Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Smocza i wilcza łaka

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:18, 04 Sty 2013 Temat postu:


Z każdej sytuacji należy wyciągać plusy. Amiru na przykład, jako dzieciak pozbawiony wpływów rodziców, mogła być w pełni sobą, z żadnej strony nieograniczanym brzdącem, który zapewne szybko sie usamodzielni. Będzie musiała, żeby przetrwać. Kto wie? Mort należał do Ognia, Amiru lada dzień zapewne uda się na rozmowę z Samuelem, z której wyniknie, czy będzie mogła opuścić watahę, z którą praktycznie nic jej już nie łączyło. Ciocia Crystal jej pomoże, na pewno, obiecała. Kiedyś, za lat kilka, Amiru dorośnie, może zostanie najlepszym z wojowników? Kto wie? Może, kiedy nadejdzie wojna, przyjdzie walczyć jej z własnym ojcem? Któż wie, losy przeplatają się w sposób nader komiczny. Ale teraz, póki była szczeniakiem, nie warto się nad tym głowić.
- Jakbym była dla niego ważna, nie bałabym się go.
Brutalnie, fakt, skwitowała słowa smoka, odważnie podnosząc łebek. Po łzie nie było już ani śladu, po tym, jak policzek oraz ślepie mocno przetarła łapką. Teraz malowała się w oczkach jedynie pustka. Głęboka, przestrzenna, niczym nieograniczona pustka. Jakby ktoś wyprał z małej Amiru wszelkie emocje, które jeszcze chwilę temu zdawały się szarpać niewielkim ciałkiem we wszelkie strony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antharas
Dorosły


Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:37, 04 Sty 2013 Temat postu:

Smok nie wiedział jak mógłby pomóc małej. Zapewne nie powinien, bo czuł, że da sobie radę, a wręcz powinna. Miała przed sobą długą drogę, którą musi przebyć. Nauczyć się potrzebnych rzeczy, a kto wie... Może w przyszłości stanie naprzeciw złu, które niechybnie dąży do opanowania tejże krainy.
- Na razie musisz jeszcze wiele się nauczyć. Nie chcę namawiać Cię przeciwko ojcu, ale jeżeli przyjdzie czas, gdy zatracony basior stanie przeciwko Tobie, będziesz musiała walczyć. - oznajmił ze spokojem jak to w gadzim zwyczaju było... Stoicki spokój to jedna z wielu zalet tejże rasy.
Dziwne, że to powiedział. Mort był jego przyjacielem, ale z relacji małej, to już nie był ten sam znajomy jakiego znał niegdyś. Stali niemalże ramię w ramię przeciwko tym złym, zaś teraz sam przeszedł na ich stronę. Może to jego przeznaczenie, a Amiru jest przeznaczona do tego, by pokrzyżować ojcu plany? Cóż to by była za historia... Nieszczęśliwa w dodatku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 10:02, 05 Sty 2013 Temat postu:


Smok, niestety, jedynie potwierdzał wszelkie śmiałe dość obawy, których w niewielkim, delikatnym serduszku Amiru zdążyło zrodzić się już całe mrowie. Wypuściła mocno powietrze przez ciasno zaciśnięte, nieduże wargi, co spowodowało charakterystyczny świst. Uniosła oczka dumnie, kierując (zamierzając skierować, niech będzie) jasne swoje ślepka na facjatę gada. Nie udało się, ale to było do przewidzenia, zważywszy na - no, dość całkiem sporą - różnicę wzrostu szczenięcia, a dorosłego, mitycznego stwora. Nauczyć? Zupełnie, jakby o tym nie wiedziała... Nie zapominała o tym, nie potrafiła, niestety. Może prawdą jest, iż każdemu już wraz z narodzinami, przyznane zostaje jakieś zadanie? Taka misja, którą należy dzielnie za żywota wypełniać, aby po śmierci zaznać spokoju i nie pałętać się, zagubionym, gdzieś na granicy tego a tamtego świata?
- Wiem, Antharasie. Ale... walczyć przeciwko ojcu? Nie wiem, czy bym potrafiła. Gdyby nie Mort, nie byłoby mnie tutaj, prawda? - proszę! Skąd wiedziała, że bociany i kapusta są jedynie niewiele wartymi bajeczkami dla dzieci? Skad wiedziała, że dzięki miłości ojca swego i matki swojej mogła przyjść na świat? Nie, ta młoda najwidoczniej nie da sobie w kaszę dmuchać. Podobno to się ceni, jednakże wszystko w nadmiarze szkodzi. Userka wie doskonale, przypomina sobie o tym pakując kolejną porcję czekolady do ust a następnie stając na wadze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antharas
Dorosły


Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:08, 05 Sty 2013 Temat postu:

Kiedy nie odnajdzie się innych alternatyw, nawet jeśli stanie się przeciwko komuś bliskiemu... Trzeba poświęcić jedno, by uratować drugie. W tym wypadku, jeżeli coś zagrażało krainie, będzie trzeba ją ratować.
- Rozumiem, że Mort jest Twoim ojcem i ciężko byłoby Ci stawać przeciwko niemu, ale pomyśl. Co on o tym sądzi? Czy oszczędzi niewinne wilki i inne stworzenia? Zadaj sobie pytanie, czy rozpozna w Tobie córkę, którą tak bardzo kocha? Cienie mają to do siebie, że przysłaniają ślepia, tworzą urojenia, a umysł staje się przyćmiony. Nie jestem pewien jak to by teraz wyglądało, gdybyś spotkała się z Mort'em, ale szczerze powiedziawszy... Nic dobrego z tego nie wyniknie, bo czy tego chcesz czy nie, Mort nie będzie w stanie wyjść z tego wszystkiego tak po prostu. Teraz jest częścią sił ciemności, a wiem co mówię. Sam miałem z tym styczność, jednak w porę zareagowałem. Możliwe, że Twój ojciec mógł to planować już wcześniej... Nic nie jest do końca pewne... - wypowiedział się na temat swego najlepszego przyjaciela, którego ongiś traktował jak równego sobie, mimo, iż był mniejszy o stokroć. Antharas nie ukrywał odczuć... Ubolewał nad tym wszystkim. Jego smocze serce zabolało go dość mocno co też dało się zauważyć, gdy odruchowo przyłożył łapę do piersi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:20, 05 Sty 2013 Temat postu:


Nie była do końca przekonaną, co o tym wszystkim myśleć. Chociaż z niewiadomych przyczyn smokowi zaufała, nie umiała jednakże przesiąknąć kompletnie jego naukami i prawdami, płynącymi z jego wielkiej, smoczej paszczy, która powinna raczej przerażać, nie zaś wywoływać sympatię. Nadal wierzyła, że jakoś się ułoży, że jej ojciec przejrzy na oczy, że powróci ten Mort, który był przy jej narodzinach czy poczęciu. Zadarła łebek. Nic nie odpowiedziała. Kiedy jednak dostrzegła, jak ten chwycił się za serce, przestraszyła się. Chociaż bowiem nie wiedziała do końca, że chwycił się za serce, co mogłoby zwiastować zawał serca, przeczuwała jednak, iż coś nie jest w porządku. Chwyciła go zatem za palec łapska, które obecnie spoczywało na podlożu.
- Dobrze się czujeeeeeesz? - zapytała z troską, przytulając jakąś tam część jego ciała. Zupełnie, jakby chciała go pokrzepić czy dodać mu odwagi, wesprzeć jakoś - niemniej jednak nie bardzo miała jak, przecież był za wielki! Musiała więc zadowolić się tym, co objąć w jakiś tam sposób potrafiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antharas
Dorosły


Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 23:13, 05 Sty 2013 Temat postu:

Przez chwile milczał, jakby skupiał w sobie siły, które musiał zregenerować. Mort był jego kompanem, zaś teraz przeczuwa silny przewrót w krainie. Przewidywanie ów smoka po części się sprawdzało, a po części nie. Nie był wizjonerem, lecz przeczucia były tak silne, że nie mógł tego trzymać w sekrecie, dla samego siebie... Gdy w końcu się ogarnął, spojrzał na dół jak młode wilczątko próbuje się o niego zatroszczyć. To miłe, jednak powinno być na odwrót. To nią powinien zajmować się ojciec, a gdzie teraz jest? Zapewne w Dolinie Cieni knuje przeciwko wszystkim...
Ponownie wziął Amiru na łapę i uniósł na równi z jego łbem.
- Możesz na mnie liczyć mała. Gdybyś wpadła w tarapaty, wystarczy, że użyjesz ten oto gwizdek. - wyciągnął przedmiot uwiązany sznurkiem. Skąd go miał? A no właśnie. Smoki miały to do siebie, że uwielbiały wszelakiego rodzaju bogactwa. Począwszy od skarbców po takie właśnie duperele. Sądził, że przyda się i miał racje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:45, 06 Sty 2013 Temat postu:


Słuchała uważnie słów smoka, tym razem zaś wcale nie przejęła się uniesieniem ku górze. Na początku, przy pierwszej tego typu wędrówce, pojawił się moment zaskoczenia, kiedy nie wiedziała ani trochę, czego może się spodziewać po Antharasie. Uśmiechnęła się delikatnie i dziewczęco, wyciągając łapkę, by za moment subtelnie przyjąć podarek, który zawiesiła sobie na szyi. Ujęła go jeszcze w łapkę, nieco od szyi odsuwając, aby móc mu się przyjrzeć. Skinęła łebkiem, nieco jakby anemicznie przenosząc spojrzenie na powrót na facjatę smoka i puszczając gwizdek.
- Dobrze, będę pamiętała. Dziękuję za wyjaśnienia, mimo wszystko kiedy wiem już, co się dzieje, czuję się odrobinkę spokojniejszą. I dziękuję za pomoc. Mając po swojej stronie smoka, nie boję się już tak bardzo - powiedziała, opierając swoje przednie łapki delikatnie o pysk smoka, gdzieś w okolicy nozdrzy, dalej bowiem zapewne nie sięgnęła. Stała więc teraz na tylnych łapkach, niemocno napierając na gada. Oparła łebek.
- Dziękuję... - szepnęła raz jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antharas
Dorosły


Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:05, 06 Sty 2013 Temat postu:

Jednak niektóre wilki naprawdę zasługują na szacunek smoka. Antharas chyba w końcu zrozumiał, że nie każdy jest taki sam... Nie sprzeciwił się, gdy mała naparła przednimi łapkami na jego pysk. Czuł się doceniony i wiedział, że chociaż tak mógł pomóc waderze. Każda pomoc się przyda, nawet ta najmniejsza, byleby jej się udało osiągnąć swe cele, marzenia.
- Nie masz za co dziękować. Wierzę, że jesteś wilczycą, która kiedyś uwolni krainę od ciemności. Będziesz potrzebowała swoich sprzymierzeńców, a u mnie znajdziesz sojusznika. - uśmiechnął się, lekko rozwierając gadzi pysk. Mimowolnie wypuścił powietrze z nozdrzy, ale od razu spojrzał na waderę, czy aby przez ten podmuch nie zrobiła sobie czegoś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:02, 09 Sty 2013 Temat postu:

Pokiwala twierdzaco lebkiem. Mysl, ze miala po swojej stronie smoka, zapewne napawala jej niewielkie, dzieciece i naiwne jeszcze serduszko optymizmem oraz dawala nowe nadzieje. Westchnela. Nie wiedziala, co powinna powiedziec. Kiedy tez dmuchnal, przewrocila sie na pupe, nadal - rzecz jasna- pozostajac na jego lapie. W normalnych warrunkach zasmialaby sie z pewnoscia, teraz jednak jakos nieszczegolnie byla w nastroju. Niepokoilo ja, co dzieje sie z jej ojcem i powaznie sie o niego martwila. Taka coreczka tatusia. Ciekawe co u Maiko? Jak sie miewa Akinori? Co robi Annica? Rodzina... kazdy sobie, tez cos. Parsknela wyraznie niezadowolona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antharas
Dorosły


Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 10:43, 22 Mar 2013 Temat postu:

Najwidoczniej samica o czymś rozmyślała. Milczenie bywa złotem, ale skoro było coś nie halo z jej ojcem... Miała przed sobą ciężki orzech do zgryzienia, a Mort należał właśnie do tych "opornych" samców, którzy jak postawią na swoim to ani mu się myśli, by zrezygnować z tego. Jak coś takiego mogło zdarzyć się jego przyjacielowi ? Nie sądził, że jego umysł zostanie spaczony przez siły ciemności. Z pewnością się tego nie spodziewał... Jednak los bywa okrutny i wybiera swe ofiary, które niczym marionetki będą spełniać każde zachcianki swego "rodziciela". W tym wypadku Mort podlegał demonowi...
Antharas spojrzał ciekawskim spojrzeniem na małą Amiru.
- Nie smuć się, wszystko będzie dobrze. Musi być. - wydał w końcu z siebie jakiś odgłos, ażeby nie było, że i on zastygł niczym lawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22
Strona 22 z 22


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin