Zapisy do Watahy Nocy

Kaji Meyit · Wysłany: Pią 12:44, 25 Mar 2011 Temat postu:

Historia chaotyczna, pełna błędów. Na dodatek brak przysięgi.
Masz jeszcze jedną szansę - potem będzie odmowa.

Atrita

Ahira · Wysłany: Sob 21:08, 26 Mar 2011 Temat postu:

Imię: Ahira
Ranga: Moja?! Po zrobieniu KP zgłoszę się po młode.
Historia: Ahira, jak wiadomo, jest jeszcze w brzuchu swej mamy, która ma na imię Sharera. Jeszcze jednak nic nie wie. W brzuchu jest na pewno tylko ciasno, bo za dwa dni szczeniaki się dopiero urodzą. Ma rodzeństwo, które składa się z jednej siostry, Aeli oraz dwóch braci, Laut'a i Gallardo. Jej rodzice to mama Sharera i tata Taharaki. Na razie jednak nikogo nie zna, bo jest nienarodzona.

Oto ja, Ahira, przysięgam bronić watahy. Będę ją kochała i ufała jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawała za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbowała z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Ahira

Gallardo · Wysłany: Nie 8:24, 27 Mar 2011 Temat postu:

Imię:Gallardo
Ranga*:Młode
Historia:**
Historia Gallardo zaczyna się w... Brzuchu matki Sharery. Gallardo się jeszcze nie narodził i czeka na zaczęcie swej wielkiej przygody, która zacznie się 28.3.2011. Lecz musi poczekać na urodzenie przez matkę, by wszystko się zaczęło. Gallardo ma matkę Sharerę i ojca Taharakiego, oraz siostrę Ahirę, drugą siostrę Aelę i brata Laut'a. W brzuchu ciasno, ale za chwilę będzie już swoboda.

Oto ja, Gallardo przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Gallardo

Atrita · Wysłany: Nie 11:06, 27 Mar 2011 Temat postu:

Oboje przyjęci.

Aela · Wysłany: Nie 11:17, 27 Mar 2011 Temat postu:

Imie:Aela
Historia:Historia? No cóż...
Jak można opisać historię szczenięcia, które się jeszcze nie narodziło? Obecnie przebywa w brzuchu matki-Sharery, wyjdzie na świat dopiero 28.03.2011 roku, i wtedy zacznie się jej historia...
Ranga:Młode

Oto ja, Aela przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Aela

Atrita · Wysłany: Śro 12:28, 30 Mar 2011 Temat postu:

Przyjęta.

Marisa

Imię: Marisa
Ranga: dorosły
Historia: Marisa urodziła się w Watasze Srebnego Księżyca . Jej rodzice uznawali księżyc za bóstwo i modlili się do niego. Kiedy wyrosla na panienkę opuściła watahę i podażyla szukać przygód . Odnalazła tą Watahę Nocy w oddalonej krainie. znajdujacej się za zdradziecką przełęczą. Dlaczego opuściła bliskich , ponieważ miala dosyć wyśmiewania się z niej i obgadywania za plecami. Szukała milości, akceptacji i zrozumienia jakiego nie doznala w tamtej watasze. Kocha księżyc i noc w której jak łowca lapie zwierzę i zabija.
Oto ja, Marisa, dzielna wojowniczka przysięgam bronić watahy i oddać za nią życie. Będę ją kochać i ufać jej całym swym mrocznym ta w każdym tajemniczym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawać za nią w każdym momencie życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. i zginę śmiertelnie. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy. Albo zostanę wygnana na zawsze.
Tą przysięgę składam na swój honor i życie mą krwią i sercem
Marisa

Atrita

Błędy! Okropne, tragiczne błędy...
I przysięga zespolona z historią.

Fana-Del

Imię: Fana-Del
Ranga:No... Dorosły, duch
Historia: : No cóż... Fana-Del urodził się kiedyś w bogatej rodzinie. Jego imię, oznacza Król(Fana)- wilków(Del). Nie lubił towarzystwa rodziców i uciekł do krainy lodu i śniegu. Tam poznał miłość swojego życia; Brittę. Ona też go kochała. Razem mieli trójkę dzieci. Najstarszy Anviller(Wilczur), opuszczony gdy miał dwa miesiące, dalej Mystic, którego też opuścili i Deria, którą opuścili od razu, ale dali ją do kuzynki. Opuszczono je, by nauczyły się samodzielnego życia. Wraz z partnerką, ruszył do tej właśnie krainy. Na miejscu, chciał dojść wraz z nią do Watahy Nocy. Jednak gdy udali się do pobliskiego lasu, zaatakowali ich bandyci. Fana-del został zadźgany, a Britta uciekła. Duch Fana-Del teraz straszy i próbuje się spotkać ze swoją ukochaną.

Oto ja, Fana-Del przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Fana-Del

Atrita

Popraw te błędy interpunkcyjne /przecinki/, to Cię przyjmę.

Jessica

Imię: Jessica
Ranga*: Dorosły
Historia**: Jako młoda samica żyła w małym, 15 osobowym Stadzie Przywołania". Miała wielu rówieśników, z którymi spędzała miło czas. Rodzice kochali i rozpieszczali małą Jessice. Ale z wiekiem wszystko się zmieniło. Gdy była w wieku pomiędzy dorosłym a młodym musiała wielu rzeczy się nauczyć. Wszystko przychodziło jej z łatwością, wszystko prócz polowania. Była w tym beznadziejna, ale rodzina nie poddawała się i w końcu Jess nauczyła się polować. W tym okresie miała również zmienne humory dlatego też miała wiele problemów. Nauczyła się jednak jak sobie z nimi radzić. Czas mijał. Jessica była dorosła. Jednego wieczoru wadera pokłóciła się z rodzicami i w środku nocy uciekła. Nie chciała wrócić. była uciekinierką... Jednak wszystko się zmieniło. Po latach samotności Jess zaczęła szukać watahy, rodziny... Tak dotarła tu.

Atrita

Ogólnie dobrze, widzę dwa błędy. Jesteś przyjęta, ale zakładając KP popraw te usterki.

Fana-Del

Chyba już poprawiłem.

Atrita

Nadal masz miszung z przecinkami...

Fana-Del

To powiadom mnie gdzie, bo nie widzę.

Gość

Imię:Shiner
Ranga:Dorosły
Historia:Porzucony, przez ojca ( matka zmarła przy porodzie), przez cały czas musi radzić sobie sam, gdy szukał schronienia zawsze go odrzucano. Ma nadzieję, że znajdzie tu kontakt z innymi wilkami...
Będzie się starać i przysięga:
Oto ja, Shiner przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Shiner.

Atrita

Błędy... Nie przyjmuję.

Raywen

Imię: Raywen
Ranga*: Po ew. przyjęciu założę kartę postaci, potem będę się starać o rangę Dorosłego.
Historia:**Dzień był mglisty i deszczowy, jeden z tych, które nie zapadają w pamięć. Swoją drogą nie wiele było w jego życiu dni, które warto by zapamiętać. Czując jak wiatr bezlitośnie smaga obite i skrwawione boki przyspieszył kroku. Jak gdyby mogło to w czymś pomóc. Mimo wszystko spróbował się uśmiechnąć - on akurat powinien dziękować stwórcy za każdy dzień na tym świecie, który ww łaskawie mu podarował. Nie udało się. No trudno. Głęboka rana zaczynająca się nieco powyżej nosa i kończąca w kąciku lewego oka boleśnie przypomniała o swoim istnieniu. Przed oczami znów stanęły mu obrazy minionej nocy. "Nie mogę w to uwierzyć! Moja własna matka splugawiła się z kimś... z czymś takim, jak twój ojciec..." "Nie masz prawa żyć..." "Powinieneś dziękować mi za to, że żyłeś do dziś..." "Nie masz prawa chodzić po tym świecie, nigdy nie miałeś" I kilka tym podobnych. Tym razem się uśmiechnął. I zdławił w gardle przekleństwo. Zabolało. Ale zapewne tak właśnie miało być i tak było przez całe życie - syn plugawcy niegodny zagrzać gdzieś miejsca choćby przez chwilę.
Ale kto powiedział, że bogowie są sprawiedliwi...?

Oto ja, Raywen przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Raywen

^ Mam nadzieję, że historia jest wystarczająco 'historyczna'.

Atrita

Ładnie ładnie. Podoba mi się x]
Przyjęty.

Morgause

Imię: Morgause
Ranga*: Dorastający
Historia:** Jej historia jeszcze na dobre się nie zaczęła, więc trudno ją opisać. Urodziła się jako ostatnia z czwórki rodzeństwa - najsłabsza i najmniejsza. Była raczej głupiutka i wolno się uczyła, w dodatku szybko zostawała w tyle - małe łapki nie były w stanie unieść ciężaru pełnego brzuszka. Mimo to rozpieszczana przez matkę i starsze rodzeństwo rosła szybko i w krótkim czasie dorównała reszcie wzrostem i wagą. Dumna i próżna, wie, że jej największą zaletą jest uroda i skrzętnie z tego korzysta. Niedawno uciekła z rodzinnej jaskini razem ze swoim 'chłopakiem'. Dość szybko przekonała się jednak, że życie na własny rachunek jest o wiele trudniejsze, niż wcześniej jej się wydawało, a uroda jest zupełnie nie przydatna w walce o przetrwanie. W końcu zziębnięta i przemoczona trafiła tutaj - jej pierwszy partner nie przetrwał przeprawy przez przełęcz.

Oto ja, Morgause przysięgam bronić watahy. Będę ją kochał i ufał jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawał za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naciskać i torturować. Również liczę się z tym iż jeśli zdradzę, z hańbię, nie obronię, będę próbował z niej odejść zginę z łap Alfy lub innego wymiaru sprawiedliwości Watahy.
To przysięgam ja, na me życie i honor,
Morgause