Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Dzika łąka

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Shiroi
Dorosły


Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca, które niegdyś nazywałam domem...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:54, 14 Sty 2012 Temat postu:

/Może Shiroi będzie taką "doradczynią-przyjaciółką"? No wiesz, coś w rodzaju opiekunki, a zarazem przyjaciółki :3 Chyba, że/

- Jeśli nie chcesz, nie musisz. - westchnęła z żalem i spuściła łeb. Zaczęła się zastanawiać, czemu jej uśmiech nie działał pozytywnie. Może to przez śmierć matki? Samica zatrzęsła się, zamykając oczy i zaciskając zęby. Nie chciała, aby ktokolwiek ją widział. Schowała głowę pomiędzy łapami.
- Wiesz... jak byłam mała, to umarła mi matka. Przyrzekłam sobie, że gdy spotkam samotnego szczeniaka, to się nim zaopiekuję. Ale coś jest ze mną nie tak... - wyszeptała cicho i owinęła się ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:00, 15 Sty 2012 Temat postu:

Nie bardzo, bo z Carly już się umówiłyśmy, że to ona zostanie przybraną matką Claw. Oczywiście nie teraz, tylko jak się lepiej poznają. Nie wiem, Shiroi mogłaby najwyżej zostać... oj tam no, nie wiem. x.x Wymyśl coś. :3

Matka... Clawdeen nigdy jej nie miała. Jej przyjście na świat można raczej określić ,,stworzeniem" niż narodzinami. Jednak nawet to nie było w stanie wypełnić tej wewnętrznej pustki, jakie każde samotne dziecko z pewnością nosi w sercu. Chociaż ona tak właściwie nie potrafiła wyróżnić tego uczucia - nie dostrzegała go, po prostu. Życie wpoiło jej iż tak powinno być. I ona żyła w tym błędnym przekonaniu...
- Alee... co jest nie tak? Przecież ma pani przed sobą całe życie, nie ma sensu wypełniać go sobie pesymizmem - stwierdziła, ocierając swój mały łebek o ciepłe futro Shiroi, chcąc przekazać jej w ten sposób jak najwięcej uczucia. Każdy tego [uczucia] przecież potrzebuje!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Nie 10:01, 15 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiroi
Dorosły


Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca, które niegdyś nazywałam domem...
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:53, 15 Sty 2012 Temat postu:

A przyjaciółka? A i nie dostałam kary, ale jakoś mam (O.o) i nie mogę wchodzić na kompa. Po jutrze wejdę. Sory :3

Któż by pomyślał, że nagłe przekazane uczucie od Clawdeen rozpromieni waderę? Niby małe i słabe, a zarazem silne i ogromne.
- Wiem, że całe życie. Właśnie po to szukam bratnich dusz, które pocieszą mnie i zamienią bolesne chwile w rodzinne ciepło. To ty. Już to wiem. - uśmiechnęła się, również ją przytulając, lecz delikatnie. Nie chciała, aby młodzianka uznała ją za duszącego "Lorda Wadera", czy grubą niańkę łapiącą za poliki. Przecież ona taka nie jest...
- Um, zapomniałyśmy się przedstawić. Mów mi Shiroi. Jeśli zechcesz, mogę się Tobą przez jakiś czas opiekować oraz zostać przyjaciółką. Ale tylko wtedy, gdy się zgodzisz. - powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:41, 15 Sty 2012 Temat postu:

Uuuu! Fajno, fajno. c: Można spróbować.

- Clawdeen - przedstawiła się - Ja? - zapytała, uśmiechając się radośnie - Ano może i ja. Fajnie! - zaśmiała się, Ogon samiczki rytmicznie uderzał o ziemię, rozchlapując na wszystkie strony niewielką kałużę. Kilka kropel trafiło wprost na pysk Shiroi:
Ups! Przeeepraaaszaaam! - przeciągnęła ostatni wyraz, jakby w obawie, iż wadera zdenerwuje się za tą wpadkę. W sumie nie wierzyła w to za bardzo - wilczyca była dla niej taka miła... A przecież prawie się nie znały! Ale kto wie, co dorosłym może chodzi po głowie. Ta część wilczego społeczeństwa jeszcze na długo pozostanie dla Claw tajemnicą...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Nie 19:48, 15 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiroi
Dorosły


Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca, które niegdyś nazywałam domem...
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:19, 18 Sty 2012 Temat postu:

Uch, szczeniaki. Rozrabiają wszędzie i o każdej porze, a od kar to się roi. Jednak Shiroi miała na głowie przyjemną karę. Chciała coś podarować Clawdeen. Zza jej pleców wyszedł biały kotek z czarnym półksiężycem na czole. Miauknął, powąchał Claw i spojrzał na niebieską waderę.
- Tak, Bullet. Teraz jesteś jej. - uśmiechnęła się do niego ciepło. Kocurek (wybierz sobie płeć xD Mówię "on" bo "kot") zaczął się obcierać o łapki nowej właścicielki, mrucząc przy tym z wielką rozkoszą. Natomiast Shi przytaknęła łbem, nie zważając na krople wody z błotem, które jakimś cudem trafiły na okolice nosa. Biedronka.
- Droga Clawdeen, ten zwierzak będzie od teraz twój. Możesz go nazwać jak chcesz, ja zwałam go Bullet. Urodził się on w mojej krainie, moim dawnym domu czyli w Krainie Śniegu. Opiekuj się nim, a zobaczysz, że będzie Cię bronił całym sercem. Spójrz mu w oczy i..... i zaufaj. - rzekła bardzo przekonująco i z nadzieją, bowiem bała się o przyszłość Clawdeen. Nie była jej matką, ale przecież zgodziła się ona na opiekunkę. Od teraz Roi będzie się troszczyć o jak najlepszą przyszłość i szczęśliwe życie przyjaciółki. Oby znalazła nową matkę.

/Uh... wena przyszła i szybko poszła, a brat zabrał wczoraj kompa. Nie wiem jak cie przeprosić :3/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:52, 18 Sty 2012 Temat postu:

//Spoko, jest cacy. c: //

Clawdeen spojrzała na białą istotkę ocierającą się o jej łapy. Na chwilę całkowicie zastygła bez ruchu. Jej wzrok wciąż wlepiony był w puchatego kota. Oczy samicy zabłyszczały. Mina jednak była na tyle bezwyrazowa, by nijak nie dało się stwierdzić jej aktualnych odczuć. Zaniemówiła. Ot po prostu! Długo to trwało, nim ocknęła się z owego transu.
- J..jeeej - wydukała, potrząsając łebkiem - J...jaaaa... nie mogę - odparła po chwili głosem już całkiem płynnym, jednak jak na szczeniaka dosyć chrypliwym. Dopiero teraz spojrzała na Shiroi: - Nie mogę. Zwyczajnie nie mogę go przyjąć. To pani kot. Na pewno jest pani do niego przywiązana. I z wzajemnością. Domyślam się jak to jest stracić kogoś bliskiego. Wam obu z pewnością byłoby ciężko. Nie potrafię go wziąć! - oznajmiła, pochylając się nad kociakiem. Łapą lekko musnęła jego miękką sierść, zaraz jednak prostując się niczym na baczność. Przybrała poważną postawę - nawet uśmiech niemal nigdy nie schodzący z twarzy tej oto i optymistki, teraz był ledwo dostrzegalny. A może... wcale go nie było? O to już najlepiej spytać ją samą. Młode wpatrywało się swymi różowymi patrzałkami w rozmówczynię, z pytającym wyrazem pyska. W łebku kotłowało jej się teraz wiele myśli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiroi
Dorosły


Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca, które niegdyś nazywałam domem...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:52, 20 Sty 2012 Temat postu:

Nie. - warknęła i pokazała lekko kły, bowiem nie lubiła gdy ktoś jej odmawiał. Ale nie minęła nawet minuta, a ona uderzyła się w czoło. Jak śmiała tak okropnie się odezwać do maluszka?! Wstyd i hańba.
- Ojojoj... przepraszam. Mam nadzieję, że nie przestraszyłaś się, co? Uch, znacz już mój zły charakter. To przez sprawy dorosłych. Ja bardzo Cię przepraszam. - podkuliła ogon i z obawą spojrzała na Claw. A kot...? Obcierał się i obcierało o jej łapki, kiedy to na zachciankę wdrapał się na jej głowę.
- Bullet nie jest mój. Służyłam mu jako opiekunka. Szukałam dla niego domu. Tylko mu mówię co ma robić, aby był szczęśliwym. Walczyć też umie po swojemu. Będzie z Tobą szczęśliwy. Już jest. - zaśmiała się z radości i posłała przyjaciółce ciepłe spojrzenie.
- Już południe. A skoro mam być twą opiekunką, to może powiesz mi gdzie mam Cię odprowadzić? Czy może chcesz przenocować u mnie? - spytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:22, 20 Sty 2012 Temat postu:

Ej, a w którym miejscu ja mówiłam, że ona ma być jej opiekunką? Nie pamiętam jakoś. O.o

- Nieee. Naprawdę nie mogę! - oznajmiła już ostatecznie. Tak, była uparta i dobrze jej z tym. A mimo nalegań, Bullet nie przyjmie - to tak, jakby ją zabrała. A do takowego czynu z pewnością by się nie zniżyła. Nie może i już, ot co! Najwidoczniej Shiroi nawet nie zdawała sobie sprawy jak takie zwierzę musiało się do niej przywiązać. A to dziwne, bo zazwyczaj właśnie dorośli prawią morały. Tak było przynajmniej na Sparxie - rodzinnej planecie Clawdeen. A tutaj? Chyba to do niej należał w owej chwili obowiązek przyjęcia ich zajęcia.
- Nie trzeba, mogę sama. Nie będę robić kłopotu - odparła. Czyżby właśnie w tej chwili została potraktowana niczym dziecko - takie które trzeba pilnować, bo z pewnością coś popsuje lub wpadnie w kłopoty? Młoda wadera zmarszczyła tylko lekko nos, nie dając po sobie poznać oznak niezadowolenia. Choć prawdę mówiąc, najchętniej wyżaliłaby się komuś co też jej w duszy gra. Nie bardzo było komu... Urazić Shiroi nie potrafiłaby. Los wyrobił jej zbyt miły charakter na taką bezpośredniość. Pozostawało przeczekać to w milczeniu. Młode mruknęło coś pod nosem, wzrokiem bacznie obserwując swą starszą towarzyszkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiroi
Dorosły


Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca, które niegdyś nazywałam domem...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:15, 21 Sty 2012 Temat postu:

/Patrz na mój czwarty post od góry. Shiroi się pytała :3/

- Nie taki diabeł straszny, jak go malują. - powiedziała już bez nadziei. Niedobrze. Clawdeen była zbyt uparta. Wadera westchnęła bezgłośnie i otuliła grubym ogonem. I cóż miała poczynić? Bullet nie przywiązał się do niej. Tak nie mogłoby być! Podarunków się nie odmawia!
- Rób z nim co chcesz. - zniżyła ponownie łeb, już nie wiedząc co robić.
- Niech sam wybierze, do kogo chce należeć. - rzekła z nutą żalu w głosie, bowiem nie lubiła takich rozwiązań. Chciała tylko pomóc młodemu, a jeśli ciepły głos jej nie pasi, to nich to powie! Shiroi w każdej chwili może zmienić swój charakter.

/Czemu nie chcesz Bullecika? I tak wybierze Claw ^.^ /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:13, 21 Sty 2012 Temat postu:

Ale kiedy ja odpowiedziałam 'tak' - o to cho. c:

Samiczka przymrużyła swe ciemno-różowe patrzałki: - A więc dobrze - chcę by pani go zatrzymała - odparła, z zadziornym uśmiechem. Nie ma to jak kłótnia o tak mało istotne rzeczy. No ale świat się przecież od nich nie zawali. Tak więc z uporem maniaka, Clawdeen postanowiła kontynuować spór. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od jednego, małego kota...

Nie kcem mieć daimona. D: Po prostu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qusan
Dorosły


Dołączył: 04 Cze 2011
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:58, 22 Sty 2012 Temat postu:

A to spoko u.u Szkoda.

Na twarzy Shiroi pojawiła się lekka obawa. Nie chciała mieć zwierzaka i było to widać. Samica pokręciła łebem i machnęła raz ogonem. Nie wiedziała co robić, ale mały kotek wiedział. Chciał sam odnaleźć prawdziwego właściciela. Dlatego też wstał, poruszył swym kremowym noskiem i dał susa przed krzakami. Po prostu poszedł. Sam.

~ U to miałabyć Shiroi! Gomenasai :3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Qusan dnia Nie 11:59, 22 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:26, 22 Sty 2012 Temat postu:

- Nie pójdzie pani za nią?! - wykrzyknęła zdumiona. Ech, to nie tak miało być! Nie po to samiczka tak uparcie walczyła o pozostawienie kota u jego pierwotnej właścicielki, by teraz właśnie ona dała mu od tak iść w świat. Przecież... to zwierzę najpewniej zginie! Jak nie przez przeciwności losu to z tęsknoty! Młode pokręciło łbem z dezaprobatą, pytającym wzrokiem wciąż obserwując swą starszą towarzyszkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiroi
Dorosły


Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca, które niegdyś nazywałam domem...
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:15, 22 Sty 2012 Temat postu:

Shiroi zaśmiała się wesoło z pytania małej dziewczynki i spojrzała w krzaki.
- Wróci. - odpowiedziała, wciąż męcząc się w "weniastym" uśmiechem. Rzeczywiście, jej słowa mówiły prawdę. Kociak zmienił zdanie, gdy samotnie kroczył przez polanę. Postanowił jednak przynieść niespodziankę, aby pokazać jaki z niego zuch. Kiedy skończył przygotowywać to coś, wyszedł z ukrycia i podbiegł do Clawdeen szczęśliwie machając ogonkiem. Położył jej przed łapki bukiet kolorowych kwiatków i podszedł do Shiroi. Też jej podarował kwiatki, wskakując na jej ramię.
- A więc, moje złotko, czy mogę się Tobą opiekować? Tylko nie zrażaj się na ciepłe słowa, czasami łagodzą głębokie rany. - powiedziała do przyjaciółki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:58, 23 Sty 2012 Temat postu:

'Złotko'... Nie przepadała gdy tak się do niej zwracano. No ale cóż, potrząsnęła jedynie łebkiem, nie dając poznać po sobie kolejnych oznak niezadowolenia. Teraz należało podjąć decyzję. Mało tego - słuszną decyzję. A więc - czy chce mieć niańkę? Oto jest pytanie... Omnomnom... Prawdę mówią, sama dokładnie nie wiedziała. Ktoś kto dba o nią na każdym kroku, stara się wychować ja na idealną osobę... czy naprawdę tego chce? Noł! Oczywiście, że NOŁ! Właśnie od tego starała się uciec przez całe życie! Dostała czego chciała - opuściła Sparx, w końcu mogła żyć pełnią życia. Nie chciała by to wszystko znów się skończyło. Nawet pomimo tej inności tutejszych wilków... Ale - czy potrafiła się ot tak oddać w opiekę nieznanej sobie niemal osoby? Przecież... z Shiroi przebywała tu od kilkunastu minut. Co więc o niej wiedziała? Praktycznie nic!
- Ech... Noo... - zaczęła, przestępując z łapy na łapę - Czy to... nie za wcześnie? Przecież my... No nie znamy się, w sumie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Pon 17:01, 23 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wenus
Dorosły


Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:48, 29 Sty 2012 Temat postu:

Samica weszła na łąkę równym, wesołym krokiem. Zauważyła szczeniaka. Podeszła do niego, gdyż czuła, że zna już to szczenię.
-Przecież to Clawdeen- pomyślała. Ostatni raz rozmawiała z nią i z Carly w górach.
-Witaj.- powiedziała do Claw.- Zmeniłaś się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:21, 29 Sty 2012 Temat postu:

Młode spojrzało na siebie.
- No tak - zaśmiała się perlicie, strzygąc lewym uchem - Dzień dobry.
Na chwile oderwała wzrok od swej turkusowo-białej towarzyszki, skupiając się na drugiej z samic. Wlepiła w nią uważnie swe niebieskie, wiecznie błyszczące patrzałki, machając ogonem wahadłowo, niczym zatrzymana w jakimś transie. Chwilę to trwało, nim przestała milczeć:
- Miło panią znów zobaczyć - odparła, jak najbardziej szczerze. Prawdę mówią, była teraz wdzięczna Wenus - bowiem już samą swoją obecnością mogła wyciągnąć jej z tej niekomfortowej sytuacji, dotyczącą niańczenia jej. Cóż... 'niańczenie' to może nie do końca dobre określenia. O co chodzi, jednak raczej każdy wie. No!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Florek
Dorosły


Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z lasu!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:06, 30 Sty 2012 Temat postu:

Przyszedł. Jego pierwsze wyjście z jaskini. Padała leciuchna mżawka, której on praktycznie nie poczuł. Zauważył jakąś młodą samicę i dwie dorosłe. Nie chcąc wdawac się w konwersację wilczyc, rzucił półgębkiem ,,dzień dobry'' i podszedł pod jakieś drzewo. Ach, życie. Często zaskakuje. Pomyślał i powspomiał o swojej przeszłości. Jako mały fajfusik (xD) musiał wykopywac diamenty i inne tego typu rzeczy. Złoto, srebro, diamenty... Konkretniej mówiąc. Przypomniał sobie niewygodne legowisko z igieł sosny. Jak to swędziało, jak to drapało! Oj. Na samo wspomnienie poczuł dreszcz którybiegał po nim zawsze gdy się na nim położył...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:13, 30 Sty 2012 Temat postu:

Gdy tylko w powietrzu zaczęła unosić się nowa, nieznana jeszcze Clawdeen woń, samiczka odruchowo spojrzała na nowo przybyłego. Jeszcze nie spotkała się w tej krainie z basiorem. Tzn. - z dorosłym basiorem, o! Tak więc chętna nowych odczuć i doznań, machnęła energicznie ogonem, śmiało podchodząc w stronę czarno-kremowego wilka:
- Dzień dobry - odpowiedziała na przywitanie, uśmiechając się perliście - Mam na imię Clawdeen. A pan?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wenus
Dorosły


Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:08, 31 Sty 2012 Temat postu:

- Hm. Nie mów do mnie "pani, bo czuję się staro. Mów do mnie po imieniu.- rzekła i zwróciła głowę do samca, który nie dawno się zjawił.
-Witaj! - rzekła ciepło i znów zwróciła łeb ku szczenięciu.
- Dawno się widziałyśmy- powiedziała i uśmiechnęła się. Uśmiechnęta Wenus nieświadomie zaczęła merdać ogonem, bardzo lubiła ona przebywać w towarzystwie innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Clawdeen
Młode


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sparx.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:55, 31 Sty 2012 Temat postu:

- Dobrze, paaaaa... Wenus - poprawiła się od razu. Ach, te przyzwyczajenia. Już na samą myśl, pyszczek młodej wadery rozświetlił perlisty uśmiech. Podczas trwania kilkusekundowej ciszy do uszu pozostałych mogło dobiec ciche stukanie. Nie, to nic nadzwyczajnego - to po prostu Clawdeen uderzała lekko pazurem o pobliski kamyk, skupiona przy tym nadzwyczajnie. Obmyślała dalszy przebieg ich rozmowy, jakoś nie miała pomysłu na szczególnie oryginalne i ciekawe pytania:
- Masz jakąś rangę? - wypaliła. Ta, to było 'wyjątkowo' oryginalne. -.- Ale myśl iż samica mogłaby stwierdzić na jej temat coś w stylu, że nie potrafi poprowadzić rozmowy, napełnił młodą chęcią pierwszego lepszego odruchu. I ot co z tego wyszło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 3 z 20


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin