Wodospad Miłości

Ortanus

Wilk obrółcił łeb do suczki.Nie miał ochoty na gadanie o tym co mu się przydarzyło.
-Nie chce o tym mówić...
Powiedział i wstał.Ruszył wolno do pobliskiego drzewa.,,Miłość''To,,Śmierć''

Sekai

-No zgoda..nie nalegam ale jak coś to ja chętnie posłucham.-powiedziała z uśmiechem na pysku i się położyła na trawie.Nic innego nie miała do roboty.

VarriorReina

-Cześć wilk-mruknęłam

Ortanus

Wilk obrócił się do suczki.Napływ dawnej histori mógł doprowadzić do furi.Ale postanowił zaryzykować.
-Gdy przybyłem do tej krainy,poznałem pewną wilczyce...
Wpatrywał się w swoje łapy i zmarszczył czoło.
-Zakochałem się...
Zaśmieł się idiotycznie i podniusł łeb w górę.
-To śmieszne.Teraz wiem że byłem głupi.
Śmiech ustąpił i na jego pysku pojwaił się smutek.
-Przebywałem z nią pare chwil ale...Pojawił się inny.Inny wilk którego wolała bardziej,niż mnie...
Zerknoł na suczke i uśmiechnoł się delikatnie.
-Byłem i jestem głupcem..

Sekai

-Ni jesteś głupcem.Trafiłeś na nie odpowiednią dziewczynę.Ja jeszcze nie miałam chłopaka....a ona najwyraźniej była głupia.-powiedziała i położyła swoją łapę na jego barku.-Nie łam się.Lepszą znajdziesz.-dodała i się uśmiechnęła.

Darkly

Znudziło mu się oglądanie wilków więc wyszedł z tąd.

VarriorReina

Wtedy na jej słowa pojawiła się wilczyca.
-Witam-mówię chłodno

Sekai

-Hej-powiedziała do nowej nadal trzymając łapę na barku Ortanusa.Saszka się zapomniała,że to nie gałąź.-Sasha jestem.Ten brązowy z poszarpanym uchem to Charlie.-Przedstawiła ich.

VarriorReina

-A ja jestem Reina-powiedziałam rozważnie

Sekai

/Łamiesz 14 punkt regulaminu-pisz po 15 wyrazów najmniej/

-Miło mi poznać Reina.-powiedziała i uderzyła ogonem o ziemię.
-Długo tu jesteś?-zapytała i się uśmiechnęła.Spojrzała w niebo.-No ładnie..-szepnęła.

VarriorReina

Usiadłam spokojniej,i rozejrzałam się
-Nie...Nowa jestem-odpowiedziałam psince
Zdziwiłam się jej.

Sekai

-Czemu masz zdziwioną minę?-zapytała i przekrzywiła głowę patrząc na nią ze zdziwieniem.Tu byli wszyscy hmm..inni?Tak dokładnie inni.Owinęła się ogonem.

Charles

-A ja jestem Charlie.-przedstawił się uprzejmie i spojrzał na Saszkę.Podszedł do niej i usiadł obok.Spojrzał na wilczycę.-No właśnie czemu się dziwisz?-zapytał.

Sekai

-Tak to jest ten wredny.-powiedziała o Charlim i się uśmiechnęła do niego.Uderzyła ogonem o ziemię.Położyła się na trawie.

Róża

Róża przybyła nad wodospad tanecznym krokiem.Usiadła na kamieniu i przyglądała się błyszczącej tafli wody.Spadająca woda jakoś ją uspokajała.

Sekai

-Dobra ja juz się z tobą nie kłócę.I tak się poddałeś haha.I kto to mówi,że żadna dziewczyna nie będzie tobą rządzić.-powiedziała dumnie i z drwina w głosie.-Nie to,że się przechwalam.Ja się tylko prawie przechwalam.

Charles

-Saszka to jest show biznes chyba.-powiedział i podszedł do Saszki.-Sasha kochanie przesuń się.Charlis tu siądzie.-powiedział i przepchnął się obok niej przesuwając ją.Czyli można powiedzieć otarł się o nią.Spojrzał na żółtą.-Cześć koleżanko.Jestem Charlie.A ty?-zapytał.

Sekai

-Show biznes!Czy ty wierz słodziutki co to znaczy?-zapytała i zrobiła obrażona minę.Wstała z miejsca i stanęła przed sporo większym od siebie psem.-Wierz,że ze mną i tak nie wygrasz.-powiedziała i połaskotała go ogonem odchodząc kawałek dalej.Usadowiła się na kamieniu.-A Sasha jestem.-przedstawiła się żółtej wilczycy.

Charles

-Ohh..Sasza kochanie.Zmień płytę bo tą starą śpiewkę puszczasz mi od kilku dni.-powiedział i się uśmiechnął do żółtej wilczycy.Podszedł do niej.-Lubie naszemu aniołkowi dokuczać.-powiedział do niej.-Zaraz zobaczysz co będzie.-dodał.

Sekai

Zeskoczyła z kamienia i podbiegła do niego ze złością w oczach.-Starą?Starą?-powtórzyła.-Uhh...argh,nie używaj przy mnie tych słów!-wykrzyczała i schyliła głowę jak to mówiła.Wyszczerzyła kły.-I nie mów do mnie kochanie!-dodała i uderzyła go łapą w łeb.