Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wodospad niebieskiej wody

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:02, 24 Mar 2013 Temat postu:

Wilk patrzył pogodnie, z lekkim rozbawieniem. Wstał do pozycji, jak to Śnieżka określiła, Sfinksa. Miał ochotę się to niej lekko przybliżyć, jednak jak zwykle się powstrzymał. No no, sporo rzeczy sobie ostatnio odmawiasz względem niej. Uważaj ty. Wilk zirytował się na wredniaste podszepty swojej chłodnej części. Nie! Choćbym nie chciał to jak na złość! Tak więc myśląc wilk dyskretnie podpełzł bliżej. Poczuł lekki powiew jej zapachu. Westchnął. Ładny. Zaśmiał się cicho.
-No cóż, szwendałem się jak zwykle i tak łaziłem to tu to tam. No i natrafiłem na piaszczystą dróżkę. Kto by się nie pokusił nią podążyć? - Uśmiechnął się łagodnie. - A ty?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:19, 24 Mar 2013 Temat postu:

Czy naszej drogiej Avalon przeszkadzało, że Sebastian znalazł się bliżej? Nawet zbytnio tego nie zauważyła, gdyż zajęta była przyglądaniu się ukrytej pod białą pierzyną przyrodzie. Czy śnieg kiedyś stopnieje? Przecież nie może kryć krainy już na zawsze. Tak, zima jest przyjemną porą roku, ale tylko na krótką metę, co już było wspomniane. Wadera otrząsnęła się z chwilowego zamyślenia i spojrzała na basiora, dopiero teraz zauważając że się do niej przybliżył. Uśmiechnęła się w jego kierunku ciepło, po czym postawiła uszy na sztorc, coby z jak największą uwagą go wysłuchać. Skinęła na do niego kudłatym łbem - teraz jej kolej.
- Ja opuściłam rodzinne strony i ruszyłam w poszukiwaniu przygód. Najpierw dołączyłam do watahy Księżycowego Świtu, o ile się nie mylę. Niestety nie czułam się tam zbyt dobrze, poza tym raczej mnie tam wyszydzano, aż w końcu wygnano za zdradę, której w istocie się nie dopuściłam. Następna była wataha Życia, tam przyjęto mnie już ciepło. Jednak tutaj również dosyć pozytywnie się to nie skończyło, i odeszłam. Na swojej drodze spotkałam pewnego... wilka. Ale to nieistotne, przeszłość... - Pokiwała tylko łbem rezygnując ze zbędnych szczegółów. Zapomniała i tak jest dobrze. Tak zostanie. - No a w końcu dotarłam tutaj. I jestem. - Uśmiechnęła się delikatnie. Pewnie jej życie potoczyłoby się inaczej, ale jej osobiście taki byt się podobał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Pon 17:19, 25 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:29, 24 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian uśmiechnął się ciepło. Wilczyca z przeszłością, a nie pod "rąbkiem sukienki matki". Wiedziała coś o życiu. Tak, chyba się dogadają. Basior wstał zadowolony. Humor wrócił mu w mgnieniu oka. Przeciągnął się mocno. Następnie rozglądając się z zainteresowaniem szukając nie wiadomo czego. Jego wzrok wrócił na Avalon przewalającej się obok po śniegu. Uśmiechała się delikatnie. Sebastian nagle wpadł na pewien pomysł.
Podszedł do brzegu rzeki i zrobił kulkę śniegu. Następnie zamoczył ją w wodzie. Odwrócił się z zadziornym uśmiechem do Avalon i powiedział:
-Orient Śnieżko.
To powiedziawszy rzucił śnieżkę. Trawiła w bark zostawiając niebieską plamę jak od chlapnięcia farbą. Sebastian cieszył się jak głupi. Hm, poza tym wszyscy zdrowi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:39, 24 Mar 2013 Temat postu:

Avalon nie spodziewała się 'zamachu' na swoją osobę; oczywiście znowu zagapiła się w bliżej nieokreślony punkt między drzewami. Ostatnio za często jej się to zdarza, hm? Wobec tego swojego zamyślenia jej reakcja mogła być jedna; poderwała się z ziemi jak oparzona, wyskakując nieznacznie w powietrze, i oglądając się za potencjalnym sprawcą. Zrzuciła resztki niebieskiego teraz śniegu z grzbietu, i spojrzała podejrzliwie, a nawet lekko wyzywająco na Sebastiana. Na jej pysk wstąpił delikatny uśmieszek. Ah tak? Jak wojna, to wojna! W mgnieniu oka ulepiła śnieżną kulę, zamoczyła ją w wodzie, i zamachnęła się, po czym rzuciła nią w basiora, tym samym trafiając go w bok. Nim się zorientował o chodzi, zdążyła umknąć kryjąc się za zaspą nieopodal zbiornika. Zaśmiała się serdecznie, gdyż najwidoczniej ten pomysł jej się spodobał.
- Hm hm hm, rzucać umiesz, ale czy uniki masz równie dobre? - Zachichotała rozbawiona. Nie miało to oczywiście na celu obrażanie nikogo, po prostu takie odzywki zwykle 'nakręcają' całą zabawę. A czym innym w tej chwili było obrzucanie się zabarwionymi śnieżkami? Nawet nie miała ochoty zmywać barwnika; to pamiątka po 'ataku' jaki zgotował jej wilk.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Nie 18:48, 24 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:45, 24 Mar 2013 Temat postu:

Wilk ani się obejrzał a już oberwał niebieską kulką. Zaśmiał się.
-Dałem się rzucić żeby nie było ci przykro! - zawołał ze śmiechem.
Mówiąc to już ulepił dwie kulki i umoczył je w wodzie. Jedną rzucił na oślep, ale chyba nie trafił. Drugą trzymając w jednej łapie począł się skradać szybko z drugiej strony zaspy. I Bum! Usłyszał charakterystyczny dźwięk zderzenia się śniegu z ciałem.
-Ha! Za to ty musisz jeszcze popracować Śnieżko! - zaczął nakręcać wilczycę.
To powiedziawszy skrył się za niewielką zaspą naprzeciwko tej, za którą chowała się Avalon.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:56, 24 Mar 2013 Temat postu:

Wadera wychyliła się zza zaspy i pokazała mu język, zaśmiewając się przy tym po raz kolejny. Zawsze była wesoła, ale teraz to wręcz pokładała się ze śmiechu, jeśli tak to można ująć. Spojrzała na wilka z udawaną litoscią, chociaż nadal tłumiła w sobie chichot, któy wręcz rozsadzał jej gardło.
- Ha ha, bardzo śmieszne, wiesz? - Skomentowała jego wypowiedź. Ona też potrafi rzucać, a jakże! Nawet dobrze. I tu nic nie zależy od jego politowania nad nią, o! Może nie była snajperem, ale jakąś ciamajdą jej nazwać nie można; stanowczo nie! Z zadumy wyrwała ją śnieżna kula która świsnęła jej koło ucha. To jest wolna, ogarnij się Ava, ogarnij się! Musisz być czujna bo... I łup! Oberwała po raz kolejny, aż z wrażenia wylądowała grzbietem w śniegu. Otrząsnęła się jednak szybko, momentalnie zrywając się z ziemi. Pochwyciła jedną z uprzednio ulepionych kul, zanurzyła ją w wodzie, po czym wychyliła się zza swojego bunkru, i miotnęła ją w kierunku wilka. Trafiła go najprawdopodobniej w udo, a może nawet nie zdążyła. Nie widziała, bo znów ukryła się w bezpiecznym miejscu, ledwo panując nad duszącym śmiechem.
- Ciekawe, ile razy będziemy się musieli jeszcze wymywać z tego niebieskiego koloru! - Prychnęła rozbawiona, dołączając do swojej artylerii kolejną śnieżną amunicję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:10, 24 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian poczuł, że coś obrało mu nogę. No tak, szybka jest. Zanurkował za zaspą i ulepił kilka kulek. Umoczył je w wodzie i ułożył w zgrabny stosik. Roześmiał się na uwagę wilczycy.
-Chyba.. - Rzucił kulkę i od razu się schował. - Jeszcze kilka razy! - dokończył.
Roześmiał się w głos. Dziwnie się czuł. Kiedy ostatni raz tak z czystej radochy się śmiał? Dawno, bardzo dawno. A przynajmniej miał takie wrażenie jakby to było całe wieki temu. No ale nie będzie się teraz rozczulał, bo tu może polec na polu bitwy. A to niedoczekanie przegrać z kobietą! Ale za to jaką...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:20, 24 Mar 2013 Temat postu:

łeb Avalon zaczął się pomału, może nawet ospale, wynurzać znad zaspy. Wadera raz jeszcze pokazała Sebastianowi język, żeby go sprowokować. Bo co to za walka bez... Walki no. Na razie tylko kiszą się za tymi śnieżnymi grudami. Trzeba było opracować jakąś strategię... A kij ze strategiami, idziemy na żywioł! Od kiedy to się Avcia przejmuje jakimiś regułami i zasadami? Moment czasu poświęciła na uklepanie lekko swojego bunkru, coby go wzmocnić. Kolejna kula wilka świsnęła jej koło łba, ale ona zaśmiała się tylko. O mały włos! Musze uważać. To jest wojna! - Ozwała się do siebie w myślach, po czym pochwyciła kulę (żeby nie być gorszą) i rzuciła nią w kierunku zaspy którą zajął 'El Bastek'. Właściwie... Skoro prowadzą coś w rodzaju potyczki, to czemu go tak nie nazwać?
- Czcigodny El Bastku, lepiej złóż broń, albowiem nadchodzi gniew mych śnieżnych kul! Gradem posypie się na ciebie moja chwała, dotkliwie raniąc twą osobę. Przesądzony jest twój los, zaprawdę powiadam ci, złóż broń! - Wykrztusiła dławiąc się ze śmiechu. Na czas tej bardzo szybko wypowiedzianej przemowy wynurzyła się do połowy zza swojej kryjówki, oczywiście starając się uniknąć potencjalnego ostrzału. Po swoich słowach znów chwyciła którąś ze śnieżek, i znów rzuciła do 'fortu' basiora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:10, 25 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian roześmiał się "szyderczo" w głos na te słowa. Wychylił łepetynę zza zaspy kuląc uszy po sobie. W łapie już trzymał kulkę. Rzucił ją do góry, by spadła za zaspą a nie hen daleko.
-To Ty się poddaj Śnieżko! - zawołał - Nie zadzieraj ze mną niewiasto! Twoja tępa klinga nie może pokonać mojego miecza! Poddaj się kobieto, a zostaniesz ułaskawiona przeze mnie, Znamienitego Króla Sebastiana!
Znów rzucił kulkę i mając już kolejną w łapie rzucił znowu. Była ostrzeliwana po całości, ale co bardziej nie skłania do odwrotu jak większy atak? Sebastian sięgnął po następną kulkę, jednak takowej nie znalazł. Zaklął cicho i szybko ulepił jeszcze kilka maczając je zaraz w wodzie. Wychylił się znowu kuląc nadal uszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:30, 25 Mar 2013 Temat postu:

Avalon, zwana teraz Śnieżką, wypięła dumnie pierś, uniosła lekko brodę w górę, coby nadal obserwować poczynania Sebastiana, i spojrzała na niego z wyższością, oczywiście, udawaną. Po prostu krztusiła się ze śmiechu, więc od czasu do czasu z jej gardła wydobywał się zduszony chichot.
- Jeśli sądzisz, mości panie, żem ja dziewką zwykłą, zawieść cię muszę; albowiem jam pogromczyni bestii! A więc skoro mniemasz, że broń złożę, toć strzała zbyt mocno otarła się o twój hełm. Nie poddam się, choćby i tysiąc twych kul na mnie szło! - Zawołała do niego, jednocześnie lepiąc śnieżną kulę. Miała ich całkiem sporo, ale szybko się kończyły, a i jej zamach pewnie prędko przestanie być taki śmiały. Cały śnieg chyba wyrzucają, ha! Wadera była w tamtym momencie jednak pod ostrzałem, więc swoje słowa musiała mówić rozważnie, coby jednak kulą nie oberwać. Na końcu odchyliła się w bok żeby uniknąć jednej śnieżki, ale dostała z drugiej; prosto w pysk. Z wrażenia aż przewróciła się na plecy, ale mimo że pół głowy miała niebieskiej (w tym część grzywki, jasny gwint!), poddawać się nie miała zamiaru. Może jest kobietą, ale będzie sobie rzucać, a co! Chwilę się zbierała, albo raczej udawała. W istocie zbierała w łapy kolejne kule, mocząc je ostrożnie w wodzie. A potem? Potem zerwała się z ziemi, i zaatakowała na całego! W ruch poszła pokaźna suma śnieżek, przy czym wilczyca nadal sięgała po nowe, śmiejąc się przy tym. Niewątpliwe że basior mógł kilka razy po łbie dostać, ale ona raczej skupiała się na zabawie i frajdzie, jaką z tego miała, niźli na tym, ile razy go trafi. W końcu amunicja jej się skończyła, więc schowała się za zaspą, i ulepiła nowe. Wychyliła za śnieżną zaporę tylko łeb (NIEBIESKI!) i czekała na ruch Sebastiana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Pon 17:31, 25 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:42, 25 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian zobaczył nad sobą kilka niebieskich śnieżek. Przestały nagle nadlatywać, więc wychylił śmiało łeb. i dokładnie w tym momencie dostał dokładnie w sam środek czoła. Kiedy przewracał się do tyłu oberwał również w pierś.
-Ah! - zawył teatralnie łapiąc się za łeb. - Dostałem! Umieram! Dwa śmiertelne ciosy na raz! Kobieta chłopa pokonała, choć sama również oberwała! Marny mój los bowiem w hańbie opuszczam tą Krainę!
Zaśmiał się i leżał tak, niby konający, z "bananem" na twarzy. Wziął jedną kulkę ze stosu i nabazgrał obok siebie niebieską plamę symbolizującą krew.
-Poległem! - zawołał znów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:55, 25 Mar 2013 Temat postu:

Trafiła? rany Boskie, rzeczywiście, trafiła! I to z jaką precyzją... Więc jednak potrafi rzucać, a to ci heca, proszę! Może i Sebastian dał jej wygrać, tego nie wiemy, ale w każdym razie radość samicy była nieopisana. Wychyliła łeb jeszcze dalej, i z wrażenia efektywnością swojego natarcia przewaliła się prosto w zaspę. Śnieg do połowy ją przysypał, ale szybko się z tego otrząsnęła. Zaśmiała się, jednak przedstawienie trwało. On kona! Oh ah, oh ah! Wadera przeskoczyła przez swoją zaporę, i podbiegła do wilka, spoglądając na niego z góry (W końcu leżał, prawda?). Dusił ją chichot, jednak na pysk przywołała srogi wyraz twarzy.
- Obyś docenił teraz mą potęgę. Godny był z ciebie jednak przeciwnik albowiem... - Tutaj przerwała, żeby odchrząknąć, po czym bez zastanowienia wypalić: - Strzeliłeś mi epickiego head shot'a! - Potem wróciła do swego jakże szlacheckiego tonu. - Wiedz żem ja litościwa. Życie twe postaram się ocalić, jednak poprzysięgnij że... iż będziesz szanował od dnia dzisiejszego płeć przeciwną. - Zaczęła jej brakować 'poważnych' słów, więc już trochę zrezygnowała, co nie zmieniało faktu, że nadal grała w tą samą grę w tym samym przedstawieniu. Chwyciła w łapy śnieg i przyłożyła basiorowi do klatki piersiowej, udając przy tym, że go ulecza; następnie zrobiła to samo z czołem, zostawiając jednak sporo niebieskiego barwnika. - Uczyniłam co w mej mocy. Mam jednak zbyt mało sił żeby uzdrowić cię w pełni. Sama bowiem poważne rany odniosłam. Pamiętaj jednak, że w razie sprzeciwy skłonna jestem twe życie zakończyć. - Nie wytrzymała i zaczęła się śmiać, sama z siebie i z niebieskiego, 'konającego' Sebastiana. Mało wojenna postawa, ale co ona się będzie przejmować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaine
Dojrzewający


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:21, 25 Mar 2013 Temat postu:

Wadera usuwając się coraz to dalej od czcigodnego Królestwa medyków, jęknęła coś znudzona, po czym przykuła nos do ziemi. Czując delikatną woń jakże srogo kąsający, mieszając się z lodowatym powietrzem jęła odpychać się tylnymi łapami ku przodowi, machając przy tym energicznie puszystą kitą. Uczuła, że w jej ślepia odbił się kolor ścieżki, na którą uniosła pogodnie łeb. Przygotowawszy się do zobaczenia kolejnych, często nieprzewidywalnych zachowań innych wilków, uśmiechnęła się iście złośliwie, ukazując swoje zaciekawienie również uniosła z lekka brewki. Znów, nie wiedząc czemu, przykuła swój tańczący nosek na ziemi, która jednak nie była zbyt gościnna i lekko dała poczucie niezbyt lubianego mrozku. Usłyszawszy przyjemny szum pląsającej wody, powtórnie jej łeb uniósł się, by ujrzeć te cudowne zjawisko, jakim był spływ wodospadu. Jego majestat aż zaparł dech w piersiach wadery, która odetchnęła z ulgą. Jak ona kocha wodę! Szemrząca kojąco ciecz napawała jej serce spokojem, by zaraz zostać muśnięta jej jasnofioletową łapką. Widząc, jak futro poczęło barwić się na urokliwie wyglądający niebieski kolor, brodziła w zbiorniku przez chwilę. Odwróciła niespodziewanie łeb, a jej oczom ukazały się dwie postacie. Nie zwróciwszy na nich zbytniej uwagi, oddała się ponownej zabawie barwnikiem. Nagle z jej pyska maska rozbawienia zastąpiona została niepewnością, po czym całkowitym żalem do samej siebie.
- Szlaaag czemu ja jestem aż tak tępa? - Powiedziała do siebie, podkreślając dobrze znane jej słowo, które cechowało jej nie lekko cięty jęzor. Przebierała przez chwilę łapą, po czym zaczęła jeździć nią po śniegu. Z lekka schodziło... Okaaaaj, ale lepiej być czujnym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:23, 25 Mar 2013 Temat postu:

Kiedy wilczyca była zajęta 'konającym' Sebastianem, ten dyskretnie wyciągnął łapę w bok. W mgnieniu oka chwycił niebieską kulkę ze stosu i rzucił w pierś Avalon.
-Nie zginę sam, gdyż zginiemy oboje! - zawołał zataczając się lekko ze śmiechu.
Następnie podniósł się do pozycji siedzącej i poczochrał ją po czuprynie. Wilk nawet nie zauważył, że zapadał zmrok. To był dla niego szok. Coś za bardzo oddziaływała na niego ta wadera. Lepiej chyba się ulotnić. Chciał się jeszcze pokręcić po zmroku, ale najpierw musiał się trochę przespać w swoim domiszczu.
-Miej oczy szeroko otwarte. - powiedział już spokojnie, z uśmiechem.
Mrugnął do niej szarmancko i wstał. Schylił teatralnie głowę w geście ukłonu.
-Pojedynek z tobą był zacnym doświadczeniem. Idę leczyć rany z wszechogarniającej mnie ślepoty umysłowej.
Wyminął Avalon i odchodząc w ciemność powiedział głośniej:
-Do zobaczenia Śnieżko!
Po chwili zniknął niemal rozpływając się jak we mgle. Co jak co, ale wyjście umie zrobić już jak należy.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:36, 25 Mar 2013 Temat postu:

Ona go tutaj od śmierci niechybnej z wykrwawienia ratuje, a on bez uprzedzenia śnieżkę na niej rozpłaszczył. Toć to chamstwo, chamstwo Proszę Pana, ja Pana do sadu podam, wytoczę Panu proces, o! Jednak nim wadera cokolwiek zdążyła zrobić, została poczochrana po swojej kudłatej dumie zdobiącej dumnie łepetynę, to jest; grzywce. Nie zdążyła się nawet dokładnie przyjrzeć 'ranie' na piersi, a tu już Sebastian zrobił z niej poczochrańca. Fajnie. Po byku. Podniosła łapę do góry i pacnęła go lekko w szyję, robiąc przy tym minę gosposi która zastała syf, a dopiero co sprzątała.
- No i znów muszę się przez ciebie tarzać w śniegu, dzięki wielkie. - Mruknęła. Nie było w jej słowach ni krzty protestu czy dezaprobaty, po prostu tak sobie, o, powiedziała. A co, nie wolno jej? Wolno, a jakże! Chciała z nim jeszcze poprowadzić zażartą dyskusję o Bóg wie czym, ale widocznie basior zmierzał do pożegnania, więc postanowiła zamilknąć. Wtedy Sebastian podniósł się i wyminął ją, przy czym jej kudłaty łeb podążył za nim. Idzie? Już? Spojrzała w górę. NOC? Ale jak to? Kiedy znikał rzuciła w jego kierunku "Cześć", po czym spojrzała na zalegający wszędzie śnieg. Umyła się z niebieskiego płynu i zerknęła w kierunku gdzie zniknął wilk. Wydała z siebie ciche westchnienie, po czym podążyła w przeciwnym kierunku, wspinając się ku górze po oblodzonych kamieniach. Inne wyjście. Szukać innego wyjścia.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaine
Dojrzewający


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz?
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:59, 26 Mar 2013 Temat postu:

Wadera podniósłszy swój zad ku górze, z westchnieniem spojrzała na odchodzące powoli osobniki, po czym znowu usiadła, podpierając się, uniosła górną część cielska i teatralnie machnęła łapkami, ironicznie łkając z panującej tu nudy. Odchrząknęła, rozglądając się niezadowolona po otoczeniu. Po raz kolejny uniosła tył do góry, mrucząc coś niezrozumiałego pod nosem. Powtórne badawcze pokręcenie łbem. Musnęła krańcem ogona o wodę, po czym wyciągnęła silnie łapy, mlaskając co nieco. Powoli uniosła prawą łapę, po czym mogła penie opaść na dół, zbliżając waderę o te kilka centymetrów dalej, dalej do jakiejś jednostki, która będzie na tyle ciekawa, by można było z nią na jakiś temat porozmawiać. NIENIENIENIE. Już dość, tyle czasu gęba była zamknięta szczelnie na miedzianą kłódeczkę, która nie chciała umożliwić jakiegokolwiek kontaktu z kimkolwiek. Dosyć, i to tak serialnie, przesada, dla osoby z jej stylem bycia, to nie dopuszczalne! Co się z nią dzieje? Jakieś duszki-niemówiuszki* ją opętały? Boże, dopomóż, niech ona się w końcu odezwie! Do tego trza byłoby coś zjeść, bo żołądek w końcu strawi sam siebie, a do tego wilczyca raczej nie dąży. Jakąś rybkę, zwierzaczka a'la króliczek, zajączek, sarenka... Mniam, zwłaszcza, że wkrótce Wielkanoc, złapał ją smak na biedne futrzaki. Hm. Nie, jednak rybka smakowałaby o niebo lepiej, przynajmniej tak sądzi.
A może nad Morze? Ah, Shaine, ty jesteś taaaaaaka oryginalna, kochanie, nie wpadło ci do głowy, że ryby nie złowi się nad urwiskiem albo na łące? Idiotko, nie masz do siebie poszanowania. Tak, i teraz sobie to udowodniłam. Lepiej, jeżeli się te za$ran3 głosy w glowie zamkną na amen. A może by tak... Sama przestań myśleć? Przez to wszystko zaczyna mnie boleć głowa! Na prawdę! Biła się myślami, jednak po chwili namysłu postanowiła oszczędzić sobie kłótni z samą sobą, bo nie da to zbyt dużego efektu, nieprawdaż?

z.t

* Duszki-niemówiuszki : głupi wymysł userki, duszki, które nie pozwalają mówić z doszczętnie nikim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin