Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Góra wilków

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Reywan
Dorosły


Dołączył: 09 Gru 2011
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:47, 07 Mar 2012 Temat postu:

I poszedł za waderą

z.t. Oki c:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrille
Młode


Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:31, 20 Mar 2012 Temat postu:

Za krótki post c:

Cyril nie przepadał za tłumem wilków. To miejsce mu odpowiadało. Wszedł cicho na górę.
Natychmiast usiadł i zaczął bawić się skałami. Sielanka. Cyrillowi było bardzo fajnie. Jeśli można to tak określić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthew
Młode


Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:06, 20 Mar 2012 Temat postu:

Jesteś Viy'u czy Kaori? x'3

Nie mogło również zabraknąć tu i Mattosława, który powoli oswajał się z Krainą.
Od razu rzucił mu się w oczy żółtawy wilk, do tego w jego wieku. Jak na razie, spotkał tylko jedną waderkę, która nie była starsza.
- Cześć, co porabiasz? - spytał ni stąd, ni zowąd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cyrille
Młode


Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:07, 22 Mar 2012 Temat postu:

Orka C:

-Bawię się głazami. I nudzę.- tu się zaśmiał cicho i... znalazł idealnie okrągły kamyk.
-Patrz! Jaki ładny...- wymruczał i podsunął go nowo poznanemu- masz- powiedział uśmiechając się lekko i dalej szukając ładnych okazów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szajba
Dorosły


Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:55, 23 Cze 2012 Temat postu:

Nie miała bladego pojęcia, dlaczego łapy powiodły ją tutaj. Nigdy szczególnie nie przepadała za górami. Smętnie zwieszony ogon wyraźnie sygnalizował, jak nienaturalny jest nieśmiały uśmiech, który gościł w tej chwili na jej facjacie. Przystanęła u podnóża Wilczej Góry, po czym rozejrzała się dookoła. Gdy w końcu stwierdziła, że oto poza nią nikogo tutaj nie ma, zgoniła z kufy sztuczny grymas. Nienawidziła siebie za to, jak bardzo starała się uchronić innych przed własnymi smutkami. Po co bowiem odbierać komuś radości życia, dlatego tylko, iż samemu ma się jej zbyt mało? Westchnęła, wskakując z gracją na jeden z głazów, na którym następnie przysiadła, zwiesiwszy zeń puszystą kitę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesienny Liść
Dorosły


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:01, 23 Cze 2012 Temat postu:

Liściok znów trafił do innej krainy. Ile to czasu już minęło od tej szalonej ucieczki? Nie orientował się. Od czasu do czasu rozmyślał, czy aby na pewno dobrze zrobił, uciekając od rodziny. Jednak uczucia górowały nad nim, toteż za wszelką cenę chciał odnaleźć Szajbę. Nie wiedział co go czeka dalej...
Przydreptał spokojnym krokiem na górzyste tereny. O dziwo, było tu spokojniej niż we wcześniejszych miejscach, gdzie przebywał, kurując rany po ostatniej walce z czarnym basiorem.
Spostrzegł niedaleko siebie wilka... Był sam... Gdy zbliżał się coraz bardziej i bardziej, wywnioskował, iż jest to zapewne płeć żeńska, ale nie rozpoznał jej jeszcze.
-Witaj!- wrzasnął donośnie. Jak on dawno nie rozmawiał z innymi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szajba
Dorosły


Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:09, 23 Cze 2012 Temat postu:

Zastrzygła nieco nerwowo uchem, kiedy do umysłu jej dotarła informacja, iż oto ktoś się z nią przywitał. Ten głos... Nie, to niemożliwe, przecież prawie widziała, jak on umarł. Nie mógł się tutaj pojawić. Chyba, że jego duch postanowił ją prześladować w zamian za wszystko to, co mu zgotowała? Nie, niemożliwe, nie zrobiłby jej tego. Widocznie zbieg okoliczności, tyle. Zdarza się przecież. Uniosła głowę, wyłapując wzrokiem sylwetkę, podążającą w jej stronę. Tak, nieco podobny. Ale...
- To Ty?! - krzyknęła, podrywając się na równe łapy i wykorzystując potencjał energii, który drzemał w niej od dawien dawna do zeskoku z kamienia. Wylądowała niezwykle miękko i z charakterystyczną sobie gracją, po czym rzuciła się niemalże do szaleńczego biegu w stronę samca. Nie zatrzymała się. Nie zwolniła. Wpadła na niego, z dużym prawdopodobieństwem, że przecież go przewróci - oto bowiem była rozpędzona, co robi swoje. Nie wierzyła własnym oczom. Nie było to możliwe..
- Ty... żyjesz! - krzyknęła, wtulając łeb w miękkie futro na karku samca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesienny Liść
Dorosły


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:16, 23 Cze 2012 Temat postu:

Samiec nie spodziewał się takiego zwrotu akcji. Rozpędzona wadera wprost wpadła na niego, przewracając go na grzbiet.
Był bardzo zdezorientowany. Wilczyca wrzeszczała wniebogłosy, pytając go czy to on??
-Emm... Przepraszam najmocniej... Jaki ja? Jestem tylko zwykłym wilkiem. Nie mam w sobie nic nadzwyczajnego.- uśmiechnął się do niej, wyślizgując się jednocześnie z naporu ciała wadery.
-A co do mojego żywota, to tak... Żyję i mam się dobrze, przynajmniej teraz...- odrzekł lekko zdziwiony.
Ona go znała? W sumie... On też kojarzył jej twarz, ale... Zbyt długo przebywał sam, by cokolwiek sobie przypomnieć. Miał dosłownie mętlik w głowie.
-Chyba się nie znamy, Jesienny Liść jestem, ale możesz mi mówić Liściok.- oznajmił przekrzywiając łeb. Ciekaw był tejże istoty. Dlaczego on skądś ją kojarzył??


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jesienny Liść dnia Sob 13:18, 23 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szajba
Dorosły


Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:34, 23 Cze 2012 Temat postu:

Odsunęła się od niego. On... on jej nie poznaje? Zamrugała nerwowo, przekrzywiając łeb niczym odbicie lustrzane Liścia. Że... co? Nie znają się? Chwila, moment... Co on się uderzył za mocno w głowę? Początkowo pomyślała, że oto jakiś sprytny klon, że to jedynie wilk niesamowicie podobny, jednakże gdy ten się przedstawił, nie miała już wątpliwości. Zbyt wiele zbiegów okoliczności, zbyt wiele...
- No co Ty... To... to ja... - wydukała, kompletnie zdezorientowana. Wyprostowała łepetynę, nadal pozostając w oniemieniu. To niemożliwe, dlaczego on udaje, że jej nie zna? Może to tylko jakiś kiepski żart z jego strony? Oddaliła się od niego o jeszcze dwa kroki, potrząsając przecząco głową. Nie, nie podoba jej się ta gra. Nie jest wcale śmieszna. Jesienny Liść zdawał się być tak niesamowicie autentycznym, że o mało co mu nie uwierzyła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesienny Liść
Dorosły


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:22, 23 Cze 2012 Temat postu:

Fakt, iż Liściok nie widział Szajby od jej ucieczki dawało wrażenie, że mógł zapomnieć jak wyglądała.
Po chwili jednak zadrżał. Coś jakby uderzyło go mocno w serce.
-Sz...Szajba??- spytał niepewnie, ale z mocno drżącym głosikiem jak u niewiniątka.
Czy to na prawdę była ona? A może z tęsknoty za nią, nabawił się Deja Vu?
Przygryzł mocno wargę, nie... To nie było przewidzenie... Ów wadera stała na przeciwko niego, wyraźnie zmartwiona tym, że Liść nie poznał jej na pierwszy rzut oka.
W jego ślepiach zaroiło się od łez.
-Czy to naprawdę Ty?- wyszlochał, a emocje poczęły przejmować nad nim kontrolę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szajba
Dorosły


Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:05, 23 Cze 2012 Temat postu:

Pokiwała jedynie łbem. Czyżby skończył się zgrywać? Ale... nadal był tak paskudnie autentycznym. Szajba adekwatnie nie wiedziała, co o tym wszystkim powinna myśleć. Westchnęła jedynie, spoglądając niepewnie na postać wilka, znajdującą się tak blisko a zarazem sprawiającą wrażenie tak piekielnie odległej. Kąciki jej ust delikatnie zadrżały po to, by oto za moment nieznacznie unieść się w grymasie uśmiechu.
- Oczywiście, mój drogi. To ja. - powiedziała, znacznie bardziej radośnie, aniżeli jeszcze przed chwilą. Jej lewe, klapnięte nieco ucho delikatnie i leniwie się poruszyło, a oczka wlepiły swe zielone wejrzenie na facjacie basiora. A więc... poznał ją?
- Dlaczego... Ty mnie nie pamiętasz? - spytała, w momencie tracąc tę iskrę wesołości, którą z takim trudem udało jej się zapalić, która okazała się tak niebywale nietrwałą i ulotną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesienny Liść
Dorosły


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:02, 24 Cze 2012 Temat postu:

Samczykowi zabrakło słów. Nie wiedział co ma sobie myśleć. Palnął ogromną gafę, nie rozpoznając w pierwszych chwili swojej ukochanej.
-Wybacz, nie poznałem Cię tak od razu! Nie widzieliśmy się tak długo... Szukałem Cię! I w końcu odnalazłem...- uśmiechnął się i przytulił się do wadery.
Był znów obok niej, jak za dawnych czasów. Tutaj nikt ich nie zna, nikt ich nie wytknie palcem za te uczucia jakie względem siebie okazywali. Nie kochał jej jak brat siostrę... To było czymś więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szajba
Dorosły


Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:18, 25 Cze 2012 Temat postu:

Ulga. Tak, prawdziwa fala ulgi zalała jej drobne i na pozór całkiem nieszkodliwe ciałko. Więc nie wyparł się jej, nie zapomniał o niej, po prostu naprawdę jej nie poznał. Uśmiechnęła się nieśmiało, skinąwszy łebkiem. Jej ogon począł latać na boki niczym oszalały. Liść. Ten sam, którego nie widziała tyle czasu. Już miała coś powiedzieć, ale nie zdążyła, nim oto brat... ukochany... przyjaciel... gdy oto Jesienny Liść ją objął. Wtuliła pyszczek w jego miękkie, srebrne futro, ledwo powstrzymując łzy.
- Bałam się, że nie żyjesz... - powiedziała półszeptem, wzdrygnąwszy się na sam obraz walki Liścia z tamtym czarnym, potężnym samcem. Nieprzyjemny widok. A potem, kiedy się obudziła... go już nie było. Aż do tej chwili święcie była przekonana, że padl trupem, dlatego ją opuścił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesienny Liść
Dorosły


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:51, 25 Cze 2012 Temat postu:

Liść także bał się, że już nigdy nie odnajdzie swojej ukochanej Szajby.
- A ja bałem się, że już nigdy Ciebie nie odnajdę... - oznajmił jej także półszeptem.
- Ostatnio ucierpiałem dość mocno przy starciu z pewnym basiorem... Powiem szczerze, że ledwo uszedłem z życiem... Pod względem siły, górował nade mną, ale był zbyt głupi i nie wykorzystał tego poprawnie. Ostatecznie uciekł, zaś ja... Musiałem odsapnąć, a gdy wróciłem, tej wadery już tam nie było... - oznajmił waderze, a na jego kufie zawitał mały uśmiech.
Nie wiedział jednak, że to właśnie Szajba była tą wilczycą, której pomógł.
- Cieszę się, że znów jesteśmy razem. Nigdy więcej Ciebie nie zostawię. - otarł się pyskiem o jej lico, lekko ją liżąc po policzku.
Teraz nasuwało się jednak pytanie... Co będzie dalej? Jak potoczą się dalsze losy tej parki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szajba
Dorosły


Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:16, 26 Cze 2012 Temat postu:

- Ale... Ta wadera, o której mówisz... To byłam ja... dlatego do te pory byłam święcie przekonana, że nie żyjesz, że tamten basior... - tutaj głos naszej Szajby uwiązł w gardle i zdawało się, że za żadne skarby świata nie zamierza go opuścić. Westchnęła ciężko, przytulając swój pysk do futra brata... Przyrodniego brata.
- Dobrze, że jesteś - dodała szeptem. Nie wierzyła, że jeszcze kiedykolwiek go zobaczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesienny Liść
Dorosły


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:23, 26 Cze 2012 Temat postu:

- No to wszystko było jasne... Byłem na wyciągnięcie ręki, a nawet nie wiedziałem, że to Ty! - oznajmił z lekkim smutkiem.
Obwiniał siebie za to, że był tak ślepy...
- Jesteś już bezpieczna, zaręczam Ci to. - ozwał się ponownie, tym razem dając waderze do zrozumienia, że nie ma się już o co martwić, że go straci.
Gdy usłyszał słowa wypowiedziane szeptem... Cóż mógł sobie pomyśleć. Równie dobrze, gdyby zginął... Szajba mogłaby związać się z jakimś innym basiorem... Zresztą o czym Ty myślisz Liściu! Pora byś się ocknął! Masz obok siebie swoją ukochaną siostrzyczkę, tak tego pragnąłeś.
- Kocham Cię. - wypowiedział te słowa z wielkim zaangażowaniem, ale także szeptem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szajba
Dorosły


Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:14, 28 Cze 2012 Temat postu:

A ona oderwała pyszczek od futerka samca, zawieszając przyjemnie zielone ślepka na oczach basiora. Proszę, proszę. Niby nie są spokrewnieni, ale pewne rzeczy mają tak bardzo podobne... Chociażby oczęta. Ich kolor, kształt czy chociażby ten sam błysk. A może to zwyczajna iskierka radości i czułości, wesoło tańcząca po tęczówkach? Któż to wie?
- A ja Ciebie - rzekła półszeptem, a głos zdawał jej się nieco jakby załamywać. Oblizała subtelnie i całkiem dziewczęco kufę, nie odrywając tęsknego wejrzenia od facjaty Liścia. Tyle tygodni bez niego... Tyle dni w przeświadczeniu, że jej ukochany nie żyje... Nie sposób opisać tych radości, nadziei i szczęścia, wypełniających tak skrzętnie i szczelnie serce i ciało tej młode istotki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesienny Liść
Dorosły


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:34, 28 Cze 2012 Temat postu:

Liściok nie myślał już o przeszłości. Była bowiem okrutna dla niego i dla Szajby. Mimo, iż wychowali się w tej samej rodzinie, a wadera stała się jego przybraną siostrzyczką to... Nie pałał do niej rodzinnym uczuciem. Nie dręczyło go to, że kocha własną siostrę, przecież nie był nawet z nią spokrewniony.
Zapadła cisza. Nastąpiła wymiana czułych spojrzeń. Basior postanowił przerwać milczenie, opowiadając swoją długą i jakże niebezpieczną podróż, której celem było właśnie odnalezienie zaginionej Szajby.
- Nawet nie wiesz ile drogi przebyłem, odkąd uciekłaś. Twoja matka... Nasza matka, chciała odwieść mnie od tej myśli, bym poszedł za Tobą. Twierdziła, że sama tego chciałaś, ale rozumiała ile przeszłaś. - otarł się lekko o futerko wadery, ale nie przestawał opowiadać.
- Z początku się wahałem... Nie wiedziałem co może mnie czekać w tej dżungli, z dala od rodziny... Nie mogłem jednak pozostać. Sumienie prędzej czy później pożarłoby mnie od wewnątrz. Za bardzo mi na Tobie zależy. Myślę, że dobrze postąpiłem... Choć narażałem własne życie, zrobiłem to tylko i wyłącznie dla Ciebie. - spojrzał chwilowo na zielone ślepka Szajby. Były przepełnione radością, uczuciem...
- To była długa droga... Nie umiałem odnaleźć siebie w tym wszystkim. Poznałem przygodnie wiele istot, a nawet pewnego smoka, który ugrzązł w błotnistym terenie. Pomogłem mu, a on podziękował i zmotywował mnie bym nie przestawał Ciebie szukać... Powiedział tak: "Jeżeli naprawdę Ci zależy na tej, którą szukasz... Nie trać nadziei. Póki rozbrzmiewa w Twoim sercu, nic nie jest w stanie przeszkodzić Ci w jej odnalezieniu, nawet największe przeszkody." Tak mi powiedział... Wtedy zrozumiałem, że nie mogę się poddać. Choćbym miał umrzeć w każdej chwili, nie żałowałbym tego. - polizał Szajbę czule w czółko.
- Nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz coś spożywałem... Pamiętam jedynie tyle, że upatrzyłem sobie skromną przepiórkę... Och tak... Ledwo co ją skosztowałem, a już musiałem uciekać przed dwunożnymi istotami. Gonili mnie, strzelali do mnie z dziwnych broni! Ale im uciekłem. Nie byli na tyle głupi, by porywać się na zgłodniałego i wycieńczonego wilczka... - Liść opowiadał to z wielkim entuzjazmem, a w jego głosie rozbrzmiewały różnorodne emocje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szajba
Dorosły


Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:17, 28 Cze 2012 Temat postu:

Podczas kiedy w głosie Liścia rozbrzmiewał entuzjazm, jej zapał jakby nieco przygasł.
- O nie, tak nie może być. Idziemy na polowanie, no już, śmiało! - zawołała pogodnie, klasnąwszy z powracającą energią w łapy. Odczepiła się od lubego, śmiało ruszając żwawym krokiem przed siebie. Kierowała się do Lasu Przepiórek. Je ogon pogodnie kołysał się na boki, jakby w takt jakiejś muzyki - którą jedynie ona zdawała się dosłyszeć. Jakby nie patrzeć, nawet się nie obróciła, by upewnić się, czy ten podąży za nią. Może znów go utraci?

zt/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jesienny Liść
Dorosły


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:00, 28 Cze 2012 Temat postu:

Basior nawet nie zdążył wypowiedzieć ani jednego słowa, a wadera poderwała się i zaczęła iść przed siebie. Zaraz, zaraz... Ona chciała polować? Hmm... Liść nie był zbytnio przekonany co do tego pomysłu. On bowiem lubił oceniać sytuacje nadzwyczaj racjonalnie. Zważywszy na jego stan i posiadane siły, które zresztą były "nadszarpane" całą tą gonitwą, ucieczkami przed zagrożeniem i poszukiwaniami, to nie miał ochoty na kolejne wędrówki.
Nagle coś go ocknęło. Ta myśl, że znów zgubi waderę, nie dała mu żadnej innej alternatywy, prócz podążenia za lubą.
Wstał z mozołem i ruszył przed siebie w ślad za Szajbą.
Co z tego będzie? Zobaczymy!

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38, 39  Następny
Strona 37 z 39


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin