Ciemny Las

Inna · Wysłany: Nie 19:19, 01 Mar 2009 Temat postu:

Wypluła to na szerokie rozgałęzienie krzaka, które wcześniej odśnieżyła i zrzuciła lód ogonem.
- Gorzej Wredny... Raczej gorzej- uśmiechnęła się wrednie.

Wredny · Wysłany: Nie 19:37, 01 Mar 2009 Temat postu:

Popatrzyłem na maź na krzaku a potem na Inną. - Chyba sobie żarty robisz. Za nic tego nie zjem!

Inna · Wysłany: Nie 19:38, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Wcinaj, smakuje jak słodkie poziomki. No, jedz- zachęciła jeszcze spokojnie.

Wredny · Wysłany: Nie 19:43, 01 Mar 2009 Temat postu:

- O nie. Nie ma mowy.Nie zmusisz mnie do tego - Zacząłem się powoli wycofywać, tak dla bezpieczeństwa. ^^

Inna · Wysłany: Nie 20:13, 01 Mar 2009 Temat postu:

Wyszczerzyła w ułamku sekundy wampirze kły, błysnęły jej ślepia.
- Zrobisz, co Ci rozkaże Twoja Alfa... Dla własnego dobra- warknęła.

Wredny · Wysłany: Nie 20:19, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Trudno. Jako betha kwestionuję twoją decyzję. Nie zgadzam się na to. Z resztą wiesz, że mogę być nieposłuszny. ;]

Inna · Wysłany: Nie 20:24, 01 Mar 2009 Temat postu:

Skoro chcesz...

Inna użyła swych 'niezłych' umiejętności. Dzięki niebywałej szybkości i zwinności nakarmiła biedaczka. Stała dokładnie w tym samym miejscu, co sekundę temu, w tej samej pozycji... Zniknęła papka.
- I co, dobre poziomki? - zapytała z uśmiechem. Ona sama lubiła ten smak.

Wredny · Wysłany: Nie 20:30, 01 Mar 2009 Temat postu:

Rozszerzyłem nieco bardziej pysk i zacząłem się wycofywać. Innej ukazała się lewitująca papka, która nawet nie styknęła się ze mną. ;P

Inna · Wysłany: Nie 20:34, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Będę musiała spowodować u Ciebie utratę przytomności, albo użyć innej rośliny, która nie jest tak milutka jak ta... - uprzedziła lojalnie.

Wredny · Wysłany: Nie 20:38, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Hmmm... będzie ciekawie... - Odparłem tworząc wokół siebie barierę. ;P - Ale ostrzegam nie będzie ci łatwo... ;]

Inna · Wysłany: Nie 20:44, 01 Mar 2009 Temat postu:

Zirytowała się.
- Jak Beta mojego stada może być tak nieodpowiedzialny?! Wredny, nie taki wilk dostał władzę w swoje łapy! - była zła. Bardzo zła.

Wredny · Wysłany: Nie 20:50, 01 Mar 2009 Temat postu:

Pokręciłem przecząco łbem. - Tu nie chodzi o władzę. Ja tylko zgłaszam sprzeciw przeciwko temu co mi się nie podoba, a dotyczy mnie samego...

Inna · Wysłany: Nie 20:56, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Tylko jak tak ma wyglądać Beta najsilniejszej Watahy...- roześmiała się, kiedy na niego popatrzyła.
- Jedz, nie marudź- wskazała w końcu na papkę.

Wredny · Wysłany: Nie 20:59, 01 Mar 2009 Temat postu:

Przekrzywiłem łeb w prawo i uśmiechnąłem się chytrze. - Twierdzisz, że jestem słaby? Ha, niedoczekanie...

Inna · Wysłany: Nie 21:08, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Tak twierdzę. Idę zorganizować zebranie... Jak to zjesz i zaczniesz jako tako wyglądać to wróć. I... to naprawdę jest pyszne, Wrediochu- błysnęła zębami i odbiegła na tereny Nocy.

Wredny · Wysłany: Pon 13:24, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Na razie. - Odparłem za odchodzącą Inną. Podszedłem do tej nieszczęsnej papki. Zanurzyłem w niej pazur. - Fuj... - Spróbowałem odrobinkę jej. - Bleeee... chyba sobie w kulki leci, jeśli myśli, że to zjem...

Inna · Wysłany: Pon 21:53, 02 Mar 2009 Temat postu:

Zerwał się wiatr, niemal wpychając papkę w gardło Wrednego. W ostatnim momencie uniknął z nią kontaktu.
Między gałęziami pojaśniało. Wiosna zbliżała się wielkimi krokami, było cieplej. Czuć było słodki zapach papki. Żaden wilk by na to nie wpadł, że to nieapetycznie wyglądające coś, może tak ładnie pachnieć.

Daria · Wysłany: Wto 9:41, 03 Mar 2009 Temat postu:

Daria skrzywiła się ponieważ gdy jadła zająca zrobiło się jej żal i teraz żałuję zabicia niewinego zajączka.

Ramona · Wysłany: Wto 16:39, 03 Mar 2009 Temat postu:

przybiegła, rozejrzała się i położyła, się przy drzewie, patrzyła w ciemność.

Wredny · Wysłany: Wto 18:24, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Wyglądała okropnie, smakowała nie lepiej, ale za to mogę powiedzieć, że ładnie chociaż pachnie... - Powiedziałem do siebie. ^^ - No nic, na mnie już pora. - Zmierzałem powoli ku wyjściu z lasu.