Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Orla perć

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Asgerth aen Vanrogh
Dorosły


Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:02, 30 Lip 2011 Temat postu:

- Mam... Chyba... Pochodzę z wielkiego kraju, który został zaatakowany. W bitwie walczy cała moja rodzina... Ale nie będę wracał do przeszłości. Brr... Zimno... Może pójdziemy gdzieś indziej?
Wstał i rozejrzał się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:04, 30 Lip 2011 Temat postu:

- Dobrze, chodź za mną Asgh.- powiedziała, machając ręką, na znak, by poszedł za nią.
Po pewnym czasie drogi zniknęła z tej góry, tak, jak kot znika z kanapy do jedzenia. Szybko i wręcz nie zauważalnie, jednak starała się, by Asgerth jej nie zgubił.
z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asgerth aen Vanrogh
Dorosły


Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:07, 30 Lip 2011 Temat postu:

Szybko pobiegł za nią. Miecz obciążał bieg, jednak Asgerth miał dobrą kondycję. Biegł jak szalony na urwanie głowy.
Co jakiś czas rozglądał się wokół siebie upewniając się, czy wszystko gra. Uśmiechnął się i pobiegł dalej.
z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scentia
Młode


Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:16, 05 Sie 2011 Temat postu:

Scentia przyleciała tu. Usiadła niezdarnie na najbliższym drzewie, przyglądając się wszystkiemu. Podobała się jej okolica, tylko było pusto. I w tym miejscu i w jej serduszku. Brak rodziny, przyjaciela, matki... smoczątko zaczęło już wątpić w swoją przyszłość. Westchnęło głucho i wbiło błękitny wzrok w glebę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:19, 05 Sie 2011 Temat postu:

Shinq przyszła w to miejsce. Nudziło się jej strasznie. Nagle ujrzała coś czarnego na drzewie i dobrze się przypatrzyła. Smoczątko. I to jakieś smutne. Wadera zamyśliła się. Po chwili na jej twarzy zawitał promienny uśmieszek.
- Hej! Jestem Shinq a ty? Możesz zejść na dół? - spytała ją i pomachała ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scentia
Młode


Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:22, 05 Sie 2011 Temat postu:

Scentia najeżyła łuski ze strachu i pisnęła.
- Ty willlk? A nie zjesssssz mniee? - zapytała ją, prosząc swoimi małymi oczkami. Przestraszyła się. Sama na świecie. A jak ta Shinq ją zje? Przez chwilę myślała, że to koniec jej istnienia i że nie ma dla niej ratunku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:25, 05 Sie 2011 Temat postu:

- Tak. Jestem wilkiem, ale przyjaznym. Nie lubię jeść takich fajnych smoków jak ty. Nie bój się. Nie zjem Cię, przysięgam. - zaśmiała się i położyła łapę na piersi. Kto by jadł takie małe coś? Chyba kanibal.
- A powiesz mi jak masz na imię? - zapytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scentia
Młode


Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:28, 05 Sie 2011 Temat postu:

Scentia przekręciła łebek, uważnie się jej przyglądając. Tak. Miły wilk. Dobry wilk. Niezjadający wilk. Dziwny? Wilk.
- Scentia. - odpowiedziała, rozłożyła skrzydła i zeszła z drzewa, co chwila wbijając szpony w korę, aż jej pyszczek dotknął skały. Stanęła naprzeciw wilczycy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:32, 05 Sie 2011 Temat postu:

- Ale masz piękne imię. Oryginalne. - uśmiechnęła się do niej jeszcze raz, próbując zaprzyjaźnić się ze smoczątkiem. Czarne smoczątko. Niebieskie smoczątko. Słodkie smoczątko. Coś jeszcze? Małe smoczątko. Odmieniamy. TO smoczątko.
- Jesteś w tej krainie długo? - rzekła, poprawiając grzywkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scentia
Młode


Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:36, 05 Sie 2011 Temat postu:

- Pieeekne? Dziekujeeędhę ę! - i oto po raz pierwszy wymówiła literę "ę". Podskoczyła z radości do góry.
- Powiedziałam "ę"! - uśmiechnęła się do Shinq, trzepocząc skrzydłami. Po chwili się uspokoiła i była tak samo cicha, jak wcześniej. Edycja -> Wyciszenie głosu, un.
- Jesstem tutaj kllóciutko. Nie mam mamy, pzzyjaciela i lodzinki. - westchnęła. Trudno jej było z tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:41, 05 Sie 2011 Temat postu:

- A ja długo tutaj jestem. - zaśmiała się cicho Shinq, a gdy usłyszała, że jest sama, zesmutniała.
- Mogę być twoją przyjaciółką. - zaproponowała, patrząc na nią bursztynowymi ślepiami. Nowy przyjaciel... jak dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scentia
Młode


Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:45, 05 Sie 2011 Temat postu:

- Mam przyjaciela! Dziękujęęę!!! - ryknęła głośno, byleby nie na całą okolicę. Radosna, pełna energii. Już nie czuła się źle. Nie była zawiedziona. Dzięki Shinq będzie mogła zacząć lepsze życie! Smoczyca obróciła się w kółko i podleciała nad przyjaciółkę. Potem zerknęła na słońce. Zachodziło. Już późno. Musi lecieć.
- Shinq, ja mussszę już iść. - zasyczała niczym wąż, uśmiechnęła się do niej ciepło i poleciała do domu.


z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:47, 05 Sie 2011 Temat postu:

Shinq pomachała jej, zastrzygła uszami i wstała. Szczęście się do obydwóch samic uśmiechnęło.
- Do zobaczenia, Scentia! - krzyknęła, żeby usłyszała. Obróciła się po woli i zniknęła gdzieś w dali. Kierowała się do nory.



z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:49, 30 Sie 2011 Temat postu:

Hats wbiegła na górę pierwsza. Z wesołym uśmiechem na początku, z zadyszką w połowie. Zatrzymała się na półce skalnej, czekając na Moun'na. Jednocześnie za nim wyglądała. Bieg i wspinaczka po skałach nie była łatwą rzeczą, a wadera rzuciła się jak z motyką na słońce..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moun'n
Dorosły


Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:08, 30 Sie 2011 Temat postu:

Brązowy wilk o zapachu Moun'na kroczył w stronę Hatsune. Owy wilk miał na sobie szelki, kaganiec i smycz. Wszystko to było razem połączone, prócz smyczy która ciągnęła się za nim, szeleszcząc. Kłódka brzęczała koło jego ucha.
W końcu znalazł się obok wilczycy.
- Hgatssune.. - Szepnął z trudem, przez ciasny namordnik.
To wręcz tortury, jakie tam przebył. Wiedział, że jakiś czas go nie było. Czy Hatsune się martwiła? Oby nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:15, 30 Sie 2011 Temat postu:

W końcu ujrzała nadchodzącego wilka, jednak wyglądem nie przypominał Moun'na jakiego znała. Gdzie podziała się gęsta, lekko kręcona sierść? Piwne oczy i słodki uśmiech..?
- M-Moun'n? Co się stało? - zapytała zszokowana. Może przez to, że popędziła przodem basior gdzieś się zagubił i coś mu się stało? Zmartwiona zbliżyła się do niego, lecz zachowując czujność dotknęła łapą kagańca i odgarnęła ciemną grzywkę z jego ślepi. Widać było, że się zmartwiła. Kto i jakim prawem założył mu to na pysk?
- T-To powinno się jakoś zdejmować, tak..? - zapytała cicho. Zaczęła szukać odpięcia, lecz napotkała jedynie kłódkę..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moun'n
Dorosły


Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 13:16, 31 Sie 2011 Temat postu:

Wilk odsunął się trochę od Hatsune dotknął łbem ziemi. Próbował łapami jakoś to zdjąć. Może się uda? Jest nadzieja? A może tak, może nie. Szarpał mocno i szarpał, jednak kłódka nie dawała się zdjąć. Z tą grzywką wyglądał jak zmasakrowany polak po wojnie. Odsłonił grzywkę. Jego wzrok mówił, że wszystko będzie dobrze, że z biegiem czasu kłódka zardzewieje i będzie może łamliwa.
Moun'n w końcu spojrzał w górę i westchnął cicho. W tejże chwili kaganiec na pysku się poluzował. Mlasnął więc językiem. Mógł! Uśmiechnął się, czego pod kagańcem nie można było wypatrzeć.
- Miiiku! - Krzyknął ze szczerego zadowolenia i zrobił jedno kółko wokół niej, podskakując śmiesznie.
Nie zdążył zrobić drugiego, ponieważ potknął się o smycz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:19, 31 Sie 2011 Temat postu:

Widząc jego wysiłek i próbę uwolnienia się ze skórzanej obroży zasmuciła się myślą, ze on cierpi. Nawet jego łagodny i pełen nadziei wzrok nie dawał jej pewności. Jak mogło być dobrze? Przez kaganiec nie można jeść, pić, mówić. Coraz straszniejsze scenariusze krążyły po jej myślach.
Przytknęła nos do jego czoła, lecz w tej samej chwili usłyszała mlaśnięcie językiem. Przedtem nie mógł nic zrobić, a teraz coś się zmieniło. Blokada się poluzowała. Hats uśmiechnęła się lekko przez łzy, które zdążyły się zebrać w kącikach jej oczu. Odwróciła łebek by Moun'n tego nie zauważył.
- Poczekaj, pomogę Ci. - szepnęła cicho i ostrożnie zwinęła smycz i przyczepiła ją do szelek by nie włóczyła się za basiorem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moun'n
Dorosły


Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:28, 31 Sie 2011 Temat postu:

Moun'nowi grzywka znów opadła na ślepia.
- Dziękuję. - Szepnął i wybiegł stąd spiesznie.

*****

W końcu wrócił i bez szelek i kagańca, jak i smyczy z uśmiechem na kufie szerokim. Do tego zmienił kolor i zyskał skrzydła. To powód do dumy.
- Jestem, Hatsune. Ja już pójdę, jednak możesz mnie spotkać w restauracji "Srebrny Feniks". Możesz tam już iść, jednak ja się z Tobą tu żegnam. Do zobaczenia. - Powiedział.
W tejże chwili strzelił w las niczym biała smuga i umknął.

z.t.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Moun'n dnia Śro 18:29, 31 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hatsune
Pomocnik Lekarzy


Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:39, 31 Sie 2011 Temat postu:

Nie wiedziała co planował, lecz będąc jego przyjaciółką musiała mu ufać i wierzyć, że nie zrobi sobie krzywdy. Uśmiechnęła się delikatnie, widząc jak wraca. Kolejna zmiana?
- Ty nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać. Cześć. - pożegnała się z nim i z lekkim uśmiechem na kufie zeszła z góry. Wiatr delikatnie muskał jej sierść, poruszał jasną grzywką, która nie poddając się, zasłaniała miodowe oczęta wadery. Zeskoczyła z ostatniej półki skalnej i został po niej jedynie ślad pazurów w ziemi przed rozpoczynającym się laskiem.. /zt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 20 z 28


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin