Las Roślinażeców

Crystal · Wysłany: Wto 19:16, 29 Mar 2011 Temat postu:

Crystal wbiegła tutaj z szerokim uśmiechem. Od jakiegoś czasu miała bardzo dobry humor. Dlaczego wybrała właśnie las? Tego dokładnie nie wiedziała... Po prostu lasy zawsze kojarzyły jej się z typowo wilczymi miejscami, więc dlatego lubiła w nich spędzać czas. Położyła się pod jednym jałowcem, w oczekiwaniu na coś ciekawego...

Sevi · Wysłany: Wto 19:21, 29 Mar 2011 Temat postu:

//i znowu przyszłam, bo widzę , że zaczynają tu ludzie przychodzic//

Sevi jednak wróciła. Nie miała pomysłu gdzie iśc. Szła przez las i nagle wyczuła zapach innej wilczycy. Postanowiła się z nią zapoznac. Usiadła koło niej.
-Witaj...- powiedziała do żółto niebieskiej wilczycy. Spojrzała w niebo. Lubiła je oglądac. Wtedy i gdy stała na sporym wzniesieniu czuła, że jest na prawde wolna.

Crystal · Wysłany: Wto 19:31, 29 Mar 2011 Temat postu:

- Hey. - powiedziała, otwierając jedno oko. W prawdzie nie chciało jej się stawać, ale nie lubiła gdy patrzono na nią z góry. Tak więc podniosła się z ziemi i poprawiła przy tym grzywkę. Usiadła na przeciwko nowo-przybyłej wilczycy i zaczęła mówić:
- Jestem Crystal. A ty? - zapytała.

Sevi · Wysłany: Wto 19:35, 29 Mar 2011 Temat postu:

- Ja mam na imię Sevi... Moja ksywka to Dżemojad- oznajmiła z uśmiechem biała wilczyca. Było już ciemno a Sevi właśnie chciało się teraz ożywic. Biegac, skakac, szalec //nie moge pisac c z kreską coś nie tak z klawiaturą :( //. Ale najbardziej to się Sevi chciało wyc. Spojrzała na księżyc spoglądający zza koron drzew. Wstała i zawyła. Nie mogła się powtrzymac. Kochała księżyc noc i bycie wilkiem mimo, miało ono wady...

Crystal · Wysłany: Śro 7:42, 30 Mar 2011 Temat postu:

Crystal także nie zamieniłaby swojego wilczego życia na żadne inne. Takie jej się podobało i uważała je za najlepsze na świecie! Poznała już wiele innych osób, znalazła partnera... Kto chciałby to oddać? Na pewno nie ona! Także zawyła. Po co? Nie wiadomo ;P

Sevi · Wysłany: Czw 16:08, 31 Mar 2011 Temat postu:

Sevi się uśmiechneła w duszy, bo bardzo lubiła wyc i cieszyła się , że Crystal się do niej przyłączyła. Sevi na chwilę przestała wyc. Spojrzała w drzewa. Zdawało jej się, że widzi jakichś ludzi ale po chwili znikli. Nic fałszywy alarm po prostu jej się zdawało. Ale mimo to wolała zbadac ten teren.
-Zaraz wrócę muszę zobaczyc czy tam nie ma ludzi, bo mi się zdawało że coś widziałam...- oznajmiła i ruszyła powoli w tamtą stronę. Nagle zobaczyła jakąś niewielką istotę. Dziewczynka. Bała się bardzo co było czuc. Sevi nie zamierzała jej zabic jak kiedyś zagryzła jedną dziewczynkę. Teraz nie chciała aby wilki były posądzane o zabójstwa. Powąchała jej rękę i spojrzała na nią. Dziewczynka trochę się ośmieliła. Sevi spojrzała na nią z radością. Jednak w myślach czuła strach. Niesłusznie uważa się wilki za skrajnie odważne. Sevi nie chciała zrobic krzywdy tej istotce.

Maligne · Wysłany: Czw 16:31, 31 Mar 2011 Temat postu:

Maligne przyszła do Lasu Roślinożerców, powolnym, niemal niesłyszalnym krokiem. Wyczuła zapach innych wilków, widocznie nie była sama. Rzadko zdarzało jej się znaleźć jakieś puste miejsce.
- Dzień dobry. - powiedziała cicho w stronę, z której dobiegał ją zapach dorosłych wilczyc.

Mara · Wysłany: Czw 16:35, 31 Mar 2011 Temat postu:

Weszła do lasu i spokojnym krokiem podeszła do wilków.
- Witam. - uśmiechnęła się i usiadła obok. - Jestem Mara.

Maligne · Wysłany: Czw 16:41, 31 Mar 2011 Temat postu:

Maro, post powinien zawierać minimum 15 słów, nie licząc spójników.

Maligne odwróciła się w stronę, z której dobiegał ją głos wilczyca, która widocznie właśnie pojawiła się w tym miejscu. Wcześniej w każdym razie wadera jej nie czuła. Zainteresowana podeszła bliżej.
- Ja jestem Maligne. - powiedziała i uśmiechnęła się doń nieśmiało.

Mara · Wysłany: Czw 16:46, 31 Mar 2011 Temat postu:

Przepraszam.

-Miło mi cię poznać Maligne. - usiadła bliżej wadery. Na pierwszy rzut oka była bardzo miłą samicą i Mara chciała się z nią zaprzyjaźnić. Rozejrzała się po okolicy.
-Co robisz tu sama? Nie boisz się? - zaczęła lekko się droczyć.

Maligne · Wysłany: Czw 16:49, 31 Mar 2011 Temat postu:

Maligne nie odwracając się w stronę wilczycy odpowiedziała:
- Nie. Długo już jestem sama. Przestałam się bać dawno temu. - powiedziała kierując niewidzące spojrzenie na Marę. Jednak zaraz odwróciła się znów, bo i tak niewiele jej to dało.

Mara · Wysłany: Czw 16:53, 31 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała na samicę. Uśmiechnęła się i położyła na ziemie. Cały czas wpatrzona była w samicę. Chciała coś powiedzieć, ale nie wiedziała co. Milczała więc wpatrzona w samicę.

Maligne · Wysłany: Czw 16:55, 31 Mar 2011 Temat postu:

Maligne w pewnej chwili pomyślała, że wilczyca odeszła, ale jej zapach wciąż był wyczuwalny. Więc zapewne jedynie zaniemówiła. Może się zamyśliła? Czy to w takim razie jej przypadła rola wymyślacza tematu. Maligne westchnęła.
- Czy długo tu jesteś? - spytała w końcu.

Mara · Wysłany: Czw 17:01, 31 Mar 2011 Temat postu:

-Nie krótko. Jestem tu nowa. Wędrowałam bardzo długo, ale myślę, że tu znajdę rodzinę. - westchnęła na samą myśl o rodzinie, której jej brak. Po chwili jednak uśmiechnęła się i spojrzała w niebo. - Czyli... jesteś z Watahy Wody jeśli się nie mylę? Prawda?

Maligne · Wysłany: Czw 17:06, 31 Mar 2011 Temat postu:

- Nie. - powiedziała Maligne i uśmiechnęła się delikatnie. - Jestem Samotniczką. Nie należę do żadnej Watahy. A ty...? Do jakiej należysz Watahy? - spytała zaciekawiona. Nie umiała wyczuć jeszcze silnego zapachu charakteryzującego do jakiego ugrupowania mogła się przyłączyć Mara.

Mara · Wysłany: Czw 17:11, 31 Mar 2011 Temat postu:

-Wody... - uśmiechnęła się. - Ale już jesteś Samotniczką? w tak młodym wieku? - dziwiła ją to trochę, ale : "Ta dzisiejsza młodzież..." Zaśmiała się lekko, ale już po krótkiej chwili spoważniała i spojrzała oczekująco na wilczyce.

Maligne · Wysłany: Czw 17:18, 31 Mar 2011 Temat postu:

- Mam jeszcze czas, by wybrać Watahę. A może tak zostanie już na zawsze. - powiedziała Maligne. Miała uraz do wszelkich tego typu ugrupowań, więc na razie wolała nie dołączać nigdzie, gdzie mogłaby zostać wyśmiana, znienawidzona tak jak miała w swoich "rodzinnych" stronach.

Mara · Wysłany: Czw 17:22, 31 Mar 2011 Temat postu:

-Rozumiem. - spojrzała na nią oczami pełnymi powagą. - Masz dużo czasu na wybór.- uśmiechnęła się. Jeszcze raz spojrzała w górę i zamknęła oczy, aby powstrzymać łzy. Pamiętała jak rodzina ją skrzywdziła.

Taimi · Wysłany: Czw 18:59, 31 Mar 2011 Temat postu:

Taimi uszczęśliwiona wiadomością, iż została ciocią, zajrzała do lasu. Miała ochotę najeść się jagód, by jakoś uczcić tą nowinę. Prędko podeszła do wilków, będących w tymże właśnie miejscu.
- Witajcie. Jestem Roxy... znaczy, Taimi - cóż... "głupie przyzwyczajenie" , pomyślała. Uśmiechnęła się serdecznie.

Mara · Wysłany: Czw 19:05, 31 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała na samicę.
-Miło poznać. Mara jestem. - powiedziała bardzo spokojnie. Mara poznała po minie wilczycy, iż jest uszczęśliwiona. "Hm... Ciekawe co się dzieje..?" Uśmiechnęła się miło do Taimi.