Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kraina Ostatniego Jednorożca

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 1:46, 19 Cze 2012 Temat postu:

Morta nie zdziwiło to pytanie. Było jak mówił. Ta surowa kraina o której wspomniał, była napędzana śmiercią. Nigdy nie panowała tam harmonia życia. Wszędzie wojny, bunty, rozpusta i zło. Wielkie zło.
Zwierzyna tam żyjąca, albo ukryła się w odstępach krainy bądź zbiegła do okolicznych krain.
-Niestety nie.- odrzekł trochę zażenowany tym, że na prawdę nie znał tych stworzeń.
-Nie chciałabyś wiedzieć zresztą co ja widywałem i za młodu i prawie dorosłym życiu.- oznajmił z nutką grozy w swym głosie.
Głos mu drżał jak nigdy. I miał ku temu podstawy. Prócz zachłannych i chciwych dowódców Watahy Cienia oraz ich zaślepionych zastępów wojowników, żyły tam też skalane złem smoki, a także dwunożne bestie zwane Morgulami. Taaak... Budziły one wielki strach. Było to połączenie wilka i zjawy. Twór ten, to coś na wzór wilkołaka, ale nie do końca...
Był to wynik eksperymentów tych żądnych krwi alchemików i czarnych magów, a wszystko po to by łatwiej było zdobywać tereny.
-Morgul... Jednorożec przy tym potworze to tylko zwykła pożywka dla niego...- oznajmił z lekkim przestrachem, ale nie przejmował się, że okazywał strach. To normalne w tym przypadku.

Byłam, nabroiłam i się zmyłam ;3
~ Taharakowa


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Wto 1:50, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 2:00, 19 Cze 2012 Temat postu:

Zaniemówiła. Morgul? Czymże był Morgul? Jeśli on jej wyjaśni, czym było ów stworzenie i ona gotową będzie opisać mu jednorożca. Tak, konik, powstający z tęczy, to brzmi sensownie i z pewnością bardzo poważnie... Skrzywiła się na wyobrażenie sobie reakcji basiora, kiedy zacznie prawić o tych istotach. No, nic...
- Czym jest ten cały... morgul? - zapytała. Przecie kto nie pyta, ten umiera głupi. A o to w tym życiu chodzi, aby na każdym kroku zdobywać nową wiedzę. Przynajmniej w jej mniemaniu. Spojrzała na samca dośc pytająco, okazując tym samym niemałe zainteresowanie tym... czymś... Uniosła nieznacznie jedną brew, przyglądając się bacznie Mortowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:48, 19 Cze 2012 Temat postu:

//Teraz odbędzie się konwersacja pomiędzy Massem(duch), a Mortem.//

-Morgul to...- i tu nagle usłyszał szept. Znajomy szept. Taak, to był jego brat.
Nawoływał go, by poszedł za nim. Chciał mu coś powiedzieć...
-Wybacz mi, Nirdoso. Muszę coś sprawdzić, nie długo wrócę.- oznajmił z uśmiechem i wbił się w głębokie zarośla nieopodal.
Wchodził coraz to głębiej w szukaniu źródła głosu.
Nagle znalazł. Sylwetka zgrabnego, dużego basiora. Tak... Jego brat był wzorcem dla Mort'a.
-Witaj bracie!- wrzasnął radośnie.
Ten jednak nie był uśmiechnięty. Miał bowiem złe wiadomości...
-Coś się stało? Bracie?- spojrzał na żółtawe ślepia brata, nie pewnie...
-Posłuchaj, Morcie. Musisz zerwać kontakt z tą waderą z którą aktualnie przebywasz. Nie jest dla Ciebie.- odrzekł z premedytacją.
-Ale... Co Ty gadasz?! Dlaczego??- nie mógł uwierzyć w to co właśnie usłyszał... Przecież... On ją lubił, nawet kochał, gdyby spojrzeć na to z jego perspektywy.
-Widziałem i słyszałem. Ona będzie z Samuelem. Widać było, a zarazem czułem, jak bije od nich ten miłosny klimat.- oznajmił, ale zaraz podszedł do Mort'a i poklepał go przeźroczystą łapą po grzbiecie.
-Przykro mi...- dodał po chwili, odchodząc we mgle.

*Mort pozostał sam*
-Ale... ale, ale...- zaczął się jąkać. Do jego głowy napływały teraz mieszane myśli. Nie wytrzymał tego. Wybuchł płaczem, po raz pierwszy od kilku lat!
W tej jednej chwili nadzieja umarła, a jego starania poszły w zapomnienie. Stracił wszystko. Może źle zrobił, że nie wyznał tego od razu Nirdosie, że ją pokochał... Teraz to już było za późno...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Wto 10:48, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:56, 19 Cze 2012 Temat postu:

A ona skinęła tylko głową. Pozostała sama. Wypuściła ze świstem powietrze. Czuła, że z samcem znów dzieje się coś niedobrego. Nie wiedziała jednak, iż to ona jest przyczyną tak dziwnego zachowania basiora. No, nic. Skądże miałaby to po prawdzie wiedzieć? Przymknęła na moment powieki, oddychając nieco ciężej, niźli dotychczas. Kiedy rozwarła powieki, jednorożca nie było. Odszedł gdzieś. Zaniepokoiła się nieznacznie. A potem... ciszę przerwał dziwny dźwięk. Poruszyła uchem, wsłuchała się uważniej. Płacz? Ale... czyj?
- Morcie? - niepewnie zawołała w przestrzeń, szukając wzrokiem znajomego wilka. Taki silny i twardy facet uronił łzę? A może się przesłyszała? Jeśli nie... widocznie musiał mieć naprawdę poważny powód. Zerwała się na łapy, nerwowo usiłując wypatrzeć przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:32, 19 Cze 2012 Temat postu:

W dalszej części nie mógł się otrząsnąć. Że też takie coś musiało go trafić.
Brat nie okłamałby go, nie, nie, nie. Byli tak ze sobą zżyci.
Porozglądał się po okolicy. Ślepia roniły jeszcze łzy.
I co, przeliczyłeś się, Morcie! Jesteś tak samo głupi jak wcześniej. Niczego się nie nauczyłeś.
Po co więc kochać, skoro to boli bardziej niż paręnaście batów w plecy.
Ruszył się z miejsca, powoli i nie pewnie.
Przedzierał się przez gąszcze z takim mozołem, że nie baczył na to iż kaleczy sobie łapy ciernistymi roślinami.
W końcu wyszedł na drogę. Kątem oka zauważył, że Nirdosa nadal tam stoi, ale nie zdaje sobie sprawy co Mort właśnie się dowiedział.
Podszedł bliżej wadery, a wyglądał jak zbity pies, jak sto nieszczęść. Nadeszła ta pora, by wyjawić to wszystko. Co mu zależało?
-Ja nie wiedziałem tego. Chciałbym Cię przeprosić. Wiem jak to teraz odbierzesz, ale... Od dłuższego czasu kochałem się w Tobie.- oznajmił, próbując opanować nerwy, a jednocześnie spadające łzy.
-Nie wiedziałem, że łączy ciebie coś z Samuelem... Właśnie dowiedziałem się od brata, który nie umyślnie was podsłuchał. Zresztą... To już nie istotne.- wyjawił to wszystko z niemałym bólem.
Nie potrafił jej spojrzeć nawet w oczy. Ruszył kawałek do przodu, mijając waderę.
-Wybacz, że cię zawiodłem. Najwidoczniej, nie byłem ciebie godzien. Moje życie jest w rozsypce, jestem w proszku...- więcej już nie miał co powiedzieć. Przyjaźń... Jak mógł traktować towarzyszkę jak przyjaciółkę, skoro tak bardzo mu na niej zależało... Pech.
Mort już nie myślał. Wyłączył się całkowicie. Pustka... Jedyna, zrozumiała. Towarzyszka jego ostatnich lat życia.
Ruszył z miejsca i powolnym krokiem zmierzał ku nieznanemu. Nie uważał Nirdosy za wroga od tej pory, o nie. Nawet nie był zły. Po prostu... Serce się mu krajało. Iść przed siebie, nie zatrzymywać się.
Gdy oddalił się już dość daleko, odwrócił ostatni raz łeb ku wilczycy, jako jedyny w tym czasie. Wygrał bitwę, przegrał zaś wojnę, a wraz z nią wszystko co cenił sobie nad życie. Iść... Tylko to mu pozostało.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:42, 19 Cze 2012 Temat postu:

Odetchnęła z ulgą, gdy go dostrzegła. Cały i zdrowy. Z daleka bowiem nie dojrzała ran po cierniach, które to nieprzyjemnie raniły jego łapy. Podbiegła też zaraz w jego stronę i nim ten cokolwiek zdążył powiedzieć, rzuciła:
- Martwiłam się... - ale nie dał jej dokończyć. Cóż, uznajmy, że zaczęli mówić w tym samym momencie, a że Nirdosa uznała, iż Mort ma coś znacznie istotniejszego do powiedzenia, po prostu urwała w pół zdania. Matko, jak on wyglądał! Jakby zobaczył ducha czy jeszcze większe nieszczęście... Nie wiedziała, iż domysł z duchem był jak najbardziej trafny, bo i skąd miałaby posiąść takowe informacje? Słuchała go uważnie. Kiedy wyznał jej miłość, odruchowo się cofnęła o krok. Ale... dlaczego? Czy ona dawała mu jakiekolwiek znaki? Dla niej to wszystko działo się zbyt szybko... Nie potrafiła więc się w tym odnaleźć, tkwiąc w tyle i czekając na jakieś zbawienie. Chciała przerwać, chciała powiedzieć, że z Samuelem tak naprawdę nic ją nie łączy, no bo czyż nie takie były fakty? Chciała go zatrzymać, ale poczuła jakiś dziwny paraliż, taką niemoc... Patrzyła więc tępo, jak ten się oddalał. Kiedy się odwrócił nie spotkał jej wzroku, chwilę wcześniej bowiem spuściła łeb. Nie tak to wszystko sobie wyobrażała. Nie tak to miało być. Zagryzła wargę, mocno, aż poczuła słodki smak krwi. Po jej nosie stoczyła się okrąglutka , zimna kropla, upadając wreszcie cicho na podłoże. Upał sprawił, iż szybko wyparowała, zupełnie jak poczucie wartości samej Nirdosy. Kretynko, jak mogłaś? Tak długo walczyłaś, by ten się uśmiechnął, a teraz... Teraz to wszystko zepsułaś. Chociaż... nie, niczego nie popsułaś, przecież to brat mu nagadał niestworzonych historii, przecież nie tak było! Coś mu się musiało ubzdurać, coś przeoczył, coś dodał... Na pewno! Zerwała się i ruszyła szaleńczym pędem gdzieś przed siebie, gnając na oślep.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:41, 06 Kwi 2013 Temat postu:

Lia przybłąkała się tu bez celu. Inni pewnie szukali tu jednorożca, a ona
po prostu wiedziała, że tam gdzie przebywa to magiczne stworzenie jest naprawdę pięknie. Jak zwykle nie myliła się. Tu było wręcz cudownie. Spacerowała powolnym krokiem po łące i nuciła pod nosem piosenkę...

To post, nie ma potrzeby rozciągać go na dziwne sposoby. c:

Gilbo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miko
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 19 Maj 2013
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:52, 24 Maj 2013 Temat postu:

Miko powoli przechadzała się po nowym terenie. Wszystko było takie... obce. Zupełnie inne od szarego świata, w którym żyła. Uniosła pysk ku niebu. Było gorąco. Bardzo gorąco... Samiczka nieco opuściła głowę i ruszyła powoli przed siebie. Czemu tu jest tak... dziwacznie? Nagle zauważyła w oddali dziwną istotę. To koń? Niby przypominała owe stworzenie, ale była inna. Jakby... zgrabniejsza, pełna wdzięku. I miała coś dziwnego na czole. Co to może być? Nagle Miko odwróciła wzrok. Nie... Przeniosła spojrzenie na ziemię, którą zaczęła rozgrzebywać łapą. Taka sucha... Samiczka ruszyła znów, zmieniając nieco kierunek, by oddalić się od dziwnej, jednorogiej istoty. Ułożyła się pod wystającymi korzeniami jednego z drzew. Mimo, że zamknęła oczy, wciąż była czujna. Miko skuliła się, gdy wiatr zawiał mocniej. W cieniu było o wiele chłodniej niż na słońcu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miko dnia Pią 11:37, 31 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amictia
Dojrzewający


Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:35, 05 Cze 2013 Temat postu:

Wolnym kroczkiem dotarła tu i Amictia. Niedawno przybłąkała się w progi tej krainy, a już wiedziała gdzie pójść. Oczywiście, że Kraina Ostatniego Jednorożca musi być pierwsza w kolejności! Pomimo ostrego słońca i denerwującej ogromnej ilości światła, kroczyła spokojnie dalej. W pewnym momencie, jakby z nudów, zaczęła biec truchtem. Coś tu mało wilków. Żywej duszy nie mogła dostrzec. O, tu jest! Kilka metrów dalej zauważyła jakąś białą kulkę. Schowała wywieszony język i przekręciła łebek, zastanawiając się cóż to może być. I wtedy oto jej ślepkom ujawnił się również śnieżnego koloru ogon owej kulki.
- Cóż to za istotka próbująca się przede mną ukryć? - mruknęła z niezadowolenia. Koniecznie chciała ją poznać, toteż ruszyła - zupełnie niezauważalnie - w jej kierunku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miko
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 19 Maj 2013
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:07, 05 Cze 2013 Temat postu:

Miko zastrzygła uchem, słysząc niewyraźne słowa. Leżała tu dość długo, musiała widocznie zasnąć. Niedobrze. Dopiero co przeszła długą podróż, nie powinna tak długo pozostawać z bezruchu. Popełniła wielki błąd, otwierając szybko oczy i zwracając je w stronę jasności. Jej głowę zalała gwałtownie fala tępego bólu. Zmrużyła oczy. - Światło... za dużo światła! - poczuła mimowolnie cień irytacji, który ogarnął jej umysł. Poruszyła ostrożnie łapkami. Jako że znajdowała się pod korzeniem, miała znacznie ograniczoną możliwość ruchu. Mięśnie zdążyły jej zastygnąć. To źle.
Ach, te drobne zaniki pamięci! Nagle sobie przypomniała, czemu w ogóle naraziła się na ból głowy. Podniosła się ostrożnie. Jeszcze nie była tak bardzo głodna. Z resztą, każdy wilk mimo głodu, nigdy nie utraci zdolności szybkiego poruszania się. Otrzepała łapką swoją sierść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:00, 06 Sie 2013 Temat postu:

Wadera przybyłą tutaj z zadowoleniem wymalowanym na pyszczku. Chyba się... zakochała. Ale w kim. No wiadomo! W tym jedynym. Therror... Co?! Ona i miłość! Bez szans. No ale... Gdy o nim myślała czułą w sercu taką radość, że aż jej się chciało skakać i krzyczeć. Pasował do niej charakterem. Wyglądem i w ogóle... Całą osobą. Mogliby mieć jakieś marne szanse, prawda?
- Czyli jednak... - Szepnęła. Nadal czułą w brzuchu motylki po ich ostatnim spotkaniu. I po tych pocałunkach. Dość! Jeśli on jej nie wyzna, że się zakochał, to ona pierwsza tego nie zrobi. Taaak! Filozofia kobiety!
Usiadła na lekkim wzniesieniu. Było goło. Brak drzewek. Tylko krzaki, kwiatki i motylki. Po co ona w ogóle tutaj przyszła. Teraz jak poznała Therror'a to wybiera tylko słodziutkie miejsca. Czy tak właśnie działa miłość?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Therror
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:07, 06 Sie 2013 Temat postu:

Therror dosłownie szedł i warczał na wszystkie motylki i jak widział jakiś ładniejszy kwiatek to go spalał albo ścinał scyzorykiem. O matko?! Po tym co się stało między nim a Alastairem po tym jak nie mógł.... no normalnie nie dość że się wstydził to chodził zły że się zakochał. No czuł to. Te głupie motylki w brzuchu to że ją niemal wszędzie widział! Dosłownie! A na początku zwalał że te motylki to zwykła niestrawność! Ale jednak to było coś więcej! No on nie mógł aż z tym wytrzymać dlatego był teraz taki podirytowany. Szedł sobie z łbem nisko przy ziemi. No i ją dostrzegł od tyłu. Podkradł się do niej bezszelestnie niczym cień.
- Witaj Salome... -Zamruczał jej do ucha i tak zaciągnął się jej zapachem. O tak od razu poczuł mrowienie! Czyli miał potwierdzenie swojej teorii o zakochaniu!
- Co tutaj robisz co? -Zamruczał i obszedł ją jak wtedy w lesie i usiadł na przeciwko niej. Przyglądając się jej przekrzywił pyszczek. Wcześniejsza irytacja i niezadowolenie od razu minęło. Ach... co miłość z nim zrobiła!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:12, 06 Sie 2013 Temat postu:

Samica zesztywniała na dźwięk jego głosu. Każde słowo w jego ustach brzmiało tak... uspokajająco i pięknie. I pożądliwie. Gdy samiec usiadł na przeciwko niej i zadał jej pytanie cicho odpowiedziała:
- Zwiedzam Krainę. - Krótko i zwięźle. Tak. Ciekawe co jej powie Therror. No bo co? Tylko pocałunki i przytulasy? A gdzie gadka szmatka? Też trzeba rozmawiać prawda?
- I szukam dobrego miejsca na odpoczynek po naszym ostatnim spotkaniu. - Dopowiedziała. Oj! Wtedy był wrażenia. Prawda? Therror pewnie myślał tak samo jak ona.
- Miałeś mnie raczej nazywać Cherri, prawda? - Zapytała cicho. Nie przeszkadzało jej to, że mówił do niej po imieniu. Ale to przezwisko było takie delikatne. Nie pasowało do niej, ani do jej wyglądu, ale to nawet dobrze. Bardzo oryginalnie, czyż nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Therror
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:20, 06 Sie 2013 Temat postu:

Therror się uśmiechnął o dziwno tak delikatnie jakby dziecięco z lekkim rozbawieniem.
- Az tka cie wymęczyłem podczas ostatniego spotkania? -Zapytał się strzygąc uchem i się dalej uśmiechając jednak nieco bardziej drapieżnie tak tajemniczo.
- Jak sobie życzysz Cherri i faktycznie tak będę się do ciebie zwracał.. -Dodał i się przeciągnął. Ale był duży jak na wilka taki masywny ale łanie umięśniony. Otrzepał się. I po prostu się położył na ziemi. Patrzył na nią z zaciekawieniem i iskierkami w oczach.
- Wiesz co Cherri... zagramy w coś. -Oznajmił w pewnym momencie ścinając jedną z większych rosnących tutaj lilii.
- Ja ci zadam pytanie tymi odpowiesz apotem ty mi, co ty na to? -Zaproponował cwanie. Tak coś za coś i się czegoś o sobie dowiedzą! Nagle wręczył jej kwiatka i jeszcze się tak ukłonił.
- Pani pierwsza... -Oznajmił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:25, 06 Sie 2013 Temat postu:

Samica zamyśliła się na chwilkę. Wzięła kwiatka i włożyła go sobie za ucho. Jak ślicznie! Wstała i dygnęła lekko. Ponownie usiadła tylko, że trochę bliżej samca. Jednak nadal na przeciwko. Zmrużyła lekko jasne ślepka i zapytała:
- Jak trafiłeś do krainy? -
To było akurat interesujące. Trzeba coś się dowiedzieć o samu, który skradł jej serce, prawda? Ale tego o sercu to ona nie powie na głos! Muahaha!
- Opowiedz... - Poprosiła jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Therror
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:32, 06 Sie 2013 Temat postu:

Zastanowił się. Pominąć mroczny element jego watahy i tego skąd pochodzi oraz dlaczego musiał odejść? Zdecydowanie. Lepiej nie... zniechęcać przeszłością do siebie. Poza tym Therror nigdy nie przepadał o tym mówić. Jednak jak Salome go dostatecznie dobrze okręci w około palca i podpyta to... kto wie!
- Cóż dużo wędrowałem. Zwiedziłem naprawdę dużo różnych krain ta jest najbardziej... zasiedlona. Jako że jestem taki jaki jestem to nie długo mogłem przebywać w jednym miejscu. Często zmieniałem miejsca pobytu a do części z krain mam w ogóle zakaz wstępu. -Oznajmił. Heh tak... miał takie zakazy w niektórych krainach.
- A ty jak przybyłaś do krainy? -Zapytał się ze spokojem ciekaw tego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:41, 06 Sie 2013 Temat postu:

Samica przechyliła lekko łeb i odpowiedziała:
- Uciekłam z mojej ojczystej Krainy. I tak biegłam, biegłam, biegła, aż trafiłam tutaj. I tutaj chciałam zostać. Ta Kraina jest piękna i pełna bardzo interesujących wilków, oraz innych stworzeń. - Zakończając swoją opowieść lekko zamknęła oczy. Po chwili coś sobie uświadomiła i szerzej otworzyła prawe oko:
- Teraz ty zadajesz pytanie, Therrorze... -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Therror
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:51, 06 Sie 2013 Temat postu:

Therror ją wysłuchał z zaciekawieniem.
- Dlaczego uciekłaś z ojczystej krainy? -Zapytał się jej patrząc na nią uważnie ale spokojnie i z zaciekawieniem.
- Możesz też spasować oczywiście. -Dodał cwanie. No tak może nie chciała akurat o tym mówić a on z taktem pozwolił jej wstrzymać się od głosu gdyby tak było. Wilk zastrzygł uchm.
- I powiedz mi... Cherri... do jakiej watahy należysz? -Zapytał się jej spokojnie patrząc na nią przez cały czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:55, 06 Sie 2013 Temat postu:

Samica także nie lubiła mówić o swojej przyszłości dlatego z wdzięcznością pokiwała głową i odpowiedziała:
- Należę do watahy Samotników. Nie wiem czy można to nazwać watahą. Jestem Samotniczką z natury. Jeśli chodzi o przyjaciół to mam ich bardzo mało, lub wcale. Partnera nie mam, ale jak widać ty już chcesz sobie zarezerwować to miejsce. - Ostatnie zdanie powiedziała z przyjaznym śmiechem. Przekrzywiła lekko łeb i zapytała:
- Miałeś już może jakiś poważniejszy związek? - Uwaga! Ta rozmowa schodzi właśnie na TE tory.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Therror
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 11:01, 06 Sie 2013 Temat postu:

- Rozumiem sam jestem samotnikiem wiesz... z moimi poczynaniami czy jakby to nazwać podejściem do życia ciężko znaleźć miejsce w watasze. Poza tym mam problem w przestrzeganiu zasad i hierarchii. -Przyznał. Uśmiechnął się pod nosem.
- Szczerze mój najpoważniejszy związek to trzy dni. -Przyznał bez bicia. po co oszukiwać. No taki był.
- Jednak... kiedy poznałem ciebie... zrobiłaś mi coś takiego że.... no że nie mogę przestać o tobie myśleć no! -Dodał z takim westchnieniem. No tak nie mógł nic bo ciągle myślał o niej a Sytuacja z Alkiem tylko to podkreślała.
- I owszem będziesz moją partnerką ale jeszcze o tym nie wiesz. -Zaśmiał się cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26, 27  Następny
Strona 25 z 27


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin