Las Roślinażeców

Taimi · Wysłany: Czw 19:09, 31 Mar 2011 Temat postu:

Taimi ukłoniła się nieco, po czym wlepiła w nią szczęśliwie ślipia. Powiedziała monotonnie, jakby automatycznie:
- Zostałam jednego dnia zarówno siostrą jak i ciocią - uśmiechnęła się. Mogła sprawiać wrażenie, jakby była na tzw. haju.

Mara · Wysłany: Czw 19:11, 31 Mar 2011 Temat postu:

-Gratuluję. - wstała i podeszła do Taimi. - Szczęście... - odrzekła i usiadła obok. Powiedz mi... Z jakiej Watahy jesteś?- była ciekawska, ale teraz mogła poznać przyjaciół, znajomych... mogła się otworzyć. Było to jednak trudne.

Taimi · Wysłany: Czw 19:17, 31 Mar 2011 Temat postu:

- Ja? Jestem z wody. - uśmiech nie znikał jej z pyska. Wlepiła w Marę nieobecne oczy. Po chwili potrząsnęła głową, wracając na ziemię.

Mara · Wysłany: Czw 19:18, 31 Mar 2011 Temat postu:

Ucieszyła się.
-Ja również! Nie dawno dołączyłam.... - uśmiechnęła się na samą myśl o tym, że poznała kogoś z tej samej watahy.

Taimi · Wysłany: Czw 19:21, 31 Mar 2011 Temat postu:

Taimi pokiwała głową ze zrozumieniem.
- Ja też jestem tu stosunkowo od niedawna. A... mogę zapytać Cię o Twoją historię? - Tak,tak, Taimi zawsze była ciekawska, interesowało ją wszystko, zwłaszcza to, co nie powinno.

Mara

-Cóż...- zamyśliła się i spojrzała poważnie na koleżankę.
-Urodziłam się ostatnia z miotu i byłam najsłabszą ze wszystkich. Matka od samego początku mnie nie kochała i nie chciała. Jednak wykarmiła mnie i zaopiekowała się mną. Gdy tylko nauczyłam się jeść samodzielnie i polować matka porzuciła mnie, gdy spała. Zaczęłam poszukiwania. Jednak wszystkie moje próby spełzły na niczym. Wędrowałam po świecie szukając rodziny, watahy. Tak trafiłam tu...- podniosła łeb i zamknęła oczy. Mara chciała powstrzymać łzy.

Crystal

Sevi

Sevi dostrzegła że Crystal poszła. Zasmuciła sie. Odeszła od człowieka. Zostawiła go niech sobie robi co chce. Podeszła do wilczyc które niedawno tu przyszły ( albo i dawno).
-Witajcie jestem Sevi.- powiedziała do nich. Zastanawiała się czy też nie iśc bo coś jej mówiło, że one jej nie polubią. Ale jednak nie wiadomo może jednak okażą się fajne miłe i podobne do niej.

Taimi

// rozumiem, że podeszłaś do nas ? ;p //

Spojrzała na Marę, kiwając potakująco głową. Wiedziała, jak czuła się wadera, w końcu ona także była sama. Do tego z wyczyszczoną pamięcią... Też nieprzyjemna sprawa.
- Przykro mi... - szepnęła do koleżanki. Zauważyła, iż podeszła do nich jakaś nieznajoma wadera. Uśmiechnęła się zatem do niej, po czym kulturalnie się przedstawiła:
- Witaj, Sevi. Mam na imię Taimi - uśmiechnęła się do wilczycy.

Mara

Widząc, iż podeszła do nich inna wadera spojrzała na nią i lekko się uśmiechnęła.
-Witaj. Jestem Mara. - siedziała wpatrzona w waderę szczerze się do niej uśmiechając.

Maligne

Maligne spostrzegła, że siedziała w tym lesie chyba wystarczająco długo. Wstała i skinęła lekko głową w stronę obecnych, po czym oddaliła się. Gdzie teraz może pójść? Ile jeszcze innych wilków spotka? Nie wiadomo... Ale na pewno wkrótce się okaże, bo jakżeby mogło być inaczej?

Mara

Spojrzała na Maligne.
-Już idziesz? - spytała trochę smutna. Oczekując na odpowiedź patrzyła na nią prosząco.

Samuerian

Z zacnym bananem na pysku, który jakoś nigdy go nie opuszczał, w Lesie Roślinażerców pojawił się Samuel. Jego iście niebieskie łapy stawiały długie, pewne kroki, a jego iście piękna twarz rozglądała się ciekawie po miejscu, w jakie wilk trafił. Nieopodal dostrzegł kilka innych osób, więc zadowolony, że nie będzie sam podszedł do nich.
- Witajcie. - powiedział z uśmiechem. - Jestem Samuel.

Mara

Spojrzała na nowo przybyłego wilka.
-Witaj. Miło mi ciebie poznać. Jestem Mara. - miło się przywitała. Zauważyła, iż samiec również jest niebieski, jak ona.

Samuerian

- Witaj, Maro. - powiedział Samuel z uśmiechem. - Niezmiernie miło mi cię poznać. - dodał kłaniając się nisko, jak to miał w zwyczaju. - Nie widziałem cię wcześniej w tej krainie. - rzekł. - Długo tutaj jesteś? - spytał siadając na przeciwko wadery i z zainteresowaniem oczekując odpowiedzi.

Mara

Jeszcze raz przyjrzała mu się.
-Nie. Jestem tu od niedawna i dopiero co tu przybyłam. - miło uśmiechnęła się. - Hm... Watah Ognia? Nieprawdaż? - spojrzała na niego pytająco.

Samuerian

- Owszem, należę do Watahy Ognia. - powiedział z uśmiechem Samuel. - A ty, to chyba Woda. - stwierdził. - Szczerze mówiąc, nie przepadam za wodą... Zwłaszcza zimną i mokrą. - rzekł i roześmiał się sympatycznie. - Ale, nieważne. Poznałaś już kogoś w tej krainie? Może go znam? - spytał uśmiechnięty.

Mara

-Poznałam ciebie, Crystal, Scarlett, Taimi, Lea, Sevi i Maligne. Znasz kogoś? - spytała szczerze. wymieniła wszystkich, bez wyjątków. Mimo to i tak nie przepadała za Leą.
- Ale jakoś nie lubię Lei.

Samuerian

- Hmm... Owszem, chyba niegdyś udało mi się poznać Scarlett, ale nie jestem pewien, czy mnie zapamięta. - powiedział, a jego uśmiech poszerzył się, kiedy usłyszał imię Lei. - Lea? Nie przepadasz za Leą? - spytał i roześmiał się. - No proszę, nie pomyślałbym, że Lea umie zrobić sobie wroga. Owszem, znam Leę. - rzekł.

Mara

-To znaczy nie, że jesteśmy "już" wrogami. Jak na razie nie lubimy się i tyle. Ale cóż. Życie. Ona chyba również nie lubi wody. - zaśmiała się cicho i krótko.