Jagodowy las

Drak

-Jak chcesz to weź sobie tego Szastę...ja jestem nikim!-.krzyknął i upadł na ziemię.

Diamond

Tu nie chodzi o Szastę,ja nic do niego nie czuję.On tylko namieszał bo już taki jest,ja go zraniłam.Bo kocham ciebie,ale ty najwyraźniej wolisz Lajrę.Dobrze nie mam pretensji-powiedziała i tak dałeś mi więcej niż ktokolwiek w tym miejscu-dodała i zapłakana odchodziła powoli w stronę krzaków.

Drak

-Diamond...przepraszam ja inaczej nie mogę-.odparł ostatkiem tchu.

Diamond

Odeszła bez słowa a łzy spływały jak strugi deszczu.

Drak

-Pójdę na urwisko-.oznajmił i pobiegł w przeciwną drogę niż Diamond.

Mack

Leżąc przy resztkach jelenia, otworzył oczy ziewnął. Widocznie musiał zasnąć, lecz wszystko słyszał. Zaśmiał się na ta sytuacje.

Diamond

Wróciła pełna werwy i chęci do życia,a to wszystko zasługa Samanty i Berthy.

Lajra · Gość

Szłą z Diamond i obserwowała ją.

Diamond

Dawno się nie widziałyśmy-powiedziała i uśmiechnęła się szyderczo,zmieniłaś się-dodała,a tu wiele się wydarzyło-powiedziała i jeszcze raz się uśmiechnęłą.

Lajra · Gość

Lajra-Może skończmy te kłótnię wiesz ja i Drak poznaliśmy się przypadkiem i polubiłam go pokochałam i ty się wtrąciłaś a była tak pięknie ty zepsułaś wszystko sprawiłaś że depresja wróciła ale ja podaję ci łapę zgody.

Diamond

Ja się wtrąciłam,poznałam go wcześniej niż ty-powiedziała oburzona.

Lajra · Gość

Lajra-Uwierz mi później.

Diamond

Nie chcę się kłócić,ale ja tak tego nie zostawię zbyt wiele bólu już poczułam przez to"kocham was obie"-powiedziała i machnęła grzywką.

Lajra · Gość

Lajra-A ja myślisz z kamienia jestem też mnie to bolało ale dosyś tego chcę być twoją kumpelą!-krzyknęła.

Diamond

Zgoda-powiedziała i podała jej łapę.

Lajra · Gość

Lajra-Dobrze że się pogodziliśmy.

Diamond

Kiwnęła głową i usiadła.

Lajra · Gość

Lajra-A tak wogóle to czemu uparłaś się na Draka przecierz pod nosem masz Szastę.

Diamond

Może,ale Szasta dla mnie jest tylko przyjacielem,a swoją drogą twoja kumpela ma go na oku-powiedziała a Draka kocham,dzięki niemu się zmieniłam gdyby nie on byłabym już trupem-powiedziała i spojrzała w ziemię.

Mack

Wstał, machnął skrzydłami w stronę wilczyc, lekko zawiało. Stanął między nimi. Pomyślał - Kobiety...