Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Orla perć

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:49, 04 Lut 2011 Temat postu:

yh... ja za to weny nie mam ;|

Wadera z uwagą obserwowała poczynania Szasty, jak i pumy. Podczas gdy basior zajął się karibu, Amija postanowiła zapolować na drapieżnika. Bezszelestnym krokiem zaszła kota od tyłu ukrywając się jednocześnie za sporymi, wszędobylskimi krzakami na dość niskiej gałęzi drzewa. Nad jej głową krążył nieodłączny przyjaciel, sokół Real. Nie zwróciła na niego większej uwagi, skupiona była na pumie, która z kolei zainteresowała się Szastą i karibu. Ślepia wilczycy teraz stały się puste jak nigdy, niby czarna otchłań bez dna. Kiedy drapieżca postanowił w końcu ujawnić się i walczyć o ubite zwierzę, wadera odbiwszy się od gałęzi całym ciężarem ciała skoczyła na grzbiet dzikiego kota. Ostre pazury wbiła w brzuch oponenta, z kolei długie, głodne krwi kły zakleszczyła na karku. Puma dzielnie walczyła, miotała się na wszystkie strony warcząc głośno. Jako iż była młoda nie miała wielkiego doświadczenia, co dawało waderze szybsze zwycięstwo. Kot po chwili osunął się na glebę, by zwalić ciało Amiji, lecz ta wykorzystując swoją zwinność szybko naskoczyła na nią i zacisnęła szczęki na krtani. Nie zabijała pumy, bo widziała, że Szasta także ma na nią ochotę. (jak to zabrzmiało xd)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szasta
Dorosły


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:20, 04 Lut 2011 Temat postu:

Ma na nią ochotę? Koty raczej nie są w jego guście. No, ale bywa i tak, że trzeba brać co dają. (Jak to brzmi...o,o) Tym czasem on niczym w transie począł dziko syczeć. Jednym ruchem potężnych szczęk skręcił kark miotającemu się karibu. Oblizał długie kły, z których kapała krew po czym podążył w stronę Amiji. Jak widać radziła sobie z kotem. Do czasu gdy młode acz silne stworzenie zatopiło swe pazury w jej skrzydle, które jeszcze niedawno było ranne. To musiało boleć. Drapieżca wyskoczył z pod wilczycy trącając ją na ziemię po czym głuchą powarkując okrążał ciemnego wilka. Szasta obnażył zacne uzębienie. Teraz wydawał się być większy niż zwykle a biła od niego dziwna aura, demoniczna. Naprężył się i wyskoczył do góry w stronę pumy był tak szybki, że ledwo dało się obserwować jego ruchy. Odbijał się dookoła pumy a przy każdym zetknięciu z jej ciałem rozrywał ją długimi kłami, niczym stalowymi nożami. Chwilę później ta scena wyglądała o wiele dramatyczniej niż zwykłe polowanie. Wilk stał lekko dysząc w kałuży krwi a przed nim leżało martwe truchło pumy, która była dosłownie zmasakrowana. Rany były pociągłe i otwarte jakby przebito ją ludzką włócznią przynajmniej kilkanaście razy. Co w niego wstąpiło? Ta żądza krwi bijąca od samca, która mówiła: "Nie zbliżaj się". Jego oczy świeciły na krwisty czerwony kolor, z pyska kapała krew a szrama na klatce piersiowej zaczęła teraz pulsować zupełnie jakby żyła własnym życiem, jak pasożyt na ciele Szasty. Tak wilk nie nakarmił w tej chwili swojego żołądka a wytwór mutacji. Zaspokoił ten dziki zew mordu. Jednak czy będzie w stanie zapanować nad tym? To ta narośl na klatce piersiowej dała mu taką siłe wewnętrzną. Teraz gdy łaknął krwi zupełnie jakby nad nim panowała, jakby był tylko jej marionetką. Nie ten sam wilk. Patrzył w martwe ciało, nie ruszając sie nawet na centymetr.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:03, 04 Lut 2011 Temat postu:

No tak, radziła. Zaskomlała cicho, kiedy przeraźliwy ból sparaliżował jej prawe skrzydło. Odczołgała się na pewną odległość, by czasem jeszcze nie oberwać. Obserwowała całą walkę basiora z pumą. Już od początku zdawała sobie sprawę, że kot nie ma najmniejszych szans. Oblizała zakrwawione kły, po czym obejrzała dokładnie skrzydło. Nie była lekarzem i nie znała się zbytnio na medycynie bądź w jej przypadku 'pierwszej pomocy'. Po prostu zlizała sączącą się szkarłatną ciecz z licznych ran. Z punktu widzenia osoby trzeciej wyglądała jak zbity szczeniak. Cała we krwi leżała skulona, poranione skrzydło bezwładnie opadło na ziemię, a na jej pysku malował się grymas bólu, cierpienia. Spojrzała na Szastę z jakby przerażeniem w oczach. Co w niego wstąpiło?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szasta
Dorosły


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 0:04, 05 Lut 2011 Temat postu:

Tak właśnie dlatego mówił o sobie potwór, to coś itd. Widząc przerażenie w oczach wilczycy był jakby jeszcze bardziej usatysfakcjonowany, lecz nie sam Szasta a wewnętrzny potwór, który w nim drzemał. Począł niczym w transie podążać ku szarej wilczycy, która skulona leżała na przeciw. Nie był świadomy, że aż takie obrażenia odniesie, nie był w zasadzie teraz świadomy kto to jest. Czuł krew...
Z każdym krokiem był coraz bliżej, zatrzymywał sie raz po raz mocno potrząsając łbem. Jego oczy wtedy blakły i było w nich widać ból i przerażenie, jakby sam walczył z tym by zapanować nad swoją zmutowaną formą. To trwało chwilę by zaraz potem dalej podążał ku Amiji jak ku swojej przekąsce. Był już dosłownie przed nią, jego pysk wisiał nad jej pyskiem, kapała z niego krew. Mogła czuć jego zimny jak lód oddech na swojej skórze. Głuchy warkot wypełniał ciszę górską, mięśnie naprężały sie coraz to bardziej u wilka a jego pysk otwierał się coraz szczerzej i śmielej obnażając kły. Już otworzył szczękę by zatopić swe zęby w ciele wilczycy, którą uważał za przyjaciółkę gdy nagle stanął skamieniały jakby niewidoczna ściana blokowała mu dostęp do niej. Tak, walczył w sobie z tym. Wbił kły w potężny głaz zaraz obok wilczycy zaciskając na nim szczęki niemiłosiernie. Aż odłamki skamieliny trzaskały na boki a z jego szczęki kapały strugi krwi, tak samo jak szkarłatna ciesz sączyła się ze szramy na jego klatce. To dlatego, że walczył ze sobą. Nagle jego oczy przygasł a ciało opadło na ziemię niczym sparaliżowane. Szczęki pozostawały zamknięte na skamielinie. Lekkie dreszcze po szokowe spowiły basiora. Odczuwał teraz tak wielki ból, wyczerpanie. Przeszedł atak, nie pozwolił sobie na zmianę w to czym go uczyniono. Tak czasem bywało, nie pierwszy taki atak. Opamiętał się prawdo podobnie tylko dzieki wilczycy. Puścił głaz, bardzo mozolnie podnosząc się na łapach. Zatoczył się kilka razy, sprawiało mu to ból jednak wiedział, że nie może teraz polec gdy jego szara przyjaciółka jest w tak opłakanym stanie i to bądź co bądź przez niego. Podszedł do niej oglądając jej rany dokładnie. - Wybacz, zabiorę Cie teraz do swojego legowiska i postaram sie opatrzyć rany. - jego oczy migotały poruszone tym widokiem. Delikatnie pomógł jej wstać unosząc jej ciało swoim pyskiem do góry, podtrzymał ją na łapach opierając na swoim ciele. Czekał na jakąkolwiek reakcje, żeby mógł ruszyć. Nie bardzo myślał teraz o tych "zdobyczach".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 2:05, 05 Lut 2011 Temat postu:

Przerażenie w jej oczach błyskawicznie zamieniło się w strach, kiedy basior zaczął się do niej zbliżać z prawdopodobną chęcią mordu. Z każdym krokiem próbowała odsunąć się jak najdalej na łapach, które teraz były jak z waty. Tylko przymknęła powieki gdy jego pysk zawisł tuż nad nią. Czekała, choć właściwie sama nie wiedziała na co. Po jej ciele przeszły ciarki czując lodowaty oddech wilka. Oniemiała spojrzała w bok, kiedy usłyszała charakterystyczny trzask skały. Zdumiona przyglądała się Szaście. Czy... czy on właśnie powstrzymał się przed zabiciem jej? Nie wiedziała w tej chwili, lecz szok i inne uczucia pozwoliły nawet zapomnieć jej o bólu. Uniosła łapę, po czym niepewnie skierowała ją w stronę zakrwawionego pyska basiora. Dotknęła go opuszkami w tym samym momencie gdy on się poruszył. - Szasta... - powiedziała, a przynajmniej próbowała wydobyć z siebie jakikolwiek dźwięk. Dźwignęła się na łapach, które jeszcze miały trochę siły i oparła się na ciele wilka. Z początku nie mogła utrzymać równowagi, ale zaraz było ok. - Nie musisz tego robić. - dodała po chwili i skierowała na niego wzrok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:52, 05 Lut 2011 Temat postu:

Annas podbiegła do wilków. - Dżęmdobry! - uśmiechnęła się zabawnie i popatrzyła na basiora. Usiadła po chwili i zaczęła się bawić skrzydłami Amijii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szasta
Dorosły


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:53, 06 Lut 2011 Temat postu:

- Wybacz, moja wina.- spuścił wzrok na ziemię po czym uniósł delikatnie wilczycę biorąc ją na swój grzbiet. Rany trzeba opatrzyć a On jej tak nie zostawi. Na szczeniaka nie zwrócił uwagi nie miał na to czasu teraz. Dźwignął się na łapach z wilczycą po czym ruszył w kierunku swojego legowiska.
[ztx2]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karenaj
Wilk Spoza Krainy


Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:46, 20 Lut 2011 Temat postu:

Wilczyca przyleciała w to miejsce, ziewając przeciągle. Rozejrzała się wokół, aż znalazła przytulne wgłębienie w skale. Stwierdzając, że tu zapewne na nikogo nie wpadnie zwinęła się w kulkę i położyła spać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szandia
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:49, 20 Lut 2011 Temat postu:

Przyszła tutaj powoli. Nie znała tego miejsca. Rozejrzała się uważnie po terytorium. Jej wzrok napotkał jakąś kulkę. Podeszła bliżej. Okazało się, że to śpiąca wilczyca. Szandia odeszła na parę kroków, nie chciała przeszkadzać w drzemce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karenaj
Wilk Spoza Krainy


Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:59, 20 Lut 2011 Temat postu:

Wilczyca mimowolnie wyczuła czyjąś obecność. Zerwała sie jak oparzona, czujnie rozglądając. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę co się dzieje.
- Cześć. - niemalże jęknęła, opadając na tyłek nieporadnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szandia
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:14, 20 Lut 2011 Temat postu:

- Cześć. - powiedziała. Przyjrzała się dokładnie wilczycy. - Ty to Karenaj? - zapytała. Podeszła bliżej. Po chwili usiadła. Jej ogon lekko kiwał się na boki w rytm jakieś melodyjki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karenaj
Wilk Spoza Krainy


Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:16, 20 Lut 2011 Temat postu:

- Yhymmm - mruknęła śpiąco, co prawdopodobnie miało oznaczać "tak".
- A Ty to kto? - spytała mrużąc jedno oko. Poczuła jak zimny dreszcz przebiega jej ciało. To tak, przecież wiało, a ona dopiero co się obudziła! Ale mi zaskoczenie.
- Jesteś z wiatru, prawda? - powiedziała po jakimś czasie, wciągając w nozdrza słodki zapach jej watahy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szandia
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:26, 20 Lut 2011 Temat postu:

- Tak. Ja to Szandia. - odpowiedziała. Karenaj była betą w Wietrze. Nagle zaczęło padać. - " Świetnie będę wyglądać jak mokra kurka. " - pomyślała. Szandia nie cierpiała deszczu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karenaj
Wilk Spoza Krainy


Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:51, 20 Lut 2011 Temat postu:

Karenaj cieszyła się, że spała pod czymś zastępującym daszek. Przesunęła się do ściany, aby wilczyca też mogła się zmieścić. Przeciągnęła się ziewając i walnęła w łebek.
- A-ta-ta-ta-ta - krzyknęła cicho, by potem przez ułamek chwili zasyczeć. - Jeszcze tego mi było trzeba! - powiedziała bardziej do siebie niż do wilczycy. Dopiero po dłuższej chwili przypomniała sobie, ze nie jest sama.
- Miło mi Cię poznać - rzuciła w stronę wadery.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szandia
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:53, 20 Lut 2011 Temat postu:

Szandia podeszła. Było trochę nisko więc się położyła, by nie walnąć. - Jak długo jesteś Betą? - zapytała. Wilczyca nigdy jeszcze nie widziała alfy Wiatru. A może ich nie ma?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karenaj
Wilk Spoza Krainy


Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:59, 20 Lut 2011 Temat postu:

- Betą? - zdziwiło ją pytanie. w sumie pierwszy raz się nad tym zastanawiała. Kiedy została betą? Tuż przed urodzeniem Agresji i Heliosa.
- Hymmm, no, już jakiś czas jestem. To zabawna historia, bo nigdy nie chciałam być betą, nie starałam się o to. Ale dzisiaj to kocham. Nie dlatego, ze jestem ważna, czy coś, ale dlatego, że wilki na mnie polegają. - Uśmiechnęła się szczerze i machnęła ogonem. Spojrzała w niebieskie ślepia wilczycy.
- A Ty? Opowiedz mi coś o sobie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szandia
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:10, 20 Lut 2011 Temat postu:

- Ja pochodzę z dalekiej krainy. Jestem tutaj dwa miesiące. - powiedziała. Spojrzała w górą, a potem na Karenaj. - A wataha Wiatry ma w ogóle Alfy? - zapytała. Było to dla niej dziwne, że ważne osobistości są tak rzadko widywane.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karenaj
Wilk Spoza Krainy


Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:14, 20 Lut 2011 Temat postu:

- Oczywiście, że ma. - Uśmiechnęła się, mrużąc oczy. Jednak gdy zaczęła mówić kolejne zdanie uśmiech zaczynał spełzać jej z pyska.
- Naszą alfą jest Jaina. To bardzo dobra i bardzo mądra wadera, niestety podejrzewam, że na coś zachorowała. Na poprzedniej obradzie ledwo trzymała się na nogach. No i zniknął jej ukochany. Cios prosto w serce...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szandia
Dorosły


Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:26, 20 Lut 2011 Temat postu:

- Współczuję jej. - powiedziała. Miała nadzieję, że ich Alfa za niedługo wyzdrowieje. Deszcz przestał padać i zza chmur wyszło słońce. Jednak nie pojawiła się tęcza. Szandia spojrzała w niebo, a potem na Karenaj.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karenaj
Wilk Spoza Krainy


Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:35, 20 Lut 2011 Temat postu:

- Nienawidzę tej pogody! Spać mi się chce! - ziewnęła znowu. - Przecież całą noc przespałam, no! - wystawiła nos na zewnątrz, ale kiedy tylko na pysk skapnęła jej kropelka zimnej wody od razu cofnęła się, prychając.
-Nie no! - odwróciła łeb w stronę wilczycy. - Zawsze możesz ją odwiedzić. Uśmiechnęła się do niej słabo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 10 z 28


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin