Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wodospad natury

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:14, 09 Wrz 2012 Temat postu:

Słuchała z radością w oczach.
- O! To super! - powiedziała słysząc wzmiankę o wojowniku. To dobrze, że znalazł sobie drogę w życiu. Naturalnie i jej serce załomotało, szczególnie, kiedy basior się do niej zbliżył. Tak bardzo się cieszyła. Wreszcie zazna spokoju, nie będzie musiała się martwić porzuceniem i tego, że wszystko pójdzie w diabły
Naturalnie udała, że uwierzyła w tą podpuchę i obróciła gwałtownie łeb w wyznaczonym kierunku, przy czym jej włosy zahaczyły o łeb basiora. Niezamierzone, ale ciekawe co Mort zamierza odwinąć tym razem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 22:23, 09 Wrz 2012 Temat postu:

Gdy samica zrobiła konkretnie to co chciał Mort, szybkim ruchem przywarł do niej swój twardy bark. Nie chciał uderzyć jej z całej swej siły, lecz siłą przepchać ją wprost do wody i też taki zamiar miał!
- Zobaczmy, czy Alfy są takie silne na jakie wyglądają! - uśmiechnął się doń szeroko, nie przestając napierać swym cielskiem. Otóż Mort miał już pojęcie o walkach i o tym gdzie są słabe punkty. Potrafił też urozmaicić swoje ataki o takie ruchy, których nawet ta kraina nie zna.
- No co jest kochanie... Poddasz się ? - dodał po chwili, lekko obniżając użycie siły wobec Eleny. Ciekawe jak zareaguje na słowo "kochanie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:33, 09 Wrz 2012 Temat postu:

A ona? Ona uśmiechnęła się figlarnie i naparła barkiem o bark basiora. O nie, jeśli myśli, że łatwo mu odpuści, to jest w druuubym błędzie. Miała walkę we krwi a takie przedrzeźnianie to dobry moment na sprawdzenie formy.
- Silniejsze niż myślisz kotku. - odparła zapierając się łapami o grunt. - A ja nigdy się nie poddaję. - Czując, że Mort odpuszcza liznęła go w nos i zwinnym ruchem przeskoczyła nad nim. Z pełną premedytacją pchnęła go łapą w bok, kierując go do wody i czekała na rezultaty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 22:43, 09 Wrz 2012 Temat postu:

Forma Mort'a także nie wyglądała na zapłakaną, wręcz przeciwnie. Potrafił odnaleźć w sobie dużo siły, a takie zabawy potrafiły pobudzić w nim właśnie tą siłę.
Gdy wadera wykonała manewr omijający, basior przeszedł chwilowo do defensywy, by nie zostać przepchniętym do wody. Jego łapy były niczym żelazne podpory, czuł, że Elena ma sporo siły, a więc jednak to była prawda, że wadery jej pokroju mogą wydawać się niepozornie łatwym celem, zaś ktoś grubo mógłby się pomylić. Chwilę podtrzymywał napór wadery, ale szybkość to podstawa. Ugiął lekko łapy, które podtrzymywały napór, zaś drugą parą spróbował w mgnieniu oka ugiąć się i nasunąć bardziej ciężar wadery na wyższe partie jego cielska. Wtem przeważył napór Eleny, zamieniając go w proch, przerzucając ją przez plecy.
- Widzę, że nie dasz za wygraną, ale ja nie jestem żółtodziobem! Jednak masz siłę i ten fakt mnie cieszy. - oznajmił z uśmiechem. Jej gesty nawet nie rozproszyły jego uwagi. Skupienie na celu... Priorytet.
Ciekaw był, co teraz pocznie jego wybranka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:50, 09 Wrz 2012 Temat postu:

Przerzucona omal nie znalazła się w wodzie. Ale przecież trzeba wpleść trochę wygłupów, więc naturalnie udała, że się ześlizgnęła i złapawszy go przednimi łapami za szyję a ogonem za tylne nogi, pociągnęła za sobą do wody. Wynurzyła się i zachichotała radośnie.
- No i co przyszły panie wojowniku? Jednak wylądowałeś w wodzie! - tym razem zaniosła się serdecznym śmiechem. Bardzo lubiła pływać i się śmiać. To było dla niej relaksujące a teraz, w towarzystwie Mort'a bardzo rozweselające. Znów poczuła się jak dziecko i to właśnie było piękne. Zanurkowała udając, że się topi i przepłynęła za plecy basiora tak, by nie mógł się zorientować gdzie wilczyca się obecnie znajduje. Zobaczymy, czy będzie się o nią bał. A co!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Nie 22:53, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:02, 09 Wrz 2012 Temat postu:

Trzeba przyznać, że tego ruchu się także nie spodziewał, ale postawić się nie potrafił, bo przecież grunt był już za bardzo "rozjechany" od naporu samca.
Gdy wylądował w wodzie, także się roześmiał niczym dziecko, beztrosko taplając się w wodzie. Poczuł się jeszcze milej w towarzystwie Eleny.
- Niech Ci będzie droga Eleno, że tu mnie pokonałaś. - uśmiechnął się do niej czule. Jednak po chwili zanurzyła się dość gwałtownie. Samiec na początku myślał, że to tylko zabawa, ale coś długo się nie wynurzała...
- Eleno ? - wydukał nieco przyciszonym tonem... Przez chwilę nie mógł nawet drgnąć, co powodowało, że prawie się topił. Jednak nie minęło parę sekund gdy zanurzył się pod wodę, liczył, że odnajdzie tam Elenę...
Gorączkowo wynurzył się by złapać odrobinę powietrza... Jego serce biło niczym ostra nawałnica, a ślepia przybrały odcień jakby zaraz miały zgasnąć.
- Elena!!! - wrzasnął na całą koparę, ale nigdzie nie mógł jej dostrzec... Wojownik może z niego dobry, ale pływakiem nie był zbytnio...
Wyszedł nieco na brzeg, zanosił się na wybuchnięcie paniką...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 23:15, 09 Wrz 2012 Temat postu:

A ona odczekała chwilkę i w końcu dopłynęła do brzegu, gdzie rosły krzaki i wysoka trawa. Wyszła chyłkiem na brzeg za krzakami i obeszła samca. Ale jej się dostanie za ten dowcip. Powstrzymała śmiech i postanowiła wreszcie to zakończyć. Podeszła doń od tyłu na palcach i popukała go łapą w bok.
- Czyżbyś kogoś szukał kochany? - zapytała z figlarnym uśmiechem. Stała ociekając wodą i po prostu aż się prosiła o manto. Wystarczyło spojrzeć na jej minę i wyraz oczu. Wyraźnie miała ubaw po pachy, więc tym bardziej prowokowała do tego, by jej wtłuc. Dawno już się tak nie bawiła i choć ten dowcip mógł kapkę Mort'a wystraszyć to uznała, że warto było. Zaniosła się serdecznym śmiechem wciąż patrząc na wilka.
- Nie wierzę, że dałeś się nabrać na ten stary dowcip! - chichotała zasłaniając łapką zgrabny pysk i przysiadła na zadzie. Nadal ociekała wodą i miała we włosach kilka liści, bo przecież trzeba było się trochę poprzeciskać przez te krzaczory i chaszcze, ale brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko, czyż nie? No proszę, gdyby ją teraz widzieli! Alfa, cała mokra i umorusana błotem, no kto to widział!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Nie 23:20, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:23, 09 Wrz 2012 Temat postu:

Był zszokowany... Jak taka zabawa mogła zamienić się w tragedię!
Samiec miał już zamiar odwalić coś nieprzemyślanego, gdy nagle coś, lub ktoś! Popukało go po boku...
Gdy obejrzał się, zobaczył ociekającą z wody Elenę, która najwyraźniej bawiła się bez opamiętania!
Samiec jednak nie uśmiechnął się, nawet nie pokazał, że jest mu do śmiechu... Wyszczerzył kły, a jego ślepia przybrały groźny wyraz.
- Jesteś nienormalna! Jak mogłaś mnie tak wystraszyć! - warknął w jej stronę. Oj... Był wściekły, ale... Nie mógł jej uderzyć, to nie możliwe.
Złość jednak nad nim górowała, toteż zwinnym susem zawinął do pobliskiej młodej sosenki, jednym machnięciem łapy ściął ją na wpół... Niewiarygodne? O tej sile była mowa... Mort nie był zwyczajnym wilkiem, a jego przeszłość nie jest do końca znana, chociażby dlatego, że tak samo jak jego brat - Massacre - został naznaczony za młodu. Miał w sobie tą "drugą, złą stronę", która dawała mu czasami "nadwilcze" możliwości...
- Nie... Nie teraz... - wyszeptał do siebie... Wiedział co się dzieje... Jego mroczna osobowość chciała przejąć nad nim kontrolę...
- Uspokój się Morcie... Nie denerwuj się... Chyba nie chcesz by Twoja tajemnica wyszła na jaw... - prowadził ze sobą istny monolog, ale tak, że nie było go słychać.
Odwrócił się powoli w stronę Eleny. Jego spojrzenie było inne, ślepia przybrały bardziej odcień krwisto czerwony... Przez nią o mało co nie zbudził tego co w nim siedzi od małego...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Nie 23:25, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 23:35, 09 Wrz 2012 Temat postu:

Nie wiedziała co jest grane. Jeszcze przed chwilą było wszystko dobrze. A tu nagle Mort zamienił się w istotę, której nie znała. Naskoczył na nią jakby zabiła mu kogoś z rodziny. Nie wiedziała co ma zrobić i jak się zachować. Po prostu patrzyła na niego i nic więcej. Największy szok wywołał u niej widok czerwonych ślepi ukochanego. To nie było normalne. Absolutnie nie. A ta akcja z drzewem, miał jakąś tajemnicę? Czemu nic jej nie powiedział? Poczuła się w pewnym sensie oszukana. Nie wiedziała co prawda dlaczego akurat to uczucie ją ogarnęło, ale tak właśnie było. Odwróciła od niego łeb i wbiła spojrzenie we wzburzoną taflę wody.
- Mort, czy jest coś, co powinnam wiedzieć? - zapytała nawet na niego nie patrząc. Musiała poznać prawdę, to przecież podstawa! Mówienie sobie o wszystkim. Tajemnica jednego, staje się tajemnicą drugiego, nie ma miejsca na ukrywanie prawdy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Nie 23:36, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:45, 09 Wrz 2012 Temat postu:

Do końca nie wiedział, że jego barwa ślepi się "podmieniła" ... Jednak wyczytał to z facjaty Eleny. Szybko musiał dojść do siebie... Zamknął oczy i potrząsnął łbem. Zbliżył się do pojedynczej kałuży i spojrzał w nią, by upewnić się, że jest wszystko dobrze. Na szczęście jego dawna barwa ślepi, odzyskała ten jednolity, zielonkawy blask.
Zaraz odwrócił się w stronę wadery. Za bardzo nie wiedział co ma jej powiedzieć, a raczej... Jak to wytłumaczyć... Postanowił jednak, że spróbuje.
- Posłuchaj Eleno... Jest coś, czego praktycznie nie mówiłem nikomu... Nie chciałem by wyszło to na jaw właśnie w taki sposób... - rozpoczął swą mowę... Musiał się przecież wytłumaczyć, bo to co zauważyła El, nie było normalne...
- Gdy byłem jeszcze małym szczenięciem, szamani Naggaroth naznaczyli mnie pewną "mocą", którą także otrzymał mój brat... Nie wiem do końca czemu to miało służyć, ale ilekroć zdenerwuję się do maksimum... Wtedy... Pojawia się to... To coś, co próbuje nade mną zawładnąć... Zła moc, która daje mi tą siłę... To nie demon... To coś innego... - wydukał powoli i to w taki sposób, by samica zrozumiała jego przesłanie.
- Przepraszam, jeżeli czujesz się teraz urażona, ale nie powinnaś mnie tak wystraszyć... Myślałem, że się utopiłaś... Byłem gotów sam to uczynić... - oznajmił jej wprost, jednak ta stała do niego zadem...
Dobrze chociaż, że w miarę szybko udało mu się opanować to "coś" zanim nie stało się coś jeszcze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 0:07, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Wilczyca powoli się obróciła przodem do Mort'a. Zamknęła ślepia, a kiedy je otworzyła były zdecydowanie jaśniejsze. Uniosła jedną z łap i oczom basiora ukazały się jarzące białym blaskiem pazury. W końcu oczy wróciły do normalnej barwy i pazury poczęły gasnąć.
- Rozumiem o czym mówisz. Właściwie ja też nie powiedziałam ci wszystkiego... - zaczęła niepewnie. - Kiedy byłam jeszcze bardzo młodą wojowniczką szykowała się wojna z demonami. Wtedy szamani obdarzyli wojowników darem. W zależności od tego jak walczyli mieli zaklęte kły, pazury... różnie. Ja otrzymałam pazury, które cięły skały jak papier. W tej wojnie straciłam rodzinę... - powiedziała wspominając ten czas - Teraz te pazury nie są nic warte. Ale są źródłem wspomnień... Teraz wiesz dlaczego tu przybyłam. Nie mogłam zostać w Chinach... stąpać po skropionej krwią moich bliskich ziemi, choć miałam być następczynią ojca. Zostawiła stado pod opieką przyjaciela ojca, odwiedziłam ich ostatnio... - nie odbiegajmy od tematu Eleno! - Nic nie szkodzi. Nie przeszkadza mi to, co masz w sobie. Za nami ciągnie się przeszłość. Nikt i nic tego nie zmieni... - dodała i westchnęła ciężko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 0:16, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Wysłuchał ją dokładnie. Jej przeszłość także nie była zbyt kolorowa... Podobnie jak i Mort'a, bo przecież... Po co to wszystko? Dlaczego akurat on i jego brat zostali naznaczeni? Nikt tego się teraz nie dowie... Kraina Naggaroth, spowita wiecznymi ciemnościami pozostanie w myślach samca do końca życia... Ocknął się, po chwili dumania... Nie czas teraz na wspominki... Trzeba iść przed siebie mimo, iż ma się problemy, które zresztą trzeba rozwiązywać.
Podszedł do Eleny bardzo wolnym tempem. Gdy znalazł się blisko niej, po prostu wtulił się w jej - połowicznie wysuszoną - sierść, gdzieś w okolicy karku. Prawą łapę przylgnął do jej łapki.
- Kocham Cię. - dało się w końcu usłyszeć te dwa słowa, których wcześniej nie potrafił tak od razu powiedzieć, lecz teraz był pewny tego co powiedział. Czuł to... Czuł, że Elena się zmieniła i to na lepsze i że nie zrobi mu ponownie przykrości...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 0:31, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Jej przeszłość zbyt długo ciągnęła się za nią jak cień i zbyt długo wnosiła ciemność do jej życia. Żaden z jej partnerów nigdy nie potrafił tego od niej odpędzić. Żeby zapomniała, chociaż na chwilkę. A przy Mort'cie było inaczej. Przy nim czuła się inaczej, zachowywała swobodniej i czuła się zdecydowanie bezpieczniej niż przy całej reszcie tych okropnych samców. Ale koniec! Wróćmy na ziemię i zajmijmy się tym co istotne. Te dwa słowa sprawiły, że zamarła. Kiedy odzyskała rozum objęła wilka łapą i pocałowała go. To nie był pocałunek jak poprzedni. Ten był z uczuciem, długi i namiętny.
- Ja ciebie też. - wyszeptała a z jej oczu pokulały się łzy szczęścia. Zetknęła się z samcem czołem i patrzyła mu prosto w oczy. Była w tym momencie najszczęśliwsza na ziemi i niczego więcej jej nie było trzeba. Miała tylko nadzieję, że nikt tej chwili im nie zmąci wpadaniem nad wodospad i robieniem rozróby. Natrętów w krainie nie brakowało, szczególnie jeśli chciało się pobyć samemu, żeby nikt nie przeszkadzał. Uśmiechnęła się ciepło i zaczęła gładzić basiora łapą po grzbiecie. Tak bardzo się cieszyła, że ma go dla siebie, tak blisko. Wciąż chyba do końca w to nie wierzyła, bo to było zbyt piękne. Czasami lubiła z kimś po prostu pomilczeć. Swoim ogonem sięgnęła do ogona Mort'a i związała je oba. Tak, wreszcie była szczęśliwa i znalazła swoje miejsce. Tylko zastanawiające było dla niej, czy on chce mieć dzieci... trochę już ich miała na swoim koncie i nie była pewna jak on to widzi. Wszak planowała z nim zostać na zawsze, bo ile razy można dzieciom zmieniać tatusia? Ten miał być na stałe, więc czemu nie, jeśli uznają, że chcą je mieć?
- Obiecasz, że nigdy mnie nie opuścisz? - zapytała z nadzieją w głosie. Chciała się upewnić, że to nie sen. Że to wszystko nagle nie pryśnie jak bańka mydlana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Pon 0:34, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 0:44, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Wszystkie te gesty... Przyprawiły Mort'a o silne dreszcze. Oczywiście były to przyjemne doznania. Teraz czuł się naprawdę kochany i odwzajemniał to jak najbardziej. On także lubił te doniosłe chwile, które trwały w ciszy i spokoju. Patrzył niemiłosiernie w oczy tej, która była poza zasięgiem jego marzeń, a jednak... Los potrafi odwrócić karty. Myśl samca, że nigdy nie zwiąże się z Eleną, była jednak błędna... Jak można było tak myśleć? Kto zabroniłby zwykłemu wilkowi związać się z doświadczoną Alfą ? Jeżeli obie strony się kochają, to czemu nie ?
Basior zawsze będzie traktował ją z szacunkiem, a także jako najlepszą przyjaciółkę oraz... Ukochaną.
Nagle usłyszał pytanie skierowane do niego. Nie musiał się namyślać długo, bo przecież odpowiedź miał już gotową.
- Obiecuję Ci i nie złamię tej obietnicy... Jedynie śmierć może mnie odgrodzić od Ciebie. - oznajmił całkiem poważnie, lecz nie zamierzał jeszcze umierać! Wszakże planował spędzić z samicą cały swój wolny czas i to nie koniecznie krótko!
Jednak zauważył w jej oczach coś jeszcze... Jakby o czymś pomyślała, a nie chciała o tym się podzielić z samcem.
- Czy coś Cię gryzie, moja droga? - zapytał z większą dozą troskliwości. Na niedomiar tego, ucałował ją w czoło, a łapą potarmosił po korpusie.
W tej chwili czuł się, jakby świat oddzielił się od tej zakochanej pary... Aż sam user się rozczula przed monitorem!
Właśnie takie sytuacje zdarzają się dość rzadko w tej krainie... Drugiej takiej, kochającej się pary chyba nie ma nigdzie! Przynajmniej tak odczuwał Mort. Jego serce miało teraz blisko siebie drugie, które biło w zgranym rytmie. Marzenia się spełniają, choć nie zawsze idzie wszystko po naszej myśli... Jednak ta sytuacja w której teraz znajdował się Mort... Była czymś czego nawet nie mógł sobie wyśnić (a próbował).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Pon 0:51, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 0:59, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Po raz pierwszy została w taki sposób potraktowana przez płeć przeciwną. To było takie cudowne uczucie! Nigdy nie została ucałowana w czoło. A teraz ma przy sobie tego, który obdarowuje ją tak niezwykłymi uczuciami, czy można chcieć czegoś więcej jak troskliwości, ciepła i uczucia? Absolutnie niczego! Po raz pierwszy nie brakło jej niczego. Była na prawdę szczęśliwa i jeśli ktoś spróbuje jej to szczęście zburzyć, to rozszarpie na strzępy. No... ale w końcu Mort zapytał o to, o czym pomyślała i nie do końca była pewna, czy o tym wspomnieć. Mógł to być drażliwy temat, ale przecież trzeba było o tym pogadać. Kiedyś i tak ten tema by się pojawił.
- Zastanawiam się, czy chcesz w ogóle mieć dzieci... - powiedziała niepewnym tonem. Bardzo wcześnie rzucone pytanie, nie ma co. Ale nie ma to jak późna godzina i pstro w głowie właścicielki Eleny... Taaa... ale nie ma co się nad tym rozwodzić, tylko pisać! Bo przecież szanowny Braciszek musiał spłodzić choć ciapkę dłuższy post! Czyż nie? Ale koniec z przedrzeźnianiem! Kacha, ogarnij się, tu się gada o dzieciach!
No. To na czym stanęło? A tak. El miała na koncie już czwórkę dzieci z dwóch związków. Jej nie przeszkadzało to, że miałaby mieć kolejne. Kochała dzieci! Tym bardziej, że tym razem nie miało się skończyć jak zawsze. Opuszczeniem jej i dzieci przez nieodpowiedzialnych samców, tylko mieli założyć szczęśliwą, pełną miłości rodzinę. No i co z legowiskiem? Gdzież oni będą wspólnie sypiać? Ale to też temat do poruszenia w innym poście, bo pomysłów zabraknie i się zrobi kicha. Tak czy inaczej Elena z niecierpliwością czekała na odpowiedź. Do ciąży trzeba było się mentalnie przygotować, to nie takie se chop siup i po zawodach! Toż do tego przygotowania cięższe niż do wakacji na Machu Picchu! No i pozostaje kwestia tego, czy samiec tego chce, bo bez niego to raczej nic nie wyjdzie. Wiatropylna Elena w końcu nie jest. I z drugiej strony dobrze, bo ale by dopiero była heca gdyby tak każda wilczyca miała...
Ale wracając do Eleny, to czemu nie? Ona nawet by chciała mieć dzieci ponownie. Najpierw jednak trzeba by było wychować dojrzewającego synka. Ale on i tak już jest duży. A co tam biadolimy. Zobaczymy co będzie i czy Morciu torciu nagle na zawał nie odjedzie, bo różne uczucia mogą takie pytania wywoływać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Pon 1:07, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 1:12, 10 Wrz 2012 Temat postu:

A właściciel Mort'a nie pozostanie dłużny. W końcu sam się prosi o wznowienie tego tematu, nieprawdaż? No więc do rzeczy...
Mort spojrzał prosto w oczy wybranki. Czyż nie ma nic wiarygodniejszego, niźli spojrzenie prosto w oczy i wypowiedzenie się na dany temat? Nie sądzę...
- W sumie to... Nie zastanawiałem się nad tym, bo byłem zatwierdzony w przekonaniu, że nigdy nie będę ich nawet miał... Zaiste, sądziłem, że nawet nie dojdzie do tego, iż miałbym mieć ku temu odpowiednią partnerkę. Teraz zaś nie czuję tej "niechęci" do posiadania potomstwa. - wypowiedział się na nurtujące Elenę, pytanie. Samca jednak ciekawiło to, jak by takie dzieci wyglądały... I czy odziedziczyłyby po nim tą "złą" osobowość, a tego raczej by nie chciał... Jednak teraz nie ma co rozmyślać o tym, bo są ważniejsze kwestie do "rozkminek" jak na razie. Mianowicie kwestia dotycząca ich wspólnego legowiska. Chyba nie będą spędzać każdej chwili na otwartej przestrzeni... Zwłaszcza w zimę, która jest nie mile widziana w oczach samca.
- A co Ty o tym myślisz? - wyrwał nagle z pytaniem, by nie zamyślić się znowu, w dodatku nie na temat... Ach kolejna nocka, a user miesza wszystko jak się tylko da... Z tematu o dzieciach przechodzi na tematy o pogodzie, Ajć, nieładnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Pon 1:18, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 1:21, 10 Wrz 2012 Temat postu:

- Ja bym chciała, ale na pewno nie teraz. - odparła z uśmiechem. A jednak dobrze, że ten temat ruszyła. Pora poruszyć kolejny ważny temat.
- Kochanie... jak zrobimy z legowiskiem? Bo chciałabym z tobą mieszkać, ale nie wiem jak to rozegrać. Mam jaskinię, nawet sporą, ale nie wiem czy nie lepiej znaleźć inną, naszą wspólną. No i gdzie... - powiedziała z zadumą w głosie. To było trafne pytanie, bo Elena też za zimą nie przepadała. Zdecydowanie wolała wiosnę i lato. Jesieni też potwornie nie lubiła, nic tylko siąpi, zimno, zapadanie się w błoto po brzuch... do czorta z taką pogodą! Ale jak się ma ukochanego, do którego można się przytulić, to i ta przeklęta pora roku może iść się bujać i nie jest taka zła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 1:38, 10 Wrz 2012 Temat postu:

- Dla mnie nie jest na to śpieszno... - nawiązał do pierwszej wypowiedzi, również uśmiechając się życzliwie.
Jednak teraz nadszedł czas na poważną kwestię, która dotyczyła ich domostwa. Trzeba było znaleźć coś praktycznego, coś co pozwoliłoby przetrwać każdą porę roku... Nie chciał ukrytej nory, bo co z tego, że uchroniłaby przed zimnem, jak w lato szło by się tam udusić!
- Myślę, że powinniśmy znaleźć coś nowego. Ani moja nora, ani Twoja zapewne nie pasowałaby za bardzo... Jest tu jeszcze wiele innych ciekawych miejsc, gdzie moglibyśmy zamieszkać razem. Z dala od zgiełku, zatłoczenia, gdzieś, gdzie będzie spokój i cisza... Och tak... - rozmarzył się nasz drogi Mort... Jeżeli takowe miejsce istnieje, to nie miałby na co czekać!
Ale zaraz, zaraz... Najpierw trzeba to miejsce odnaleźć i uzgodnić to z partnerką, czyż nie?
- Jeżeli zgodziłabyś się na taką opcję, było by przecudnie. Chyba także cenisz spokój i miejsce w którym na spokojnie mogłabyś sobie układać myśli w razie potrzeby? - zapytał Elenę o jej zdanie w tejże kwestii, a także jak ona to wszystko widzi w swojej perspektywie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Pon 1:40, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:22, 10 Wrz 2012 Temat postu:

Cóż, El miała jaskinię, gdzie co prawda latem było przyjemnie, ale zimą bywało różnie, zwłaszcza, że liany zrzucały liście i nie chroniły przed świszczącym wiatrem. Dodatkowo mieściła się ona w samym centrum terytorium ognia. To nie był azyl, w żadnym razie. Cisza to coś, co koiło jej nerwy, tym bardziej teraz, kiedy tak wiele rzeczy ma na głowie a tam zawsze będzie ktoś, kto będzie jej zawracał głowę i wyrywał z pięknego, wolnego od natrętów zamyślenia. Ale czy gdziekolwiek jest takowe miejsce na ziemi, gdzie po prostu będzie spokój? Trzeba o tym zacząć myśleć, bo przecież zima za pasem a raczej na śniegu nie będzie przyjemnie, dodajmy do tego zawieruchę i zapalenie płuc jak znalazł!
- Bardzo chętnie znajdę miejsce, które będzie tylko nasze. - odparła z radością w sercu i oczach. Było jej zdecydowanie lżej na duszy, bo miała przy sobie ukochanego basiora i planowali wspólną przyszłość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:31, 10 Wrz 2012 Temat postu:

To było niewykluczone, że trzeba będzie poszukać tego "azylu" pośród rozległych terenów tejże krainy. Tak samo jama Mort'a nie nadawała się dla pary lub rodziny... Była bowiem zbyt ciasna i ciemna, a to nie były dobre warunki.
Trzeba będzie poszukać czegoś lepszego, ale Mort nie chciał zwalać wszystkiego na głowę samicy, bynajmniej tak się poczuł, że nic dla niej nie robi, zaś ona chciałaby nazbyt wiele zdziałać.
- Nie znajdziesz, a znajdziemy! Nie będziesz sama szukała, to wykluczone moja kochana. - odpowiedział jej tonem nieznoszącym sprzeciwu. Mort miał swoje lata, ale nie zgrywajmy się! Jeszcze był na tyle silny i odpowiedzialny, by wspomagać swoją wybrankę w każdej sytuacji, czy też problemach. Tak czy siak zima zbliża się nieubłaganie, a niefortunne było by to, gdyby do tego czasu "idealne miejsce" nie zostało odnalezione.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin