Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Marmurowy Pałac- Klub Black Mad Stars

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Yenn
Duch


Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Nie powiem XD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:13, 17 Sie 2011 Temat postu:

Yenn gwałtownie otworzyła swe ślepia, lecz miały one błękitny kolor.. Czemu? Sama nie wie... Ale po chwili znów stały się krwawo czerwone. Jej łeb... Cały skrwawiony od zderzenia ze skałą.
Co ty tu robisz???-spytała.
Myślałam że jestem sama w pałacu-dodała i uśmiechnęła się delikatnie.
Zaczęła się podnosić, musiała poszukać reszty fiolek z krwią.. Musiała! Nie wytrzyma bez krwi, a sama ma jej bardzo mało w organizmie.

//Jeee boski post XD normalnie opowiadanie. Wszystko w skrócie //


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:24, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Kochana, wyobraź sobie, że jestem pałacykową pielęgniarką. Nie.. Złe określenie. Friends Forever, lepsze? - rzekła wesoło i zajęła się oczyszczaniem rany. Namoczyła wacik i ostrożnie przetarła nim rany na głowie, oraz inne mniejsze, które mogły powstać wskutek brodzenia w strumieniu. Po oczyszczeniu obwiązała miejsca jedną warstwą bandaża, nałożyła "papkę" [kocham to słowo x3] i owinęła mocniej. Spojrzała na gotową pracę i pomogła Yenn szukać fiolek z krwią. Nie komentowała jej zachowania. Każdy jest inny ma prawo takim być! ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yenn
Duch


Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Nie powiem XD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:29, 17 Sie 2011 Temat postu:

Dziękuję.... Dziękuję ci za wszystko-powiedziała i uśmiechnęła się. Na szczęście jej bransoletka się nie zniszczyła. Zostały na niej ważne litery.
PNZ-przyjaciółki na zawsze. Yenn wstała i zaczeka szukać fiolek, jej organizmowi zaczęło brakować krwi więc musiała wypić chodź jedną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:42, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Nie ma za co. Na tym miał polegać nasz klub. Na wzajemnej pomocy. Wilki, które tego nie rozumieją nie powinny tu wstępować. - odezwała się z uśmiechem do Yenn, znajdując dwie mniejsze fiolki. Podała jej bez słowa przyjaciółce i usiadła na podłodze, dmuchając na grzywkę ot tak. Naszła ją w tym momencie myśl by posprzątać pałacyk z szkód i śmieci, które między innymi ona sama wyrządziła. Westchnęła cichutko, dotrzymując towarzystwa przyjaciółce.
- Bandaże możesz ściągnąć po dwóch, trzech dniach, lecz ten na głowie to.. po czterech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi
Latający Szpieg


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:54, 17 Sie 2011 Temat postu:

Ruchy stawały się coraz wolniejsze.. aż w końcu ustały. Ada złożyła ostatni, długi pocałunek na ustach basiora i położyła się obok przyglądając się chmurze. Ścisnęła mocno łapę Sidneyai położyła obie na ziemi. - Było cudownie skarbie, dziękuje - rzekła i spojrzała mu głęboko w oczy. Następnie spojrzała na niebo. - Śliczne, nie? - rzekła wskazując na niebo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:01, 17 Sie 2011 Temat postu:

A jego nie obchodziło zbytnio zdanie innych, szczególnie tych, których prawie nie zna. Miał ich teraz głęboko w poważaniu, choć nie ujawniał tego. Tylko Ada jest ważna. Tylko za nią gotów byłby wskoczyć w ognień, zginąć. - Tak, niebo jest cudowne... - Rzekł, uśmiechając się do niej czule. - Wiesz... to chyba nie tak miało się stać... - Zaraz jednak zaczął się zamartwiać, miał wiele wyrzutów sumienia, tylko dla tego, że chciał dla niej jak najlepiej. W końcu ją kocha. A w tym przypadku, tu nie chodzi tylko o mówienie do tej osoby skarbie, pamiętanie o rocznicach... to coś większego, o wiele większego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi
Latający Szpieg


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:11, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Co nie miało tak wyglądać? - spytała i zaczęła jeździć zmysłowo palcem po jego torsie. Dla niej wszystko było idealne, bo z idealnym parterem. Pewnie w pałacu dziewczyny się już o nich niepokoją. Trzeba będzie wracać. Jednak Ada nie mogła przyjąć tej myśli do siebie. Chciała tej bliskości z Sidneyem. Dała mu jeszcze jednego buziaka. Dopiero teraz trochę oswoiła się z myślą o powrocie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:22, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Nie jestem dobrym partnerem dla ciebie...
Zbyt młody, niezbyt urodziwy, głupi, tchórzliwy, nie męski... Zasługujesz na kogoś lepszego.
- Doszedł właśnie do tego wniosku. Jego miłość, nie pozwala mu na bycie razem z ukochaną osobą. Dziwne, prawda? Jednak w sercu poczuł wyżerający wszystko ból, który starał zamaskować się kamienną twarzą.
- Zbyt ty piękna, zbyt mądra zarazem,
zbyt mądrze piękna, stąd istnym jest głazem.
- Rzekł, cicho, nadal zachowując wyraz zmartwienia. A jak nie zrozumie tego powiedzenia? Nie będzie wiedzieć o co mu chodzi... on chciał dobrze, wyszło źle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:22, 17 Sie 2011 Temat postu:

Wierzyła, że Yenn da sobie już radę. Krew nie ubywała, a rany były opatrzone, więc Hats wolnym krokiem wyszła z jej komnaty, pozwalając przyjaciółce odpocząć. Korytarz, z tego co zobaczyła, był nawet czysty. Nie miała siły go myć czy pucować. Jej celem było sprzątnięcie śmieci. Aby wizerunek był jako taki. Kuchnia i jadalnia wymagały solidnego przeglądu, więc wzięła ze sobą jakiś duży worek i powoli snując się po pomieszczeniu zbierała puste butelki i papier toaletowy, który sama porozrzucała. Nie sprzątała wszystkiego, bo nie ona nabałaganiła, a w tajemnicy uprzątając pokoje tylko demoralizowała członkinie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi
Latający Szpieg


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:27, 17 Sie 2011 Temat postu:

Ada spojrzała czule na Sidneya. - Co ty gadasz? Jesteś dokładnie tym czego chcę i potrzebuję. W tej chwili nawet wiek się nie liczy. - rzekła i zamknęła mu usta pocałunkiem. Nie chciała słyszeć sprzeciwu. Nie chciała, by od niej odchodził. Oczywiście, chciałaby by Sidney był dorosły... ale ona może na niego poczekać. Przecież drugiego takiego jak on już pewnie nie znajdzie. Nie chciała tego tracić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:40, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Czemu chcesz marnować sobie życie z kimś takim jak ja, skoro możesz wiele więcej. - Spytał, nadal jednak czując wyżerający go od środka ból, gorszy niż rana fizyczna. - Rzekł, odwzajemniając pocałunek namiętnie, choć zaraz oderwał się od wilczycy. - Nie chcę ci tego robić... - Dodał cicho, spuszczając łeb. - Ado, popatrz na mnie. - To mówiąc złapał ją delikatnie za głowę, tak by ich oczy były na równej linii. - Póki żyje, nadal będę Cię kochał, To serce zawsze bić będzie dla ciebie. - Tu wziął jej łapę, przykładając do klatki piersiowej, by mogła poczuć bicie jego serca. - Ja chcę tylko, byś była szczęśliwa... - Skończył, puszczając jej rękę... tfu, łapę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi
Latający Szpieg


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:47, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Ale ja jestem szczęśliwa.! Z Tobą.! - rzekła i uśmiechnęła się do niego. [/i] Nie przeżyłabym z myślą, że mogę Cię stracić [/i] - dodała po chwili i wstała. - A teraz chodź smutasie, tam pewnie umierają z nerwów. - powiedziała i pociągnęła go za łapę. Nie pozwoli by ją opuścił. Zrobi wszystko, by został. Wszystko.!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:57, 17 Sie 2011 Temat postu:

Mikuś uzbierała już jeden worek śmieci, więc zawiązała go na guza i zniosła na parter. Otworzyła wrota, by świeże powietrze wypełniło zameczek i wyszła na zewnątrz. Uśmiechnęła się, widząc słonko wychodzące zza chmury, które przybyło jej na powitanie. Kwiaty kłaniały się, poruszane powiewem wiatru, a malutkie owady unosiły się wokoło. Niby dzień jak co dzień, lecz wadera nigdy nie zauważała piękna otaczającego ją świata. Przez kilka lat z powodu ślepoty. Kolejne miesiące mimo odzyskanego wzroku skupiały się bardziej na myśli, że POSIADA zdrowy wzrok niż co może teraz zobaczyć.
Postawiła worek na alejce i wróciła do drzwi, jednak zatrzymała się przy nich i usiadła na progu. Z uśmiechem, mrużąc oczy przyglądała się roślinom. Domyślała się co mogło się alej stać po wylądowaniu na ziemi Ady i Sidney'a, jednak tym razem nie obchodziło ją to. Oboje byli trzeźwi i wiedzieli co robią..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 22:06, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Naprawdę? - Spytał po chwili, spoglądając głęboko w oczy wadery. Kamień spadł mu z serca. To dla niego było niezwykle ważne. Chciał z nią spędzić resztę swojego życia. Stanął na chwilę, dalej wpatrując się w Adę. W jego wybrankę. Jego misią teraz jest sprawianie, by na jej kufie zagościł uśmiech.

/Brak weny. x.x/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi
Latający Szpieg


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 22:15, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Naprawdę - wymamrotała. Już nie chciała go dalej przekonywać. Musiał jej zaufać. - A Teraz chodź do pałacu. - rzekła wesoło i ponownie złapała go za łapę. Ada może i była ładną i zgrabną wilczycą.. Ale nawet jak dla niej Sidney to za wysokie progi. Zdziwiła się więc bardzo, że on nie dość, że ją kocha... to jeszcze ma wyrzuty sumienia, że się związał z kimś takim jak ona. W dobrym tego słowa znaczeniu oczywiście.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 22:33, 17 Sie 2011 Temat postu:

Sidney rozpromieniał. -A więc chodźmy! - Powiedział wesoło, nie puszczając łapy Ady. Co trochę machał nią zabawnie. Był wyjątkowo szczęśliwy. Czyli wszystko zakończy się dobrze? Oby. - Hyn, myślisz, że się martwią? - Rzucił w trakcie przechadzki, spoglądając na Adę czule. Była jego. Tylko jego. W dobrym tego słowa znaczeniu, oczywiście. ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi
Latający Szpieg


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 22:45, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Coś ty.! Pewnie nawet nie zorientowali się, że nas nie ma. - zaśmiała się Ada i spojrzała na Sidneya - Myślisz, że Coś się tam działo? - spytała po chwili. W pałacu zawsze się coś dzieje.. jednak.. może pod ich nieobecność czas się tam zatrzymał? Kto wie? Chociaż.. sporo czasu ich nie było.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 23:02, 17 Sie 2011 Temat postu:

- Hym, przekonamy się, jak wejdziemy. - Orzekł, szczęśliwy, spoglądając na Adę. - Kocham cię. - Wyszeptał do niej, uśmiechając się czule. Nie był to zwykłe powiedzonko, wypowiedziane od tak, tylko pełne uczucia zdanie, którego wypowiadanie wiele dla niego znaczy. Zmachał ogonem delikatnie, ah jaki świat jest piękny. Był teraz w pełni szczęścia, nic więcej nie było mu potrzebne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi
Latający Szpieg


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:28, 17 Sie 2011 Temat postu:

- A ja kocham Ciebie - wyszeptała i znów wpiła się mu w usta. Już byli. Weszli więc do pałacu, dalej trzymali się za ręce. W sumie nic się nie zmieniło.. pałac wyglądał.. tak jak wcześniej. Może.. było trochę czyściej. Ada walnęła się na swoją ulubioną pufę i włączyła pilotem muzykę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yenn
Duch


Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Nie powiem XD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 7:53, 18 Sie 2011 Temat postu:

Yenn podziękowała waderze.
Wypiła fiolki krwi. Uśmiechnęła się miło.
Noo. Już wypoczęła, jest opatrzona i odzyskała siły, więc bez wahania otworzyła drzwi. Następnie uchyliła okno w swojej komnacie i posprzątała bajzel który został po szukaniu fiolek z krwią. Zaś wielka smuga krwi która pozostała w pałacu po Yenn zniknęła.. Bez żadnego mycia czy coś w tym stylu.. O nie po prostu zniknęła.
Po chwili usłyszała dwa znajome głosy, głosy które jej nie zauważyły wtedy. Więc wadera trochę kulejąc poszła do kuchni. Wzięła sobie czerwony sok, by krew jej narastała. Potem kawałek mięsa, i bez słowa minęła się z Adą i jej partnerem..
Yenn nie był na nich zła. Po prostu nie miała humoru do gadania. Więc szybszym tempem poszła do ogrodu, a następnie legła sobie cicho w miękkiej trawce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 21 z 35


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin