~*~Marzenia~*~

Kinnojo

- No właśnie - jedno słowo, a wszystko wiadomo - jeśli się "bujać" to raz, na zawsze. Na prawdę myślisz, że to takie proste? Błagam Cię. Sabrina na Ciebie nie zasługuje - rzekł, zwyczajnym dla siebie basem.
Kilka razy w życiu poczuł, że jego słowa mają sens. To był jeden z tych momentów. Jego ogon wciąż stał sztywno, a ciało było napięte.

WolfManDied

-A czy ty uważasz że ona powinna wybrać?-rzekłem złym tonem.

Kinnojo

- Wybierze... - powiedział.
Usiadł, popatrzył na Sabrinę, która najwyraźniej odpłynęła na moment. Opuścił lekko drętwy ogon.
- ...jeśli tak jej się będzie podobać - dodał cicho.
Jego uszy były postawione wysoko, gotowe usłyszeć każdy szmer.

WolfManDied

Opanowanie sytuacji było niełatwe
-Jeśli chce...to jej decyzja-mówię dalej.

Yumi

Mam pytanie do kolejnej osoby... Czy czytać regulamin i napisać przynajmniej 15 słów jest tak trudno ?! No ludzie... Błagam. Co prawda mi to rzadko przeszkadza. Ale chcę też dbać o forum, nawet jeśli ma to tak wyglądać! Pisanie dłuższych zdań nie jest takie trudne! Sorry za off'a.

Sabrina

Sabrina z trudem łapała ruchy wilków.Jej serce waliło jak rozwścieczony młot.Wilczyca zerkneła na WolfManDied.
-Jetem twoja przyjaciółką i traktuję ciebie jak przyjaciela,ale nie jak..
Przerwała i obróciła głowe do Kinnoja.Kinnojo był dla niej czymś więcej niż tylko znajomym..Uśmiechneła się do niego i machneła ogonem.

Etnaya

Wilczyca przybiegła tu w podskokach.Gdy jej oczy dojrzały dwóch samców.Od razu podeszła do nich.Ignorując żółtą wilczyce machneła ogonem.Taka Sabrina nie miała szans ze zgrabną sylwetką Etay.Wdzięcznie machaneła ogonem uśmiechając się do czerwonego wilka.

Kinnojo

Którego czerwonego? ;p

W duchu cieszył się z decyzji Sabriny. Popatrzył na wilczycę, która przybyła do tego miejsca. Czy WolfMan odda się jej urokowi? Jedno jest pewne - Kinnojo nie. Jedyne miejsce w jego dotychczas chłodnym sercu zostało zajęte. Koniec, czarno na białym, kropka. Uśmiechnął się do żółtej wadery.

Sabrina

Sabrina obróciła głowe do Kinnoja.Uśmiech znów zawitał na jej pyszczku a jedwabista sierś zafalowała delikatnie.Machała wolno ogonem i postawił sztywno uszy.Błyszczące ślepia wpatrywały się w Kinnoja.

Kinnojo

Wstał, po czym obszedł kilka razy waderę dookoła. Musnął ją niechcący końcem ogona, który poruszał się jak na Kin'a dość energicznie. Usiadł przed nią, po czym otarł się pyskiem o jej pyszczek. Patrzył z zaciekawieniem, zainteresowaniem, w jej ciemne, piękne oczy.

Sabrina

Wadera podążała wzrokiem za wilkiem.Uśmiechnięta do Kinnoja i machała ogonem wolno.Gdy wilk otarł pyskiem jej pyszczek,zmrużyła nieco ślepia.Nie mogła uwierzyć w swoje szczęście,że jest razem z Kinnojem.Wiatr zawiał w jej policzek.Polożyła uszy po sobie,zerkając na Etnaye..

WolfManDied

Popatrzył na sabrinę
-chcesz być moją siostrą?-zapytał wesoło
Usiadł koło niej.Polizał ją przyjaźnie!

Kinnojo

Kinnojo cicho mruknął. Właściwie jego hm nic nie znaczyło. Nic dla niewtajemniczonych. Poruszył długimi, poszarpanymi uszami, po czym machnął czarnym jak smoła ogonem. Popatrzył na Etnayę, która jak na razie nie dawała znaku życia. Wrócił jednak wzrokiem na Sabrinę.

WolfManDied

Polizanie nic nie znaczyło.Uśmiechnął sie do Sabriny
-chcesz byc moja siostrą-powtórzył wilk

Sabrina

Wadera obróciła głowe w strone WolfMana.
-Siostrom?
Zamyśliła się na chwile.Ten wilk zadawał bardzo dziwne pytania,kręciło się jej od nich w głowie.
-A nie wystarczy być twoją przyjaciółkom?
Przewróciła oczami zerkając to na Kinnoja to na WolfManDieda.Siostra?Ciekawe kto miał by być jej przybraną matką.Nudy jej dokuczały.Wstałą,i położyła się przy boku Kinnoja.Oparła głowe o jego pierś i zmrużyła ślepia.

Kinnojo

Popatrzył kątem oka na Sabrinę, potem na WolfManDied'a. Przejechał ogonem po grzbiecie Sabriny, jednocześnie opierając się na łokciach łap - pozycja leżąca. Trawa była na tyle wysoka, że mogłaby łaskotać w pysk. Ale jego łeb był jak zawsze, dumnie i z honorem uniesiona wysoko.

WolfManDied

-Tak,siostrą jeśli tak bardzo kochasz wilka...-powiedział wilk
Polizał ją romantycznie.

Sabrina

Wilczyca jednym okiem zerkneła na Kinnoja.Wysokie trawy łaskotały ją w nos.Wyciągneła przednie łapy przed siebie,usuwając spod nosa trawe.Sabrina zamkneła oczy całkowicie.Owineła ogon wokół tylnych łap,i zasneła.Obudziło ją liźnięcie wilka.Otwarła zaspane ślepia.
-No niech ci będzie...
Rzuciła i znów zamkneła ślepia.

WolfManDied

-To fajnie-uśmiechnął się do siostry popatrzył jej w oczy.

Kinnojo

Popatrzył na Sabrinę. Wyglądała nadzwyczaj pięknie. Gdy usłyszał zgodę, tylko przez głowę przemknęło mu - "WolfManDied w rodzinie." Znaczy, nie wiadomo. Może tak, może nie. Zależy. Jemu zależy. Polizał ją delikatnie w policzek, zastrzygł uchem. Popatrzył na czerwonego wilka, tym razem bez żadnego znaku wrogości. Chodź raz. Pierwszy raz. Może ostatni?