Zapisy do Watahy Nocy

Berenika · Wysłany: Śro 15:53, 16 Mar 2011 Temat postu:

Przepraszam za wtrącenie się. Deria, jak chcesz dorosłego, musisz mieć conajmniej 10 zdań. Jeszcze musisz złożyć przysięgę. Ekwipunek i coś więcej są tylko używane w KP. To ode mnie.

Przepraszam za offtop i wtrącanie się.

Edit: No dobra. Masz przysięgę, lecz dopiero w KP robisz ekwipunek i coś więcej oraz atrybut.

Znów sory za off-top.

Deria · Wysłany: Śro 15:57, 16 Mar 2011 Temat postu:

Poprawiłam już.

Atrita · Wysłany: Śro 18:08, 16 Mar 2011 Temat postu:

Shazza - znów powtarzam - po raz kolejny - iż w zgłoszeniu do Watahy Nocy nie ma limitu zdań w historii. To jest dopiero w KP >.< Proszę mi tu w błąd nie wprowadzać.

Deria - o ile wiem, jesteś samicą - przynajmniej tak wynika z tej różowej ikonki - zaś w historii czasami wyrażasz się, jakbyś była samcem. Popraw.

Deria · Wysłany: Śro 18:20, 16 Mar 2011 Temat postu:

Poprawiłam

Siria · Wysłany: Czw 17:10, 17 Mar 2011 Temat postu:

Imię:Siria
Ranga*:Dorosły
Historia:**
Urodzona w mrocznej głębokiej jaskini. Widziała przed sobą długi tunel prowadzący do wspaniałego świata, wstała i pobiegła przed siebie. Zobaczyła w oddali swoją ciotkę, przez nią została wychowana. Gdy skończyła 6 miesięcy, ona umarła, była zagubiona gdy się dowiedziała o stracie kogoś, kogo kochała. Dorastała, zamykała się w sobie, zabijała dla przyjemności, ciągle szła przed siebie. Kilka dni maszerowała. W oddali zobaczyła Watahę Nocy. Szła w stronę stada, nagle poczuła że jej życie znowu jak puzzle poukłada się w całość...

Oto ja, Siria przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Siria

Atrita · Wysłany: Czw 17:51, 17 Mar 2011 Temat postu:

Deria - są drobne literówki, ale przyjmuję.

Siria - błędy, popraw. Jesteś spokrewniona z Derią, czy co? Ty również użyłaś rodzaju męskiego zamiast żeńskiego...

Siria · Wysłany: Czw 18:07, 17 Mar 2011 Temat postu:

Poprawione.

Kaji Meyit · Wysłany: Czw 18:10, 17 Mar 2011 Temat postu:

Siria - interpunkcja oraz logika zdań mocno kuleje w dalszym ciągu. Poprawiłaś tylko rodzaj, nic więcej. Przerób trochę tę historię, ponieważ miejscami jest nielogiczna i dziwnie skonstruowana.

Atrita

Siria · Wysłany: Czw 21:37, 17 Mar 2011 Temat postu:

Imię:Siria
Ranga*:Dorosły
Historia:**
Zawsze z rodzicami żyło nam się beztrosko, mój ojciec był Alfą watahy.
Żyliśmy tak nie długo... Gdy byłam jeszcze szczeniakiem do naszej watahy przyjechali ludzie i zaczęli do nas strzelać, byłam przerażona tym co widziałam, na moich oczach zginęła moja przyjaciółka gdy się obejrzałam moich rodziców już nie było! Pobiegłam ich szukać. Mój ojciec był bardzo odważny i silny, widziałem że zabił jednego człowieka. Moja matka już nie żyła, widziałam jak jej ciało bezwładnie opada na ziemie. Nie pamiętam do końca co się działo tamtego dnia pamiętam tylko że ojciec krzyknął tylko "Uciekaj" Byłam bardzo mała więc z łatwością zniknęłam ludziom z oczu w gęstej trawie. Biegłam dzień i noc tak długo że nie czułam już łapek. Zatrzymałem się gdzieś obok wielkiego drzewa. Gdy się obudziłam stała nade mną starsza pani, zerwałam się na równe nogi i warczałam, miałam nadzieje że się przestraszy ona jednak wyjęła coś z koszyka który miała ze sobą i położyła sobie na dłoni po czym przysunęła ją w moją stronę. Przybliżyłam się i powąchałem, pachniało znakomicie. Polizałam jej dłoń. Ona powiedziała "nie, ugryź zobacz nie jest zatrute<ugryz> widzisz?" Wzięłam to od niej byłam taka głodna... powiedziała jeszcze "wiesz chyba jesteśmy podobni, też nie masz kogoś bliskiego co? Chodź zabiorę Cię do domu." Moje łapki szły same za starszą panią po prostu się mnie nie słuchały. Pamiętam że u "Babci" było zawsze dużo zapachów. Gdy byłem z nią czułem się szczęśliwy...
"TO CO PIĘKNE NIE MOŻE TRWAĆ WIECZNIE"
Zawsze byłam u boku "Babci", ludzie nawet zaczęli mi się przyglądać gdy szliśmy przez wioskę, po prostu przyzwyczaili się do mnie. To było spokojne miejsce ludzie, byli życzliwi, a zwierzęta przyjazne. Lecz kiedyś babuni się coś stało, usiadła na fotel tak jak zawsze pod wieczór, gdy siadałem jej na kolanach i głaskała mnie tak długo jak tylko czytała gazetę. Nastawiła coś do gotowania, kominek jak zawsze płonął, a babunia usiadła na fotelu z gazetą wskoczyłam jej na kolana i słyszałam bicie jej serca tak głośno i wyraźnie. Wsłuchiwałam się w ten dźwięk tak mnie to uspokajało, że zasypiałam. Nagle gazeta spadła na ziemię myślałam że jej wypadła więc zerwałam się i położyłam jej na ręce po czym wskoczyłam na kolana ... ale czekaj czekaj nie słyszę serca, co się stało? Spojrzałam na babunie a jej oczy poszarzały, nie było w nich już tej zieleni tego życia nie, nie było w nich nic... Nie dawała oznak życia więc po prostu poszłam sobie, z wielkim bólem serca. Dotarłam aż tutaj, do Watahy Nocy. Pomyślałam, że już nie będę sama...

Oto ja, Siria przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Siria

Atrita · Wysłany: Czw 22:18, 17 Mar 2011 Temat postu:

Nie oczekiwałam nowej historii, raczej obrobionej starej. I tutaj są błędy, ale niech Ci już będzie - przyjmuję. Niemniej oczekuję, iż poprawisz owe błędy, jak będziesz zakładać KP.
Witam w Watasze.

Ishaan · Wysłany: Wto 21:02, 22 Mar 2011 Temat postu:

Imię: Ishaan
Ranga*: Wieczny Dzieciak
Historia:** Urodził się w Watasze Nocy, jako szczenię Wardress oraz Shadow'a. Jest Wiecznym Dzieckiem, i chociaż nieobce są mu zmartwienia dnia codziennego, to życie jeszcze nie pokazało mu kłów i pazurów. Chociaż jest ciekawski i interesuje go wiele spraw, jeszcze nigdy nie był poza wilczą krainą.

Oto ja, Ishaan, przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, zhańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Ishaan

Atrita · Wysłany: Wto 21:04, 22 Mar 2011 Temat postu:

Przyjęty.
Witam ^^

Gość · Wysłany: Śro 18:00, 23 Mar 2011 Temat postu:

Imię: Sora
Wiek: Dojrzewający
Proponowana ranga: Szpieg
Ranga: Szpieg
Historia: Historia Sory. Dziwna i nieskładna. Zaczyna się od legowiska jego matki Mettie. Kończy na przystąpieniu do klanu Nocy. Ale od początku...

Mettie. Smagła wilczyca, której "futelko"-Jak w czasach szczeniaka mówił Sora-było ognistorude, przecinane czarnymi pręgami, oczy były fioletowe. Ojca Sora nie znał, twierdzono że nie wrócił z wyprawy, na którą wybrał się jeszcze kiedy Mett była w ciąży. Ponoć miał na imię Zaeck. Inni mówią że Jane. Jeszcze inni że Yazen. Przynajmniej wiedział, że był zielonobiały. I był tchórzem.
Sam Sora dorastał w ciężkich warunkach. Nie miał z kim się bawić, kim się opiekować. Nigdy nie mógł spotkać żadnego szczeniaka, który by potrzebował choć odrobinę z wielkiego serca Sory. Co jakiś czas to on potrzebował pomocy. Mett zawsze była blisko, póki chroniąc go nie umarła w bitwie. Sora stał się wtedy jeszcze bardziej przygnębiony, ale nie chcąc być samotnikiem, został w klanie Nocy.
Charakter: Jest wiecznie przygnębiony i smutny. Niełatwo go rozbawić, jak to bywało kiedyś. Zamknięty w sobie i tajemniczy, potrafi wybuchnąć w niespodziewanej chwili, broniąc swojego przyjaciela, którym często jest jakiś patyk lub kamień. Stara się zdobywać przyjaciół nie tylko w patykach i kamieniach, ale nie zawsze mu to wychodzi. Jest lojalnym, wiernym wilkiem, którego serce otwarte dla każdego. Byle go tylko nie nadużywać.
Ekwipunek: ---
Coś więcej: Imię Sora znaczy "Niebo" co doskonale współgra z jego charakterkiem.

Atrybut: Zręczność.

Oto ja, Sora przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Sora.

Kaji Meyit · Wysłany: Śro 18:49, 23 Mar 2011 Temat postu:

Ichi - Na rangę Szpiega można zdawać dopiero po miesiącu pobytu na forum i posiadając minimum 400 postów.
Ni - To nie miejsce na Kartę Postaci. Wypełnij odpowiednie zgłoszenie.
San - Historia totalnie nieskładna oraz pełna, naprawdę pełna błędów. Aż mnie normalnie coś w środku zabolało na widok tak banalnych pomyłek... [I, tak nawiasem, to on czy ona? O.o Bo widziałam, jak użyłeś/aż rodzaju żeńskiego.]

Snovley · Wysłany: Śro 21:08, 23 Mar 2011 Temat postu:

Imię: Snovley
Ranga*: Zwykły wilk...?(ale chcę zdawać na tropiciela, jeśli trzeba, to mówię)
Historia:**Snovley urodziła się w mrocznych lasach północnych.
Należała do watahy podlegającej Watasze Cienistych. Zawsze najbardziej rzucała się w
oczy ze wszystkich swych sióstr i braci. Miała złociste oczy i grzywkę opadającą na pysk.
Nad jej grzbietem widniała para malutkich skrzydełek. Nie dało się na nich latać, ale
były one ważną częścią Snovley. Wyrażały jej uczucia.
Tak więc Snovley zawsze się wyróżniała i wiele razy przynosiło jej to kłopoty, niekiedy,
chlubę.
Pewnego zaś dnia jej stado sprzeciwiło się Watasze Cienistych i ci zarządzili wybić
członków jej stada. Zapanowała panika, wszyscy uciekali gdzie popadnie, a Snov, stała
w miejscu przerażona tym, co się działo dookoła. Widziała śmierć swojej rodziny, nie
oszczędzono nawet innych szczeniąt. Gdy do jej uszu doszło ostrzegawcze wycie rzuciła
się do ucieczki. Przedzierała się przez różne gąszcze, nie oszczędzała sił na ucieczkę.
Myślała tylko o tym, żeby przeżyć. Po kilkugodzinnym biegu znalazła się w bezpiecznym
miejscu.. i całkowicie jej nieznanym. była zdana na łaskę losu. Żyła nędznie żywiąc się
tym, co udało jej się znaleźć, a gdy podrosła odważyła się wstąpić do Watahy Nocy

A także złożyć przysięgę:
Oto ja, Snovley, przysięgam bronić watahy. Będę ją kochała i ufała jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawała za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbowała z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Snovley...

Berenika · Wysłany: Śro 21:09, 23 Mar 2011 Temat postu:

Chciałam tylko zwrócić uwagę, że nie ma takiej rangi jak Dorastający Tropiciel. Więcej już nie mam do powiedzenia.
~Gomen za off-top.

Atrita · Wysłany: Czw 17:39, 24 Mar 2011 Temat postu:

Snovley - błędy w historii, popraw. Tropicielem nie zostaniesz, ponieważ aby dostać rangę specjalną trzeba spełnić konkretne wymagania. I radzę dokładnie pooglądać ważne tematy [zwłaszcza Regulamin].

Snovley · Wysłany: Czw 18:18, 24 Mar 2011 Temat postu:

Błędy widzę 2.
Czytałam wszystko i mówię szczerze, ale mało co rozumiem. Pierwszy raz widzę forum bez formularza do karty postaci. Wszystko jest tu jak dla mnie chaotyczne. Ok, biorę wojownika.

Zaraz edytuje. A historia prócz dwóch błędów dobra?

Atrita · Wysłany: Czw 18:47, 24 Mar 2011 Temat postu:

Formularz do Karty Postaci jest, jednak tutaj tego nie umieszczamy, a zgłoszenie załączone w pierwszym poście tematu.
Powtórzę się: "... aby dostać rangę specjalną trzeba spełnić konkretne wymagania." Przeczytaj jeszcze raz Regulamin oraz dział "Opis gry".

Dwa przecinki są źle wstawione lub ich brak, w jedno zdanie rozpoczęte zostało z małej litery.

Niemniej przyjmuję. Teraz możesz założyć KP i wypełnić przeznaczony dla tego formularz.

Marisa · Wysłany: Pią 11:44, 25 Mar 2011 Temat postu:

Imię: Marisa
Ranga: dorosły
Historia: Marisa urodziła się jako dziecko w nocy w Watasze Srebnego Księżyca . Jej rodzice uznawali księżyc za boga i modlili się do niego. Kiedy wyrosla opuściła watahę i podażyla szukać przygód niezapomnianych. Odnalazła ta Watahę Nocy w tejże krainie. dlateczego bliskich opuściła ponieważ miala dosyć wyśmiewania sie z niej i obgadywania. Szukała milości, akceptacji i zrozumienia jakiego nie doznala w tamtej watasze. Kocha księżyc i noc w której jak lowca lapie zwierzę i zabija.