Las śmierci

Breishe

Wspięła się na drzewo, wiatr powiewał jej grzywę, zamknęła oczy i zaczęła przeczesywać teren umysłem. Napotkała ciernia, zignorowała go.

Cierń

Gwałtownie wstałem na równe nogi i zacząłem rozglądać się wokoło. Miałem wrażenie jakby ktoś mnie obserwował. Napiąłem mięśnie i wyciszyłem się. Nasłuchiwałem...

Breishe

Breishe otworzyła oczy, zwinnie zeskoczyła z drzewa. Zwinęła ogon.

Athoria

Owtorzyła oczy, zbudzona szelestem liści. Uniosła głowę i uśmiechnęła sie lekko. Przejechała ogonem po ziemi odgarniając gałęzie.

Dark Queen · Wysłany: Śro 12:32, 11 Mar 2009 Temat postu:

Przybyła do lasu. Jej oczy świeciły w ciemnościach. Zaczęła przechadzać się pomiedzy drzewami, pogrążona w rozmyślaniach.

Daria · Wysłany: Śro 14:57, 11 Mar 2009 Temat postu:

Przyszła zaczeła podchodzic do drzewa i zaznaczac imicjały

Laun · Wysłany: Pią 14:29, 13 Mar 2009 Temat postu:

Przyszedł na to miejsce, nie zwracając uwagi na inne wilki. Typowe zachowanie.

Wasp · Wysłany: Pią 16:33, 13 Mar 2009 Temat postu:

Wszedł do lasu i rozejrzał się z zaciekawieniem. Jeszcze nigdy tu nie był... Uśmiechnął się pod nosem - a jeszcze niedawno sądził, że Mroczny Las jest najmroczniejszym ze wszystkich. Nagle rzuciła mu się w oczy nieznajoma wilczyca skrobiąca pazurami w korze drzewa. Podbiegł do Darii i zawołał oburzonym tonem:
- Co Ty wyprawiasz?!? Nie niszcz drzewa!

Kyuubi · Gość

Przyszła machając ogonem. Zastrzygła uszami i staneła. Staneła pierwszy raz od...od ilu? Od roku? Szła i nie umarła? Nie, nie czuła. Nie czuła łap. Grunt jej się załamał, więc padła na ziemię. Jej czarne oczy zasłoniła jasna grzywka. Poczuła dziwną senność.

Wasp · Wysłany: Pią 19:22, 13 Mar 2009 Temat postu:

Przez chwilę jeszcze wpatrywał się w Darię pełnym oburzenia spojrzeniem, do czasu, dopóki nie usłyszał głuchego huknięcia, jakby ktoś upadł. Oderwał wzrok od wilczycy i rozejrzał się. Jego spojrzenie trafiło na leżącą w oddali Piteous. Coś jej się stało? Zbliżył się o kilka kroków, ale nie podszedł bliżej.

Kyuubi · Gość

Skąd ta słabość. Przegryzła jedną wargę, i jedna kropla krwi głucho uderzyła o ziemię. Wstała, na chwiejących się łapach. Położyła uszy po sobie, patrząc na otoczenie. Szła na ślepo, gdzie jest? Spojrzała na wilka.

Wasp · Wysłany: Pią 19:25, 13 Mar 2009 Temat postu:

Usiadł i uważnie spojrzał na nieznajomą wilczycę. Nie wyglądała zbyt zdrowo. Zapytał:
- Czy wszystko w porządku?

Kyuubi · Gość

Tak powiedziała. Nie, kłamała. Albo nie widziała siebie z persperktywy innego wilka. Jej wychudzona sylwetka wyglądała...strasznie, a wręcz drastycznie. Skrzydła zwisały brudne od błota, liści i ziemi. Widocznie szurała nimi przez drogę. Łapy brudne, opuszki zdarte. Jedna tylna noga, lewa złamana. A ona ślepa na jedno oko. Istota nieszczęścia.

Wasp · Wysłany: Pią 19:33, 13 Mar 2009 Temat postu:

Zbliżył się o kilka kroków.
- Niedaleko jest lecznica... - powiedział przyglądając się złamanej łapie. - Może powinnaś się tam wybrać?

Kyuubi · Gość

Spojrzała na łapę. Raczej...ech. Nie ruszę się powiedziała i zakaszlała. Owineła ogonem złamaną łapę, ale tylko w miarę żeby mogła chodzić. Mów mi Starry uśmiechneła się lekko.

Wasp · Wysłany: Pią 19:41, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Wasp - przedstawił się i odwzajemnił jej delikatny uśmiech. - A więc Starry, może jednak wybierzesz się do lecznicy? Nie powinnaś lekceważyć tej łapy. Mogę Ci pomóc.

Kyuubi · Gość

No, dobrze uśmiechneła się krzywo. Ruszyła w stronę wilka, podpierając się skrzydłami. Ogólnie to mogła paść nawet teraz, ale później.

Wasp · Wysłany: Pią 19:52, 13 Mar 2009 Temat postu:

Ostrożnie złapał wilczycę za grzbiet i położył na swoim grzbiecie. Miał nadzieję, że nie będzie mu miała tego za złe, nie chciał by szła sama w takim stanie. Była zadziwiająco lekka. No tak... wychudzona, z wystającymi żebrami... Ruszył powoli w stronę lecznicy.

Kyuubi · Gość

Hm? lekko się zdziwiła. Tak, była zadziwiająco lekka. Człowiek mógłby ją chyba złamać... Rozprostowała jedno skrzydło żeby utrzymać równowagę.

Krwawa Wilczyca · Wysłany: Sob 21:36, 14 Mar 2009 Temat postu:

A więc to jest Las Śmierci...-zamyśliłam się wchodząc do lasu-Wreszcie mam gdzie odpocząć. Odpoczywałam długo, ale nagle moje uszy nastrożyły się, usłyszałam głosy. Spojżałam w tamtą strone, i ujżałamdwie rozmawiające ze sobą wilczyce.
-nie będe się wtrącać - pomyślałam i poszłam spać.