Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Polana Spotkań

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Joke
Dojrzewający


Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:04, 26 Wrz 2011 Temat postu:

A ten tylko smętnie przyglądał się zaistniałej sytuacji. Czyli został sam... Jakoś musi sobie poradzić. - Ona już kiedyś miała nas gdzieś, nie robi mi to zbytniej różnicy. Dla niej i tak zawsze będę nic nie wartym, nie chcianym bachorem, co przypadkowo w pałętał się do jej życia. - Rzekł smutnym, cichym głosem, kierując do do samej Viktorii, jak i Demi i Jazz. - Powodzenia... mamo. Tylko traktuj swoje nowe dzieci lepiej niż mnie. - Dodał jeszcze, spoglądając na rodzicielkę. Mówiąc 'mnie', miał na myśli całe rodzeństwo, ale sądził, że uniknie nie chcianych konwiktów mówiąc właśnie tak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silentia
Dojrzewający


Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:38, 26 Wrz 2011 Temat postu:

Sil specjalnie nie ucieszyła ta wiadomość. Odsunęła się od wszystkich zgromadzonych tu wilków by od najbliżej stojącego nie dzieliło ją mniej jak półtora metra. Jej wzrok wyrażał wszelkie jej odczucia i emocje, które obecnie zawładnęły nad jej słabym ciałkiem i rozumem. Strach, zdziwienie, nutka złości. Zawiodła się na matce. Czyż nie chciała odbudować rodziny? Biologiczny ojciec i rodzicielka?
- J-Jak mogłaś to zrobić tacie? Jak mogłaś..? - szepnęła jedynie, powstrzymując się od łez. W tej całej zaistniałej sytuacji widziała jedynie dwie osoby, których postawy wydały się młodej niezwykłe. Zachowanie jej brata i propozycja a raczej chęć pomocy ze strony Viktorii. W geście zatrzymania się po stronie rodzeństwa powoli i ostrożnie przybliżyła się do Senshi'ego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:53, 26 Wrz 2011 Temat postu:

Viktoria wysłuchała szczeniąt i spojrzała na Tropicielkę. Klasnęła w łapy.
- Ha! Jak widzę Twoje dzieci Cię kochają. Zaiste, wspaniałe - rzekła i podeszła do Sil. - Hej, mała, spokojnie. Coś się z tym zrobi. Ja to naprawię! (x3 Viy, pzdr.) Jak chcesz mogę... Cię... przytulić - wydusiła z siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joke
Dojrzewający


Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:00, 26 Wrz 2011 Temat postu:

Uśmiechnął się w duchu, zauważając zbliżając się doń siostrę, choć jego twarz pozostała niewzruszona. Kamienna twarz, w której widać było jednak ten żal, jakby pytający się 'dlaczego?'. Gdy zaś ujrzał Viki, warknął cicho, jakby z obawy o siostrę.
Nie mówił nic, gdyż nie znał zdania Sil, nie wiedział czy przyjąć waderę, czy też udać się w stronę wyjścia. Czuł się, jak starszy brat, choć na prawdę był równy wiekiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:07, 26 Wrz 2011 Temat postu:

Warknięcie Senshiego odwróciło Viktorii uwagę. Przyjrzała się wilczkowi uważnie.
- Ze względu na zaistniałą sytuację będę dla Was miła. Nie musicie się bać, że zrobię Wam krzywdę, bo... nie zrobię. Spokojnie, nie musisz się martwić o swoje siostry i siebie - rzekła spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:21, 27 Wrz 2011 Temat postu:

-Nie wtrącaj się w moje osobiste życie.-syknęła do wilczycy. Spojrzała na dzieci. Cieszyła się, że chcociaż Jasmina ją rozumie. Pogłaskała córke po głowie.
-Wspaniale, wspaniale. Sama niedługo poznasz to uczucie. Tylko pamiętaj, że musi być bardzo mocne!-spojrzała na Viki-Dotknij Silenti a cię rozerwię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dermanotta dnia Wto 13:45, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:05, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Viktoria pogłaskała Sil i uśmiechnęła się do niej. Po chwili powstała i podeszła do Dermanotty z nonszalanckim uśmieszkiem.
- No dalej! Ma co czekasz? Rwij - syknęła. Zrobiła jeden obrót, któremu towarzyszył szalony śmiech i zmierzyła Teopicielkę wzrokiem. - Repulse* - krzyknęła nim wilczyca zdołała zrobić coś Becie. Zaklęcie podziałało. Dermanotta powinna zostać odepchnięta z niesamowitą siłą i zatrzymać się na drzewie, które było parę metrów za nią, poczym zemdleć gdyż z takie uderzenia nie da się wyjść bez szwanku...

*Repulse - odepchnięcie. Osoba trafiona owym zaklęciem zostaje odepchnięta z niesamowitą siłą. Gdy na linii lotu znajdzie się jakiś twardy przedmiot osoba mdleje bądź odnosi silne obrażenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Wto 14:15, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:09, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Jednak Demi przeleciała tuż obok drzewa, uderzajac o inne będące dalej. Zaraz jednak wstała, otrzepała się i obnażyła kły.
-Machaj sobie różdżką, wredna Viktorio. Powiem ci tyle- mieszesz się w moje życie, bo nie masz swojego! Twoje dzieci cię nienawidziły, więc szukasz innych! Jakbyś ich nie mogła mieć! Zaraz...-tu się uśmiechnęła-Shajena nie ma. Pewnie od CIEBIE UCIEKŁ.-Demi rzuciła się pędem przed siebie, rzucając się na Viktorię z wystawionymi pazurami, szarpiąc ją w bok. Zaraz wgryzła się w jej nogę.-Walcz! Bądź prawdziwym wilkiem, a nie czarownicą.-syknęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:26, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Dermanotta przesadziła. Viktoria szybko odepchnęła Tropicielkę, wcześniej robiąc na jej pysku piękny szlaczek pazurami.
- Jeśli jeszcze nie zauważyłaś to nie mam różdżki... I jestem prawdziwym wilkiem! Na swój sposób - podbiegła wilczycy, rzuciła się na nią i ponownie rzuciła zaklęcie - Podzemna voda prelijte ona-volk, in nato zamrznitev hladno z vetrom!* - tak ono brzmiało. Po chwili z ziemi zaczęła wypływać woda, która szybko zalała Dermanottę. Gdy całe ciało prócz pyska była zalane woda zamarzła. Na wilczycy zrobiła się gruba warstwa lodu nie do przebicia dla niemagicznego wilka. - Dobrze, mogę walczyć. Lecz może jednak przeniesiemy się na arenę gdzie będzie sędzia? Będzie tak: ja wygram - zostawiasz szczeniaki w spokoju i... być może znikasz z Krainy; ty wygrasz - zostawię Twe dzieci i nigdy więcej nie wtrące się do Twego życia. Zgoda? - Koniec uroczyście ochrzciła swym diabolicznym śmiechem. Będzie się działo. ._____.

A skoro mowa o Shajenie - jego właściciel ma problemy (nieważne jakie, trzeba mieć kontakty by się dowiedzieć), przez które nie ma czasu by wchodzić na forum. Jednak już napisałam do jego siorki i to ona będzie teraz prowadziła kochanego liska. Bam bam i tu Cię mała mam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Wto 14:30, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:31, 27 Wrz 2011 Temat postu:

-To moje dzieci i nie wyniosę się z krainy!-warknęła Dermanotta-Nie będe dla kogoś, kto sam zmarnował swoje życie, teraz marnować swojego! Wpychasz się do mojej rodziny, zabierasz moje dzieci! Jesteś najgorszę istotą jaką znam. Na teście pewnie mówiłaś, że magi użyjesz dla watahy, a ty jej używasz dla własnego dobra. Nie NIE ODCZEPIE SIĘ! To moje dzieci i bezwzględu co o mnie myślą, nadal są moje i choćby znienawidziły mnie do końca ja je nadal BĘDE KOCHAĆ!!!-wykrzyczała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:38, 27 Wrz 2011 Temat postu:

- Panienko, troszeczkę ciszej, bo dziób również zamrożę - zaśmiała się. Machnęła zawadiacko ogonem. - Skoro prawdziwej walki nie chcesz to nie. Twoja sprawa. Jednak ty możesz sobie mi rozkazywać. Mam te Twoje rozkaziki gdzieś. Możesz teraz mówić, że kochasz swoje dzieci jak nikogo, lecz to nie zmieni faktu, że nad Jeziorem powiedziałaś, że masz je gdzieś, tak samo jak Beherita. W dodatku oboje z rodziców musieliby mi się przeciwstawić, żebym zostawiła Senshiego i Silentię. Posłuchajmy więc co do powiedzenia ma Beherit! - krzyknęła wesoło i klasnęła w łapy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Dorosły


Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:38, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Scarlett cały czas leżała, zamiatając nerwowo ogonem i wpatrując się w Viktorię. To inna wilczyca. Inną znałą kiedyś. Zmieniła sie na złe.
-Viktorio...-zaczęła cicho-Czy to aby konieczne?-podniosła sie i powoli podeszła do Bety Wody.-Nie możesz dać im spokoju? Sądze, że Dermanotta i Beherit powinni sami porozmawiać. Nie powinnaś załatwiać kłopotu swojego przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joke
Dojrzewający


Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:38, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Viki, nie przesadzasz z tymi swoimi mocami? x.x

Tak jak myślał. Demi nie zareagowała na jego słowa, nawet nie odwróciła się w jego kierunku. - Obie jesteście na tyle tępe, żeby walczyć? Myślałem, że dorośli zachowują się lepiej niż dzieci. Cóż, myliłem się.- Nie głosował na nikogo, nienawidził swej matki z wcześniej wymienionych powodów, a Viktoria... Wydawała mu się jędzą, wykorzystującą swoje stanowisko. Kto gorszy?Tak, w oczach małego basiora łatwo było zginąć. Choć, kto by się tym przejmował?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:45, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Carly już z daleka słyszała jakiś szum, gdy szła spokojnie polanami. Przyspieszyła kroku, stając na górzystym lekko terenie. Wiatr rozwiewał jej włosy na boki, a ona zatroskanym wzrokiem patrzyła na tę scenkę. Viktoria.. Ona wcale nie powinna byc Betą. Carly była nierozważna, dając jej to stanowisko. W końcu wataha nie wyraziła zgody.. A młoda Alfa była niezbyt doświadczoną, nie miała nawet pojęcia, jak wielką mocą władczą dysponuje. Podeszła nerwowym krokiem do Magiczki. - Viktorio, co tu się dzieje? - spytała niespokojnym głosem, dośc stanowczym, jak na nią. Spojrzała po młodych, Dermanottcie, Behericie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:47, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Demi otworzyła szeroko oczy widząc Alfę.
-Witam Alfę! Właśnie mam do ciebie sprawę Carly, ale... Możesz mi pomóc stąd wyjść?-spytała cicho, wpatrując się w lód. Musi porozmawiać z Alfą Wody o Tropicielach i takich tam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:54, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Viktoria zmierzyła Carly wzrokiem. A więc trzeba się uspokoić. Podeszła do Dermanotty i jej tymczasowego więzienia. Uśmiechnęła się delikatnie i puknęła w lodową pokrywę, która od razu się rozleciała.
- Mwahaha! Śliiicznieee!!! - krzyknęła ni stąd ni zowąd. Skinęła łbem do Carly. - Witaj! Dawno Cię nie widziałam! - krzyknęła radośnie. Tsa, te przejawy zwariowanego charakteru Maga... Ech...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:00, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Carly ściągnęła brwi na zachowanie Viktorii. - Posłuchaj, jeśli się nie poprawisz, stracisz stanowisko. Tak nie może byc - rzekła dośc sucho. Zaraz potem odeszła od towarzystwa i skinęła łbem Dermanottcie, by podeszła. Skoro chciała porozmawiac, to Carly ma dużo wolnego czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dermanotta
Tropiciel


Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:02, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Demi podeszła bliżej Carly.
-Jestem w wietrze Dowódcą Tropicieli, więc jeśli ktoś z twojej watahy będzie chciał zostać Tropicielem, zapraszam do mnie.-uśmiechnęła się delikatnie. Popatrzyła na Viktorię. Dobrze, że Carly się pojawiła, bo lada moment Demi by zdechła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:06, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Alfa uśmiechnęła się lekko. - Dziękuję. Choc w Wodzie wilków wręcz ubywa, jeśli nadarzy się okazja, na pewno skorzystamy - rzekła nieco przygnębiona początkiem własnej wypowiedzi, ale mimo to starała się nie tracic pogody ducha. Usiadła i otuliła ogonem łapy, kątem oka bacznie obserwując Viktorię. - Powiedz, co tu się stało? - spytała dośc cicho.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:08, 27 Wrz 2011 Temat postu:

Taaaaak! GOOOOL! Demi by zdechła. ;] Viktoria ma lans.
- Jaaasne, spookooo - westchnęła. Pokręciła łbem. No, tylko Carly brakowało do zepsucia zabawy. Męczenie bezbronnych Dermanott jest takie fajne! (I dla whrednych - piszę te przemyślenia jako Viktoria. Jest charakter nijak się ma do mojego). Skrzydlata zakręciła zgrabnie kółeczko i klapnęła na ziemię. Cóż ma niby robić? Może by się z kimś tu spotkać...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 20 z 30


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin