Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Magiczne Zwierciadło

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:31, 04 Sty 2011 Temat postu:

- Tak myślałem... - Oznajmił, jego delikatny grymas na chwilę błysnął czymś co przypominało uśmiech. Pod jakimś względem mógłby się zastanawiać czy wilczyca nie jest z nim spokrewniona, ale jednocześnie coś odrzucało tę myśl... Robiło to słusznie. Ale była pod pewnym względem do niego podobna, choć nie tak bardzo gadatliwa w tym przypadku (xd). Iku czasami miał ochotę porozmawiać... Ale nie jak jakieś psiapsiółki, które gadają o byle czym, on wolał o czymś pomyśleć... Hah, filozof. Słysząc dziwne 'skrzypienie' śniegu pod czyimiś łapami spojrzał w kierunku tych dźwięków. Kogo mógł zobaczyć? Młodego, ciemnego wilka z najwyraźniej złym humorem, może nie złym... ale też nie za dobrym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:55, 04 Sty 2011 Temat postu:

Wzrok jej powędrował na ciemnego wilka. Znała go. Wyglądał inaczej, ale nie zwiodło jej to. To był ten szczeniak, który ukrywał się na polanie. Zmrużyła czarne oczy, w których kryły się dwa jasne punkty, tlące się lekko i migotające niczym gwiazdy. Nie kiwnęła mu głową. Był tchórzem i nie zasługiwał nawet na spojrzenie, którym go darzyła. Głęboko w nim kryła się ledwie widoczna pogarda do jego nędznej istoty. Nie przejmowała się nim. Chociaż...
- Tym razem się nie chowasz, co? - Spytała z ironią w głosie. Nie darzyła tego szczeniaka sympatią, to prawda. Ale stchórzył, więc na jej sympatię nie zasługiwał wcale. Nie licząc na żadną odpowiedź, odwróciła wzrok i wróciła do rozmowy.
- W sumie... Pięć księżyców... Prawie sześć. - Rzuciła obojętnie. Pamięć jej nie zawodziła ale nie musiała wracać do wspomnień. Nie chciała.
- Jak tu przybyłeś? Urodziłeś się tu, wychowałeś? - Rzuciła dwa nieważne pytania, które standardowo zadaje się, gdy poznaje się inną osobę. Monotonia, lecz i tak nic nie działo się w krainie. Nic nie dzieje się teraz, a tak wiele działo wcześniej. Zbyt wiele więzów łączyło ją z przeszłością, zbyt wiele łańcuchów trzymało ją w niej i nie pozwalało zapomnieć. Zbyt wiele przeżyła tu, by przejmować się tym, co było kiedyś. Ale jednak myślała o tym. Myślała o tym, co łączy ją z przeszłością, z matką. Chociażby jej imię. Nadała je jej matka. Ta sama, której nienawidziła. Ta sama, która nie pozwalała się usamodzielnić. Dokładnie ta sama, która tkwiła w jej pamięci bez końca. Czas zerwać więzy, które tak boleśnie krępowały duszę i umysł. Umysł spaczony, dla którego nie ma ratunku. I nigdy nie było... Nigdy nie było i nie będzie, bo już taka jest. A dusza? Ta sama, w której tli się wciąż dobro, którego nawet nie chce w sobie niszczyć. Nie pozwoli mu się rozwinąć, to prawda. ale istota bezduszna nigdy nie zazna życia. Nigdy nie pozna tego, co ma każdy, kto umie coś więcej, niż skrywanie się w ciemnościach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Heroine dnia Śro 23:30, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:19, 04 Sty 2011 Temat postu:

"Sześć księżyców..." Pomyślał. Ciekawe określanie miesięcy, ale właściwe. Raz w miesiącu na niebie można zobaczyć pełnie księżyca, tylko jednego dnia, a dokładniej nocy.
- Dobrze zaczęłaś, raczej przybyłem... - Uśmiechnął się nikle i nie przestając mazać po lodzie, mówił dalej...
- Przez cały okres mojego krótkiego życia najnormalniej w świecie wędrowałem. Zapewne jak większość wilków, które nie pochodzą z tej krainy... - Potrząsnął łbem strzepując z futra niewidzialne, przeszkadzające mu pyłki...
- Jako szczenie zostałem zmuszony przez jedną stronę z rodzicieli do odejścia, pokazania i udowodnienia niezależności i pewnego rodzaju siły... Oczywiście nie jako miesięczny szczeniak, nie pamiętam wieku. - Przymknął na chwilę powieki. Cieszył się z tego wyboru, miał swój charakter, którego nikt nie mógł mu ukraść, ani którego nikt mu nie wyrobił.
- A Ty się tu wychowałaś, urodziłaś czy przyszłaś w późniejszych latach, że tak się wyrażę... ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:25, 04 Sty 2011 Temat postu:

- Przybyłam tu. - Rzuciła obojętnie. Mogła nie pytać... Teraz musi wracać do przeszłości. - Jak ty, wędrowałam jako młoda wilczyca, by w końcu tu dotrzeć. Tak tu dotarła większość. - Stwierdziła znużonym głosem. Nie miała ochoty do tego wracać. Irytował ją ten szczeniak. ie mógł pójść sobie gdzieś indziej?! Przecież na świecie roi się od innych miejsc, w których mógłby użalać się nad sobą! Nie mówiła tego otwarcie. To byłoby zbyt proste. Zbyt proste byłoby też to, o czym myśli. To nie takie łatwe, zerwać sieć, która łączy z przeszłością. Łączy z niezmiennym i tym, na co już nie ma się żadnego wpływu. Można liczyć tylko na to, że wspomnienie odejdzie w niepamięć i pogrąży się w zapomnieniu. Jednak są rzeczy, o których nie da się od tak zapomnieć, bo ciągle trzeba o nich myśleć i żyć z nimi. Nic nie może być łatwe... Wtedy nic nie byłoby życiem. Każdy oddech jest trudny, każdy krok, ruch, każde słowo wypowiedziane przez nią. Wszystko było trudne. Bo czas ciąży bardziej z każdą chwilą, a nic nie jest tak wielkim ciężarem, jak on. Mimo to trzeba mieć nadzieję, że to odejdzie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Heroine dnia Śro 23:37, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 13:13, 05 Sty 2011 Temat postu:

- Mhm... Rozumiem. - I tak stwierdził, że nie będzie dalej ciągnął tego tematu. Mieli coś wspólnego... część charakteru, przeszłość - interesujące. Spojrzał w stronę ciemnego szczeniaka. Zaśmiał się cicho i wzrok przeniósł na Tsahaylu.
- Ogólnie nie przepadasz za szczeniakami, czy akurat ten Ci działa na nerwy...? Jeśli można spytać. - Uśmiechnął się delikatnie ciekawy odpowiedzi. Cóż, szczeniaki niekiedy były irytujące, ale uważał że niektórych taka jest natura...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:29, 05 Sty 2011 Temat postu:

- Dzień dobry - kiwnął delikatnie głową. Od razu zauważył, że nie jest przyjaźnie nastawiona do szczeniaków. Ale co takiego zrobił? Nie był nikczemny, głośny, bezmyślny... Więc o co chodziło? Że nie był w jej watasze? Nie był dorosły? Nie zajmował jakiegoś wysokiego stanowiska? Mógł tak wymyślać przez całe swe życie, a i tak nie doszedłby do żadnego rozsądnego wniosku. Lecz nigdy tej wilczycy nie darzył sympatią. Nie posiadała tego czegoś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:14, 05 Sty 2011 Temat postu:

- Nie trawię tchórzy. Tchórzy i żałosnych cwaniaczków. - Odparła, mierząc szczeniaka zimnym spojrzeniem. Nie trawiła... Ładnie powiedziane. Nie znosi, nie cierpi... Nie przepada?! Ma uczulenie na takich. Ale nie miała zamiaru się tym przejmować.
- Ave. - Rzuciła obojętnie szczeniakowi. Wzrok jej wrócił na Iku. Rzeczywiście... Byli podobni. Nic w tym nie widziała, nie myślała o tym. Po co? Przecież miała o czym myśleć. Zmartwienia, przemyślenia... Inni ich unikali, ona zaś ich szukała, by pozbyć się ich ze swego umysłu, zapomnieć. Zapomnieć o przeszłości, która stąpa za nią, ciągle o sobie przypomina i ciągnie za swe łańcuchy, przywołując koszmarne myśli, których ta tak bardzo chce się pozbyć. Ale było zbyt trudno, zbyt ciężko... Nigdy nie pozbędzie się wszystkiego, to pewne, ale musi zabrać jej od siebie jak najwięcej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Heroine dnia Śro 23:44, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:20, 05 Sty 2011 Temat postu:

W Schatcie aż się zagotowało. On był tchórzem?! On miał być tym tchórzem?! Chciał ujrzeć Shinrę taką, jaką była w rzeczywistości. Bez otoczenia w postaci rówieśników. To miało być tchórzostwo? Choć teraz to już nie było ważne. Wszystko minęło. Los pozbawił go wszystkiego; szczęścia, miłości, marzeń. Z dnia na dzień coraz bardziej wątpił w to, że kiedyś zostanie łowcą. Może to tylko nikomu niepotrzebne marzenia? Nigdy nie zostanie kimś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:41, 05 Sty 2011 Temat postu:

- Dobry... - Odpowiedział nadal ciekawy odpowiedzi Tsahaylu, którą zaraz miał usłyszeć. Przyjrzał się przez krótszą chwilę szczeniakowi, ech... nie wiedział co ten mały zrobił, że nagrabił sobie u białej wadery.
- A co ten młodzieniec takiego zrobił? - Spytał z udawanym akcentem arystokraty i puścił do młodego ledwo widoczne oczko. Zamachał ogonem i przeniósł wzrok na Tsah. Może nie trzeba było już gnębić ciemnego wilka? Widać było, że coś go męczy, coś go trapi. Nie pytał, nie chciał i wiedział, że nie wypada...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:56, 05 Sty 2011 Temat postu:

Schatt uśmiechnął się delikatnie do beżowo-brązowego wilka. Wydawał mu się sympatyczny. Przynajmniej nie był tak wrogo nastawiony... Najwyraźniej należał do grupy niewielu dorosłych wilków, którzy tolerowali, a nawet akceptowali młodszych. Reszta była taka... nadęta i dumna. Jakby nie pamiętali czasów, gdy sami byli młodzi. Korzystali ze swego wieku po to, żeby znęcać się nad młodszymi. Chcieli poczuć siłę i wyższość, czy coś innego nimi kierowało? Lecz jaki był tego wszystkiego sens? Gdyby chciał, już dawno ubiłby Chemo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:45, 05 Sty 2011 Temat postu:

- Nic. - Odparła krótko. - I w tym rzecz. - Dodała, uśmiechając się lekko. Wzrok jej przeszedł znów na młodego wilka. A jakże, przejrzała go na wylot i to już wtedy, gdy ukrywał się wśród drzew. Tam, na polanie.
- Serce bije mu szybciej na widok swej, jak podejrzewam, rówieśniczki, a ten jegomość woli ukrywać się i obserwować ją z oddali, niż podejść i zbliżyć się do niej na tyle, by i ta pojęła, że też jej na nim zależy. - Rzekła w końcu, licząc na to, że zrozumie on aluzję i przestanie użalać się nad swym losem, który może zawsze zmienić. W duchu wiedziała, że nie pojmie tego tak szybko, lecz wolała doradzić mu, by dał jej święty spokój, zabierając swą szanowną osobę sprzed jej oblicza. Wszystko można zmienić... Oprócz przeszłości, która bezlitośnie zostawia po sobie nieuleczalne ślady. Zostawia rany, które nigdy się nie zabliźniają. Czemu miała się jeszcze przejmować cudzymi problemami? Nie wiedziała... Może to ta cząstka dobra?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 13:15, 06 Sty 2011 Temat postu:

To nieprawda! Ona nie wie! Ja jej mówiłem. Jedyny sposób, żeby ją ujrzeć, było ukrywanie się! Inaczej nie było szans! Schatt był gotowy wykrzyczeć jej to prosto w twarz, lecz miał jeszcze resztki godności. Nikt nie miał prawa go obrażać. Lecz Schatt wiedział, że jakiekolwiek wystąpienie skończyłoby się porażką. Kim ona, ta wredna wilczyca może być, jeśli może tak górnolotnie ocenia jego postawę? Nie znała go. Raz tylko ujrzała go na oczy i już myślała, że go zna. Że wie, kim jest. Z chęcią pokazałby jej, jaka jest prawda, lecz wiedział, że ona go wyśmieje. Za bardzo zadzierała nosa. A tak naprawdę była na tym świecie niczym pył. On zresztą też.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:09, 06 Sty 2011 Temat postu:

Wilczyca uśmiechnęła się szerzej, widząc, jak szczeniaka ogarnia gniew. Nie zrozumiał. Nie miała powodu, ani chęci, by wyjaśniać mu, że nie może kończyć po jednej nieudanej próbie, jeśli taka była. Przecież oczywistą rzeczą jest, że, by kogoś pokochać trzeba go na prawdę dobrze znać i być z nim blisko, a nie ledwie się zaprzyjaźnić. Postanowiła jednak pozbyć się szczeniaka.
- A ty, Iku, jak sądzisz? Co ów jegomość powinien zrobić, by zdobyć serce wybranki? - Spytała, przenosząc wzrok na wilka. Liczyła na to, że odejdzie, pójdzie działać, ale nie! Ten woli szukać powodów, by jej nie wierzyć! Chciała mieć irytującego szczeniaka z głowy, choć... Kto wie, może i chciała mu pomóc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:21, 06 Sty 2011 Temat postu:

Niech sobie mówi, co chce. Już i tak niewiele zmieni. Za późno. I kto by pomyślał, że nowe wydarzenie, którym było przybycie Shajena, mogło tyle zmienić? Koniec. Spojrzał na Iku. Co powie? Jakiej odpowiedzi udzieli na jej pytanie? No właśnie, jej. Nigdy nie zrozumie samic... To było zbyt skomplikowane. Ich myślenie i w ogóle... Nie rozumiał tego, co nimi kierowało. Tak trudno jest po prostu przyjąć coś do wiadomości, a nie kombinować? Jeszcze nikt swym przesadzonym umiłowaniem i dociekaniem do prawdy świata nie zbawił. I nie zbawi. Czasem trzeba coś przyjąć na słowo, nawet jeśli się wie, że osoba wypowiadająca to słowo kłamie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:36, 06 Sty 2011 Temat postu:

- Ech... - O tak, to było trudne pytanie. W ciszy wysłuchał tego co mówiła Tsahaylu, lecz ów młodzieniec nie pokazywał na zewnątrz żadnych emocji. Można było tylko potwierdzenie lub zaprzeczanie wyczytać z jego oczu, nic więcej. Jeśli chodziło o odpowiedź Iku... to nie wiedział co powiedzieć. Nie znał się na tym, był po prostu sobą, ale coś powiedzieć trzeba...
- Cóż... Losu się nie da oszukać. Jeśli dana osoba jest Ci przeznaczona wszystko w końcu odnajdzie właściwą drogę. Jeśli zaś jest inaczej... Na siłę nic się nie załatwi. Takie jest moje zdanie... - Przymknął leniwie oczy i podniósł się do siadu. Potrząsł wielkim łbem (xd) i cicho mlasnął.
- Dodatkowo samice są różne, nie znamy ich myślenia gdyż każda ma swój własny sposób. Niektóre lubią gdy my się obok nich kręcimy, innym się podoba gdy jesteśmy niedostępni. Wtedy je to inspiruje i chcą zasmakować nieznanego. - Nie wiedział czy któraś z jego wypowiedzi na coś się Schattowi przyda. Powiedział co wiedział i nic więcej... Kursu zdobywania serc niestety nie poprowadzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:54, 06 Sty 2011 Temat postu:

Schatt nie spuszczał wzroku z Iku. Wiedział, iż ów wilk ma rację. Przeniósł wzrok na wilczycę. Nie wyglądała na zdezorientowaną, lecz co mogło się kryć w jej duszy? Są pewne rzeczy, o których osoby wokół nie wiedzą; mogą się domyślać, lecz nie odgadną. Lecz nic tak naprawdę nie było dobre ani złe. To inni je takim czynili. Coś mogło się stać złym tylko przez niepewność, albo właśnie przeciwnie; przez przesadzoną pewność siebie. Niejednokrotnie wydawało się, że coś jest dobre lub złe, a tak naprawdę nigdy takie nie było. Niektóre uczucia kojarzyły się tylko i wyłącznie z dobrem. Lecz czy dobrem można nazwać skok z urwiska dla chociażby miłości? Śmierć kojarzyła się ze złem. Lecz czy złem można nazwać ucieczkę od bólu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iku
Dorosły


Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:39, 06 Sty 2011 Temat postu:

- Jednak... Chociaż nie znam tej wilczycy to może zamiast ją nachodzić, że tak to nazwę... bądź obserwować z ukrycia co widocznie nic nie daje. Lepiej okazać jej swoje wsparcie i dać trochę serca? Być przyjacielem? - O tak... Iku znalazł jeszcze parę słów. Kto by przypuszczał, że z niego takie drugi Wujek Google? Nikt~! Dodatkowo takie rady nie bardzo pasują do jego charakteru i tego jak sam się zachowywał. W większości przypadków był zamknięty w sobie, odpowiadał na tylko zwykłe, nic nie znaczące pytania i zimny dla otoczenia. A tu wyskakuje z czymś takim. No, no Ikuś.. (xd).
- Jednakże nie wiem Tsahaylu czy powinnaś mieć o nim takie zdanie, może po prostu sam nie wie co zrobić i nie miał w nikim pokrewnej duszy, która by go wsparła? Jest jeszcze młody i może popełniać błędy znane młodości. Jeśli nie ma uczyć sie na czyichś błędach, niech uczy się na swoich. Choć to mniej przyjemne. - Mówiąc to zwrócił wzrok na śnieżnobiały pysk (czyt. twarz xd) wilczycy. Miała swój charakter i osobowość co jest coraz rzadziej spotykane w wielu miejscach. I trzeba to podziwiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 12:57, 07 Sty 2011 Temat postu:

Schatt kiwnął delikatnie głową. Nie widział sensu, żeby cokolwiek mówić. Nie warto mówić im, że to koniec, że jest za późno. Lecz może go zrozumieją... Może dorośli, doświadczeni pojmą jego ból i mu pomogą... Nie był pewien. Mógł zaryzykować, ośmieszyć się, lub otrzymać odpowiedź na wszystkie swoje pytania.
- Ona... Nie chce, mówi, że chce być tylko przyjaciółką i nikim więcej, ale ja... Ja nie mogę przestać o niej myśleć. Już raz chciałem zapomnieć... Ale to niemożliwe... - Rzucał urywkami, po czym spuścił łeb. Wzrok jego unikał wilka i wilczycy. Czyżby oni mieli więcej szczęścia od niego? Nie chciał pytać. Wiedział, że tak jest, a to tylko by go zdołowało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heroine
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:26, 07 Sty 2011 Temat postu:

Heroine spojrzała na szczeniaka. Zmrużyła oczy słuchając jego słów. Jednak miała rację. Bał się nawet podejść do swej wybranki, co było idiotyczne.
- Czemu nie chcesz być jej przyjacielem? Jeśli chcesz, by cię pokochała, musisz być blisko niej, a nie przyglądać się tylko z daleka. - Rzekła, mierząc go spokojnym, neutralnym wzrokiem. Czyżby Heroine poczuła troskę? Nie była tego świadoma, ale na to wyglądało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:27, 07 Sty 2011 Temat postu:

- To nie jest takie łatwe... - Rzekł spokojnie. Wierzył w to, co mówił. To była prawda. A prawdą jest to, w co się wierzy. On wiedział swoje, oni wiedzieli swoje. Choć w sercu musiał przyznać, że jeśli miałby uwierzyć, to Iku. Co ta wilczyca mogła wiedzieć? Wydawała się sztywna. Nie potrafiła się dostosować do sytuacji; zawsze taka sama, zimna. Bez odrobiny szczęścia. Lecz kim był, żeby oceniać innych? Szybko zganił się w myślach. Nie do niego to należało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 8 z 31


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin