Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jezioro Zmian

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sparrow
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:00, 09 Sty 2014 Temat postu:

- HEEEJ HOOO, HEEEJ HOOO, GZIEŚTAMBY SIĘ SZŁOOO! - Rozbrzmiała pijańska nuta, wyśpiewana niewiarygodnie energicznym i wesołym tonem. Wraz z tą nietypową melodią na miejscu zjawił się nasz ukochany pirat, tradycyjnie schlany jak po grubej imprezie.
- Ooo, sssień doppry pańssstfffu. - Przywitał się z kulturą z dwoma postaciami, kłaniając się nisko w pas. Gdyby mógł, pewnie uchyliły również kapelusza, ale niestety wredna wilcza anatomia mu nie pozwoliła. Kiedy już udało mu się podnieść do pozycji stojącej, co było dla niego niebywałym wyzwaniem, klapnął sobie zadkiem na trawie. Nie musiał się już więcej odzywał, bo najważniejsze powiedział - grunt, to się przywitać, potem już wszystko toczyło się własnym rytmem. I chociaż dość nietypowym stworzeniem wydał mu się gryf, to tego nie powiedział - bo jakże to? Toć on jest (był) kapitanem okrętu, toć to (był) wspaniały, inteligentny (no chyba nie) kapitan Czarnej Perły - on wie wszystko (zupełnie nic)!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:10, 09 Sty 2014 Temat postu:

Tai spojrzał zdezorientowany na wilka. Zaprzestał tym samym atakowania zadniego stwora z jeziora. Dla ciekawskich - prowizoryczny opis na poprzedniej stronie. Tak kończą się amatorskie eksperymenty.
- Dzień dobry...
W tym momencie Tai liczył w myślach odległość do najbliższego klubu. Biorąc pod uwagę chód i głos wilka, nie mógł iść z daleka. A w okolicy żadnego klubu... Kurczę... Wytrwały jest.
- Można wiedzieć, co pana tu sprowadza? - zapytał - Jesteśmy w trakcie... Walki, tak jakby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sparrow
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:21, 09 Sty 2014 Temat postu:

- Ja ssobie pssszzzyszzzedłem. Taak oo. A soo, jussszzz phhhirra... wwillkhhowi niee wolnhho? - Zapytał, nachylając się do przodu, przy czym zarzucił głową jak rasowy koń. Nie, to wcale nie był atak padaczki -on tak robił zawsze, cholera wie czemu. To jest Sparrow, tego nie ogarniesz. - Aaa pssszzepraszszam, ssooo paan robi, ttak właśśścifie? - Zapytał, wychylając się dla odmiany w bok, coby zobaczyć na własne oczy obiekt ataków. Chociaż i tak pewnie niewiele mógł dojrzeć - ziemia w jakiś bliżej niekontrolowany sposób zaczęła mu podskakiwać przed oczami i kręcić się, a powietrze chyba było zamglone, bo wszystko miał tak bardzo rozmazane. Aż się chce zaśpiewać "Wiruje świat"!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:22, 09 Sty 2014 Temat postu:



A userka czerwonej wilczycy znowu poświęciła się pisaniu opowiadań, przez co ponownie zablokowała miejsce Taihenowi. Bref, powróćmy do akcji.

Cristal, dość przerażona myślą bycia zjedzoną przez zad stwora, starała się poprawić swoje ruchy: czas przejść do prawdziwej walki. Otworzyła pysk, wskakując "na" Potwora Stefana. Wgryzła się w jego ciało tuż po tym. Trzymała się dość mocno, zmotywowana pomocą gryfa. Szło jej coraz lepiej, trzeba przyznać, aż za dobrze jak na razie. Nie chcąc zrobić z niej wojownika idealnego już w tej chwili, coś musiało się stać. I tu zastój pomógł, ponieważ zjawił się ktoś nowy.

Cris', słysząc śpiew, dość nieudany, zapewne ktoś tu nie był w formie, rozglądnęła się dookoła, co nie było dobrym pomysłem - Stefan skorzystał z okazji i poruszył się na tyle żywo, że wilczyca wręcz poleciała. Czyli jednak trochę tej inteligencji miał...

Spadając, zauważyła nieznajomą istotę. Był to wilk
(na szczęście?) lecz nieznajomy. Czyżby nie zauważył stwora, że nie wiał? A może chciał się popisać swoimi zdolnościami? Zastanawiając się nad tym, całkowicie zapomniała że może wpaść do jeziora - przypomniała to sobie dopiero zbliżając się do niego (bowiem dalej była w locie. Brawo, stworze!). - Nie, nie, nieeeeee... - jęczała, wpatrując się w wodę.

Na szczęście upadła tuż obok. - Dzień dobry~!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:28, 09 Sty 2014 Temat postu:

Userka miała wielki problem ze zrozumieniem, co właściwie mówił pijany pi... wilk. Załóżmy więc, że Tai również.
Dłuższą chwilę rozważał słowa (a, przepraszam, bełkot) wilka. W końcu odparł.
- Wolno, jeszcze wolno.
Mwahahaha! Ale mniejsza, nie ten wątek.
- Walczę z czymś, co powstało w tym jeziorze. Nie polecam kąpieli.
Obejrzał się na zadniego potwora z jeziora, licząc, że ten przy okazji nie wyciągnie paszcz z d...olnej strony i nie spróbuje kogoś zjeść.

/ajj, spóźniona o ułamek sekundy... znów/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taihen dnia Czw 19:30, 09 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sparrow
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:37, 09 Sty 2014 Temat postu:

- *Aaa, tttoo sssoś! - Stwierdził Sparrow klasnąwszy w łapy, co wyglądało bardziej, jakby sobie je miał zamiar połamać - ale tsii, nie mówmy mu tego, bo się chłopaczyna jeszcze załamie. - **FF sssumieee mókkkłbyym pomóóss. Khhyba. - Wydukał z trudem, wykonując jakie bliżej nieokreślone ruchy w przód i w tył. Po chwili namysły sięgnął (jakimś cudem) łapą do pasa, tam, gdzie powinna znajdować się jego szabla - nie, złudne wasze nadzieje, bowiem zamiast broni wydobył coś, jego zdaniem, o wiele bardziej przydatnego.
Rum.
- ***Kiisssi, kisssi, stforku. Sssparrofff ma dla cssiebie sooć pyshnego! - Zanucił, z trudem podnosząc się z ziemi. Pomachał nieporadnie butelką uniesioną lekko do góry, coby potwór mógł ją zobaczyć. Bał się go? A skądże! Widział Krakena, Indian i - o zgrozo! - Barbossę, który był w połowie zdechlakiem. Poza tym, był w stanie upojenia alkoholowego (mimo mocnej głowy on też mógł się upić, brutalu), więc jego mózg nie pracował zbyt sprawnie.

Okej. Będę wam przekąłdać ze Sparrow'ego. xD
* Aaa, to coś!
**W sumie mógłbym pomóc. Chyba.
***Kici, kici, stworku. Sparrow ma dla ciebie coś pysznego!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sparrow dnia Czw 19:37, 09 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:47, 09 Sty 2014 Temat postu:



Cristal podniosła się najszybciej jak mogła, odchodząc jak najdalej od jeziora. Zastanawiała się, czy ten potwór miał krew. I czy jeśli ją miał, to czy teraz spływała na ziemię, po dziobaniu Taihen'a i gryzienia czerwonej wilczycy. Po tych rozmyślaniach podeszła do reszty
(czyt. Tai'a i Pirata) uśmiechając się. Wprawdzie bolało ją...wszystko, ale na razie wytrzymywała. Na razie.

Spojrzała na Stefana, bowiem takie imię nosi Stwór z Jeziora, jakby ktoś zapomniał, marszcząc brwi. Jeśli takowe miała. - Jestem Cristal, z watahy Ognia. - powiedziała, wracając wzrokiem na pirata. Chciała się zaśmiać, widząc coś w butelce. Nie wiedziała dokładnie co to, bo jak miała to wiedzieć? Jednak nie zrobiła nic, tylko patrzyła.

//Oddaję kontrolę nad stworem. Obecnie ma ją tylko Taihen, jeśli się nie mylę//


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cristal dnia Czw 19:49, 09 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:04, 09 Sty 2014 Temat postu:

- Jesteś pewien, że to dobry pomysł?
Tai spojrzał z powątpiewaniem na butelkę rumu.
Jedno z ok Stefana spojrzało na nią również. Stwór zabulgotał przez skrzelopodobne otwory na brzuchu, po czym ruszył w kierunku wilka. Wilk miał coś dobrego... Sam też był na pewno smaczny...
Potwór podążył w stronę wilka. Podjął próbę wyrwania mu butelki z łapy... Cristal, rzucisz może kostką? Fajniej będzie.
Jak na razie coś poruszało się oczami i odbytem do przodu. Zadnia paszcza pozostawała z tyłu. Czemu? Ano temu, że Stefek chciał mieć wilka na oku. Jak mu zabierze rum, to dopiero się odwróci i zabierze do jedzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sparrow
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:13, 09 Sty 2014 Temat postu:

- *Hhhejj, kolessszzzko! - Zawołał pełnym oburzenia głosem emerytowany kapitan statku. Kurczowo ściskał butelkę, tym razem już w obu łapach. - **Ja cssięę rozzzssumieem, szzze rrrruuum dobrrrraa szszszeszsz, ale nie wszszszyskoo dla sssieeebie! - Stwierdził, ledwie łapiąc równowagę na dwóch kończynach. Kiedy jeszcze był człowiekiem o wiele łatwiej przychodziło mu pozostawanie w tej pozycji, nawet, jeśli był schlany w trupa. Po chwili zastanowienia zbliżył się do stwora i położył mu łapę na karku, plecach, czy czymkolwiek to monstrum miało, i poklepał je po przyjacielsku. - ***Maszszsz potennnsssjał. - W tym miejscu wyciągnął łapę przed siebie, stojąc jeszcze tylko dzięki opieraniu się o potwora. Znowu stanął na dwóch łapach. - ****Móóógłbbbbyśś graśśś rolęęę jakkhhho rrrrrreklamatorrrr desssodorantóóf. Wyooobraśśś sssobie - sssłafffa, kobhiety, phhhienniooondze, rhhumm... - Mówił, zataczając przed oczami bestii koła "dłonią". Nie pytajcie skąd wiedział o dezodorantach ale w sumie zaczął się zastanawiać, jak bardzo opłacalny byłby ten biznes. Kij, że ta gadanina nie ma sensu i że plecie trzy po trzy, BAWMY SIĘ!

*Hej, koleżko!
**Ja cię rozumiem, że rum - dobra rzecz, ale nie wszystko dla ciebie!
***Masz potencjał.
****Mógłbyś grać rolę jako reklamator dezodorantów. Wyobraź sobie - sława, kobiety, pieniądze, rum...

Uwielbiam bezsensowne dialogi! <3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sparrow dnia Czw 20:17, 09 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:10, 10 Sty 2014 Temat postu:



Cristal potaknęła, usłyszawszy pytanie gryfa kierowane do pirata, który chyba dalej się nie przedstawił. - Racja, to trochę...Niebezpieczne. - powiedziała, ale już trochę za późno. Stefan podszedł do rumu i wilka. Cris aż chciała zamknąć oczy, by nie zobaczyć pożarcia, jednak powstrzymała się. Ku jej zdziwieniu, nic takiego się nie stało, a brązowy nieznajomy zachowywał się jakby był jego przyjacielem od wieków.

Spojrzała na pirata, następnie na stwora, żeby pod koniec ulokować swój wzrok w gryfie. - Ej, on tego nie przeżyje... - szepnęła w jego kierunku.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:46, 10 Sty 2014 Temat postu:

- To wolny kraj. Jeśli chce się pchać stworowi w pa... zadek, to jego sprawa.
Tai z lekkim rozbawieniem obserwował całą sytuację. Miał nadzieję, że Stefan nie jest jakoś szczególnie agresywny i odpuści wstawionemu wilkowi.
Stefan zaś zabulgotał, gdy łapa wilka spoczęła na jego... grzbiecie. Jeden z wyrastających tam ogonów, a było ich cztery, owinął się wokół łapy wilka. Stwór najspokojniej w świecie odebrał pijanemu wilkowi rum, podał sobie do drugiej, trzeciej i czwartej pary łap, a następnie odkorkował i wystawił paszcze. Z ostatniej wysunął się język z dziurą w środku. Język ten wylądował w butelce. W jednej chwili cały rum znalazł się wewnątrz potwora.
Nagle potwór, a raczej jego wnętrze zaczęło bulgotać i syczeć. Po chwili przez skrzela na brzuchu wyleciały kłęby pary mocno śmierdzące alkoholem. Ten oto wspaniały sposób wymyśliła userka, coby za bardzo Stefka nie schlać na starcie. Nie odparował całego alkoholu, lecz jego większą część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sparrow
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:17, 10 Sty 2014 Temat postu:

- *HHHHEEEEEEJ! - Ryknął z taką mocą, jakby do gardła podłączony miał wzmacniacz. Odskoczył do potwora jak poparzony, stając na szeroko rozłożonych łapach. Był wyraźnie oburzony. - **Tttthhhaaam sssssssee mnnnoooom pogrrrrywaałł nnjjje beeeezzzieszzzz! - Stwierdził, wymachując w powietrzu jedną z kończyn. Zacisnął by dłoń w pięść, ale niestety - nie miał ani dłoni, ani pięści, więc tylko machał nią na wszystkie strony, jakby miał atak padaczki. Po chwili niezdarnie sięgnął do pasa, chwytając szablę w pysk. O nie, tego mu nie odpuści! - **MÓÓÓÓJ RHHHUUM! TY BHHHRUTALLU! KKHHHU KHHWALEEE CZHHHARRNEEEJ PHHHERŁYY! - Wrzasnął, i rzucił się na niego z bronią, którą nie tak łatwo było trzymać w zębach. A tym bardziej operować, i to w takim stanie. Ale nie - dla Sparrow'a nie było rzeczy niemożliwych! Rzucił się więc do ataku - w normalnej sytuacji by sobie odpuścił, bo odważny nie był, ale schlany na Amen był zupełnie innym człowiekiem... wilkiem znaczy.

*HEJ!
**Tak se ze mną pogrywał nie będziesz!
***MÓJ RUM! TY BRUTALU! KU CHWALE CZARNEJ PERŁY!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sparrow dnia Pią 18:18, 10 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:42, 10 Sty 2014 Temat postu:



- Co racja to racja, ale... - nie zdążyła dokończyć, bowiem zauważyła co nieznajomy wyrabia. Otworzyła szerzej ślepia i pysk. - Nie, zginieeeesz! - krzyknęła, podbiegając do wilka i Stefana. Machnęła ogonem, kaszląc, bowiem alkoholowy dym było jeszcze trochę czuć. Chciała ugryźć stwora w łapę, jeśli takową miał.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:39, 10 Sty 2014 Temat postu:

Ano miał, i to nie jedną. Mógł się pochwalić ich czterema parami, po siedem długich giętkich palców zakończonych malutkimi kopytkami. Miał nawet przeciwstawne dwa palce, choć nie wiem, czy słowo "kciuki" tu pasuje. Z trzeciej łapy zaczynając liczenie od górnej prawej zrobił teraz użytek odczepiając Cristal od łapy czwartej z równą łatwością, co odczepia się zatrzaśniętą na stopie łapkę na myszy. Innymi słowy - bez większego problemu.
Z rany zaczął sączyć się płynny azot, zamrażając miejsce, w którym kapał. To nieco wkurzyło Stefana, ruszył więc, by raz na zawsze czerwonego żelka zlikwidować. Zignorował przy tym całkowicie pijanego pirata, uznając, iż nie stanowi on zagrożenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sparrow
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:18, 17 Sty 2014 Temat postu:

To było OBURZAJĄCE! Jak ten obrzydliwy potwór z głębin, może nie tak szpetny jak Barbossa, śmiał go ignorować?! Na pysku Sparrow'a wymalowała się wściekłość, która w połączeniu z miną osoby, która wypiła zdecydowanie za dużo, wyglądał raczej jak marna próba podrobienia mema "Not bad". Pirat ponownie dobył szabli i zaczął nią wymachiwać na wszystkie strony, niebezpiecznie blisko ogonów stwora, aż w końcu któremuś nieszczęśnikowi się, najpewniej, oberwało. Wrzeszczał przy tym jak opętany "DO ABORDAŻU!" łamanym pijackim akcentem, wykonując ruchy, które widza mogły przyprawić o wrażenie, że ten tutaj ma padaczkę. Bynajmniej - ON WALCZYŁ!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 14:40, 12 Lut 2014 Temat postu:



Jako że userka nie ma ani trochę weny, i że reszta nie minęła jej kolejki, Cristal wkroczyła do akcji...Albo raczej chciała wkroczyć. - Ej, czekaj! To niebezpieczne! - niebezpieczne, niebezpieczne...W sumie przyszły wojownik nie powinien siedzieć i się przyglądać, tak więc czerwona spróbowała zajść stwora od tyłu, aby choć trochę pomóc pijanemu piratowi.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:36, 12 Lut 2014 Temat postu:

A i owszem, cios dosięgnął jednego z ogonów. Konkretnie, uderzyła w zdobiące go kolce, odbijając się.
W powietrzu uniósł się głośny, świdrujący brzęk stali uderzającej o stal.
Userka miała przez chwilę ochotę napisać, że rapier, szabla, czy co to tam było złamał się, ale... Długa rysa i świdrujący dźwięk powinny wystarczyć.
Zadopaszczostwór nie przejął się tym bynajmniej. Odwrócił się, sięgając jedną z łap ku czerwonemu żelkowi.
Pirata uznał za niezagrażającemu. Jakoś dziwnie się zachowywał... Jakby zaraz miało z niego wyskoczyć Coś. Tam, skąd pochodził Stefan były takich całkiem spore ilości. Cosie były małe, oktarynowe. Właziły w erze nieświadomości( po naszemu podczas snu) do przedniego otworu i tam składały jaja. Potem dużo małych cosiów wyłaziło tylnym otworem, przez paszczę. Robiły to niestety wtedy, gdy żywiciel był jak najbardziej świadomy.
Cosie były święte. Zabicie ich było największą zbrodnią, zaś stanie się ich żywicielem największym zaszczytem. Nie wolno tknąć wilka, jeśli ten nosi w sobie Cosia. A patrząc na sposób, w jaki się porusza, tak właśnie jest.
Bo niby czemu nie? Nawet Zadopaszczostwór musi skądś pochodzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:52, 30 Mar 2014 Temat postu:

Świst wiatru w dziurach usznych... Jeszcze nie tak dawno uważała ten dźwięk za najwspanialszy ze wszystkich. Teraz brzmiał prześmiewczo, był wrogi. Nie powinno być jej wcale dane go usłyszeć.
Wiatr porywał łzy spływające po jej pyszczku, niósł je w dal, nim litościwie uwolnił, pozwolił opaść na ziemię. Znęcał się nad nimi swą natrętnością, śmiał się ze smutku. Smutek należy do stworzeń ziemskich. Czemu ta smoczyca płacze? Smutek jest na ziemi. Tu, w chmurach nie ma nic.
Czemu? Przez głupią, szczeniacką miłość. Miłość podobno ma skrzydła. Czyż nie dziwne, że dopadła ją nawet tutaj? Rozrywająca serce, kalecząca ducha, odbierająca chęć życia.
Nie jest wilkiem. Gdyby nie to, byłaby szczęśliwa. A tak...? Będzie zawsze sama. Do końca. Nie będzie jej dane znaleźć partnera, mieć dzieci... Nigdy. Niby jest smokiem, najwspanialszym stworzeniem na ziemi, władcą niebios. Ale to nie prawda. Jest niczym. Nawet nie potrafi być prawdziwym smokiem.
Ale... Jest nadzieja, prawda? Błyszczy tam, w dole. Nadzieja w postaci magicznego miejsca. Jeziora. Jeziora, które zmienia.
Pamięć, choć zatarta, podpowiada, że już tu była. Dawno temu. Ale wtedy nie wiedziała o tej magii. Wtedy nawet nie dotknęła wody.
A teraz... To może być jej jedyna szansa na normalne życie, na miłość. Na marzenia.
Wiatr śmieje się z tych górnolotnych i znacznie wyolbrzymionych uczuć. Wiatr jest wolny, szczęśliwy. Chociaż zawsze sam, nie zna słowa "samotność". Wiatr jest wiecznym dzieckiem, bawiącym się w koronach drzew i ganiającym chmury niczym gołębie. Wiatr nie kocha, potrafi jedynie nienawidzić. Albo wyśmiewać.
Tyle dramatyzmu w takim młodym istnieniu... I na co to, po co? Czy nie wie, że Jezioro Zmian jest bardzo niebezpieczne? Czy nie jest świadoma ryzyka, jakie podejmuje?
Nie jest. Nie wie.
Składa skrzydła, po czym zaczyna spadać, nieświadoma, że z tej wysokości woda ma konsystencję skały.
Uderzenie jest bolesne, nawet pomimo łusek. A potem... Woda. Świeża, chłodna, kojąca pieczenie po uderzeniu.
A potem okropne, bolesne ukłucia na całym ciele. Ciele, które nagle odczuło obecność wody jakby bardziej. Dotychczas to, że jest mokra umykało odczuciom smoczycy, chronionej przez wodoodporne łuski. Czyżby to sierść wyrosła nagle na skórze, zaś te okropne kościane płytki zniknęły?
Otworzyła oczyska, pozwalając wodzie do nich przeniknąć. Następnie, z braku powietrza, popłynęła ku powierzchni. Widziała niewiele, nie miała więc pewności, czy transformacja się udała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kismajas
Młode


Dołączył: 03 Mar 2014
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:28, 31 Mar 2014 Temat postu:

A na brzegu zamajaczyło niewielkie, skulone stworzonko. Kogo chciał oszukać? Ona była piękna. Spłoszył się, uciekł, wmawiał sobie to i owo... Tymczasem było zupełnie inaczej. Tymczasem było zupełnie inaczej, a nadal oczarowany samicą Kismajas siedział właśnie na trawie, w niemym przerażeniu obserwując, jak czarna smoczyca staje się jeszcze bardziej urocza oraz czarująca.
- Je... jesteś piękna! - zauważył nieco niepewnie, jeszcze bardziej kuląc się w sobie i wlepiając w nią wyłupiaste, jasnoszmaragdowe ślepia. Podkulił ogon, którego końcówka standardowo oplotła się wokół jego brzuszka. Zwiesił nieco łeb, bo w końcu nie powinien był tak o niej mówić.
- Znaczy... ładniejsza niż wcześniej - był młodym, niedoświadczonym i nieporadnym życiowo smoczkiem. Jego komplementy są o wiele więcej warte, niźli te pochodzące z ust Kakashi'ego, prawda? Na pewno młodemu wilkowi łatwiej szło uwodzenie kobiet niż Kismajas'owi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 3:23, 01 Kwi 2014 Temat postu:

Z wyraźnym trudem wyszła na brzeg. Jej wzrok dłuższy czas błądził, szukając rozmówcy, omiatając niekoniecznie widziane w rzeczywistości otoczenie. W końcu jednak udało jej się namierzyć osobnika, który prawdopodobnie wypowiedział te słowa.
Hmm... Czy ona go gdzieś nie widziała? Niemożliwe. Smoków przecież nie ma. Nie mogła widzieć.
Dodajmy, że nie myślała specjalnie jasno, wciąż wspominając Kakashi'ego.
Jednak... Rozmówcy, nie ważne, czym był, chodziło o jej wygląd.
- Bardziej... Wilczo? - zapytała.
Usiadła, wpatrując się w owego osobnika jak w wyrocznię.
Co zrobi, jeśli się nie uda? Nie potrafiła stwierdzić. Może nic. Może wlezie do jeziora jeszcze raz. Może, jeśli odebrało jej skrzydła, rzuci się z czegoś wysokiego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 458, 459, 460, 461, 462, 463  Następny
Strona 459 z 463


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin