Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Orla perć

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:58, 16 Mar 2011 Temat postu:

Wadera wzięła w pyszczek apteczkę i pomogła nieco brązowemu wilkowi nieść Wilczura do lecznicy. Spieszyło jej się, musiała szybko opatrzyć złamaną łapą wilka i zająć się nim. Chwilę później oddalił się w stronę Lecznicy.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 8:45, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Biała, drobna postać wilczycy pojawiła się na zboczu tego pasma. Wiedziała, że dla Wilczura to musi być straszny wysiłek, ale wiedziała też, że nie może czekać. Wewnętrzny głos nakazywał jej iść... póki nie jest zbyt późno. Ale czemu? Skąd mogła wiedzieć, czy chodzi o matkę wilka, a nie o coś innego? Ale w ten sposób sama się oszukiwała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 8:52, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Szedłem za Siomh z trudem. Byłem już wyczerpany, ale musiałem podołać wyzwaniu. Jeśli chcę odnaleźć matkę, muszę iść i się poświęcać. A co jak jest martwa? Nie wierzę w to. Muszę ją odnaleźć i już. Nie ważne ile muszę poświęcić.
- I co, masz coś?- Zapytałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:02, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Wilczyca rozejrzała się na boki i zaraz przywarła brzuchem do podłoża. Głośno węszyła, chcąc się dowiedzieć czegoś więcej o tym miejscu.
-Czuję... Twój zapach... dwóch wilczyc i samca... jedna z wilczyc ma nieokreślony zapach, więc to samotniczka... druga należy do ognia i śmierdzi lecznicą... a samiec należy do nocy.- zakomunikowała mu.-Podaj mi jeszcze raz wstążkę.- spojrzała na niego. Źrenice miała rozszerzone i bardzo dziwne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:05, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Podałem jej wstążkę. Z ognia? Moja mama była chyba z nocy. Ale nie wiem za bardzo. Według mojego snu, byli z watasze nocy. Moja matka i ojciec, ale to tylko sen, który nie jest jasny jak słońce, tylko ciemny jak noc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:10, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Wtuliła nozdrza w materiał.
-O nie... to żadna z nich...- mruknęła.- Musimy zmienić miejsce, bo tutaj wszystko się miesza, a nie czuję nawet krzty jej woni. Siomha podniosła się, ale nos cały czas miała przy ziemi. Badała drobne struktury powietrza i piasku. Podniosła nagle łeb i wywaliła jęzor, żeby móc lepiej poznać otoczenie. Wiatr przyniósł do niej znajomy zapach ze wstążki. Ruszyła w kierunku zachodnim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:20, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Ruszyłem zdyszany za nią na zachód. Moje łapy już przyzwyczaiły się do biegania. Ech... Już był wolał mróz i śnieg, bo do tego jestem zahartowany. Ale nie do biegania. Musiałem złamać bariery i iść za nią. Po kryjomu powąchałem wstążkę i wyczułem bardzo, bardzo słabą woń z zachodu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:25, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Siomha smakowała powietrze i wąchała ziemię. Co jakiś czas zatrzymywała się przy głazie, lub jakimś krzaku, żeby go dobrze obwąchać, ale żaden z nich nie opowiadał historii matki Wilczura. Owszem, szli w dobrym kierunku, ale mieli jeszcze spory kawałek. Siom bała się, że jak tak dalej będą szli w zachodnim kierunku, będą się musieli wdrapać na szczyt i przejść na drugą stronę Orlej Perci. Ale... może to tam była owa wilczyca?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:29, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Marsz był męczący. Ale coraz bardziej zacząłem czuć jej zapach. Nagle straciłem trop. Chciałem jeszcze raz powąchać wstążkę, ale to Siomh poszukuje jej. Nie chciałem się wtrącać. Po pewnym czasie, doszliśmy do kamiennego wzniesienia. By tam dojść, trzeba było, albo znaleźć jakąś drogę, albo się wspiąć. Najbardziej realna, była ta druga opcja, ale nie można tracić nadziei.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:46, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Siom zmartwiła się, widząc wzniesienie. Najpierw się zatrzymała, a później podeszła, żeby je obwąchać ze strony dostępnej dla nich. Robiła to dokładnie. Nagle jej serce zabiło mocniej.
-Mam coś!!!- zawołała. Odrzuciła parę mniejszych kamieni, żeby odsłonić ziemię tuż przed wzniesieniem. A tam... widniał ślad wilczej łapy zastygnięty w błocie... bardzo drobnej łapy, która musiała należeć do samicy wilczej, a w dodatku pachniał matką Wilczura tak mocno, że Siomha nie miała wątpliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:50, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Zobaczyłem jak Siomh coś odgrzebuje. Podszedłem zobaczyć co to jest. To była odciśnięta wilcza łapa. Samicza. Powąchałem wstążkę. To ten zapach.
- Co teraz robimy Siomh?- Zapytałem uradowany.
(Nie mam veny)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:54, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Siomha zamyśliła się.
-Twoja matka musiała przejść przez to wzniesienie. Na pewno nie spadła z niego, bo nic nie jest obsunięte. Było to też dawno temu... błoto zaschło. Pod kamieniami mogło tak przeleżeć nawet sporo czasu. Wilczyca była sprawna fizycznie, bo ślad nie jest nigdzie naruszony. Jest równy i wskazuje dalej na zachód.- skończyła przemowę.-Musimy się na to wzniesienie wdrapać. Dasz radę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:57, 05 Kwi 2011 Temat postu:

- Dam. Ale się jeszcze okaże.- Powiedziałem, myśląc jak wykonać to zadanie. Położyłem jedną łapę na kamień a drugą na inny na górze. Tak się wspinałem, aż w końcu wszedłem na górę. Czekałem na Siomhę. Podałem jej rękę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:02, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Uśmiechnęła się w podzięce na ten miły gest, ale zwinnie znalazła się na górze niemal w mgnieniu oka. Mimo niezbyt młodego wieku ciało miała bardzo wysportowane, a jej chudość i drobna budowa tylko w tym pomagały. Tak więc Siomha stanęła obok Wilczura. Droga w dół była trochę bardziej stroma i dłuższa. Ale w oddali majaczyła jakby bardzo stara ścieżka... wilczyca zeskoczyła ostrożnie na kamień, a później na następny i zaraz znalazła się na dole. W razie czego była gotowa pomóc Wilczurowi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:05, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Spojrzałem na zeskoki Siomhy. Cóż byłem pod wrażeniem, że potrafiła coś takiego w zapewne w nie młodym wieku. Zeskoczyłem po kamieniach, lecz na ostatnim poślizgnąłem się i upadłem na ziemię pod łapami Siomhy. Bolała mnie ta noga, która kiedyś była złamana. Ale mogłem nią poruszać. Wstałem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:18, 05 Kwi 2011 Temat postu:

-Nic Ci nie jest?- spytała z troską w głosie. Upór Wilczura był duży i nie wiedziała, czy realnie ocenia sytuację. Z tą łapą mógł narobić sobie tylko kłopotów. No ale jeśli będzie chciał iść, ona mu w tym pomoże. Mimowolnie obróciła się i spojrzała na stary trakt. Z tamtej strony woń jego matki była jeszcze silniejsza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:22, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Widziałem jak Siomh patrzy na jakiś trakt. Miałem w nosie jeszcze zapach mojej mamy. Bł silniejszy, jak było się skierowanym w stronę tego traktu. Noga bolała. Jednak nie mogłem się poddać. Nie mogłem, skoro tak daleko już zaszedłem. Wstałem z trudem i kuśtykając podszedłem do Siomh.
- Chodźmy- Powiedziałem.
Ruszyłem przed siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:35, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Pokręciła łbem, ale nie skomentowała tego. Ruszyła za Wilczurem i zaraz go wyprzedziła o parę kroków. Musiała wypatrywać śladów i potencjalnych niebezpieczeństw. Słońce mocno grzało im w plecy, a mroźny wiatr targał sierść. Byli już na sporej wysokości. Niedługo powinni się zatrzymać na postój, ale Siomha chciała to zrobić dopiero, gdy dotrą do pobliskiego, małego strumyka, który czuła wyraźnie poprzez mokre powietrze.
Jak na razie ciężko było powiedzieć, czy matka Wilczura szła tędy na sto procent. Wszelkie ślady były rozmazane od wiatry i deszczu, ale zapach był coraz to silniejszy. Wilczyca obwąchiwała niskie krzewy kosodrzewiny i kamienie, szukając wśród nich jakiejkolwiek wskazówki.
Nagle dostrzegła kępkę sierści, wymieszanej z igliwiem, piachem i błotem. Podeszła tam... o tak, to był ten zapach. Tylko... czuła też bardzo słabą, niemal wypłukaną woń krwi... krwi matki Wilczura.
Zatrzymała się.
-Spójrz na to.- pokazała mu znalezisko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczur
Szpieg


Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miąsowa
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:41, 05 Kwi 2011 Temat postu:

Podszedłem do niej, by zobaczyć to co znalazła. To była kępka futra i zapach mojej matki. Ale zaraz, zaraz... Krew... KREW! Jeśli się jej coś stało? Nie mogę znieść tej myśli. Ale ona przeżerała mnie od środka.
- Ja nie mogę!- Byłem przestraszony.- A co jak jej się stało coś poważnego?! Siomh, wiesz w jakim kierunku poszła?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:47, 05 Kwi 2011 Temat postu:

-Spokojnie.- powiedziała łagodnym, ale twardym głosem. Dobrze wiedziała, że to nic nie znaczyło. Krew mogła być od walki, ale też od skaleczenia, albo cieczki. W końcu byłą waderą.
-Czuję w oddali wodę- mały strumyk.- powiedziała dalej spokojnie.- Powinniśmy tam sprawdzić, bo jak na razie, wszystko na to wskazuje... swoją drogą... co ona tutaj robiła?! W takie miejsce idzie ktoś, kto ucieka przed kimś lub przed czymś... ale nie czuję woni ludzi, wilków, czy niebezpiecznych zwierząt. Ostatnią osobą, jaka tędy szła musiała być Twoja matka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 14 z 28


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin