Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Obrada numero III

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Wyspa Odciętych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sevi
Dorosły


Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z daleka
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:04, 18 Paź 2010 Temat postu:

Wilczyca spojrzała w stronę Qedra. Krótko westchnęła i przygotowała się do mówienia. Chciała wyrazić swoje zdanie.
- Rzeczywiście... Też zauważyłam że Alfy naszej watahy są nieobecne... Rozumiem że obowiązki ale czuję się nieco dziwnie ale mamy chociaż Betę...- stwierdziła wilczyca. Podniosła wyżej głowę i znów zrobiła coś uszami zupełnie jakby zacięła się w trakcie strzygnięcia uszami. Około 7 razy strzygnęła uszami. Po chwili lekko się zaczerwieniła i przymknęła oczy. Spojrzała na inne wilki a po chwili na ziemię gotowa na przemowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Legenda
Weteran


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1884
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:33, 18 Paź 2010 Temat postu:

Tak, Desmond i Zorza. Wilki przewodzące stadem, których nie widziała od naprawdę dawna. Hm.. Zorze pamięta jeszcze z ostatniej obrady, a Desmond? Leg nie widziała go odkąd zdała test na Dowódce Wojowników. Westchnęła, po czym pokręciła delikatnie łbem. Rozejrzała się po obecnych. 12. Dwanaście wilków zebrało się na obradzie Watahy liczącej ponad stu członków. Zgrzytnęła zębami nie ukrywając niezadowolenia. Pocieszający był jednak fakt, że wataha miała chociaż dobrą Bete.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roan
Duch


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:54, 18 Paź 2010 Temat postu:

Roan nasłuchiwał uważnie. Ilość? Jego się raczej już nie wliczy. Jego duch został tu jakimś cudem, a jego istota praktycznie nie istniała. Mimo to chciał pokazać, że nadal zależy mu na losie watahy. Wpatrywał się w skrzydlatego wilka i czekał na dalszy ciąg. Nie miał nic do powiedzenia. Przynajmniej teraz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:54, 18 Paź 2010 Temat postu:

Spojrzała zdezorientowana na Carly, gdy ta się z nią przywitała.
- Hej, Carly. - Odpowiedziała skromnie, rozglądając się niepewnie. To miejsce przyprawiało ją o dreszcze, które w pewien sposób były nawet przyjemne. Policzyła kilkakrotnie zgromadzone osoby. No cóż, było ich mało, nawet jeśli liczyć jeszcze siebie. Westchnęła ciężko. Wydawało jej się, że Wataha Wody jest nieco liczniejsza.
Zwróciła swój wzrok na Betę, kiedy tylko zabrał głos. Wsłuchiwała się w jego słowa dokładnie, pochłaniając każdy wyraz. Może kiedyś też będzie kimś tak ważnym? Nie wiedziała, czy może liczyć na swój móżdżek oraz śmiałość, ale nadzieje mogła mieć, nikt nie mógł jej tego zabronić. Wzięła głęboki wdech, gdy Qedr skończył przemowę na pytaniu. Tak, chciała się odezwać! Póki co, czekała aż biała wadera powie to, co chciała. Była pierwsza, więc Gin musiała poczekać na swoją kolej. Ale kiedy ta skończyła, mała wypięła dumnie pierś i wstała. Jej serduszko biło szybko, co było z pewnością działaniem stresu. Nigdy nie zabierała głosu przed tak liczną publicznością.
- Przepraszam, że pozwolę sobie zabrać głos. - Zarumieniła się, stawiając jeden krok do przodu. - Wiem, że jestem jeszcze mała i moje zdanie z pewnością nie jest tak ważne, jak kogoś dorosłego, ale uważam.. - Skupiała się głownie na osobie Bety, aby się nieco uspokoić i nie myśleć, że słucha ją aż 12 wilków. - Uważam, że skoro dotychczasowa para Alfa jest nieobecna już dosyć długo... - Tu przerwała na chwilę, robiąc głęboki wdech. Starannie dobierała słowa, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego. - To może czas, aby zajął to miejsce ktoś inny? Beta? - Powiedziała, głośno i wyraźnie. - Po prostu uważam, że wataha potrzebuje kogoś, kto będzie nią przewodził... Nie może być pozostawiona sama sobie, bo wtedy może się stać zbyt krucha... To tak, jak szczenię, które traci rodziców. - Ostatnie słowa wypowiedziała, niemalże przez łzy. Tak, to był przykład z jej własnego doświadczenia, dlatego też tak emocjonalnie zareagowała. Odetchnęła głęboko po raz kolejny.
- To wszystko, co chciałam powiedzieć. - Przyjrzała się Becie z uwagą i szacunkiem. - I dziękuję za wysłuchanie. - Dodała, kłaniając się lekko. Jej oddech przyśpieszył, serce kołatało się nerwowo. Cofnęła się i usiadła z powrotem. Z nadmiaru emocji jej oczka szkliły się, a jej mała osóbka wtuliła się w futro Carly. Była roztrzęsiona, całe jej ciałko drżało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szina
Dorosły


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:04, 18 Paź 2010 Temat postu:

Wilczyca szybko pojęła temat obrady. Wstała, by zabrać głos, a wyraz jej pyska był w pewnym sensie nieobecny. Patrzyła w dal, gdy mówiła te słowa:
-Zgadzam się z wami wszystkimi, których słyszałam. Uważam, że jeśli alfy są na tyle nieodpowiedzialne, by znikać, nie powinny już nimi być. Ale to leży w naszej kwestii. Naszej, czyli członków tej watahy, którzy dążą do do udoskonalenia jej.-gdy skończyła zamilkła na chwilę. Jakby w oczach i minach wilków wyczytała obawy co do liczebności stada.-I nieważne ile nas jest, ważne jak silni jesteśmy duchem.-Zamknęła oczy i usiadła, jakby na znak, że skończyła mówić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Getsu
Nieumarły Kościotrup


Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Gwiazd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:42, 18 Paź 2010 Temat postu:

Gestu siedział prosto i jak na razie nie mówił do swojej córki. Jeszcze powie coś nieodpowiedniego. - Ja zgadzam się z Ginger - powiedział pewnym głosem patrząc w stronę Qedra. Nie ruszał się ponieważ mógłby narobić dużo hałasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:10, 19 Paź 2010 Temat postu:

Carly uważnie wsłuchiwała się w słowa Ginger, jej ton głosu. Na prawdę należał jej się podziw, gdyż niewiele szczeniaków zdobyłoby się na takie słowa. Ba, nawet w ich maleńkich główkach większość z tych słów wciąż nie jest należycie pojmowana. Gdy młoda zakończyła swą wypowiedź i drżąc przyległa do ciała Carls, ta delikatnie otuliła ją ogonem i zniżyła ku niej łeb. - Brawo Ginger - uśmiechnęła się ciepło i liznęła ją lekko w główkę. Z powrotem uniosła łeb i spojrzała na Szinę. - Zgadzam się z naszą szamanką. Siła nie leży w liczbie, a w jakości, dlatego niech was to nie zwodzi. Jesteśmy silną Watahą, lecz niektórzy o tym niestety zapominają i liczą nerwowo członków z niezadowoleniem kręcąc głowami - tutaj kątem oka przez kilka chwil patrzyła na Qedra - Wracając do tematu, słysząc po wypowiedziach, każdy, lub chociaż większość, jest za tym, żeby zmienić Alfy, bo aktualne nie spisują się zbyt dobrze. Powinny być tu z nami, szczególnie teraz, na obradzie i spełniać swe obowiązki należycie - gdy zakończyła mówić, poruszyła uchem i skinęła łbem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:54, 19 Paź 2010 Temat postu:

Powoli uspokajała oddech. Pewnie się zastanawiacie, czemu to zrobiła? Mała dobrze wiedziała, że aby stać się kimś, musi umieć występować przed dużą publiką. Zdawała sobie także sprawę, jak mało osób zwraca uwagę na słowa szczeniaka i chciała to zmienić. To, że ktoś jest mały, nie znaczy, że musi być głupi! Kilka razy spotkała już się z taką opinią i wcale jej się to nie podobało. Każdy powinien mieć prawo do zabierania głosu i na pewno nie zmieni zdania. Bo przez to, że inne młode powiedziały coś absurdalnego, nie pozwalano nic mówić innym szczeniakom, które przecież mogły okazać się o wiele bardziej inteligentne.
- Dziękuję. - Wyszeptała, opanowując powoli drżenie ciała. Jedynie kolana wciąż miała miękkie, ale to tylko kwestia czasu. Kiedy jej znajomo się wypowiadała, mała na chwilę oderwała się od jej błękitnego ciała, pozwalając by mogła używać gestów. Jednak nie pozwoliła nawet, aby ogon Carly się od niej oderwał. Była wdzięczna waderze za wsparcie, które w tej sytuacji było niezbędne.
Uśmiechnęła się delikatnie do Carly, kiedy ta skończyła mówić.
- Mam nadzieję, że kiedyś też będę umiała tak się wypowiadać. Bez żadnego wstydu. - Szepnęła cichutko do swojej starszej towarzyski, z powrotem wtulając się w nią lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:14, 19 Paź 2010 Temat postu:

Carly poruszała lekko końcem ogona. Gdy Ginger zaczęła coś do niej mówić, spojrzała na nią i uśmiechnęła się porozumiewawczo. Fakt iż wyzbyła się nieśmiałości, nie znaczy, że wyzbyła się i pokory, skromności. Nie. Może tak to wyglądało, ale tak nie było.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lee
Łowca


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:10, 19 Paź 2010 Temat postu:

Samiec przyjrzał się basiorowi, którego zowią Qedr'em i najwidoczniej jest Betą owego stada. Ta, z Desmond'em raz w życiu się spotkał, wesoły typ. Zorza? Taka Samica Alfa, że aż jej nie znał. Zaśmiał się w duchu.
-Owszem wypadałoby wybrać nowych Alf. Jak na razie nasze stado stoi w miejscu więc nie dziwcie się moi drodzy, iż mało nas jest.-Samiec chrząknął, po czym kontunuował rozmowę.
-Osobiście jestem za tym aby Qedr zają tą pozycję. Pojawia się dość często i trzyma nad nami pieczę.-Tu skinął samcowi łbem.
-Jednak jak wybierzemy Qedr'a wypadaołoby także wybrać kogoś na Betę.-Stwierdził Lee patrząc na obecnych. Ych, tyle jest na tej krainie, a dopiero teraz postanowił aby się trochę poudzielać.
Zorza.
Wciąż o umyśle staruszka wędrowało to imię przeszukując szufladki w tym zagubionej głowie... Ach tak! Przecież jak ją ostatnio widział była szczeniakiem... Ale to już wszystko powyrastało, zamyślił się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:21, 19 Paź 2010 Temat postu:

- Także jestem za tym. Uważam że Qedr marnuje swój talent jeśli chodzi o posadę Bety. Jest na tyle wykwalifikowany w tych sprawach, że powinien awansować - uśmiechnęła się i odrzuciła grzywkę na bok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szina
Dorosły


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:07, 19 Paź 2010 Temat postu:

-I Ja jestem za.-powiedziała, nie otwierając oczu. Ptak na jej barku zatrzepotał kilkakrotnie skrzydłami. Siedziała nieruchomo, a nikły wiatr igrał w jej sierści.
-Niech wypowiedzą się wszyscy, również Ci, którzy ewentualnie są przeciwko.-powiedziała cicho, niemal szeptem, jednak z jakąś niewyjaśnioną siłą w głosie, tak, że słowa dotarły do wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dessie
Duch


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:21, 21 Paź 2010 Temat postu:

- Ojeeeej! - Dessie wpadła z okrzykiem w grono reszty watahy. - Baardzo przepraszam za spóźnienie! Na prawdę, coś jestem jakoś ostatnio strasznie roztrzepana! Chyba całkim zapomniałam o zebraniu! Przepraszam! - zawołała, po czym wycofała się i sapiąc usiadła na ziemi. - Czy straciłam coś ważnego? - zapytała ze skruchą w głosie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:22, 21 Paź 2010 Temat postu:

Ginger nie odezwała się już. Nie znała Qedra, nie miała podstaw ani argumentów, żeby poprzeć resztę lub się sprzeciwić. Ależ oczywiście, była w stanie powiedzieć, co o tym wszystkim sądzi, nawet jeśli jej zdanie różniłoby się od innych. Nie obeszłoby się bez wstydu oraz skrępowania, jednak mała wydawała się być zażartą członkinią Watahy Wody, stado było dla niej bardzo ważne, mimo młodego wieku.
Wsłuchiwała się w słowa innych, z których wynikało, że Beta był znany, zaufany, a przede wszystkim doświadczony w takich sprawach. W tej chwili postanowiła zdać się na rację reszty wilków tutaj zgromadzonych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Desmond
Dorosły


Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 7:50, 22 Paź 2010 Temat postu:

Nagle wraz z powiewem wiatru zjawił się on. Jego kryształowe ślepia lśniły lekko w promieniach słońca. Jego sierśc emonawała ciepłem zarówno jak i chłodem.
-Wybaczcie- tylko tyle zdołał wyrzec. Głos uwiązł mu w krtani pozbawiając go głosu wszelkiego. Ochrpy warkot wyrwał się z jego gardzieli i na tym się skończyło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:23, 22 Paź 2010 Temat postu:

Gdy w końcu zwietrzyła zapach Alfy, a tak dawno go nie czuła, wstała aż, by przyjrzeć się owemu wilkowi, czy przypadkiem nos jej nie zmylił. Tak, to na pewno Desmond. - Nie wstyd Ci spóźniać się na zebranie własnej Watahy? - wydobyło się z jej pyska. No cóż, Carly już taka była. Mówiła co jej ślina na język przyniesie, zawsze i wszędzie bezpośrednia. Delikatnie wydęła dolną wargę w grymasie, uwidoczniając swój delikatny żal jeśli chodzi o Desmonda. Zawsze widziała go jako autorytet, kogoś do naśladowania. Te cechy teraz w jej oczach przeszły na Qedra, niestety. Sam sobie bigosu narobił, to go zje, o.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Desmond
Dorosły


Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:32, 22 Paź 2010 Temat postu:

Jego ślepia emanowały bólem okropnym.
-Musiałem coś załatwić- tylko tyle ponownie zdołał wyrzec. Jego cielsko drgneło w spazmach bólu okrutnego, który przeszył go niemiłosiernie. Nieprzytomne spojrzenie utkwił w Becie. Natomiast jego cielsko powoli opadło na podłoże z głuchym łoskotem. Tak, planuje odejść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dessie
Duch


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:37, 22 Paź 2010 Temat postu:

Dessie pierwszy raz widziała alfę wody. Wcześniej słyszała tylko o jego długiej nieobecności. Teraz widziała, że dzieje się coś złego. Ten wilk cierpiał. Bała się podejść do niego, więc patrzyła tylko wzrokiem pełnym troski...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:22, 22 Paź 2010 Temat postu:

Mizu z uwagą słuchała wszystkich, którzy się odzywali. Szczególną uwagę zwróciła na Ginger, po której nie spodziewała by się takich słów. I to nie dlatego, że uważała iż jest za młoda na tak inteligentne zdania (xd), tylko dlatego że miała w ogóle odwagę się odezwać. To może Mizu też powinna? Jej rozmyślenia przerwał jakiś wilk, który najprawdopodobniej był Alfą i właśnie przybył na zebranie watahy.
- Też się zgadzam z Ginger jak i całą resztą. - Rzekła cicho, wpatrzona w ziemię.
- Przykro mi to przyznać, ale ja choć jestem tu niedługo nie słyszałam jeszcze o naszej Alfie. Jednak nie chcę się wypowiadać na temat tego czy panować nad nami powinien ktoś inny czy nie. Chodzi tu o nas, o naszą wilczą wspólnotę czyż nie? - Podniosła wzrok i przyjrzała się każdemu z osobna.
- Wilków Wody jest niby tak dużo, jesteśmy podobno tak liczni... A jak dotąd ja spotkałam małą garstkę należących do watahy Wody. Jeśli nie chcemy się w żaden sposób rozpaść musimy się wziąć w garść, choćby z własnej woli. - Czy jej słowa miały jakikolwiek sens? Tu i teraz? Tego nie wiedziała, ale była zadowolona że w ogóle odważyła się odezwać. Znów spuściła wzrok. I w tym momencie usłyszała jak potężny wilk pada bezwładnie na ziemię. Podniosła szybko łeb i patrzała z lekko otwartym pyszczkiem. Co ma teraz zrobić? Jak się zachować?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mizu dnia Pią 16:52, 22 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:50, 22 Paź 2010 Temat postu:

Carly zaś wyglądała, jakby pozostała niewzruszona na ból Desmonda. Bowiem w jej sercu był teraz sztorm, z którego nie widziała światła latarni morskiej. Jak mógł? Zostawić Watahę... A Zorza? Wcale nie lepsza. Wilczyca zmrużyła delikatnie ślepia, a gdy wilk uderzył głucho ciałem o podłoże, dopiero teraz jej pysk przybrał wyraz współczujący. Zerwała się z miejsca, nie myśląc teraz wcale o kulturze i podbiegła do Alfy Wody. Delikatnie wsunęła się pod ciało samca i uniosła go, usiłując postawić na łapy. - Alfo, to jeszcze nie koniec, wszystkie błędy da się naprawić - powiedziała z czułością w głosie. Tak jak każdy czuła pewną więź z parą Alfa, na której tak bardzo się zawiodła. Ale życie ją nauczyło, że nadziei nie można tracić nigdy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Wyspa Odciętych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin