Legowisko Diamond

Diamond

Osiągnąłeś swój cel?-spytała odwróciła się na chwilę,zobaczyła Draka,ale teraz przeprowadzał test.Zastrzygła uchem.

Loki

Zauważył obecność wilka, ale skoro Diamond nie zwracała na niego uwagi, on też nie zareagował. Odpowiadał dalej.
- Widzisz, to nie jest takie proste: dołączyć do watahy i już. Dla mnie to coś więcej. Oprócz pokonania swojego strachu pragnę też się rozwijać, ciągle udoskonalać, zawiązywać nowe przyjaźnie. Tego nie można tak po prostu "osiągnąć". Taki cel osiąga się przez całe życie. Moje dołączenie jest tylko jednym, malutkim kroczkiem. Ale każdy taki kroczek dużo dla mnie znaczy.

Drak

Za uwarzył Diamond,zaczął promienieć szczęściem,uśmiechnął się,wstał.

Diamond

Zadowoliła ją odpowiedz,ucieszyła się,że test przesuwa się w dobrym kierunku.Więc pragniesz się rozwijać,ale jeszcze nie pokonałeś strachu przed ogniem,tak?-spytała a właściwie stwierdziła.Patrzyła mu uważnie w oczy.Rozmyślała nad odpowiedziami.

Loki

- Chyba jeszcze długo będę się z tym męczyć. - powiedział. - No, ale wiesz jak to jest. "Każdy zmaga się ze swoimi demonami". Pewnie w końcu się przekonam, że ogień wcale nie jest taki zły. Na razie wolę go obserwować z daleka.

Diamond

Dziwi mnie jedno,jesteś w watasze ognia gdzie wilki kochają czuć go na skórze,a ty się go boisz.Nie wiem czy powinieneś już należeć do watach,czy dopiero jak sie oswoisz z ogniem-powiedziała lekko sie skrzywiła,uniosła brew i czekała na odpowiedz.

Loki

Wstał.
- Jestem skłonny na dużo poświęceń. Ale przecież wataha Ognia to nie tylko ogień. To też braterstwo, spontaniczność i kierowanie się uczuciami. - uśmiechnął się do niej lekko. - Na tym polu pasuję idealnie. I zapewniam, niedługo przełamię swój upór.

Diamond

Dobrze-odrzekła,przyjdzie i na to czas-dodała.Dlaczego chcesz być tropicielem?-spytała.Otrzepała łeb i spojrzała na szczeniaki,spały.

Loki

- Ponieważ polowanie zawsze sprawiało mi przyjemność. Już będąc szczeniakiem chodziłem z ojcem na polowania i choć zawsze tylko obserwowałem, wiele się nauczyłem. Przez długi czas żyłem w samotności, nie z wyboru, a z konieczności. Ścigano mnie. Musiałem nauczyć się bardzo szybko biegać, skradać się, uciekać, ale też polować, aby nie umrzeć z głodu. Myślę, że tropicieli w watasze nigdy nie jest za wiele, prawda?

Diamond

Zaśmiała się,powiedz a ktoś w tej krainie polował z tobą?-spytała,chciała wiedzieć czy to co mówi to prawda czy zwykłe przechwalanie się.

Loki

- Wczoraj, z Szastą. Pierwszy raz polowałem na coś tak dużego jak niedźwiedź tylko we dwójkę. Nabawiłem się niewielkiej szramy na boku, ale przeżycie było niesamowite. - powiedział i oczy mu zabłyszczały na samo wspomnienie. - Nawiasem, Szasta mówił o tobie same dobre rzeczy. - zażartował.

Diamond

tak,chyba wiem czemu-zażartował i uśmiechnęła się,na koniec testu poproszę Szaste o raport,z waszego polowania.Teraz mówisz,że jesteś dobrym tropicielem,więc musisz być
bardzo cichy i nie zauważalny więc wystrasz mnie,idz gdzieś w krzaki znajdz dobre miejsce i wystrasz mnie-powiedziała.

Loki

- Teraz? - zdziwił się trochę. - Tutaj? Twoje szczeniaki przecież śpią. - zauważył. Wystraszenie Diamond wydawało mu się zabawnym pomysłem. - No, skoro naprawdę tego chcesz...

Diamond

Posłuchaj chodzi o to,że ja mam jeden z najdoskonalszych słuchów w tej krainie,a jak ty mnie wystraszysz to znaczy,że będziesz dobrym tropiciele.Bezszelestnym-wyjaśniła,ja też się schowam,na początek musisz mnie wytropić-uzasadniła.Wybiegła w zarośla skakała po skałach wystających z rzeki pełnej lawy,to miało byc kolejne wyzwanie dla Lokiego,który bał się ognia.Następnie schowała się za grotą w,której mieszkają niedźwiedzie.Chciała zobaczyć czy uda mu się tak jak jej,bezszelestnie przemknąć obok niedźwiedzicy z dziećmi,która jest bardzo czujna.

Loki

Odczekał, aż Diamond zupełnie zniknie mu z oczu. Przecież tutaj nie chodziło o to, żeby ją widział, ale żeby ją wytropił. Nie śpieszył się. Zniżył pysk, aby wyczuć trop. Ostrożnie, tak, aby nie złamała się ani jedna gałązką, przemierzał przez zarośla. Gdy dotarł do wartko płynącej rzeki, zatrzymał się, kładąc się płasko za kamieniami. Węszył chwilę, sprawdzając, czy Diamond czasem nie zmyliła tropów, idąc w różnych kierunkach. Spojrzał z góry na lawę, ale nie było czasu. Mógł być zauważony. Bez wahania skoczył i przyśpieszył, chcąc się znaleźć na drugiej stronie. Kiedy jego łapy stanęły na twardej ziemi, czuł, że jest już blisko. Znów się położył i bardzo wolno zaczął podkradać się do odległej sterty kamieni.
Gdy znalazł się trochę bliżej, wyczuł też obecność kogoś innego: niedźwiedzia. Najwyraźniej mieszkała w grocie, wśród kamieni. Ale to właśnie stamtąd wyczuwał wiliczycę. Zmienił kierunek i kryjąc się w wysokich trawach, okrążył grotę. Z daleka zauważył jej ogon wystający zza kamienia. Usiadł po drugiej stronie i nie ruszał się przez chwilę. Nagle wyskoczył, stając na przeciwko swej nauczycielki.
- Mam nadzieję, że nie czekałaś zbyt długo. - powiedział do niej wesoło.

Diamond

Doskonale-rzekła cicho,Wrócili do rzeki.Nie możesz czuć lęku,złap rybę-powiedziała i kazała mu złapać rybę w rzece lawy.Chciała złamać jego strach.

Lajra · Gość

Spojrzała na maluchy
Lajra-Są piękne-powiedziała do Diamond-gratuluję Drak-i opuściła to miejsce.

Loki

Nie odezwał się, choć było mu z tym ciężko. Dłuższą chwilę obserwował taflę wody. Zauważył, że w jednym miejscu woda wybrzusza się. Już miał złapać rybę, kiedy ta przepłynęła mu koło nosa. Czekał, aż przypłynie następna. Zdecydowanie wszedł do rzeki, czując delikatne mrowienie w łapach. Nie ruszał się, a kiedy okoń przepływał dokładnie przed nim, uderzył przednią łapą o wodę, tak że ryba wyskoczyła na brzeg. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że wszedł do rzeki pełnej lawy. I że to wcale nie jest takie straszne, a nawet przyjemne. Wyszedł z rzeki, wziął rybę do pyska i położył ją przed Diamond.
- Cokolwiek sobie zażyczysz. - powiedział i uśmiechnął się.

Diamond

Będziesz doskonałym tropiciele,bez lęku,bezszelestnym,czujnym i w ogóle,ale jeszcze kilka pytań-powiedziała i przepłynęła przez rzekę.Powiedz czy gdy zwierzę wejdzie do wody i schowa się w krzakach,po tym jak weszło do wody będzie je trudniej wytropić czy łatwiej?Zapach będzie mocniejszy czy słabszy?-spytała.Zastrzygła uchem i ziewnęła.

Loki

- Łatwiej. Większość zwierząt, które posiadają futro, gdy je zmoczą, wydzielają specyficzny zapach. Poza tym, można go wytropić też po śladach, np. kroplach wody na liściach. Jeśli nie padało, to będzie wiadomo, że tamtędy przechodziła ofiara.