Zimny Wodospad...

Taharaki · Wysłany: Pon 20:57, 07 Mar 2011 Temat postu:

Starał się uspokoić oddech. Usiadł, wciąż mając chwilowe napady chichotu. Oddychał szybko i płytko. Spojrzał na waderę.

Po chwili jego oddech uspokoił się.
- Okej, przyjmijmy remis, 1:1 . - uśmeichnął się do Sharery.

Sharera · Wysłany: Pon 21:00, 07 Mar 2011 Temat postu:

-OK, niech będzie-powiedziałam do wilka uśmiechając się, widziała, że wilk nie mógł się uspokoić.-To co teraz robimy?-zapytałam wilka i przysiadłam się koło niego, czekając na reakcje i odpowiedź wilka.

Taharaki · Wysłany: Pon 21:03, 07 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzał w niebo. Jego oddech był już spokojny i regularny. Nie patrząc na wilczycę, zapytał:
- może zechciałabyś powiedzieć mi coś o sobie? Jak się tu znalazłaś, dlaczego wybrałaś akurat Watahę Wody? - spojrzał na Sharerę.

Sharera · Wysłany: Pon 21:07, 07 Mar 2011 Temat postu:

-Nie umiem za bardzo mówić o sobie, Nie wiem, jakoś tu zawędrowałam i ja uwielbiam wodę, to tak jakby, mój żywioł-odpowiedziałam wilkowi.
-Teraz twoja kolej-dodałam i spojrzałam się na niego w oczekiwaniu jego odpowiedzi.

Taharaki · Wysłany: Pon 21:13, 07 Mar 2011 Temat postu:

- Cóż, dawno temu zajmowałem się młodszym rodzeństwem. Ale wiesz, każdy kiedyś musi kiedyś ruszyć w świat, w poszukiwaniu własnej drogi. Moje rodzeństwo także... Nie mogąc znaleźć sobie miejsca w opuszczonej jaskini ruszyłem za poszukiwaniem własnego szczęścia i trafiłem tutaj. Z kolei Watahę Nocy wybrałem dlatego, gdyż moje serce obezwładnił mrok. - spojrzał na waderę smutnymi oczyma.
- Straciłem wszystko, na czym mi zależało. Przestałem przywiązywać zatem uwagę go jakichkolwiek dóbr czy wartości. Jedyne, co mi pozostało, to postępowanie według własnych zasad. Koniec z patrzeniem w przeszłość, rodzina okazała się jedynie przelotnym wspomnieniem... a Ty? Masz jakąś rodzinę?

Axella · Wysłany: Wto 16:32, 08 Mar 2011 Temat postu:

Przyszła z gracją nad wodospad żeby się napić. po chwili zauważyła wilki, podbiegła do nich z uśmiechem.
-Hej, jestem Axella-rzekła, siadając na ziemię.

Taharaki · Wysłany: Wto 16:37, 08 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzał badawczo na waderę.
- Witaj, Axello. Jam Taharaki. - zmierzył wilczycę wzrokiem od stóp, do głów, po czym uśmiechnął się serdecznie.
- Co Cię sprowadza w to miejsce?

Axella · Wysłany: Wto 16:48, 08 Mar 2011 Temat postu:

-hmm, woda-odpowiedziała po chwili namysłu.
Uśmiech nie znikał z jej twarzy. Wesoło merdała ogonem mówiąc:
-Skąd jesteś?

Taharaki · Wysłany: Wto 16:53, 08 Mar 2011 Temat postu:

- Chodzi o watahę? Wataha nocy. - odpowiedział dumnie, prężąc przy tym pierś. Tak, czuł ogromny zaszczyt płynący z przynależności do tej właśnie watahy.
- A Ty?

Axella · Wysłany: Wto 16:56, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Nocy? Och ja także.-nigdy go wcześniej nie widziała.
-Czy jesteś nowy?-spytała. patrząc na basiora z ciekawością, po chwili spojrzała na ziemię i zaczęła pazurami skrobać po ziemi.

Taharaki · Wysłany: Wto 16:59, 08 Mar 2011 Temat postu:

- Tak. Jestem tutaj stosunkowo od niedawna. - uśmiechnął się.
- Możliwe, że mnie nie widziałaś. Na ogół nie rzucam się w oczy. Ot, taki zwykły, przeciętny basior. Tylko trochę bardziej marudny.

Axella · Wysłany: Wto 17:13, 08 Mar 2011 Temat postu:

-heh, nie widać po tobie że jesteś marudny, przynajmniej ja tylko mam takie wrażenie.-
Uśmiechnęła się serdecznie, marszcząc przy tym nosek. Odwróciła się wydawało się że coś słyszała ale to tylko złudzenie. Wróciła do rozmowy.

Taharaki · Wysłany: Wto 17:20, 08 Mar 2011 Temat postu:

- Przekonasz się, jak mnie bliżej poznasz. - spojrzał na waderę z uśmiechem. Zauważył, że się na chwilę odwróciła, zaciekawiony tym faktem, zapytał:
- Coś się stało? - spojrzał w kierunku, w którym przed chwilą patrzyła Axella.

Axella · Wysłany: Wto 17:26, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Wydawało mi się że coś tam było- znowu się odwróciła żeby się upewnić czy faktycznie niczego tam nie ma, przymrużyła swe zielone oczy.
-Nie, raczej niczego tam nie ma.-rzekła.

Taharaki · Wysłany: Wto 17:30, 08 Mar 2011 Temat postu:

Chcąc uspokoić nieco waderę uśmiechnął się, przeprosił ją na chwilę. Podszedł w kierunku, w którym wilczyca coś widziała. Rozejrzał się dokładnie, zaglądając w krzaki. Uśmiechnął się, wracając do Axelli.
- Spokojnie. Czysto. Niczego tam nie ma. - jego ton był spokojny i opanowany.

Axella · Wysłany: Wto 17:44, 08 Mar 2011 Temat postu:

-Uhh-Odetchnęła z ulgą pomyślała że to może jakiś niedźwiedź albo jeszcze co innego.
-wybacz, jestem taka.. płochliwa, wiele w życiu doświadczyłam- odpowiedziała z wstydem.

Taharaki · Wysłany: Wto 17:48, 08 Mar 2011 Temat postu:

Patrzy na nią czule.
- Spokojnie, nie tylko Ty jesteś płochliwa. Nic w tym złego - uśmiecha się do wadery.
- A na temat przeżyć też niejedno powiedzieć mogę. - spuszcza łeb. Nie trwa to jednak długo, obiecał sobie w końcu, że przestanie wracać do przeszłości, a zacznie żyć tym, co go jeszcze czeka.

Axella · Wysłany: Wto 18:08, 08 Mar 2011 Temat postu:

Axelli od razu poprawił się humorek, zła deszczowa chmura nad jej głową znikła.
uśmiechnęła się.
-Co porobimy?-spytała.

Taharaki · Wysłany: Wto 18:12, 08 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzał na wodę w wodospadzie. Przypomniał sobie, jak chciał zakozaczyć i wskoczył do niej z radością. Wzdrygnął się na myśl tego nieprzyjemnego przeżycia.
- Kąpiel szczerze odradzam. Zimno jak na biegunie. - uśmiechnął się wesoło do wadery.

Sharera · Wysłany: Wto 18:21, 08 Mar 2011 Temat postu:

Zamyśliłam się na trochę, spojrzałam na przybyłą wilczycę przyjrzałam się jej dokładnie.-Witaj -powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej, po czym spojrzałam na wilka.