Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wodospad niebieskiej wody

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
lou
Nowy


Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z brzucha mamy Cleo
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 10:24, 16 Mar 2013 Temat postu: Wodospad niebieskiej wody

Istnieje wodospad co pod wpływem słonecznych promieni zamienia się w niebieską wodę. Tak samo smakuje, lecz ma właściwości lecznicze. Do niego łatwo jest trafić. Wystarczy odnaleźć szlak pokryty samym piaskiem, by wędrowcy szukający nowych wodospadowi je łatwo odszukali. Miejsce do kąpieli. Uwaga zmienia barwę sierści. na niebieski.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lou dnia Sob 10:25, 16 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:11, 23 Mar 2013 Temat postu:

Zgodnie z powyższym opisem Avalon trafiła tutaj idąc po niebieskiej ścieżce. No a właściwie tym, co po niej zostało, mianowicie po fragmentach które nie zostały całkowicie przysypany przez zalegający zewsząd śnieg. Wadera tonęła z zaspach dosłownie po uszy, staczała się z górki, na łeb na szyję, zmieniając się w śnieżną kulę. Bawiło ją to, a przynajmniej do czasu kiedy nie łupnęła w drzewo - wtedy już nieco spoważniała, nie chcąc nabić sobie guza. W końcu jednak wierne nadal łapy przywiodły ją w to urokliwe miejsce. Woda była zbyt wartka żeby skuł ją lód, wobec tego kaskadą spływała z wysoka, lądując na końcu w jeziorze. Było tutaj nieco mniej śniegu, co się białej już w ogóle niezwykle spodobało. Zerknęła tylko w kierunku tafli, jednak pić jej się nie chciało, a na kąpiel już w ogóle nie miała ochoty. Wobec tego rozkopała śnieg w pewnym miejscu i usiadła, coby się zrelaksować. Była jednak stworzeniem które długo w milczeniu nie usiedzi, wobec tego zaczęła cicho śpiewać. Jedyna melodia jaka siedziała w jej głowie to pieśń bojowa, która miała zagrzewać żołnierzy do walki. Nuty ciągle się zmieniały, przez co całokształt nabierał na niezwykłości. Nie było to nic głośnego, nawet wręcz przeciwnie. Avalon lubiła ów pieśń. Jakoś zawsze podnosiła ją na duchu, w końcu miała to za zadanie. Wadera śpiewała melodycznie, swoim delikatnym, kobiecym głosem. Czy ładnie, to już od innych zależy. W każdym razie, musiała się czymś zająć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:42, 23 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian przemierzał krzaki, lasy i góry w poszukiwaniu spokoju, choć też podświadomie nieco wrażeń. Samotny spacer sprawił, że wilk miał bardzo dobry nastrój. Chodził tak sobie, szwendał się. W końcu natrafił na dziwną ścieżkę z piachu. Rozejrzał się podejrzliwie. Wszędzie masa śniegu a tu ot tak sobie czysta piaskowa dróżka? Jednak co tu się czepiać. Basior wzruszył ramionami i począł podążać ową drogą. W którymś momencie usłyszał szum wody. Wodospad? Cudnie. Nie przyspieszając szedł sobie swobodnym krokiem, z gracją i dumnie uniesioną drogą. W końcu jego oczom ukazał się duży wodospad, z którego lała się błękitna woda. Ale nie tak zwyczajnie błękitna. Żywo niebieska, krystaliczna. Kiedy wilk był już prawie przy brzegu i spojrzał wzdłuż rzeki, znieruchomiał. W oddali widać było jezioro do którego wlewała się woda. Ale nie to przykuło jego uwagę. Oczy jego padły na znajomą twarz. Fuck.
Basior przeklął los, że go tu przyprowadził. Jednak inna część jego, jeszcze niezbyt dobrze poznana, podskoczyła radośnie. Jednak owy mistrz aktorstwa w mgnieniu oka opanował zdziwienie i uśmiechnął się półgębkiem arogancko.
-Witam szanowną Śnieżkę. - powiedział niemal z rozbawieniem.
Tak Avalon, masz nową ksywkę. Pogódź się z tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:10, 23 Mar 2013 Temat postu:

Avalon nie miała prawa zauważyć Sebastiana, bowiem odwrócona była przedtem do samego wodospadu; wobec tego basior znalazł się za nią. Poza tym, zbyt zajęta była pieśnią wojenną, którą o dziwo na prawdę lubiła, mimo że z watahą nie łączyły ją jakieś specjalne relacje. Ogółem niezbyt za nimi wszystkimi przepadała. Przez te wszystkie przemyślenia przywołała do siebie wizerunek swojej dawnej miłości. No ale było, minęło. Koniec końców, to przeszłość, a w nią nie należy patrzeć. Wobec tego Avalon wyrzuciła z głowy wszystkie zbędne myśli. Ze stanu skupienia wyrwał ją znajomy głos. Wilczycy zdawało się jakby pojawił się znikąd, dlatego nagle urwała i niespokojnie odwróciła łeb do tyłu. Pod futrem cała oblała się rumieńcem, gdyż rozpoznała Sebastiana. Cudownie.
- Hej Sebek... - Wydusiła zmieszana patrząc na niego przez grzywkę. Jak zwykle musiała przysłonić jej widok. Rutyna. Spuściła nieco wzrok błądząc nim po śniegu, ale wkrótce znów spoczął na basiorze. Odwróciła się do niego przodem, przy okazji zamaczając końcówkę ogona w wodzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:31, 23 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian zmrużył oczy tak na nią patrząc. Kiedy tak spuściła wzrok, z grzywką na oczach, wyglądała uroczo. Cii, nie zapeszaj. Wilk, po cofnięciu przez userkę, teraz dopiero podszedł do brzegu rzeki. Miał się z niej napić, ale znów zerkając podejrzliwie na błękit wody darował sobie. Usiadł więc tylko wygodnie i patrząc beznamiętnie na znajomą, zagadnął:
-Myślałem, że tylko ja w tej Krainie szwendam się bez celu w tych górach śniegu. I niespodziewanie znów się spotykamy.
Ku szczęściu i nieszczęściu mojemu. Fuck you fate. Gdzieś w głębi lasu usłyszał jakiś ruch i skrzek. Ptak poderwał się do lotu. Strzygąc uchem wilk leniwie zerknął w tamtą stronę. Zaraz jednak wrócił spojrzeniem do Śnieżki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sebastian dnia Sob 18:33, 23 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:47, 23 Mar 2013 Temat postu:

Na szczęście wilk nie miał ochoty komentować 'występu' Avalon, przez co ta odetchnęła z ulgą. Może nawet tego nie słyszał? Mniejsza z tym, grunt że nie rozpoczyna dyskusji, coby ją jeszcze bardziej speszyło. Zrazić ją niełatwo, ale zawstydzić to już zupełnie inna sprawa. Wadera zarzuciła łbem do tyłu, coby jednak te błąkające się bez celu po czole kosmyki włosów odrzucić. Nie przynosiło to większych skutków, ale zawsze coś. Działało w końcu przez jakiś czas, a przynajmniej dopóty, dopóki wilczyca nie wykonywała gwałtowniejszych ruchów. Teraz jednak spoglądała na Sebastiana, i uśmiechała się do niego ciepło.
- Nuda robi swoje. Jako że mi się nudziło, postanowiłam trochę połazić. I jestem tutaj. No, oboje jesteśmy tutaj. - Uściśliła na koniec. Ile się nie widzieli? Umownie tydzień, i przy tym zostańmy (Kij Pana że nie prawda!). Jak dla niej to szmat czasu, szczególnie że niezbyt wiele się wtenczas działo. Avalon zwróciła w tamtym momencie uwagę na coś innego, mianowicie na koniec swej puszystej kity, który swobodnie wędrował w wodzie. Rozbawiona wyjęła go i co się jej oczom ukazało? Niebieski kolor! Ten wodospad farbuje futra na N I B I E S K O ! No to będzie rzeź. Wadera wstała, i cichaczem podeszła do czegoś a'la jeziorko czy tam rzeczka, po czym zamoczyła w nim końcówki łap.
- Patrz, ta woda zabarwia sierść na niebiesko! - Oznajmiła jakby to było coś nieoczywistego. Miała ochotę strzelić sobie 'Face Palma' ale cóż. Anatomia. W każdym razie moczenie się w tym kolorowym barwniku ją bawiło. Tylko czy potem to zmyje?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Sob 18:48, 23 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:58, 23 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian spojrzał na jej ogon. Bynajmniej go nie zdziwiła jego barwa. Wiedziałem, że z tą wodą jest coś nie tak. Prychnął śmiechem rozbawiony wręcz dziecinną radością wadery. Spoczko.
Podniósł się i zbliżył łeb do łap Avalon z zadumą.
-Wiesz... - powiedział z rozbawieniem. - Nie jestem pewien czy to aby na pewno się zmyje.
Podniósł łeb prostując się dumnie i rozejrzał. Tak, taka dumna postawa była jego nawykiem, nie zawsze sobie zdawał sprawę z tego iż zachowuje się jak ktoś lepszy. Chyba że ktoś odbiera to inaczej, to chyba lepiej nawet. Jego wzrok spoczął na sporej zaspie.
-Może spróbuj zmyć to śniegiem. W końcu to też woda, tylko skrystalizowana.
Blah blah blah, język płata figle i plącze się jak wąż.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:15, 23 Mar 2013 Temat postu:

Wadera zamrugała powiekami, bynajmniej nie nerwowo. Jeśli się nie da, to przecież nic wielkiego się nie stało. W końcu ta niebieska barwa i tak kolorystycznie pasuje, jakby na to wszystko nie patrzeć. Avalon spojrzała na Sebastiana utkwiwszy w nim wzrok tych bystrych, zielonych i niewyobrażalnie głębokich ślepi, i świdrowała go tak spojrzeniem przez chwilę.
- Zmyje się, zmyje. - Zapewniła go jak zwykle z uśmiechem na długiej kufie. Do wszystkiego podchodziła z widocznie pozytywnym nastawieniem. Może ja to kiedyś zgubić, tak mówili wszyscy wokół niej. Ale po co ma się zmieniać? Jest jej dobrze tak, jak jest, nie ma zamiaru odzwyczajać się od dawnego życia tylko dla czyjegoś 'widzi mi się'. Jej taki byt odpowiada, o. Mimo wszystko postanowiła jednak tezę basiora sprawdzić. Wobec tego zanurzyła łapy w śniegu, i potarła jedna o drugą - barwnik zszedł natychmiastowo.
- Schodzi, widzisz? - Uśmiechnęła się doń szeroko, po czym spojrzała na wodospad. Miała w sobie krztę wilka arktycznego, więc czemu nie spróbować...
I już była w wodzie, przy okazji rozchlapując ją na wszystkie możliwe strony. Może nie była na tyle ciężka żeby rozlać jej aż tyle, bo była stosunkowo smukła, ale część tego płynu mogła niefortunnie wylądować na Sebastianie. Avalon na chwilę zniknęła pod wodą, zaraz jednak wynurzyła łeb. Calusieńki niebieski. Praktycznie nie było jej widać pyska, gdyż mokra grzywka oblepiła go całego. Wilczyca zaśmiała się serdecznie.
- Oślepłam Sebek, oślepłam! - Zachichotała wyraźnie tym wszystkim rozbawiona. Zbyt rozrywkowa jesteś, Avuś, ozwał się głos w jej głowie. Ona jednak zbyła go szybko. Jak żyć, to na całego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:40, 23 Mar 2013 Temat postu:

Basiora nieco speszyło przyglądanie się mu wilczycy, ale nie dał po sobie tego poznać i odważnie nie odwracał od niej wzroku. Kiedy dała radę zmyć barwnik, uśmiechnął się lekko. I ani się obejrzał ta już była w wodzie. Chlapnęła mu w twarz dziwną wodą. Cofnął się lekko się krzywiąc. Miał teraz niebieski nierówny pasek biegnący od czubka głowy przez pierś aż do lewej łapy. Super. Spuścił wzrok na łapę i spostrzegł iż jest istotnie błękitna. Musiał wyglądać naprawdę komicznie. Spojrzał na waderę, która wynurzyła się z wody. Grzywka przykryła jej oczy o pysk. Mimo dziwnej sytuacji i widoku błękitnej wadery Sebastian zaśmiał się cicho. Tak zabawnie wyglądała z tą grzywką i rozradowanym wyszczerzem na pół twarzy! Kto by się nie uśmiał.
-No cóż, a ja zmieniłem wystrój za drobną pomocą. - powiedział cicho i znów spojrzał krytycznie na łapę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:45, 24 Mar 2013 Temat postu:

Grzywka kurczowo trzymała się pyska, który najwidoczniej jej się spodobał, nie dając się odgonić zwykłymi potrząśnięciami łba. Zaś kiedy Avalon próbowała odgarnąć ją łapą, traciła oparcie i znów cała znikała pod wodą. Wobec tego zmuszona była wygramolić się na brzeg. A tam co? Długie futro ma niestety też swoje wady, dając tym samym pretekst do marudzenia swym właścicielom. Sierść wadery zwieszała jej się z podbrzusza i ogona, przy czym ściśle przylegała do klatki piersiowej, łap i grzbietu, ukazując ich realną grubość. Dodatkowo wilczyca była cała niebieska i ociekała wodą, a oczy nadal miała przysłonięte. Natychmiastowo się otrzepała, a grad kropli przeciął powietrze. Było jej zimno? A skądże! Po raz kolejny przejawia się napomnienie o jej korzeniach, między innymi tych sięgających wilków arktycznych. Może kąpiele nie był zbyt dobrym pomysłem w zimie, przy takich temperaturach i na takim wietrze, ale czasem trzeba po prostu 'Iść na żywioł'. Avalon zaśmiała się serdecznie i odgarnęła mokrą grzywkę z czoła, spoglądając na Sebastiana.
- Jesteś niebieski! - Zachichotała, chociaż sama była raczej w gorszym stanie. Co miała robić? Nie chciała być niebieska na zawsze, więc wskoczyła w jakąś zaspę i zaczęła się w niej tarzać, nic sobie nie robiąc z aktualnej pogody. Barwnik bez większego trudu zszedł, więc wadera wygramoliła się ze śniegu i ponownie otrzepała.
- Mam pomysł! - Jeśli ona pomysł, należy się bać. Wilczyca znów podbiegła do zbiornika, zamoczyła w nim łapy i doskoczyła do Sebastiana, po czym maznęła mu kilka pasków na grzbiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:16, 24 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian zmrużył oczy kiedy wadera wygramoliwszy się z wody otrzepała się porządnie. Świetnie, będę jak pieprzony dalmatyńczyk. Kiedy ta wskoczyła w zaspę gramoląc się tam i przewracając, wilk potarzał się ponuro po śniegu tam gdzie stał i poszorował łapami. Kiedy Avalon wyszła z zaspy, wstał i otrzepał się mocno. Tak, piękna, pokochana przez Sebastiana czerń futra wróciła do łask basiora. Kiedy Avalon wykrzyknęła, że ma pomysł, wilk położył uszy po sobie myśląc "o nieeee". Spojrzał na waderę i o mało nie wybuchnął śmiechem. Ta była cała poczochrana i wyglądała, jakby porwało ją tornado i przewlokło przez krzaki. Miejscami sierść była niemal natapirowana a miejscami wisiała smętnie pokazując szczupłość wilczycy. Jednak śmiech szybko przerodził się w ponurą rezygnację kiedy albinoska podbiegła do niego i maznęła mu na grzbiecie dwa niebieskie paski wzdłuż ciała. Westchnął patrząc na nie ze zmarszczonymi brwiami.
-Czy to konieczne Śnieżko? - mruknął i jego spojrzenie padło na żywo zielone oczy wadery.
Hm, może da radę wytrzymać..? Radość z nich bijąca niemal przenosiła się na Sebastiana, jednak zdołał zdusić ciche rozbawienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:28, 24 Mar 2013 Temat postu:

Można powiedzieć że Avalon, która w tamtej chwili wyglądała jak porządnie sfatygowany mop, nieco się słowami Sebastiana zmartwiła. Mimo to uśmiech nie spełznął jej z pyska, świecąc na nim nadal. Wadera przekrzywiła tylko łebek rozbawiona nieco wyglądem basiora, po czym zanurzyła znów łapy w śniegu. Teraz wystarczyło tylko wyschnąć. I doprowadzić się do porządku, bo znając życie jeśli wysuszy futro to będzie okrutnie skołtunione. Tyle że co ją to obchodzi? Jest drapieżnikiem, ma ważniejsze rzeczy na głowie. Doskoczyła w jednym momencie do basiora, machając zamaszyście mokrym jeszcze ogonem, po czym zaśmiała się serdecznie, chyba wiadomo już jakim tonem. Delikatnym i kobiecym, a jakże!
Śnieżka? No nie powiem że nie ładnie! - Pomyślała zaśmiewając się w duchu. Właściwie to jej to pasowało, jakby na to nie patrzyć.
- Oj Bastek, przecież te paski masz pod kolor oczu. - Z jej gardzieli wydobył się cichy chichot. W końcu wilk miał niebieskie oczy, a one istotnie się komponowały z tymi maźnięciami na grzbiecie. Tylko Avalon nie była wilczym Picasso, niestety. - Ale faktycznie. Chyba wolę cię całego czarnego. - Po tych słowach wzięła w łapy nieco śniegu i przejechała mu po 'pokolorowanym' miejscu, tym samym zmywając niepotrzebne znaczenia. Tak, to istota pełna sprzeczności.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Nie 14:31, 24 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:44, 24 Mar 2013 Temat postu:

Bastek? Woli go.. Że co?! Wilk był zmieszany do granic możliwości, a przynajmniej tak myślał, bo wadera była tak nieprzewidywalna, że nawet Bóg się pewnie gubił w jej poczynaniach. Poczuł zimno i delikatny dotyk na grzbiecie. Po chwili prawie całe paski zniknęły, tylko co bardziej skryty błękit został na sierści. Sebastian przeturlał się po śniegu i po chwili wstał już z czystą czernią. Otrzepał się porządnie także nie zostało na nim nic ze śniegu. Cieszył się z upragnionej czerni, jednak odsunął się nieufnie od rzeki. To złooooo! Usiadł sobie na piaszczystej dróżce w bezpiecznej odległości od rzeki i spojrzał spokojnie na waderę. Chyba zacznę się przyzwyczajać do tych jej pomysłów, mruknął do siebie w myślach.
-Jakoś do mnie niebieski chyba nie pasuje. - powiedział cicho.
Nie miał pojęcia co powiedzieć, jakoś miło było mu po prostu milczeć. W końcu coś tam mu się nasunęło.
-Znalazłem sobie w końcu jaskinię. To miłe, mam gdzie mieszkać. - zaśmiał się ponuro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:58, 24 Mar 2013 Temat postu:

Wadera jeszcze raz (Na wszelki wypadek) się otrzepała, tym razem jednak nie zasypując reszty świata kroplami zabarwiającej na niebiesko wody. Już całkiem pewna losów swojej sierści westchnęła cicho, po czym położyła się, również z dala od wody, w typowej pozycji sfinksa, dla różnicy krzyżując tylko przednie łapy. Jej ogon drgał od czasu do czasu, jakby żył własnym życiem. Czasem tylko watr targnął jej wilgotką czupryną. Uśmiech poszerzył się jeszcze, w końcu, na jej pysku praktycznie nigdy nie gościł inny wyraz. Miała gorsze dni, oczywiście, ale była niepoprawną optymistką. Wobec tego nie przejmowała się zbytnio potknięciami, wpadkami czy wypadkami. Wszystko da się zapomnieć, wybaczyć. Przynajmniej jej zdaniem.
- Ja chyba też raczej nie wyglądam zbyt poprawnie w niebieskiej okrywie. Równie dobrze można mnie było oblać atramentem. - Zaśmiała się znowu. Teraz jej wzrok powędrował ku górze, i spoczął gdzieś na linii drzew. Zobaczyła ptaka, przedstawiciela jednego z niewielu gatunków, które nie odleciały w cieplejsze rejony. Miejmy nadzieję że kwiecień nas zbawi.
Łeb odwróciła dopiero wówczas, gdy Sebastian przerwał panującą już kilka chwil ciszę. Napomniał o jaskini, tak?
- Hm, fajnie. Ja jak na razie łażę i się włóczę, właściwie robiąc za bezdomną, że tak to ujmę. Ale chyba też gdzieś się umoszczę. - Zastrzygła spiczastym uchem, po czym spojrzała gdzieś w bok, rejestrując ruch. Nim jednak zdążyła cokolwiek dostrzec, tajemniczy obiekt zniknął. Więc po co się tym przejmować. - A propos, gdzie? Jeśli, oczywiście, mogę spytać. Nie chciałabym naruszać twojej... hm. Przestrzeni osobistej. - Nie będzie, rzecz jasna, rozpaczać, jeśli Sebastian jej odmówi. Ma swoje życie, i ona to uszanuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:21, 24 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian wzruszył niedbale ramionami i spojrzał na wilczycę beznamiętnie. Po chwili odezwał się spokojnie, obojętnie:
-Gdzieś w górach. Ukryta tak, by nikt jej nie znalazł, ale na tyle wysoko, że przez otwór z jednej strony widać zachód słońca. Wiadomo, dla mnie w sam raz.
Położył się pod pobliskim drzewem na brzuchu leniwie, a po chwili namysłu oparł się o pień. Westchnął zadowolony. Zanim zdążył pomyśleć, palnął:
-Jak chcesz to wpadnij kiedyś.
Co. To. Miało. Być? Kurde. No cóż, trudno. W sumie wilk, mimo jej niepoprawnego szczęścia i niezwykłej ruchliwości i hałaśliwości, poczuł do niej chcąc nie chcąc sympatię. Po co się oszukiwać? Owszem, polubił ją. Deal with that.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:33, 24 Mar 2013 Temat postu:

Wprawdzie niewiele się z tej kwestii, raczej mało rozwiniętej i uściślonej Avalon dowiedziała, ale jak to mówią; Lepszy rydz, niż nic. Jednak jak ma znaleźć coś, co za przeznaczenie miało być ukryte? W dodatku wysoko, co oznacza że trzeba się trochę namęczyć. Mimo wszystko, dobrze wiedzieć. Odrobina chęci (i umiejętności), i można zdziałać cuda, o. Wadera skinęła basiorowi łbem na znak ze zrozumiała, a przynajmniej część. Znajdzie, znajdzie, o to się nie trzeba martwić. Uparta to ona jest, nie ma co, i to trzeba jej przyznać.
- Musiałeś mieć dużo szczęścia żeby znaleźć taką jaskinię. Na prawdę bardzo dużo. - Jej ogon drgnął jeszcze, kiedy znów odwróciła na chwilę łeb żeby zarejestrować ruch. Tak, Sebastian musiał być szczęściarzem, żeby znaleźć miejsce z widokiem na zachód słońca.
Przez chwilę Avalon leżała praktycznie w bezruchu, jedynie wiatr targał jej już prawie suche futro. Co robiła? Patrzyła. Gdzie? W górę. Wprawdzie na niebie majaczyły gęste chmury, ale prześwitywał przez nie pojedynczy słup światła, co według niej było znakiem zbliżającej się wiosny. Jej spojrzenie jednak na powrót spoczęło na wilku, kiedy ten zaproponował jej (Albo ogłuchła) odwiedziony. Uśmiechnęła się przyjacielsko w jego kierunku.
- Jasne. Spodziewaj się gości w najbliższym czasie. Jestem niesamowicie ciekawa, jak wygląda zachód słońca z tamtej perspektywy. Chociaż zawsze jest piękny... - Na koniec westchnęła rozmarzona. Bardzo ucieszył ją fakt, iż Sebastian w jakiś sposób jej zaufał. W końcu nie zdradziłby byle komu położenia swojej siedziby. Tak przynajmniej myślała. Wiadomo - wszystko jest mośliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:55, 24 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian pomyślał o swoim domu. Lekki uśmiech wpełzł na jego pysk. Przed oczami stanął mu zachód słońca niedawno przez niego oglądany.
-Istotnie. - szepnął.
Miał oczywiście na myśli, że istotnie był piękny. Na tle morza zachody zawsze prezentują się najlepiej. Zerknął na wilczycę wyrywając się z letargu.
-Ale jak już ci ją pokażę, to wiesz. Nikt nie może wiedzieć o jej położeniu. Nikt. - ostatnie słowo podkreślił wyraźnie.
Ciekaw był reakcji wilczycy. Nie znała go za bardzo. Nie obawiała się? Pójście do jaskini obcego, w dodatku sam na sam nie było zbyt mądre. Oczywiście on by jej nic nie zrobił, ale skąd ona to może wiedzieć? Zna go ledwie kilka dni. To ich drugie spotkanie. Westchnął i potrząsł łbem by przegonić lekką senność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:07, 24 Mar 2013 Temat postu:

Tak, zachody słońca należały do najpiękniejszych widoków, jakie można oglądać na ziemi. A takie przynajmniej było zdanie Avalon, i zdaje się Sebastiana również. W tej kwestii najwidoczniej byli zgodni. Wadera skinęła mu łbem w geście potwierdzenia jego słów, jednak spuściła wzrok na swoje łapy. Jakoś w tym momencie wzięło jej się na filozofię, chociaż zwykle nie rozdrapywała starych ran i nie wracała do przeszłości. W tym momencie zamyśliła się jednak, intensywnie głowiąc się nad pewną kwestią. Bywałą zmienna jak pogoda.
A gdybym wtedy nie odeszła? Byłabym tutaj nadal, czy w zupełnie innym miejscu? Może jakbym została w tamtej watasze moje losy potoczyłby się inaczej? - Zakończyła swoje krótkie rozmyślania dosłownie po chwili, choć mogłaby kontynuować to nadal. Usłyszała bowiem kolejne słowa basiora. No tak, oczywiście nie pomyślała o tym, że może ją tam zaprowadzić - z resztą userka też już nie myśli, przedawkowała wodę. W każdym razie, wadera podniosła łapę do pyska i uczyniła gest, jakby zasuwała sobie usta suwakiem, po czym zamykała je na kłódkę i wyrzucała klucz za siebie.
- Będę milczeć jak grób. - Zapewniła z dużą dozą pewności. Czy się bała za nim iść? Skądże. Ufała mu, i mimo że na ów zaufanie u niej łatwo sobie zasłużyć, to jednak miała dziwne przeczucie, że on nic jej nie zrobi. Oczywiście, mogła się mylić, ale ona sama była tego w stu procentach pewna. Cóż z tego, że spotkali się dopiero dwa razy - przecież dobrze się dogadywali, a i ona zdążyła go polubić. Najwyżej rzeczywiście milczeć jak grób; bo będzie trupem. Ale w to raczej należy wątpić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:26, 24 Mar 2013 Temat postu:

Hm, w takim razie sobie poczeka. Będzie milczała? Świetnie. W takim razie KIEDYŚ ją tam zabierze. A jak na razie.. Hm, co tu robić?
-Nudno. - mruknął wilk jeszcze bardziej się rozwalając na śniegu.
Odsunął się nieco od drzewa i począł przewracać się z boku na bok. W końcu opadł nieruchomo zwrócony w stronę Avalon i spojrzał na nią leniwie.
Od kiedy on mówi, że się nudzi? On się nigdy nie nudził. NIGDY. Taka cisza i melancholia się mu podobały. Był stworzony do przebywania w takim spokoju. A tu raptem o, przy Śnieżce mu się nudzi. Co to się dzieje z tym naszym wilkiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:39, 24 Mar 2013 Temat postu:

Avalon przekrzywiła łeb. Nie oczekiwała od niego, żeby nuż ją tam zabrał, ot bez żadnego zastanowienia, idąc zupełnie 'na żywioł'. W końcu istotnie nie znali się długo, i mógł jej jeszcze dostatecznie nie zaufać, to właściwie zrozumiałe. Wadera wzięła głęboki wdech, wydęła policzki i wydmuchnęła powietrze z głośnym świstem. Teraz wyglądała jak kudłaty poczochraniec. Futro zdążyło już wyschnąć, ale było w takim nieładzie, ze o Rany Boskie. To jednak zdawało jej się wcale nie przeszkadzać, gdyż nadal leżała niewzruszona. Jako że Sebastian postanowił się zbytnio nie rozgadywać, przerzuciła się na pozycję na plecach, przy czym wyglądała już doprawdy komicznie, z tymi przednimi łapami podwiniętymi do ciała, bezustannie wijącym się niczym wąż ogonie i 'wyszczerzu', który jej przy tej pozycji towarzyszył. Wpatrywała się wyraźnie rozbawiona w basiora, albo raczej spód jego pyska.
- Oj nudno, nudno. - Przyznała, choć dalej rozbrzmiewał jej rozpromieniony ton. Kiedy płakała? Ahm, wtedy... Wytrząsnęła to wspomnienie z głowy, po czym podniosła się i otrzepała ze śniegu. Co teraz porobić, co porobić... Wzrok Avalon błądził gdzieś po okolicy, jednak nie przyniosło to żadnych obiektywnych sugestii. - A tak w ogóle... Jak tu trafiłeś, jeśli mogę spytać? - Wypaliła nagle, nawet zbytnio się nie zastanawiając.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Nie 17:39, 24 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin