Legowisko Samanty

ExtasyWolf3

-Mamo?-powiedział wilk.Popatrzył na niom.
Uważnie patrzył na nią.Kopnął piach.
Uśmiehcnoł się do mamy.

Samanta

- Tak kochanie - Powiedziała i uśmiechnęła się ciepło do Wolfika . - Myślałam , że zastygłeś . - Rzekła . Usiadła sobie wygodnie na kępie trawy . Patrzyła na malucha . Ogon kiwał się na boki a uszy na każdy odgłos strzygły .

Mu

Spojrzał w kierunku ruszających się krzaków.
- Tak jak uczyła mnie Sam.. - pomyślał.
Zniżył się na nogach. Był w takiej pozycji, że prawie się czołgał. Stąpał bardzo ostrożnie i myślał nad każdym ruchem. Był już tak blisko... Skoczył na swą ofiarę. Głuche ryknięcie wydobyło się z jego pyska. Mu wbił swe śnieżnobiałe kły w szyję królika. Po sierści wilka słynęła krew. Dumny z siebie przyniósł Sam w zębach zabitego królika.

Samanta

- Bardzo dobrze - Odrzekła . - A teraz zapoznaj się z Wolfikiem - Powiedziała i uśmiechnęła się do niego ciepło . Po jej pysku można było rozpoznać iż jest dumna z Mu .

ExtasyWolf3

-A więc...mam więcej rodzeństwa niż jedno?-zapytał wilk.
Obruszył się wolno.Był spokojnie.Nucił sobie coś pod nosem.
Wciąż patrzył na mamusię.

Samanta

- Tak , kochanie - Rzekła i wskazała łapa na Mu . Polizała Wolfika po pyszczku i przytuliła do siebie . Nastawiła uszy i czekała co na to powie . Chciała przekonać się czy będzie mu to znów przeszkadzało bo ,, dorasta ,, czy też da się ,, całować ,, .

Mu

Jego kąciki ust delikatnie się podniosły. Wilk otarł łapą spływającą jeszcze po sierści krew. Podszedł do swego brata.
- Jestem Mu - wyciągnął łapę na przywitanie.
Zmachał lekko ogonem.

Samanta

Popatrzyła na Wolfika . Była ciekawa czy mały poda łapę na przywitanie czy będzie udawał , że go nie zauważył . Patrzyła na niego uważnie aż w końcu pchnęła go łapa w stronę Mu . Czekała na jego ruch .
- Zaraz będziemy się myć . Ty Mu już wiesz w jaki sposób - Powiedziała i uśmiechnęła się cwaniacko .

Mu

- No nie... - przewrócił oczami.
Nie chciał się już tam myć. Jego ogon znów zastygł w bezruchu. Mu cofnął się za Wolfika .
- On pierwszy! - powiedział pokazując na brata.

Samanta

- Nie bo Ty - Powiedziała i uśmiechnęła się ciepło . Podeszła do Mu . Pokazała mu język . Ona wiedziała , że bez higieny w tak dużej rodzinie nie da się wytrzymać . Polizała Mu i czekała na jego reakcje .

Mu

Jęknął. Nie lubił takiego mycia, ale nie chciał też śmierdzieć. Położył się na grzbiecie na znak, że Sam może robić co chce. Uśmiechnął się pod nosem.

ExtasyWolf3

Czy wszystko musiało się zwalać na niego?
-mamo...-powiedział z e śmiechem
I zaczął się myć o.o.
Wbił pazury.Machał wolno ogonem.

Samanta

Samanta popatrzyła na swych dwóch głupiutkich synków . - O nie ma tak . Wy nie potraficie się dokładnie umyć - Rzekła z przekąsem . Chciała zacząć mycie od Mu jednak wiedziała iż on ostatnio był już przez niż myty . Tak więc decyzja stanęła na Wolfiku . Wadera chwyciła go w łapy i podsunęła po siebie . Czekała na reakcję małego .

Mu

Mu leniwie wstał i usiadł tuż przed wilkami. Jego ogon energicznie zaczął latać w jedną stronę to w drugą. Na pyszczku pojawił mu się wielki uśmiech. Był szczęśliwy, ze ominęło go mycie.

Samanta

- Ty się tak nie ciesz . Jesteś następny w kolejne mój drogi - Powiedziała . Popatrzyła na Wolfika . Skoro do tej pory nie słyszała słów sprzeciwu odwróciła go do góry grzbietem i zaczęła myć . Jej język przylegał do ciała malca .

Mu

- No... - położył się na ziemi.
Uważnie obserwował Wolfika i Samantę. Westchnął cichutko. Po chwili odwrócił się. Leżał teraz na grzbiecie. Zapatrzony w "sufit" zaczął myśleć nad swoją przyszłością. Chciał zostać kimś wielkim... Kimś znanym... Kimś rozpoznawalnym....

ExtasyWolf3

Wilk nie sprzeciwiał się.w końcu ona tu rządzi-pomyślał.Pozwalał sie myć.
-Milo mi cię poznać Mu-powiedział do Brata.
Kręcił się w kółko chcąc przeszkodzić Samancie w myciu.

Samanta

Myła zacięcie i w miarę szybko Wolfika gdyż wiedziała , że jeszcze do mycia w kolejce czeka Mu . Lizała go szybciej . Kiedy skończyła grzbiet i łebek zaczęła lizać pyszczek . Potem nóżki . Odepchnęła go od siebie kiecy stwierdziła , że jest umyty i przyciągnęła do siebie mu . - Teraz Ty kochanie - Rzekła .

Mu

- No nie... - jęknął wiedząc, że nie wymiga się od tego.
Leżał spokojnie czekając aż Sam go wymyje. Ziewnął leniwie. Ciągle myślał nad tym kim chce zostać w przyszłości. Może łowcą tak jak jego mama?

Samanta

łowczyni szybko wylizała mu grzbiet gdyż nie był aż tak brudny jak jego brat . Potem umyła mu pyszczek i wypuściła . To mycie trwało dużo mniej niż mycie brudaska Wolfika . - Nad czym tak rozmyślasz ? - Zapytała Mu .