wręcz wściekłością i nienawiścią. Nie, nie będzie wojownikiem, chciała nim zostać, aby Mort był dumnym z córki. Aby okazała się dla niego dość dobra, aby i ją kochał, nie tylko Maiko. Zostanie szamanem. Tak, przepędzi jeszcze tego Upiora, choć ojciec pewno ją za to znienawidzi, uwolni go. Uwolni i już! Ciekawy to byłby motyw, zaiste, ale na pewno User nigdy na to nie przystanie. Choć do przyszłego, ewentualnego testu młodej daleka droga, może mu się upiorzenie znudzi do tej pory?
- Nie jestem taka słaba, jak myślisz, choć na pewno jesteś o wiele bardziej potężny niż ja, zwyczajny wilk. Ale pamiętaj, miłość to siła nie do pokonania, jeszcze się o tym przekonasz! - krzyknęła jeszcze, zatrzymując się. Ileż można się przecież cofać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:23, 17 Lip 2013 Temat postu:

Ech i znów te prawienie o miłości, bla bla bla! Zed nie znał tego terminu. On dążył jedynie do swoich celów, wypełniając po kolei to co powinien zrobić. Teraz gdy ma małego kompana obok siebie (Donnie) nieco się zmienił. Pod jakim względem? A no pod takim, że nie myśli teraz tylko o sobie, ale też i o nim. Nawet wyraża szczere chęci jego wychowania i zapewnienia bezpieczeństwa. Cuda się zdarzają, nieprawdaż ? A może jednak Zedzior będzie dobrym tatusiem ? Kto to wie... Czas pokaże, możliwe też, że Donyś nie wytrzyma tyle u ojca i zapragnie większej swawoli, ale najważniejsze już chyba skapował.
- Możesz być nawet najpotężniejsza, nie interesuje mnie ten fakt. Kłamię, bo lubię to robić. Wręcz kocham! Tak... Twój tatusiek także został solidnie okłamany i popatrz do czego to doprowadziło! Rawrrr. - mruknął lub też warknął (nie wiem jak to nazwać ;p), lecz nieco w innej tonacji. Zabawne, jak to się wszystko potoczyło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:40, 18 Lip 2013 Temat postu:

- Ale pamiętaj, kłamstwo ma krótkie nogi. I tak, wyśmiej mnie, głupie, naiwne szczenię, jesteś w tym dobry. Ale wiedz, że ja nie odpuszczę, skoro ojciec gdzieś tam jeszcze jest - wyciągnę go. Albo inaczej, wyciągnę Ciebie z jego ciała, Szkarado - mruknęła dość obojętnie. Może nawet zbyt obojętnie jak na kogoś, kto stracił ojca czy kto przed momentem jeszcze wrzeszczał niczym obdzierany ze skóry. Faktem było, że miała pewien plan. No dobra, na razie to zarys planu, jednak wszystko było na dobrej drodze, aby go dopracować, pokolorować i skopać Upiorowi ciemny zad. W oku młodej pojawiła się jakaś podstępna iskra, a na jej pyszczek wkroczył cwany uśmiech.
- Lepiej zapamiętaj moje imię, bo jeszcze będziesz żałował, że je poznałeś, ha! - rzuciła z entuzjazmem, najwyraźniej pewna siebie i przekonana o słuszności własnych racji. Oblizała z wolna młody, zgrabny pyszczek, na który nadal gościł swego rodzaju wyraz. Zobaczymy, jak będzie paplał, kiedy fortuna się odwróci. A odwróci się na pewno. Nastolatka była o tym szczerze przekonana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:49, 18 Lip 2013 Temat postu:

- Twoja naiwność chyba nie zna granic młodziutka. - rzekł, odwzajemniając cwany uśmieszek. Upiór mógł jedynie się domyślać, że ta mała coś zaczęła kombinować, a szkoda, bo tym samym w swoim rodzaju, ostrzegła Zed'a przed ewentualnymi zagrożeniami z jej strony. Jak na razie to olewał całą sprawę, ale kto wie co będzie potem ? Nie ważne, jak zawsze.
- Zaczynam się bać! Trzęsę się jak diabli, widzisz ?! - rzucił ze śmiechem, który wybuchł niekontrolowanie. Najpewniej chciała odzyskać swego ojca, ale ciekawe jak ? Był tak ukryty w odmętach mózgownicy, że jedynie ktoś naprawdę obeznany w egzorcyzmie mógłby wypędzić to diabelstwo z ciała prawowitego właściciela, no ale zawsze jest to "ale". Nie zawsze się udaje, a zapewne Upiór nie odda tak łatwo swojego łupu. Chyba tylko po jego śmierci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 21:21, 18 Lip 2013 Temat postu:

Ostrzegła? Ależ po co? Przecież nawet gdyby tak było, Upiór nie zlęknie się biednego dzieciątka, które jeszcze kilka chwil temu trzęsło portkami, prawda? Albo raczej trzęsłoby, gdyby portki nosiło. Bo na razie to z Amiru taki.. gołodupiec, dość dosłownie. Cholera, nie dawajcie Userce więcej niczego, co ma jakikolwiek związek z alkoholem, dla własnego dobra. Chociaż... ona i tak weźmie sobie sama, ha!
- Też bym się trzęsła, mając tak wyliniałe futro - rzuciła całkiem oschle, wzruszając jeno barkami. Czuła, że ojciec gdzieś tam był, że miał jakikolwiek wpływ na poczynania Zmory. Inaczej za tego typu odzywki młoda dawno już zebrałaby niemałe bęcki. Coś jednak Upiora powstrzymywało. Może to chęć napawania cierpieniem młodej, jak wspomniał User? A może coś znacznie głebszego? Jakiś niewielki, bo niewielki - ale jednak! - przebłysk świadomości?
- Nie dziwię się, że nawet w lipcu Ci zimno, o najwspanialszy - rzuciła, kłaniając się nisko, kiedy wypowiadała ostatnie słowa.
- I o moją naiwność się nie martw, ma się całkiem dobrze, dziennie jej doglądam, karmię, szczotkuję, nawet czytam jej bajki na dobranoc - rzuciła jeszcze obojętnie, siadając i w tej pozycji wzruszając nieznacznie nieco wychudzonymi barkami. Bo kto miał ją karmić, kiedy matka szlaja się gdzieś z jakimś basiorem a ojciec jest tym Tańczącym Z Cieniami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:17, 20 Lip 2013 Temat postu:

Jak było widać, mała Amiru (choć z drugiej strony już nie tak mała) doskonale przyswoiła sobie pyskowanie do groźnych istot. Ciekawy był fakt, kiedy nadzieje się na kogoś kto tego nie będzie tolerował i Ami dostanie po tyłku, aż się jej odechce. Zed nie zamierzał tego uczynić, bo nie miał na to siły (o dziwo!) dobra wymówka, prawda ? A może Amiru ma racje, że jednak Mort ma jakąś władzę nad ciałem i czynami Upiora, tyle, że w danym zakresie. To było naprawdę dziwne zjawisko.
- Masz niewyparzoną buźkę, słodziutka, ale pewnego dnia ktoś Ci ją zamknie na amen. - rzekł nieco poirytowany niemożnością zrobienia czegokolwiek. To tak jakby otaczał ją słup ognia, a zbliżenie się do Niej groziłoby poparzeniem. Dziwne!
- Jeszcze się spotkamy, wtedy będziesz inaczej śpiewać. - dodał po chwili, najwidoczniej zażenowany. Odwrócił się od Niej i powoli ruszył w przeciwną stronę, zostawiając ją samą. Cholera, co się dzieje z Upiorem ? Czyżby słabnął z dnia na dzień? To nie wróżyło nic dobrego. A może Mort nie był takim "słabiakiem" jak to Zed przypuszczał, gdy opętał jego ciało ? Możliwe. Tymczasem samiec opuścił to miejsce, burcząc coś pod nosem i kręcąc łbem z niezadowolenia. Ktoś tu chyba dziś humoru mieć nie będzie.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 17, 18, 19  Następny
Strona 18 z 19


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin